Z bp. Antonim Długoszem o pracy nad realizacją programu katolickiego „Ziarno” rozmawia Ewa Nocoń
Ewa Nocoń: - W jaki sposób Ksiądz Biskup trafił do „Ziarna”?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Bp Antoni Długosz: - W ubiegłym roku napisałem książkę Dobry Bóg mówi do nas. Pismo Święte dla dzieci. Wydawcą byli Księża Pauliści. Jedna z osób pracujących w Wydawnictwie zapytała, czy nie chciałbym poprowadzić „Ziarna”. Następnie otrzymałem pisemne zaproszenie od ówczesnego dyrektora programów katolickich ks. Krzysztofa Ołdakowskiego. I tak zaczęła się moja przygoda z tym programem.
- W jaki sposób dzieci dostały się do programu?
- Spośród kilkuset kandydatów wybrano kilkanaścioro dzieci, ale ich liczba nie jest stała. Ochotnicy mogą zgłaszać się do studia. Jeżeli przejdą przez próbę, stwierdzającą czy mogą nauczyć się tekstu i spełniają określone wymogi, zostają w programie. Później następuje przyzwyczajanie się do obecności operatorów i kamer. Zazwyczaj rodzice bardzo chcą, żeby ich dzieci występowały w programie, nie zwracają uwagi na koszty, które muszą ponieść, przywożąc swoje pociechy do studia. Czasami też muszą zapewnić sobie i dziecku nocleg, za który również nikt im nie odda pieniędzy, wszyscy bowiem pracujemy, nie otrzymując za to zapłaty.
Reklama
- Jak wygląda praca przy realizacji programu telewizyjnego?
- Do każdego programu musimy się wcześniej przygotowywać. Dostajemy gotowe scenariusze i uczymy się ich na pamięć. Scenarzystka - Lidia Lasota pozwala mi na niewielkie zmiany w tekście, odnoszące się do przekazu prawd wiary.
- Praca na planie wymaga wysiłku od Księdza Biskupa i dzieci, nawet profesjonalni aktorzy mają czasami złe dni i jedno ujęcie powtarzają kilka razy...
- Podobnie jak dzieci - nie jestem aktorem. Reżyserzy i kamerzyści wiedzą o tym i uwzględniają to, że nie staramy się prezentować jakiegoś szczególnego poziomu artystycznego. Jestem księdzem, który rozmawia z dziećmi i chce uczestniczyć w ich formacji duchowej. Myślę, że dzieciom oglądającym ten program nie zależy na grze aktorskiej, ponieważ aktorów mogą oglądać w innych programach. Chcemy dać im świadectwo wiary i przekazać je językiem zrozumiałym dla dziecka. W programie wykorzystujemy rekwizyty, obrazy, metody pomagające dzieciom przeżyć i zrozumieć treści religijne, które przekazujemy w oparciu o Pismo Święte.
- Jakie założenia musi spełniać dobry katolicki program dla dzieci?
Reklama
- Jak już powiedziałem - musi przekazywać prawdę w oparciu o Biblię. Nasza praca na planie jest dawaniem świadectwa wiary, które dziecko zrozumie i przyjmie. Żeby jednak tak się mogło stać, w programie nie może być długich monologów, które są dla dzieci trudne w odbiorze. W programie dla dzieci musi się dużo dziać. W „Ziarnie” jest więc ruch, dynamika, działanie, są też różnorodne bodźce dźwiękowe i obrazowe. W dobie telewizji i przekazów multimedialnych mówi się o języku obrazu, połączonego z dźwiękiem i ruchem, jednak trzeba zawsze na nie tak oddziaływać, żeby poczuły się osobami potrzebnymi i obecnymi w programie, a nie biernymi widzami.
- Czego może nauczyć praca w programie telewizyjnym?
- Uczy przede wszystkim zwracania uwagi na to, jak mówimy. Uczy kultury słowa i właściwego posługiwania się językiem.
- Jak wyglądają relacje dzieci z Księdzem Biskupem?
- Dzieci są ze mną bardzo zżyte. W przerwie prowadzimy rozmowy, idziemy na herbatę i ciastko. Nasza przyjaźń ogranicza się, niestety, tylko do studia telewizyjnego, ponieważ pochodzimy z różnych, czasami bardzo oddalonych miast i na kontynuowanie tych relacji po prostu nie ma czasu. Zauważyłem jednak, że bardzo zżywają się ze sobą rodzice, którzy po kilka godzin czekają na dzieci.
- Co można powiedzieć o tematyce „Ziarna”?
- Lidia Lasota - autorka scenariusza, przygotowując program, korzysta z konsultacji teologów i osób pracujących na co dzień z dziećmi. „Ziarno” jest programem, w którym prawdy religijne są przekazywane dzieciom blokami tematycznymi. Boże przykazania, rok liturgiczny, wydarzenia rozgrywające się w Kościele - to niektóre z nich. Budowa programu jest trójdzielna, doświadczenie czerpane przez dzieci z codziennego życia interpretowane jest przez przesłanie religijne, co ma prowadzić do formowania w dzieciach postaw chrześcijańskich.
- Dlaczego, zdaniem Księdza Biskupa, program ten jest dla młodych widzów atrakcyjny?
Reklama
- Jest on atrakcyjny z wielu powodów, m.in. ze względu na dobry i rzetelny przekaz, poruszane problemy obecne w życiu dzieci, a także organizowane konkursy, w których dzieci chętnie uczestniczą.
- W jaki sposób widzowie przekazują swoje opinie o programie i czy takie w ogóle docierają do studia?
- Oczywiście. Dzieci piszą do nas listy, oprócz tego chętnie nas odwiedzają, żeby zobaczyć jak wygląda nasza praca. Ich uwagi i spostrzeżenia są brane pod uwagę przy realizacji programu.
- Dziękuję Księdzu Biskupowi za rozmowę.