Reklama

Polska

Archidiecezja białostocka ma nowego biskupa pomocniczego

[ TEMATY ]

ingres

TERESA MARGAŃSKA

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. prał. Henryk Ciereszko przyjął 15 grudnia 2012 r. święcenia biskupie w katedrze pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Białymstoku. Uroczystości święceń po raz ostatni miały tu miejsce 33 lata temu. Sakry biskupiej udzielił abp Edward Ozorowski, metropolita białostocki, współkonsekratorami byli nuncjusz apostolski w Polsce abp Celestino Migliore i białostocki arcybiskup senior Stanisław Szymecki.

W homilii abp Ozorowski przypomniał historię archikatedry i archidiecezji białostockiej. „Po 33 latach katedrę wypełnia blask święceń nowego biskupa” - mówił. Przywołując trudne powojenne lata archidiecezji oraz jej korzenie sięgające archidiecezji wileńskiej, dziękował Bogu za współczesny wzrost tych dwóch wspólnot kościołów lokalnych w Wilnie i Białymstoku Przypomniał także, że białostockiego duchowieństwa wyszli m.in. kard. Henryk Gulbinowicz, arcybiskup gdański Sławoj Leszek Głódź i biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nawiązując do nominacji nowego biskupa pomocniczego, mówił: „Wielu było kandydatów do godności biskupa pomocniczego w Białymstoku. Duch Święty wybrał ks. Henryka Ciereszkę. A wszystko, co od Boga, zawsze jest najlepsze”. Arcybiskup białostocki prosił również zgromadzonych i cały Kościół białostocki o modlitwę w intencji nowego biskupa, „by nie poczuł się opuszczony w swych nowych obowiązkach”.

„Obecny biskup nominat, który już całkowicie jest nasz (…), pozostaje mocno związany z tutejszym duchowieństwem i laikatem, a zwłaszcza z ks. Michałem Sopoćką, w którego beatyfikacji brał czynny udział i napisał o nim wiele stron - zaznaczył abp Ozorowski.

Hierarcha zaznaczył, że godność biskupów „nie jest sama dla siebie, lecz pozostaje w służbie Kościoła i świata”. „Każdy biskup jest posłany, by głosić Ewangelię Chrystusa słowem, czynem i przykładem życia. Biskup Henryk nadto ma być apostołem Bożego Miłosierdzia. Myślę, że sam bł. Michał Sopoćko go o to prosi. Skoro zgłębił jego dzieła i poznał jego życie, skoro zna objawienia przekazywane św. s. Faustynie, to po to, aby nimi się dzielił z innymi, a nie zamykał ich w szufladzie” - mówił abp Ozorowski.

Reklama

Na uroczystości licznie przybyli arcybiskupi i biskupi z całej Polski kapłani oraz siostry zakonne. Archikatedrę białostocką wypełniły rzesze wiernych, wśród nich się parlamentarzyści, przedstawiciele władz wojewódzkich, miejskich, samorządowych, władze wyższych uczelni i instytucji oświatowych z całego województwa, przedstawiciele służb mundurowych oraz bractwa. Wśród przybyłych gości był prawosławny ordynariusz diecezji białostocko-gdańskiej abp Jakub.

Szczególne miejsce w świątyni zajęli rodzice i rodzeństwo z rodzinami biskupa elekta oraz jego przyjaciele z Polski i z zagranicy.

Ks. prał. Henryk Ciereszko mianowany został przez papieża Benedykta XVI biskupem pomocniczym archidiecezji białostockiej 17 listopada 2012 r. Nowy biskup pomocniczy archidiecezji białostockiej ma 57 lat. Wykłada teologię fundamentalną w Archidiecezjalnym Wyższym Seminarium Duchownym w Białymstoku. Jest ojcem duchownym kapłanów archidiecezji. Przez lata prowadził badania nad postacią ks. Michała Sopoćki. Był wicepostulatorem jego procesu beatyfikacyjnego. Studiował zagadnienia Miłosierdzia Bożego, jego teologię i kult. Owocem tych badań są liczne publikacje książkowe.

Bp Ciereszko na swoją dewizę biskupią wybrał słowa z Psalmu 13: „Ja zaś zaufałem Twemu miłosierdziu". W jego herbie znajduje się krzyż na złoto-czerwonym tle z promieniami białym i czerwonym oraz słowa: „In misericordia Tuae speravit" (Zaufałem Twojemu Miłosierdziu).

2012-12-13 13:55

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Olsztyn: ingres abp Józefa Górzyńskiego

[ TEMATY ]

ingres

MARCIN ŻEGLIŃSKI

W sobotę, 15 października odbędzie się ingres abp. Józefa Górzyńskiego do archikatedry św. Jakuba w Olsztynie. Abp Górzyński zastąpi dotychczasowego arcybiskupa warmińskiego Wojciecha Ziembę, który w tym dniu przechodzi na emeryturę. Od lutego ub. roku abp Górzyński pełnił urząd arcybiskupa koadiutora archidiecezji warmińskiej.

Podczas liturgii w katedrze warmińskiej o godz. 11.00 duchowni i wierni Kościoła warmińskiego podziękują dotychczasowemu pasterzowi archidiecezji i wprowadzą do świątyni jego następcę. W uroczystości udział weźmie przedstawiciel Nuncjatury Apostolskiej w Polsce a także biskupi i przedstawiciele władz samorządowych.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Turniej WTA w Madrycie - Świątek wygrała w finale z Sabalenką

2024-05-04 22:18

[ TEMATY ]

sport

PAP/EPA/JUANJO MARTIN

Iga Świątek pokonała Białorusinkę Arynę Sabalenkę 7:5, 4:6, 7:6 (9-7) w finale turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Madrycie. To 20. w karierze impreza wygrana przez polską tenisistkę. Spotkanie trwało trzy godziny i 11 minut.

Świątek zrewanżowała się Sabalence za ubiegłoroczną porażkę w finale w Madrycie. To było ich 10. spotkanie i siódma wygrana Polki.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję