Reklama

Święci Cyryl i Metody - pomost między nurtem tradycji wschodniej i zachodniej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Pamięć przeszłości jest nadzieją dla przyszłości” - zauważył Paul Poupard. „Dlatego nie zapominajcie, jakie są Wasze korzenie - apelował Jan Paweł II do młodzieży na spotkaniu w Loreto w 1995 r. - Drzewo, które chce wzrastać i wydawać owoce, musi korzeniami czerpać pokarm z żyznej gleby”.
Europa jako pojęcie geograficzne kształtowało się powoli, stopniowo. Koronacja Karola Wielkiego, który to z króla Franków i Longobardów stał się cesarzem, niezależnym od cesarza bizantyjskiego, była zwieńczeniem procesu wchodzenia Europy tzw. barbarzyńskiej (na północ od imperium) w krąg cywilizacji rzymskiej, gdzie chrześcijaństwo uważane było za religijny, cywilizacyjny, jak również kulturowy fundament. „Historia kształtowania się narodów europejskich - jak podkreśla Papież - rozwija się równolegle z ich ewangelizacją, do tego stopnia, że granice Europy pokrywają się z zasięgiem przenikania Ewangelii” (Santiago de Compostella, 9 listopada 1982 r.). „To właśnie Ewangelią - podkreślał Ojciec Święty - żyli w Europie przez kolejne stulecia, aż po dzień dzisiejszy, nasi bracia i siostry. Powtarzały ją mury kościołów, opactw, szpitali i uniwersytetów. Głosiły ją foliały, rzeźby, obrazy, obwieszczały strofy poezji i dzieła kompozytorów. Na Ewangelii kładziono podwaliny duchowej jedności Europy” (Gniezno, 3 czerwca 1997 r.). W przesłaniu do uczestników III Międzynarodowego Forum Fundacji im. Alcide de Gasperiego, 22 lutego 2002 r. Papież powiedział, iż „wielka część dorobku Europy w dziedzinie prawa, literatury, sztuki i filozofii nosi znamię chrześcijaństwa i osiągnięć tych nie sposób w pełni zrozumieć i docenić, jeśli nie spojrzy się na nie z perspektywy chrześcijańskiej. Także sposób myślenia i odczuwania, wypowiadania i zachowania narodów europejskich uległ głębokiemu wpływowi chrześcijaństwa”.
14 lutego wspominać będziemy wielkich patronów Europy - Świętych Cyryla i Metodego, którzy są niczym potężne filary, na których wspiera się konstrukcja duchowej tożsamości kontynentu. 23 października 1997 r. Jan Paweł II w homilii na zakończenie synodu biskupów poświęconego Europie nazwał ich „ozdobą historii kontynentu europejskiego”. Święci Cyryl i Metody znani są jako apostołowie Słowian. Zwani Braćmi Sołuńskimi urodzili się w Tessalonikach w Cesarstwie Bizantyjskim. Stali się twórcami alfabetu słowiańskiego oraz tłumaczami tekstów liturgicznych. Cyryl, z gr. Kyrillos, oznacza należący do Pana. Imię to przyjął on pod koniec życia, wstępując do zakonu. Właściwe jego imię brzmi Konstanty. Metody natomiast z greckiego oznacza myślenie, plan, umiejętność, metoda. Właściwe jego imię, które przyjął na chrzcie św., to Michał. Starszy Metody, jak i młodszy Cyryl otrzymali za sprawą ojca, który to pełnił funkcję wyższego urzędnika cesarskiego, wszechstronne wykształcenie w najlepszych uczelniach. Obydwaj bracia, choć w różnym czasie, trafili do tego samego klasztoru w Bitynii (Metody ok. 840 r., natomiast Cyryl ok. 855 r.). Talenty i zalety braci wysoko cenił sobie cesarz, dlatego też często wysyłał Świętych z niezwykle trudnymi misjami dyplomatycznymi (do Saracenów, a później do Chazarów na Krym). Ok. 863 r. Święci Cyryl i Metody wyruszyli do Księstwa Wielkomorawskiego, które wówczas zamieszkiwane było przez ludy słowiańskie środkowej Europy. W podróż zabrali ze sobą Pismo Święte i wiele tekstów liturgicznych, które przełożyli na język słowiański. Wokół braci zbierali się uczniowie, którzy byli pionierami sztuki pisania w rodzimym języku. Podczas zatwierdzania Słowiańskich Ksiąg Liturgicznych w Rzymie przez papieża Hadriana II zmarł młodszy z braci, starszy z nich - Metody został konsekrowany na biskupa starożytnej diecezji Panonii. Wskutek intryg dokonanych przez niemiecki kler, który za wszelką cenę pragnął zapewnić sobie wpływy na ziemiach słowiańskich, Święty został wtrącony do więzienia. Uwolniono go dopiero po 2 latach za sprawą papieża Jana VIII. Kiedy definitywnie zatwierdzono wszelkie przywileje dla liturgii w języku słowiańskim, Metody powrócił na tereny misyjne, by do końca swego żywota pracować nad przekładami Pisma Świętego, dzieł Ojców Kościoła i ksiąg liturgicznych.
31 grudnia 1980 r. Papież Jan Paweł II ogłosił Świętych Cyryla i Metodego wraz ze św. Benedyktem współpatronami Europy, natomiast w 1985 r., w 1100. rocznicę śmierci Metodego, wydał specjalną encyklikę Slavorum apostoli, w której pisze, iż Święci Cyryl i Metody przeszczepili nie tylko wiarę chrześcijańską, ale także kulturę starożytnej Grecji, kontynuowanej przez Bizancjum. „Cyryl i Metody stanowią jakby ogniwo łączące, jakby pomost pomiędzy nurtem tradycji wschodniej i zachodniej, która łączy się razem w jedną wielką tradycję Kościoła powszechnego” - zauważa Papież.
Tak oto działalność Świętych opisuje historyk Walerian Krasiński: „Nadzwyczajne powodzenie gorliwej apostolskiej działalności Cyryla i Metodego przypisać należy prawdziwie chrześcijańskiemu duchowi, w jakim dokonywali nawracania, a zdaje się, iż żadne samolubne względy korzyści prac ich nie kaziły. Nigdy też nie starali się oni używać chrześcijaństwa jako narzędzia do celów politycznych, nie głosili nikczemnej nauki bezwarunkowego poddania się wstrętnemu jarzmu zaborczych cudzoziemców w imię ewangelicznych zasad łagodności, cierpliwości i wyrozumiałości”.
Niechaj staną się przewodnikami duchowymi dla powiększającej się dziś europejskiej rodziny, która nierzadko zapomina o swych właściwych korzeniach...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak będzie w czyśćcu? Fulla Horak o życiu pozagrobowym

[ TEMATY ]

czyściec

Adobe.Stock

Nieprzeliczona, nieobjęta wprost myślą jest rozmaitość tych mąk, gdyż każda wina ma swój odpowiednik w cierpieniu. Najstraszniejszą męką duszy jest tęsknota za Bogiem, którą odczuwa stale z wyjątkiem okresu, który spędza w niektórych kręgach czyśćca, gdzie niemożność zwracania się do Niego myślą – jest najokrutniejszą męką właśnie.

We wszystkich zresztą innych kręgach dusza rwie się ku górze, ku światłu, ku Bogu i cierpi z powodu niemożności zbliżenia się do Niego przez swoje nieodpokutowane jeszcze winy. Żadne pragnienie, do jakiego serce ludzkie jest zdolne, nie może się z tym równać, gdyż jest to pragnienie powrotu do swego Stwórcy i Pana wiedzącej, wyzwolonej już z ciasnoty zmysłów, nieśmiertelnej duszy. Bóg ciągnie ją ku sobie jak olbrzymi o prze-możnej, obezwładniającej sile magnes. Tęsknota za Bogiem jest więc czymś, czego dusza wyzbyć się nie może, tak jak ślepe, bezwolne opiłki metalu nie mogą przestać rwać się ku przyciągającym je biegunom. Tęsknota ta jest więc niejako tłem, na którym zarysowują się rozmaite desenie i zygzaki cierpień, udręczeń i stanów pokutującej duszy.
CZYTAJ DALEJ

Św. Hubert - prawda i legendy

Niedziela toruńska 44/2003

[ TEMATY ]

św. Hubert

en.wikipedia.org

Ponad 1200 lat dzieli nas od czasów, w których żył i działał św. Hubert. Właśnie ta różnica dwunastu wieków sprawiła, że na to, co o nim wiemy, składają się: prawda, legendy i mity. Prawdopodobnie urodził się w 655 r. w znanej i znakomitej rodzinie, na obszarze dzisiejszych Niderlandów. W wieku około 18 lat został oddany na dwór króla Frankonii, a tam poślubił córkę Pepina z Heristal, z którą miał przynajmniej jednego syna. Przez kilka lat pełnił życie pełne przygód jako rycerz. Później został kapłanem i uczniem św. Laparda, a po jego śmierci, ok. 708 r. objął po nim półpogańską diecezję Maastricht. Miał ogromne zasługi w nawracaniu na wiarę chrześcijańską swoich ziomków, którzy dotychczas czcili bożków germańskich. Zmarł w Liege około 727 r., gdzie pochowano go w tamtejszej katedrze. W 825 r. część jego relikwii przeniesiono do Andage, które od tej chwili otrzymało nazwę Saint Hubert. Kult św. Huberta bardzo szybko szerzył się w Europie. Jako patron myśliwych odbierał cześć od XI w., co szczególnie może dziwić, gdyż w najstarszych pismach brak informacji na temat jego działalności na niwie łowieckiej. W XIV w. kult św. Huberta połączono z elementami kultu św. Eustachego. Św. Eustachy żył na przełomie I i II w. Z tego okresu pochodzi słynna legenda o jeleniu. Św. Eustachy jeszcze jako Placydus był naczelnikiem wojskowym cesarza Trajana i oddawał cześć bożkom rzymskim. W czasie jednego z polowań ujrzał jelenia z krzyżem pośrodku poroża. Jeleń nakazał Placydusowi ochrzcić się i przyjąć imię Eustachy. Kult św. Eustachego popularny był zwłaszcza w Kościele wschodnim. Apokryfy o św. Hubercie przeniosły motyw jelenia na grunt chrześcijaństwa zachodniego, umieszczając je w realiach VII w. Mówi się, że gdy żona Huberta wyjechała do swojej umierającej matki, jej osamotniony mąż zaczął hulaszcze życie, a nade wszystko pokochał polowania, które zmieniły się w rzezie zwierzyny prowadzone bez umiaru. W trakcie jednego z takich polowań Hubert ujrzał wynurzającego się z kniei wspaniałego jelenia z krzyżem, jaśniejącym niezwykłym blaskiem pomiędzy pięknymi rozłożystymi rogami. Jednocześnie usłyszał nieziemski głos: „Hubercie! Dlaczego niepokoisz biedne zwierzęta i zapominasz o zbawieniu duszy?”. Wydarzenie to spowodowało wewnętrzną przemianę Huberta, który od tego momentu zmienił swoje życie. Kanonizowany po śmierci, został patronem myśliwych, a dzień jego śmierci i przeniesienia jego relikwii do klasztoru w Andagium - 3 listopada jest świętem myśliwych. Kolejne wątki kultu Świętego dodali pewnie sami myśliwi, którzy mają niezwykłą wyobraźnię. Ze względu na swoje życie, związane z radykalnym, gwałtownym nawróceniem, jest św. Hubert dzisiaj niezwykle popularny. Dynamizm jego życia i nawrócenia może utwierdzać w przekonaniu, że każdy z nas ma szansę zmienić swoje życie na lepsze, a dla każdego chrześcijanina głos z nieba: „Hubercie! Odmień swoje życie...” - jest wezwaniem do stawania się lepszym, bardziej doskonałym, świętym.
CZYTAJ DALEJ

Przewodniczący episkopatu Turcji przed wizytą papieża: miejmy nadzieję na miłą niespodziankę

2025-11-03 15:17

[ TEMATY ]

wizyta papieża

episkopat Turcji

miła niespodzianka

PAP

Papież Leon XIV

Papież Leon XIV

Przewodniczący Konferencji Biskupów Katolickich Turcji abp Martin Kmetec ma nadzieję, że zbliżająca się wizyta papieża umocni mniejszość chrześcijańską w tym kraju. W ramach wizyty w dniach 27-30 listopada Leon XIV spotka się w Ankarze z prezydentem Recepem Tayyipem Erdoğanem oraz z czołowymi osobistościami świata polityki i społeczeństwa. W wywiadzie dla agencji prasowej SIR abp Kmetec powiedział, że oczekuje, iż spotkania papieża z tureckim światem polityki, dadzą „pozytywny sygnał otwartości na katolicyzm i obecność Kościoła katolickiego w kraju, a także na chrześcijan w ogóle”.

Głównym motywem wizyty papieża w Turcji są obchody 1700. rocznicy Soboru Nicejskiego, na którym sformułowano fundamenty wyznania wiary, wciąż obowiązującego dla wszystkich Kościołów i wyznań chrześcijańskich, a także spotkanie z Kościołami wschodnimi oraz z honorowym zwierzchnikiem prawosławia, patriarchą Konstantynopola Bartłomiejem. Zarówno jego historycznie ważna siedziba Fanar w dzisiejszym Stambule, jak miejsce Soboru Nicejskiego, obecny Iznik, znajdują się w Turcji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję