Kaplica Polska w Notre-Dame znakiem bliskości z ojczyzną
Dzięki Waszej obecności zakorzeniona w każdym człowieku potrzeba odkrywania własnej narodowej tożsamości, może być należycie realizowana. Szczególnym znakiem tej bliskości jest inaugurowana przez Was nowa Polska Kaplica cudownego Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, Królowej Polski – napisał prymas Polski, metropolita gnieźnieński, abp Wojciech Polak w liście z okazji inauguracji Kaplicy Polskiej w katedrze Notre-Dame w Paryżu, która odbędzie się dzisiaj.
„Jest to też szczególna okazja by podziękować tym wszystkim, którzy od lat obejmują troską Polonię mieszkającą we Francji. Dzięki ich wytężonej pracy, lokalny Kościół ożywiony zwykłą wiarą naszych Rodaków, mógł znacząco się
rozwijać. Przestrzenią działalności Polskiej Misji Katolickiej stała się ponadto troska o kultywowanie polskiej tradycji i więzi z Ojczyzną wśród tych, których różne życiowe sytuacje zmusiły do emigracji. Dzięki Waszej obecności zakorzeniona w każdym człowieku potrzeba odkrywania własnej narodowej tożsamości, może być należycie realizowana” - podkreślił prymas Polski.
Abp Polak przypomniał także słowa św. Jana Pawła II, który zwracając się do Polonii powiedział kiedyś: ,,Ci, którzy opuszczali kraj, czy za chlebem, czy z innych powodów, zabierali ze sobą Jasnogórski lub Ostrobramski obraz. Obraz ten był zewnętrznym znakiem ich wiary, ich przywiązania do Chrystusa i Polski". Głęboko wierzę, że tak samo będzie w tym przypadku, a to szczególne miejsce stanie się przestrzenią wytężonej modlitwy.
Uroczystej Mszy św. w sobotę o godz. 15.00 w katedrze Notre-Dame będzie przewodniczył metropolita poznański, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, abp Stanisław Gądecki, który wygłosi także homilię. Obecni będą m.in.
kardynał André Vingt-Trois, reprezentujący Kościół we Francji, delegat Episkopatu Polski ds. duszpasterstwa emigracji ks. bp Wiesław Lechowicz, rektor katedry Notre-Dame ks. Partick Chauvet oraz przeor klasztoru ojców
paulinów z Jasnej Góry, o. Marian Waligóra. W uroczystości wezmą udział marszałek Senatu RP Stanisław Karczewski i ambasador RP we Francji Tomasz Młynarski.
Stolica Apostolska wystąpiła na forum UNESCO o zachowanie pierwotnej tożsamości katedry Notre Dame w Paryżu. We Francji nadal trwa dyskusja nad przyszłością tej świątyni. Rząd chce mieć w tym wypadku prawnie zagwarantowaną możliwość odstępowania od zasad i przepisów o ochronie zabytków. Pozwalałoby to na odbudowę, która nie liczy się ze stanem pierwotnym budynku, sprzed pożaru, ani jej religijnym przeznaczeniem.
Rekonstrukcja katedry musi być zgodna z celem, dla jakiego została ona zbudowana – przypomniał ks. Francesco Follo stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy UNESCO. Od 1991 r. katedra ta należy do światowego dziedzictwa kultury. Watykan domaga się zatem, aby przy odbudowie zachowane zostały wszystkie zasady, które zapewniają pełną ochronę tego dziedzictwa, również jego wymiaru religijnego, który w tym wypadku ma znaczenie fundamentalne. Prałat Follo poparł też starania arcybiskupa Paryża Michela Aupetit, który przypomniał, że przy naprawie zniszczeń muszą być uwzględnione potrzeby wynikające ze sprawowania kultu, który jest pierwotnym i głównym przeznaczeniem tego budynku.
Kiedy przekroczyłam próg Domu Arcybiskupów Warszawskich, czułam, że to nie będzie spotkanie, które można „odbębnić” i wrócić do codzienności. Tytuł – „Nie pozwólmy znikać bez słowa” – brzmiał boleśnie, zwłaszcza w świetle statystyk, o których mówił później abp Adrian Galbas: prawie pięć tysięcy samobójstw w Polsce w ubiegłym roku. Prawie pięć tysięcy ludzkich dramatów. Prawie pięć tysięcy rodzin, w których rany nie zabliźnią się już nigdy. Liczba to przerażająca, ale jeszcze bardziej poruszająca jest cisza, która po nich zostaje. Cisza, w której brzmi echo ich samotności.
Abp Galbas zaczął od Psalmu 23, który znają chyba wszyscy wierzący: „Choćbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną”. Lecz w jego ustach pojawiła się wersja tragiczna: „Jestem w ciemnej dolinie i nikogo nie ma ze mną. Nie ma Cię ze mną, Boże. Nie ma cię ze mną, bracie”. Te słowa zapadły w pamięć. Widziałam twarze uczestników – nikt nie patrzył w telefon, nikt się nie wiercił. W tym momencie zrobiło się naprawdę ciszej.
Zwierzał mi się ktoś, że ma kłopoty z punktualnością. W zasadzie wszędzie się spóźnia, w tym również na niedzielne Msze św. Ta osoba, świadoma swojej wady, zapytała mnie, ile można się spóźnić do kościoła, żeby Msza św. niedzielna mogła być zaliczona jako spełniony obowiązek chrześcijański - pisze abp Andrzej Przybylski.
Zwierzał mi się ktoś, że ma kłopoty z punktualnością.
W zasadzie wszędzie się spóźnia, w tym również na
niedzielne Msze św. Ta osoba, świadoma swojej wady,
zapytała mnie, ile można się spóźnić do kościoła, żeby
Msza św. niedzielna mogła być zaliczona jako speł
niony obowiązek chrześcijański. Dodała zaraz, że po
noć wystarczy, jeśli się zdąży na czytanie Ewangelii,
a właściwie to nawet tylko na moment Przeistocze
nia chleba w Ciało Chrystusa i wina w Krew Pańską.
Musiałem jej dopowiedzieć konkretnie i prosto: nie
wystarczy!
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.