Reklama

Świadectwo

„Chodź, pójdziemy da-da!”

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 47/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Formacja oazowa zaleca wyjazd na rekolekcje raz do roku. Program takich rekolekcji jest zwykle bardzo bogaty i różnorodny. My wzięliśmy udział w rekolekcjach III stopnia w Rokitnie. Niemal codziennie zwiedzaliśmy ciekawe miejsce diecezji i mieliśmy okazję przyjrzeć się rzeźbom i obrazom, szczegółom wystroju świątyń, a konferencje księdza moderatora Piotra Grabowskiego lub miejscowych księży zwracały nam uwagę na istotne detale, otwierały oczy na bogactwo Kościoła lokalnego. Był czas na codzienną Eucharystię, Różaniec, brewiarz, Apel Jasnogórski, na studiowanie fragmentów Pisma Świętego, na rozmowy w grupach i ze współmałżonkiem. Niemal co chwilę stawiano nam przed oczy pytania: Jak jest z Tobą? Jak jest w Twoim życiu? Ty to czujesz? - nie zmuszając nikogo do głośnych deklaracji, ale do refleksji i rewizji własnego życia duchowego.
Jednym z założeń III stopnia oazy jest odszukanie dla siebie miejsca w Kościele, dlatego prawie codziennie spotykaliśmy się z osobami i grupami żywo zaangażowanymi w życie Kościoła, zapoznając się z różnymi powołaniami i formami pracy. Mogliśmy też przeżyć Drogę Krzyżową, dźwigając - w niemal izraelskim upale - duży drewniany krzyż po ścieżkach kalwarii rokitniańskiej (rozważania przy poszczególnych stacjach przygotowywały rodziny uczestniczące w rekolekcjach). Pojechaliśmy też do Domu Opieki w Szarczu. Wiele można skorzystać, obserwując siostry felicjanki i osoby świeckie tam pracujące, jak i przebywając z pensjonariuszkami tego domu. Można odkryć, co to jest dziecięca radość, prostota, łagodność, jak w zwykłych codziennych gestach i zachowaniach realizuje się miłość. Kiedy upośledzone dziewczęta śpiewały: „Sercem kocham Jezusa, On pierwszy ukochał mnie...” - docierało i to do nas. Tak. On pierwszy ukochał mnie. Mnie. Tyle mi dał! One są szczęśliwe i wdzięczne. Gdzie moja wdzięczność? Kiedy jedna z pensjonariuszek brała drugą, tę bardziej chorą, za rękę i troskliwie, powoli prowadziła korytarzem ze słowami: „Chodź, pójdziemy da-da” - stawało się jasne, jak mają wyglądać relacje w naszych domach i rodzinach. W czasie wolnym mogliśmy pracować nad tymi relacjami bezpośrednio. Pogoda była zmienna, czasem odpowiednia do kąpieli w pobliskim Jeziorze Rokitniańskim i opalania na tamtejszej plaży, a czasem bardziej nadająca się do spacerów po lesie, zbierania jagód czy grzybów lub do wizyty w Międzyrzeczu albo Nietoperku.
Przeżywanie wspólnoty, obserwacja, jak inni radzą sobie w trudnych sytuacjach, jak rozwiązują konflikty czy „rozładowują atmosferę”, dzielenie się doświadczeniami z życia rodzinnego, parafialnego czy wspólnotowego, umacnianie i odnawianie więzi małżeńskich i rodzinnych, odpoczynek, twórczy wysiłek intelektualny włożony w przygotowanie komentarzy, rozważań, modlitw, osobiste spotkanie z Panem Jezusem w sakramencie Eucharystii, pokuty, w adoracji, nabożeństwach, Liturgii Godzin, śpiewach, słowa, które w nas zapadły i w odpowiednim czasie zaowocują, prawda o sobie, którą każdy z nas mógł odkrywać, dobre postanowienia - to tylko niektóre z licznych korzyści takiego sposobu spędzania wakacji. Dziękujemy i zapraszamy do włączenia się w życie wspólnot Domowego Kościoła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Sawczuk o śp. bp. Dydyczu: żył dla Boga i innych

2025-09-20 12:05

[ TEMATY ]

bp Antoni Dydycz

bp Antoni Pacyfik Dydycz

Diecezja drochiczyńska

„Aż trudno sobie uświadomić, jak wiele osób będzie teraz miało poczucie pustki, bo zabraknie im doradcy, doświadczonego i mądrego człowieka, pasterza, ale i brata w Chrystusie, przyjaciela” - tak o śp. bp. Antonim Pacyfiku Dydyczu mówił bp Piotr Sawczuk, który wygłosił homilię na Mszy pogrzebowej biskupa seniora diecezji drohiczyńskiej.

Zwierzył się, że kiedy 14 września po raz ostatni odwiedził swego poprzednika w szpitalu, „nie sprawiał wrażenia człowieka udręczonego życiem, oddychał spokojnie, tyle że coraz wolniej. Udzieliłem mu błogosławieństwa,. Zmarł 10 minut później”. Bp Szawczuk zaznaczył, że bp Dydycz nie bał się śmierci. Czasami o niej wspominał, ale zawsze ze spokojem, z przekonaniem, że taka jest naturalna kolej rzeczy.
CZYTAJ DALEJ

Włochy chcą przywrócić święto państwowe na wspomnienie św. Franciszka z Asyżu

2025-09-20 13:40

[ TEMATY ]

Włochy

Św. Franciszek z Asyżu

Adobe Stock/canva

Włoski parlament wkrótce zagłosuje nad przywróceniem 4 października jako ogólnokrajowego święta państwowego. Według doniesień włoskich mediów głosowanie, które miało odbyć się w zeszłym tygodniu, zostało przełożone na przyszły tydzień. Wniosek o przywrócenie święta złożyła największa partia rządząca, Fratelli d'Italia, oraz mniejsze partie. W tym dniu obchodzone jest święto św. Franciszka z Asyżu, czczonego jako patrona narodowego Włoch.

W 1977 r. dzień 4 października wraz z innymi świętami kościelnymi został usunięty z listy świąt państwowych, aby ożywić włoską gospodarkę, która znalazła się w trudnej sytuacji po kryzysie naftowym i w wyniku wysokiej inflacji. W tym samym czasie zniesiono również święta Trzech Króli, Bożego Ciała i Wniebowstąpienia Pańskiego jako święta państwowe.
CZYTAJ DALEJ

Bp Sawczuk o śp. bp. Dydyczu: żył dla Boga i innych

2025-09-20 12:05

[ TEMATY ]

bp Antoni Dydycz

bp Antoni Pacyfik Dydycz

Diecezja drochiczyńska

„Aż trudno sobie uświadomić, jak wiele osób będzie teraz miało poczucie pustki, bo zabraknie im doradcy, doświadczonego i mądrego człowieka, pasterza, ale i brata w Chrystusie, przyjaciela” - tak o śp. bp. Antonim Pacyfiku Dydyczu mówił bp Piotr Sawczuk, który wygłosił homilię na Mszy pogrzebowej biskupa seniora diecezji drohiczyńskiej.

Zwierzył się, że kiedy 14 września po raz ostatni odwiedził swego poprzednika w szpitalu, „nie sprawiał wrażenia człowieka udręczonego życiem, oddychał spokojnie, tyle że coraz wolniej. Udzieliłem mu błogosławieństwa,. Zmarł 10 minut później”. Bp Szawczuk zaznaczył, że bp Dydycz nie bał się śmierci. Czasami o niej wspominał, ale zawsze ze spokojem, z przekonaniem, że taka jest naturalna kolej rzeczy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję