Reklama

Kościół

Niepokalanów uczcił „leśnych bohaterów”

- Od kilku lat tworzymy nowy mit założycielski niepodległej, powojennej Rzeczpospolitej. Jej fundamentem stała się prawda o powszechnym oporze Polaków przeciwko powojennej sowietyzacji. Oddajemy dziś hołd i cześć bohaterom - oddziałom leśnym zmagającym się z potężnym wrogiem w heroicznych walkach – łamiącym się ze wzruszenia głosem mówił o. Piotr Socha ze Szkoły Ewangelizacji Niepokalanej podczas niedzielnej Mszy św. w Niepokalanowie.

[ TEMATY ]

Niepokalanów

Marzanna Stychlerz-Kłucińska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bazylika Niepokalanego Poczęcia NMP była wypełniona po brzegi. Serce rosło, kiedy się spoglądało na zadumane twarze młodych ludzi, wsłuchane w przejmujące kazanie. W oczach niektórych można było dostrzec łzy.

- To z polecenia asystujesz przy sztandarze, czy może przemawiają za twoją postawą jakieś głębsze pobudki – zagadnęłam 14-letniego Michała z jednej z lokalnych szkół. 7 placówek wystawiło trzyosobowe poczty sztandarowe? - Sam się zgłosiłem. Historia to mój konik. Dziadkowie walczyli w Powstaniu Warszawskim. Wychowywałem się w kulcie Armii Krajowej – rezolutnie odparł Michał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Marzanna Stychlerz-Kłucińska

Ukoronowaniem uroczystych obchodów Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych był pokaz filmu Konrada Łęckiego pt. „Wyklęty”. Cieszył się ogromnym powodzeniem. W obszernej i znakomicie wyciszonej sali św. Bonawentury nie było gdzie szpilki włożyć. To obraz przejmujący. Powiada o nierównej walce toczonej przez żołnierzy wyklętych z ludową władzą o przyszłość powojennej Polski. Oparty na faktach. Głównym bohaterem jest Franciszek Józefczyka ps. „Lolo”. Akcja filmu toczy się w drugiej połowie lat 40. ub. wieku, ale fabuła rozciąga się od 1920 roku do współczesności. To naprawdę świetne kino. Z prostym, jasnym przesłaniem. Znakomite zdjęcia, warta akcja, intrygujące krajobrazy Polski. Błyskotliwe dialogi. Muzyka momentami aż chwyta za serce. Dopełnia dzieła.

Reklama

Absolutne świetna rola Macieja Rayzachera, znanego także z filmu „Czarne chmury”. Obraz głęboki i poruszający. A najważniejsze, film zmusza do myślenia, zajęcia stanowiska. Nie pozostawia widza obojętnym. Mnie zniesmaczyły rzucane mimochodem wulgaryzmy przez aktorów grających przedstawicieli Urzędu Bezpieczeństwa.

- Chciałem w ten sposób zwrócić uwagę na zwierzęce wręcz instynkty UB-eków, którzy w sposób nieludzki katowali leśnych żołnierzy. W takim świetle przedstawia ich literatura i inne źródła, z którymi się zapoznałem przed realizacją filmy – wyjaśnił reżyser Konrad Łęcki, po pokazie.

W filmie nie widać niedoróbek. Choć z finansowaniem obrazu ekipa realizacyjna miała poważne problemy. PISF, a zanim pozostałe instytucje zajmujące się dofinansowywaniem filmów, odmówiły wsparcia. Pomocną dłoń wyciągnęła głównie Polonia amerykańska, i kilka innych firm.

- Bo już ta rana się blizny bielą nie pokryje / Nie żołnierz mi ją zadał, ale kat w mundurze / Nie opatruj, niech ziemia mej krwi się napije- przytoczono fragment znanego wiersza na zakończenie V Festiwalu Poezji i Pieśni Patriotycznej „Nie mówię szeptem, gdy mówię, skąd jestem". Wzruszający koncert laureatów wysłuchano w niedzielę, 4 marca. Organizatorem festiwalu jest „Stowarzyszenie Sochaczew - Daj się Ponieść”, a on sam wpisał się już w obchody święta Żołnierzy Wyklętych.

2018-03-15 20:26

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Z ciemności do Światła

Niedziela warszawska 46/2024, str. IV

[ TEMATY ]

Niepokalanów

Archiwum organizatorów NP

Nocna Pielgrzymka z Miedniewic do Niepokalanowa

Nocna Pielgrzymka z Miedniewic do Niepokalanowa

Nocny marsz sprzyja pogłębieniu duchowej relacji z Panem Bogiem – mówią uczestnicy Nocnych Pielgrzymek z Miedniewic do Niepokalanowa.

W drugą sobotę miesiąca parking przy sanktuarium Matki Bożej Świętorodzinnej w Miedniewicach zapełniony jest pojazdami. Dominują autokary, to nimi przyjechali pielgrzymi. O godz. 21.00 w świątyni zostaje odsłonięty cudowny obraz, a zgromadzeni w środku kościoła wierni śpiewają Apel Maryjny. Zaraz potem rozpoczyna się uroczysta Eucharystia.
CZYTAJ DALEJ

80 lat od kapitulacji Festung Breslau

2025-05-06 17:11

ks. Łukasz Romańczuk

6 maja 2025 roku przypadła 80. rocznica kapitulacji Festung Breslau. W miejscu pamięci i wyzwolenia jeńców z obozu Burgweide, znajdującego się na wrocławskich Sołtysowicach, odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. - Spotykamy się dziś, aby uczcić pamięć ofiar i ocalałych z obozu pracy Burgweide, które funkcjonowało w czasie jednej z najciemniejszych kart historii niemieckiej okupacji i II wojny światowej - mówił Martin Kremer, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.

W czasie przeznaczonym na przemówienia głos zabrał Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN. Rozpoczął on od zacytowania fragmentu z Księgi Powtórzonego Prawa: “Źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe”. - Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest to fragment relacji jednego z robotników przymusowych przetrzymywanych tutaj w obozie Burgweide. Ale jest to fragment z Pisma Świętego, z Księgi Powtórzonego Prawa, który opowiada o losie Izraelitów w niewoli egipskiej. Później czytamy oczywiście o ucieczce, o zyskaniu wolności, w końcu w kolejnym pokoleniu dotarciu do ziemi obiecanej. I tych analogii między losem Izraelitów w niewoli egipskiej a losem Polaków i innych robotników przymusowych w III Rzeszy jest więcej. Jest też jedna istotna różnica. Polacy nie musieli podejmować ucieczki, tak jak starotestamentowi Izraelici, bo to do nich przyszła Polska. Nowa Polska i Polski Wrocław, które może nie do końca były ziszczeniem ich marzeń i snów, ale przestali być w końcu niewolnikami w Breslau - zaznaczył Kamil Dworaczek, dodając: - Sami mogli decydować o swoim losie, zakładać rodziny, w końcu zdecydować, czy to tutaj będą szukać swojej ziemi obiecanej. I ta ziemia obiecana w pewnym sensie zaczęła się dokładnie w tym miejscu, w którym dzisiaj się znajdujemy. Bo to tutaj zawisła 6 maja pierwsza polska flaga, pierwsza biało-czerwona w powojennym Wrocławiu. Stało się tak za sprawą pani Natalii Kujawińskiej, która w ukryciu, w konspiracji uszyła tę flagę kilka dni wcześniej. Pani Kujawińska była jedną z warszawianek, która została wypędzona przez Niemców po upadku Powstania Warszawskiego. Bardzo symboliczna historia.
CZYTAJ DALEJ

Skrutinium, czyli jak wybiera się papieża podczas konklawe

2025-05-07 16:26

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican Media

Każde głosowanie w Kaplicy Sykstyńskiej odbywa się w sposób ceremonialny i ściśle określony. Sprzyja temu papierowa i indywidualna forma oddania tajnego głosu.

Teoretycznie papież może zostać wybrany już wieczorem w dniu rozpoczęcia konklawe. Wówczas przeprowadza się pierwsze głosowanie. Dzieje się tak od 2005 roku, wcześniej głosowania odbywały się od rana drugiego dnia. Jednak w ostatnim wieku najszybciej papieża wybrano w 1939 roku. Kard. Eugenio Pacelli, późniejszy Pius XII, zyskał wymagane poparcie już w trzecim głosowaniu. Także w drugim dniu konklawe kończyło się w 2005 i w 2013 roku.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję