Reklama

Temat Tygodnia

Przyjaciele naszych dobrodziejów

Niedziela sosnowiecka 39/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Franciszek to popularne imię męskie pochodzenia germańskiego. Oznacza tyle co "wolno urodzony". Propagowane było już w średniowieczu. Co jakiś czas przychodzi na to imię moda. W końcówce lat 90. widać wyraźny zwrot w kierunku starych imion. Obecnie coraz więcej jest Stasiów, Jasiów czy Franusiów. Wspomnienie św. Franciszka z Asyżu przypada na 4 listopada.

W stajni urodzony

Św. Franciszek przyszedł na świat w roku 1181 lub 1182. Jego rodzice - Joanna i Piotr - prowadzili sklep ze suknem i należeli do zamożniejszych obywateli miasta. Podanie głosi, że matka urodziła syna w stajni. Na tym miejscu jest dzisiaj kaplica z freskami z XIII w. i napis z XIV stulecia: "Ta kaplica była stajnią dla wołu i osła, w której narodził się św. Franciszek, zwierciadło świata". Na chrzcie nadano mu imię Jan Chrzciciel, ale ojciec nazywał go Francesco. I to właśnie imię przylgnęło do niego na zawsze. Był niezwykle wrażliwy, nieco asteniczny. Odznaczał się niepospolitymi uzdolnieniami i był bardzo muzykalny. Przede wszystkim cechowała go jednak bezgraniczna szczerość i wielkoduszność. Zjednał tym swoich rówieśników, toteż niebawem stał się jakby niekoronowanym królem złotej młodzieży miasta. Św. Franciszek dał się poznać jako ten, który w sposób szczególny umiłował przyrodę, całe Boże stworzenie. W roku 1980 Ojciec Święty Jan Paweł II ogłosił go patronem ekologii.

Wszelkie stworzenie - duże i małe

Odwiedzając kapłanów pracujących na terenie naszej diecezji, nietrudno zauważyć, że wielu z nich przejęło sporo franciszkańskich postaw, jeśli chodzi o ten wyjątkowy sentyment do naszych braci mniejszych. Okazuje się, że sosnowieccy duszpasterze nie tylko we wspomnienie Świętego Patrona zauważają obecność różnorakich stworzeń wśród nas, ale również na co dzień mają z nimi do czynienia. Goszcząc niejednokrotnie w kapłańskich progach, spotkałam różnorakie okazy zwierząt: kanarki, papugi, psy, koty, a nawet kozy i krowy wpisały się na stałe w obraz kapłańskiego mieszkania lub podwórka. "Czy to normalne?" - dziwią się niektórzy parafianie. A na to pytanie jasno i precyzyjnie odpowiada jeden z proboszczów: "Jak najbardziej na miejscu! Ptaki pięknym śpiewem wzruszają mnie i moich gości, przy kotach człowiek się uspokaja i odstresowuje, psy czuwają nad bezpieczeństwem i bronią terytorium, a z większych zwierząt płyną namacalne profity, tj. mleko, ser czy mięso".

Myślę, że najwyższa pora, aby przystąpić do prezentacji wybranych bohaterów.

Fifuś, Uno, Saba i inne...

Na pogońskiej plebanii u ks. prał. Jana Szkoca, w refektarzu, spotykamy najmniejszego zwierzaka. Kanarek o wdzięcznej nazwie "Fifuś" nie tylko swoim śpiewem umila czas domownikom i gościom, ale i w parafialnym kościele "daje koncerty" przy okolicznościowych uroczystościach. Gdy jednak nie ma ochoty do wydawania dźwięcznych melodii, prowokuje go ks. Paweł Sobierajski i wszystko powraca do normy.

W ostatnim czasie Ksiądz Proboszcz przygarnął również 1,5-rocznego owczarka niemieckiego. W chwili powstawania artykułu Saba czekała na swój kojec i budę. Jaki to pies - okaże się pewnie niebawem, bo teraz rozpocznie się okres zapoznawania z nowym otoczeniem i nowym przyjacielem...

Osobiście we znaki dały mi się papugi ks. Jana Dylińskiego z Preczowa. A to dlatego, że nie pozwoliły na przeprowadzenie wywiadu. Trzeba było chwilę odczekać, aż się wykrzyczą i oddadzą głos swojemu panu, a mojemu rozmówcy.

Pies św. Bernarda, bo tak nazywany jest ze względu na swoje szwajcarskie pochodzenie każdy rasowy bernardyn, "króluje" w parafii pw. Świętej Trójcy w Będzinie. Wabi się "Uno" i jest przepiękny, dobrze wychowany, ułożony, pupilek parafialnych dzieci i młodzieży, no i oczywiście swojego przełożonego, proboszcza parafii, ks. Andrzeja Stępnia oraz wikarych. Wiek - 1 rok, waga - 90 kg. Jego masa nie idzie jednak w parze ze spokojnym usposobieniem, choć do nieznajomych woli zachować dystans i przyjmuje pozycję przezornie ostrożnego.

Na placu przy plebanii w Łośniu biegają 2 groźne rottweilery, które z wielkim zapałem bronią swojego pana i terenu, i biada temu, kto chciałby się dostać za ogrodzenie.

Jednemu z sosnowieckich kapłanów, który nie ma na stałe żadnego zwierzęcia, bo choć, jak podkreśla, bardzo kocha zwierzęta, ale nie ma czasu, by nimi się zajmować, zdarzyła się w ostatnim czasie dość ciekawa przygoda z małymi jaskółczymi, jeszcze nieopierzonymi pisklętami. Mama-jaskółka uwiła nad garażem gniazdko, które się rozsypało i wypadły z niego 3 maleńkie jaskółeczki. Samica odfrunęła, a małe skazane były na pewną śmierć. Ksiądz postanowił pospieszyć na ratunek. Chleb, woda, mięso serwowane przez niego małym pisklętom przez niemal 2 tygodnie okazały się strzałem w "10". Po kilku dniach wróciła też matka, a małe o własnych siłach opuściły gościnne progi parafialnego ogrodu. Myślę, że św. Franciszek zrobiłby podobnie i że na tę postawę patrzył z prawdziwym zachwytem...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prymas: skrzywdzeni wnoszą wielki wkład w pracę na rzecz ochrony dzieci i młodzieży w Kościele

Osoby skrzywdzone wnoszą wielki wkład w pracę na rzecz ochrony dzieci i młodzieży w Kościele, tak by Kościół był dla nich miejscem bezpiecznym - powiedział delegat KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży abp Wojciech Polak po spotkaniu biskupów z osobami wykorzystanymi seksualnie w Kościele.

We wtorek na Jasnej Górze zakończyło się 399. Zebranie Plenarne Konferencji Episkopatu Polski. Po zebraniu biskupi spotkali się z delegacją przedstawicieli osób wykorzystanych seksualnie w Kościele.
CZYTAJ DALEJ

Azylant zaatakował figurę Matki Bożej. Założył też sobie Jej koronę

2024-11-18 10:36

[ TEMATY ]

Szwajcaria

azylant

Einsiedeln

atak na figurę Matki Bożej

kloster-einsiedeln.ch

Czarna Madonna w Kaplicy Łaski w benedyktyńskim w opactwie Einsiedeln

Czarna Madonna w Kaplicy Łaski w benedyktyńskim w opactwie Einsiedeln

W minioną sobotę doszło do ataku na słynną figurkę Czarnej Madonny w Kaplicy Łaski w benedyktyńskim w opactwie Einsiedeln w Szwajcarii.

Według gazety Tagesanzeiger, 17-letni azylant wszedł do kościoła około godziny 15.00 i zdjął szaty Matki Bożej, wymierzył ciosy, a następnie założył koronę na głowę. Według klasztoru, słynna XV-wieczna figura Matki Boskiej została lekko uszkodzona. Wielu odwiedzających było zszokowanych incydentem i płakało. Po kilku minutach policja aresztowała sprawcę, a później ogłosiła, że mężczyzna cierpiał na „zaburzenia psychiczne”.
CZYTAJ DALEJ

Halowy Turniej LSO w Trzebnicy. Trwają zapisy

2024-11-20 08:44

ks. Łukasz Romańczuk

Ubiegłoroczni uczestnicy turnieju

Ubiegłoroczni uczestnicy turnieju

7 grudnia 2024 roku [sobota] w Trzebnicy odbędzie się Archidiecezjalny Turniej Halowy Ministrantów w piłce nożnej. Zapisy do 1 grudnia. 

Wydarzenie rozpocznie się  Mszą święta w parafii Św. Bartłomieja Apostoła i Św. Jadwigi Śląskiej w Trzebnicy o godz. 9:00. Druga część, ta sportowa odbędzie się na terenie Hali sportowej w SP 1 oraz SP2 w Trzebnicy. Koszt uczestnictwa: 200 zł od zgłoszonej drużyny.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję