Reklama

Moralnie niepełnosprawni

Niedziela warszawska 47/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Opowiadał mi niedawno znajomy doktor z Mińska Mazowieckiego, jak to o mało co nie eksmitowali prawdziwego Polaka do Rumunii. Wszystko dlatego, że jak go ktoś znalazł zmarzniętego przy drodze i nie mógł się z nim porozumieć, to na wszelki wypadek wezwał policjantów. Oni też się z jegomościem nie dogadali, choć próbowali rozmaitych sposobów. Jednak na wszelki wypadek przywieźli go do szpitala, bo wyglądał mizernie. Tam został przebadany, umyty i podkarmiony, ale wydawanych przez niego dźwięków nikt nie potrafił zrozumieć. W końcu stróże prawa uznali, że to pewnie rumuński Cygan i trzeba go odesłać do Bukaresztu. W ostatniej chwili procedurę wstrzymano, bo jakiś sołtys leżący akurat w szpitalu rozpoznał w rzekomym Rumunie swojego głuchoniemego sąsiada.
Tak się czasami zdarza. Mnie też się pomylili Cyganie z niepełnosprawnymi, tylko że w drugą stronę. Było to 2 listopada wieczorem. Jak na katolickiego księdza przystało, postanowiłem nawiedzić jakiś cmentarz, żeby uzyskać odpust i ofiarować za zmarłych. Wybrałem się do Rembertowa, bo choć znalazłyby się bliższe nekropolie, to ja akurat jestem dziwnym stworzeniem, któremu zewnętrzny porządek pomaga w wewnętrznym skupieniu. Widać żaden ze mnie mistyk.
Na cmentarzu było normalnie: wszystko i wszyscy na swoim miejscu. Zaskoczenie czekało mnie w drodze powrotnej, na przejściu dla pieszych przez ulicę Grochowską, na wysokości ulicy Żółkiewskiego. O ile bowiem rzadko tamtędy ktoś przechodzi na drugą stronę, to tym razem wyglądało na przemarsz jakiejś zorganizowanej wycieczki. Z przodu szło dziarsko kilku mężczyzn, niektórzy z fasonem, w kapeluszach i skórzanych kurtkach. Za nimi usiłował nadążyć jakiś człowiek podpierający się kulą. Kilka metrów dalej ciągnęła około dwudziestoosobowa gromada kobiet i dzieci. Kobiety żywo gestykulowały, wyglądały na bardzo zadowolone. Każda prowadziła przed sobą wózek inwalidzki. Między nimi uwijała się w podskokach rozkrzyczana dzieciarnia.
Pierwsza myśl, jaka mi przyszła do głowy na widok tylu wózków i kul ortopedycznych, dotyczyła naszego vice-dyrektora Caritas: „Znowu coś Kowalskiemu odbiło i wyciągnął niepełnosprawnych na nocną wycieczkę”. Tylko dlaczego nikt nie jedzie na wózku? I dlaczego wszyscy oprócz jednego pana niosą dumnie swoje kule na plecach, jak dawniej chłopi nosili kosy, gdy wracali od żniw?
Trzeba było kilku minut, żeby w tej dziarskiej gromadzie rozpoznać ludzi wracających z żebractwa spod cmentarza. Dzień mieli pewnie udany, bo w Dniu Zadusznym byliśmy bardziej hojni. Teraz, po całym dniu „pracy”, nie musieli już udawać niepełnosprawnych fizycznie. Zaś niepełnosprawność moralna im nie przeszkadza. Jest dla nich sposobem na życie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: oczekiwanie na wynik pierwszego głosowania podczas konklawe

2025-05-07 18:29

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Tysiące ludzi zgromadziły na placu św. Piotra w Watykanie w oczekiwaniu na wynik pierwszego głosowania 133 kardynałów elektorów, którzy od dziś wybierają nowego papieża. Rezultat ten tradycyjnie ogłosi dym z komina na dachu Kaplicy Sykstyńskiej, w której odbywa się głosowanie.

W komin wycelowane są już obiektywy licznych fotoreporterów.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa szturmowa - Litania Loretańska

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW
CZYTAJ DALEJ

Konklawe. Co się dzieje po wyborze papieża?

2025-05-07 21:08

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Konklawe wchodzi w końcową fazę, gdy elekt otrzyma co najmniej dwie trzecie głosów. W tym roku, przy 133 elektorach, będzie to poparcie co najmniej 89 purpuratów. Jeśli tak się stanie, osoba wskazana przez kardynałów usłyszy pytanie: "Czy przyjmujesz?".

„Czy przyjmujesz?” - pyta elekta przewodniczący konklawe. Jeżeli usłyszy odpowiedź twierdzącą, oznacza to koniec konklawe, a wybrany zostaje papieżem. Następnie odpowiada na pytanie o imię.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję