Reklama

Wigilia w Albertówce

Chrystus przyniósł nadzieję

Kiedy rano podjechałem pod kościół św. Elżbiety Węgierskiej, gdzie byłem umówiony z ks. Franciszkiem Głodem, Proboszcz miał już samochód zapakowany po brzegi. Do mojego dopakowaliśmy jeszcze jakieś paczki i kartony i ruszyliśmy. Im bardziej oddalaliśmy się od Wrocławia, krajobraz bardziej przypominał, że już grudzień i święta za pasem. W samych Jugowicach (kilkanaście km za Świdnicą) było już biało od śniegu.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ledwie wysiedliśmy, ks. Głód - prawie jak generał - zaczął wydawać polecenia. - Wy, dziewczyny, bierzcie się do swojej roboty - to było skierowane do trzech młody dziewcząt, które przyjechały z nami. W parafii św. Elżbiety pomagają prowadzić świetlicę. - Pan pójdzie ze mną - to do mnie. Idziemy oglądać Albertówkę. Dom, gdzie znajdują schronienie mężczyźni, którym - z różnych przyczyn - nie poukładało się w życiu. Pokoje są skromne, ale utrzymane w czystości, tego wymaga ks. Franciszek. Mimo wczesnej godziny prawie nikogo nie ma w pokojach. Wszyscy mają swoje zadania. - To jedna z czterech zasad obowiązujących w tej wspólnocie - tłumaczy ksiądz. - Nikt tu nie jest darmozjadem. Ci, którzy tu mieszkają, mają zapewnione jedzenie, ubranie, dach na głową i opiekę. Ale muszą wspólnie pracować, chociażby na to, żeby napalić w piecu w swoim pokoju. Drewno jest, ale trzeba je porąbać.
Rzeczywiście, na podwórzu widać okutanych w ciepłe czapy i szale mężczyzn, jak coś piłują, rąbią, noszą naręcza drzewa. Tak już tu jest... Obok pokoi są łazienki. Skromne, ale można się tu i wykąpać, i przeprać coś.
Wchodzimy do jednego z pokoi. Tu akurat trzech mężczyzn ogrzewa się ciepłą herbatą. - Skończyliście łazienkę? - pyta ks. Franciszek. - Jeszcze nie - odpowiada jeden z nich. - Zużyła się tarcza diamentowa i nie mam jak dociąć kafelek. Ale w poniedziałek będzie i na pewno skończę. Ale zaraz idziemy drzewo rąbać. - Tylko skończcie przed drugą - napomina ksiądz - spotykamy się w jadalni.
Idziemy dalej - do warsztatów. Tutaj ostrzą siekiery, naprawiają piły. Jeden z mężczyzn akurat oprawia siekierę na nowym stylisku. - Bo oni tak rąbią, że dzisiaj już dwie siekiery złamali - mówi uśmiechając się. Powyżej warsztatu słychać zawodzenie piły spalinowej, którą przecina się polana. Kierujemy się w stronę kuchennej części Albertówki. Bo przecież powodem dzisiejszej wizyty (i pakunków w samochodzie) jest Wigilia.
A tutaj królestwo pani Ewy i jej męża. W garach na piecu dymi barszcz i zupa grzybowa. Dziewczyny kończą lepić pierogi.
- Nasz ośrodek budowaliśmy od fundamentów. - opowiada ks. Franciszek Głód, opierając się o piec kaflowy.
- Z Boża pomocą udało się stworzyć to miejsce, gdzie moi podopieczni znajdują schronienie i możliwość wyjścia z obecnej sytuacji. Mamy cztery proste zasady: należy wychodzić z nałogu, nikt nie może być darmozjadem, nie wolno kraść i należy żyć we wspólnocie.
Zasady niby proste, ale nie zawsze łatwo ich dotrzymać. Wie o tym Jacek, który teraz ma pracę, kupił mieszkanie, samochód... Ale przedtem dwa lata spędził w Albertówce.
- Nie było łatwo - opowiada spokojnie Jacek. - Kiedy wyjeżdżałem stąd, chciałem tu wrócić, kiedy wracałem, kląłem, że muszę być w takim miejscu. Dostałem jednak szansę na ułożenie sobie życia od nowa. Dzięki tej wspólnocie, która w pewnym momencie powiedziała: musisz podjąć decyzję, co chcesz robić w życiu. Gdyby nie to, pewnie popadłbym w jakiś marazm i nie odbił się. Ale mi się udało...
Zbliża się godzina, na którą ks. Franciszek wyznaczył rozpoczęcie wieczerzy. Wszystko już przygotowane. Obok nakryć na świątecznie wystrojonym stole leżą śpiewniki.
Ks. Głód komenderuje: śpiewamy kolędy. Wszyscy bierzemy w ręce teksty i zaczynamy...
Anioł Pasterzom mówił, Chrystus się Wam narodził...
Do przystrojonej sali przychodzą pierwsi mieszkańcy Albertówki, ci, którzy najwcześniej skończyli swoje zadania. Schludnie ubrani przyłączają się do kolędowania...
Do szopy, hej pasterze, do szopy, bo tam cud...
Zapełniają się kolejne miejsca przy stole. Teraz już czekamy na tych, którzy najpóźniej uporali się z pracą. Bo przecież żywy dobytek Albertówki nie może czekać na obrządek, aż człowiek się naje.
Przybieżeli do Betlejem pasterze....
Już są wszyscy. - Wieczór wigilijny to specyficzny wieczór, szczególnie w naszej kulturze - mówi ks. Franciszek Głód. - Ludzie składają sobie życzenia. Stają się inni, odmienieni. Chcą przekazać to, co mają najlepszego: życzliwość, miłość, pokój. To właśnie Bóg sprawia, że człowiek potrafi być lepszy, wspanialszy, pełen życzliwości i dobroci. Los nas połączył tu, w Albertówce. Najważniejsze, żebyśmy chcieli się zmieniać, chcieli żyć jak współbracia. Żeby w tym domu była życzliwość, aby jeden drugiemu pomagał.
Później ks. Franciszek bierze talerzyk z białym opłatkiem, wręcza każdemu i dzielimy się. Ściskam krzepkie, spracowane dłonie mieszkańców Albertówki. Składamy sobie życzenia. Spojrzenie w oczy, uścisk dłoni, przełamanie opłatka... i jakiś cień smutku, gdzieś głęboko w oczach... Smutku, a może nadziei... Bo przecież Chrystus przyniósł światu nadzieję.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Były prezydent Francji skazany na 5 lat więzienia

2025-09-25 13:44

[ TEMATY ]

prezydent Francji

Nicolas Sarkozy

Nicola Sarkozy

Sąd w Paryżu skazał w czwartek byłego prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego na pięć lat więzienia w procesie dotyczącym nielegalnego finansowania kampanii wyborczej przy pomocy funduszy pochodzących z Libii. Sąd oczyścił Sarkozy'ego z zarzutu korupcji, ale uznał go za winnego udziału w zmowie.

Sąd uznał, że w 2006 roku do Francji dotarły fundusze z Libii, jednak nie da się uzasadnić twierdzeń, że te pieniądze zasiliły kampanię wyborczą. Uznał zarazem, że były prezydent dopuścił się przestępczej zmowy i pozwolił swym bliskim współpracownikom na kontakt z przedstawicielami Libii w celu zabiegania o uzyskanie funduszy.
CZYTAJ DALEJ

Zmiany personalne w Diecezji Sandomierskiej

2025-09-25 12:18

Diecezja Sandomierska

Biskup Ordynariusz podjął następujące decyzje:

– mianował proboszczem parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Sandomierzu księdza kanonika dr. Rafała Kobiałkę, dotychczasowego ojca duchownego w Wyższym Seminarium Duchownym;
CZYTAJ DALEJ

Nowy Jork: spotkanie prezydenta RP Karola Nawrockiego i Ronalda Laudera

2025-09-25 20:50

[ TEMATY ]

ONZ

Nowy Jork

Prezydent Karol Nawrocki

Ronald Lauder

PAP/Leszek Szymański

Wizyta prezydenta RP w Stanach Zjednoczonych Ameryki.

Wizyta prezydenta RP w Stanach Zjednoczonych Ameryki.

Podczas nowojorskiej wizyty na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ prezydenta Karola Nawrockiego doszło także do jego spotkania z prezydentem Światowego Kongresu Żydowskiego (WJC) Ronaldem Lauderem. Doszło do niego w przededniu Rosz ha-Szana, żydowskiego Nowego Roku, uznawanego za dzień stworzenia świata i pierwszego człowieka przez Wszechmogącego.

Spotkanie odbyło się bez udziału mediów i wydawania wspólnego komunikatu. W mediach społecznościowych WJC pojawia się krótka informacja: „W obliczu zbliżającego się Rosz ha-Szana spotkaliśmy się z prezydentem Karolem Nawrockim podczas jego wizyty w Nowym Jorku na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ. Historie narodu polskiego i żydowskiego są ze sobą splecione od wieków. Dziś musimy współpracować, aby zachować nasze tradycje — i stawić czoła rosnącym zagrożeniom ekstremizmu i nienawiści.”
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję