Reklama

List pasterski Biskupa Drohiczyńskiego na drugą niedzielę adwentu

„Bądź pozdrowiona, pełna łaski” (Łk 1, 28)

Niedziela podlaska 49/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czcigodni Bracia w kapłaństwie,
Ukochani Bracia i Siostry,
Droga Młodzieży!

1. W modlitwie brewiarzowej, przewidzianej na uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, znajdujemy fragment mowy św. Anzelma, biskupa Canterbury, zmarłego w roku 1109: „O Niewiasto, pełna łaski i łaską przepełniona! Pełnia tej łaski ożywia i przywraca życiu wszelkie stworzenie. Dziewico ponad wszystko błogosławiona! Tym błogosławieństwem cały świat jest błogosławiony: Stwórca błogosławi nim całe stworzenie, a ono w zamian błogosławi swego Pana!”. Słowa te wyrażają głębokie przekonanie o Niepokalanym Poczęciu Matki Bożej i stanowią swoisty komentarz do pozdrowienia, jakie Archanioł Gabriel skierował do Maryi na rozpoczęcie misji zwiastującej Jej wolę Bożą: „Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami” (Łk 1, 28).
Maryja jest pełna łaski, uczestniczy we wszystkich darach, jakie ofiaruje Stwórca człowiekowi. Nie mogło wśród nich zabraknąć daru Niepokalanego Poczęcia. Inaczej czegoś by nie dostawało, a pełnia nie byłaby sobą!

2. Przypominamy dzisiaj tę prawdę, ponieważ za trzy dni - 8 grudnia będziemy świętowali uroczystość Niepokalanego Poczęcia Matki Bożej. Ma to święto swoją bogatą historię. W tym roku wszakże chcemy je obchodzić wyjątkowo radośnie i godnie. Wypada bowiem wielka rocznica - 150-lecie ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Matki Bożej. Dokładnie 8 grudnia 1854 r. papież bł. Pius IX oficjalnie określił jako dogmat naukę o tym, że Matka Boża przyszła na świat bez skutków grzechu pierworodnego. Takie przekonanie było zawsze żywe w całym Kościele. Świadczy o tym wyżej przytoczona wypowiedź św. Anzelma. Można byłoby w tym miejscu podać jeszcze więcej opinii wielu świętych i doktorów Kościoła, głoszących chwałę Niepokalanej. Co więcej, od wieków jest obchodzone święto Niepokalanego Poczęcia. A pieśni o tej tajemnicy były stale śpiewane w rodzinach i w kościołach. Któż z nas nie słyszał Godzinek o Niepokalanym Poczęciu, zaczynających się od słów: „Zacznijcie wargi nasze chwalić Pannę Świętą, zacznijcie opowiadać część Jej niepojętą”? Godzinki te śpiewano we wszystkie niedziele, a w polskich rodzinach były nucone przez kobiety i mężczyzn niemal każdego dnia, ale szczególnie w Adwencie powracano do tych melodii i treści, które one wyrażają.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

3. Skoro więc prawda o Niepokalanym Poczęciu była znana w Kościele od początku, dlaczego dopiero 150 lat temu została oficjalnie zdefiniowana przez Magisterium Kościoła? To pytanie jest bardzo ważne, dotyczy nie tylko tej tajemnicy. Ma ono swoje odniesienie do całej historii Kościoła. Otóż, ta wspólnota Ludu Bożego, założona przez Jezusa Chrystusa, ma towarzyszyć wszystkim pokoleniom i po wszystkie czasy. Nie powinniśmy się dziwić, że w niektórych epokach jedne treści, a w kolejnych - inne są podkreślane. Wszystko zależy od potrzeb, od szczególnych uwarunkowań, w jakich ludzie mogą się znajdować. Takie podejście Kościoła jest owocem stosowania w praktyce tego, co sam Chrystus powiedział: „... Każdy uczony w Piśmie, który stał się uczniem królestwa niebieskiego, podobny jest do ojca rodziny, który ze swego skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare” (Mt 13, 52). Kościół jest właśnie takim ojcem rodziny i „ze swego skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare”, stosownie do naszych oczekiwań.
Z tego to względu, przeżywając jubileusz ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu, chcemy zastanowić się, dlaczego ta prawda z taką mocą została uwypuklona jakby specjalnie na nasze czasy? Zwłaszcza, iż sama Matka Najświętsza podkreśliła wagę tego wydarzenia w objawieniach, które miały miejsce w Lourdes i w Gietrzwałdzie, nazywając siebie Niepokalanym Poczęciem. Dała w ten sposób do zrozumienia, że cieszy się z tej decyzji Kościoła i udziela jej swojego poparcia.

Reklama

4. Powracając do wcześniej postawionego zagadnienia, wypada przypomnieć, wobec jakich to zagrożeń znalazł się człowiek w ciągu ostatnich dwóch wieków! Różne nieszczęścia i tragedie trapią rodzaj ludzki od początku istnienia człowieka. I tak będzie do końca świata. Niemniej jednak w ostatnich czasach dały o sobie znać niebezpieczeństwa, które nie tyle utrudniają człowiekowi życie, czynią je niekiedy bolesnym i przykrym, ale uderzają w samo życie, w samo istnienie człowieka. A zmierza się ku temu poprzez pomniejszanie ludzkiej godności, chociaż słownie to wyrażenie bywa często powtarzane. Praktyka jest wszakże zupełnie inna. Życie ludzkie znajduje się w stałym zagrożeniu. Zresztą, życie ludzkie traktuje się niemal wyłącznie w kategoriach biologicznych i materialnych, na margines odsyłając tych, którzy cierpią, są nieszczęśliwymi albo w jakikolwiek inny sposób nie dorównują współczesnym standardom. W związku z tym widoczne są wysiłki zmierzające do osłabienia moralności. Najbardziej z tego powodu cierpią kolejne młode pokolenia. Proponowane modele i wzorce usiłują odrzucić pojęcie człowieka jako osoby, zasługującej na szacunek z racji na samą godność natury ludzkiej. I dlatego tak często mamy do czynienia z młodymi ludźmi zagubionymi lub uzależnionymi; niestety, również zniechęconymi do własnego życia. Potrzebna jest pomoc. Na nią czeka każda dziewczyna i każdy chłopiec.

5. Kościół nie chce ograniczać się tylko do słownych pouczeń. Stawia na ludzką osobę. Przypomina Dzieweczkę z Nazaret. Głosząc nam wszystkim, że takie jest powołanie ludzkie. Kimś podobnym może być każda i każdy z nas. Wszyscy przecież jesteśmy uczestnikami Bożych łask, dzięki ofierze Jezusa Chrystusa. Szlachectwo zaś ludzkiej natury znajduje w Maryi najpiękniejszy swój wyraz. Jest też znakiem, który wskazuje nam kierunek naszych dążeń i poszukiwań, abyśmy byli w stanie to szlachectwo odkrywać w nas samych i rozwijać je. I na nowo odnajdywać piękno i urok ludzkiego istnienia w zjednoczeniu z Bogiem.
W czasach tak wielkiej brutalności ludzkich zachowań, terrorystycznych zagrożeń, za nic mających życie ludzkie, w czasach cynicznego podejścia do dobra i miłości - Kościół ukazuje osobę Niepokalanej. Ona wygrała walkę z szatanem. Ona wygrywa wyścig z czasem. Jest wciąż bliską każdemu człowiekowi. A w ostatnich latach często przychodzi na ziemię. Spotyka się z dziećmi, ponieważ w nich najbardziej jest widoczny blask życia. Ich też obecność jest wielkim wołaniem o powszechny i prawdziwy szacunek dla życia i zrozumienie dla dobra, dla uczciwości.

Reklama

6. W związku z tym, z całego serca zachęcam wszystkich naszych Diecezjan, a zwłaszcza młodzież i dzieci, aby 8 grudnia wzięli udział we Mszy św. oraz w specjalnym nabożeństwie dziękczynnym za ogłoszenie dogmatu o Niepokalanym Poczęciu. Będzie to jednocześnie dziękczynienie za samą obecność Matki Bożej w historii świata i w życiu każdej i każdego z nas.
Przy tej okazji warto również wyjaśnić, że uroczystość Niepokalanego Poczęcia jest nadal świętem obowiązującym w Kościele Katolickim. Jedynie w tych krajach, w których 8 grudnia nie jest dniem wolnym od pracy, jak to niestety jest w Polsce, nie ma pod grzechem obowiązku uczestnictwa we Mszy św. My wszakże nie zapominajmy, że we Mszy św. uczestniczymy przede wszystkim z racji na naszą wiarę i miłość. W tym natomiast wypadku chodzi przede wszystkim o miłość do Matki Najświętszej. A to są silniejsze przesłanki, aniżeli lęk przed grzechem. Starajmy się zawsze w tę uroczystość brać udział we Mszy św., jeżeli tylko zajęcia nam na to pozwalają. I módlmy się wówczas głównie w intencji kolejnych pokoleń, aby były, i aby były coraz lepsze.

Reklama

7. Niech ten jubileusz stanie się dla nas zachętą do odrodzenia naszej pobożności maryjnej. Jeszcze gorliwiej starajmy się odmawiać Różaniec, pamiętajmy o Godzinkach do Niepokalanego Poczęcia Maryi, a w Adwencie bierzmy chętnie udział w Roratach. Kiedy w ostatnich latach słyszę śpiew Godzinek, przypominam sobie bardzo dziwne spotkanie. Przebywając w Rzymie, dwadzieścia lat temu, spotkałem się z poważną kobietą. Była to żona profesora uniwersyteckiego, niemieckiego pochodzenia. Ale od lat 30. XX w. mieszkali oni w Rzymie z obawy przed hitlerowskimi prześladowaniami. Kobieta była bowiem Żydówką, a pochodziła z Warszawy. Ogromnie się ucieszyła z naszego spotkania, które trwało parę godzin. Po blisko 50. latach nieobecności w Polsce ona doskonale pamiętała Godzinki. I co chwilę, w trakcie rozmowy, nuciła początki kolejnych hymnów i psalmów. Znała całe Godzinki na pamięć. Okazało się, że mieszkała w naszej stolicy w pobliżu kościoła. Słuchała tych melodii niemal każdego dnia i one głęboko zapadły w jej serce, na zawsze!
Jak ona radowała się, że znalazł się ktoś, kto ją rozumiał, kto ją podtrzymywał na duchu, wskazując na bogactwo treści i melodii, jakie znajdujemy w naszych Godzinkach.

8. Ukochani Bracia i Siostry, czytania z dzisiejszej niedzieli przypominają nam o Dawidowym rodowodzie Jezusa Chrystusa, wskazując także na Tę, która z tego rodu pochodziła. Zachęcają nas, abyśmy nawracali się, odrzucając wszelkie zło, stawiając w naszym życiu na dobro. Wówczas i tylko wówczas ta wspaniała perspektywa, o której mówi Pismo Święte, stanie się naszym udziałem. Umiejmy więc odrywać się od zła, jak do tego zachęca św. Paweł. Nie lękajmy się wyjść na spotkanie Chrystusowi, który nadchodzi.
Maryja, Niepokalanie Poczęta jest dla nas jakże przekonującym i wyraźnym przykładem. Nie zmarnowała daru pełni łask. W chwili Zwiastowania miała odwagę postawić na wiarę i miłość. I dlatego wciąż jest błogosławioną przez wszystkie narody. Ona uwierzyła, „że spełnią się słowa powiedziane (...) od Pana” (Łk 1,45), Słowa te rzeczywiście się wypełniły. Prośmy, całym sercem prośmy Niepokalaną, aby wspierała każdą dziewczynę i każdego chłopca, aby pomagała nam wszystkim, byśmy mieli odwagę zawsze wybierać wiarę, stawiać na dobro, podążać w życiu drogą Prawdy. Szczęście bowiem i pokój zapowiedzieli Aniołowie w Betlejem jedynie ludziom dobrej woli.
Spraw, o Maryjo, aby nikomu z nas nie brakowało dobrej woli przez całe nasze życie! Niech tym pragnieniom i wszystkim wysiłkom, aby trwać w dobru towarzyszy moje błogosławieństwo, którego udzielam w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.

Oddany w Panu

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Postawiono zarzuty ks. Michałowi O.

2024-03-27 18:21

Adobe Stock

Prokuratura postawiła w środę zarzuty pięciu osobom w związku ze sprawą wykorzystania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości. Wśród nich jest czterech urzędników resortu sprawiedliwości i „beneficjent funduszu” ks. Michał O. W ramach Funduszu ośrodkowi „Archipelag” miała zostać przyznana dotacja na kwotę blisko 100 milionów złotych.

- Ks. Michał O. działając wspólnie w porozumieniu z tymi urzędnikami, doprowadził do wypłaty tych środków. Tutaj istotną kwestią jest to, że działali wspólnie i w porozumieniu - poinformował dziś podczas konferencji rzecznik prasowy prok. Przemysław Nowak. Zapowiedział, że będą kierowane wnioski o tymczasowy areszt wobec trzech osób, a zebrany materiał dowodowy będzie analizowany pod kątem uchylenia immunitetu politykom. Powstające na warszawskim Wilanowie centrum terapeutyczne ma na celu pomoc ofiarom przemocy.

CZYTAJ DALEJ

Triduum Paschalne - trzy najważniejsze dni w roku

Niedziela legnicka 16/2006

Karol Porwich/Niedziela

Monika Łukaszów: - Wielkanoc to największe święto w Kościele, wszyscy o tym wiemy, a jednak wielu większą wagę przywiązuje do świąt Narodzenia Pańskiego. Z czego to wynika?

CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował, ale jej ślady nosił na ciele

2024-03-28 23:15

[ TEMATY ]

Droga Krzyżowa

św. o. Pio

Wydawnictwo Serafin

O. Pio

O. Pio

Mistycy wynagrodzenia za grzechy są powołani do wzięcia w milczeniu grzechów i cierpienia świata na siebie, w zjednoczeniu z Jezusem z Getsemani. Rzeczywiście, Ojciec Pio tajemnice Męki Pańskiej nie tylko kontemplował i boleśnie przeżywał, ale jej ślady nosił na własnym ciele, aby w zjednoczeniu ze swoim Boskim Mistrzem współdziałać w wynagradzaniu za ludzkie grzechy. Jako czciciel Męki Pańskiej chciał, aby i inni korzystali z jego dobrodziejstwa.

„Misterium miłości. Droga krzyżowa z Ojcem Pio” to rozważania drogi krzyżowej, które proponuje nam br. Błażej Strzechmiński OFMCap - znawca życia i duchowości Ojca Pio. Rozważania każdej ze stacji przeplatane są z fragmentami pism Stygmatyka. Książka wydana jest w niewielkiej, poręcznej formie i zawiera także miejsce na własne notatki, co doskonale nadaje się do osobistej kontemplacji Drogi krzyżowej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję