Reklama

Świat

Panama: Msza św. posłania z udziałem 700 tys. młodych zakończyła 34. ŚDM

Z udziałem 700 tysięcy młodych ze 156 krajów świata Franciszek dziś rano odprawił Mszę św. posłania, kończąca 34. Światowe Dni Młodzieży. "Nie jesteście przyszłością, nie tkwicie w „międzyczasie”, lecz jesteście Bożym „teraz” - powiedział. Podkreślił, że Ewangelia powinna w życiu każdego chrześcijanina wyrażać się w "konkretnej miłości daru z siebie". Na zakończenie ogłoszono, że miejscem ŚDM w 2022 r. będzie Lizbona, stolica Portugalii.

[ TEMATY ]

ŚDM w Panamie

Franciszek w Panamie

Tamara Souza/Flickr.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Papież najpierw przejechał papamobile przez sektory na błoniach św. Jana Pawła II w Panamie, entuzjastycznie witany. W latynoskich rytmach nad głowami powiewały flagi 156 krajów. Wśród zgromadzonych było 3,8 tys. pielgrzymów z Polski wraz Agatą Kornhauser-Dudą, małżonką prezydenta RP, 12 biskupami i ponad 200 księżmi.

Arcybiskup Panamy José Ulloa Mendieta witając papieża zapewnił, że "doświadczenie wspólnoty kościelnej oraz odnowa duchowa i duszpasterska, które przeżywaliśmy razem z Następcą Chrystusa, pozostaną na zawsze w życiu każdego z nas". Dodał, że "bogactwo wiary, przeżywane w radości i nadziei przez tak wielu młodych ludzi, mówi nam, że jest nadzieja, że można przekształcić nasze marzenia i tęsknoty w rzeczywistość".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W imieniu Panamczyków podziękował Papieżowi, że pozwolił im przygotować zorganizować i celebrować Światowe Dni Młodzieży, w "duchu Maryjnym, w stylu latynoamerykańskim i karaibskim, z miejscem na modlitwę, formację, odnowę i nawrócenie duszpasterskie".

W homilii Franciszek podkreślił, że „Jezus objawia chwilę obecną Boga, która przychodzi, aby także i nas wezwać do wzięcia udziału w Jego teraz, aby «ubogim głosić dobrą nowinę», «więźniom wyzwolenie, a niewidomym przejrzenie», a «zniewolonych uczynić wolnymi», oraz «aby ogłosić rok łaski od Pana» (Łk 4,18-19)".

Reklama

Franciszek gorąco zachęcił młodych do "odkrycia powierzonej im misji i zakochania się w niej". Apelował do nich, by poczuli się wezwani już teraz, nie czekając na warunki idealne. Przestrzegł przed pokusą "stwarzania dystansu w relacji z Bogiem" oraz traktowania misji i powołania jako czegoś na przyszłość, a nie w teraźniejszości. Wyjaśnił, że młodość nie może być "synonimem poczekalni dla oczekujących na swój czas". Bo w przeciwnym wypadku marzenia młodych stracą polot, zaczną zasypiać i staną się przyziemnymi, sennymi, miernymi fikcjami.

A jako wzór do naśladowania wskazał na Maryję. "Przez wszystkie te dni w szczególny sposób towarzyszyły nam, jak muzyka w tle, słowa Maryi: «Niech mi się stanie!». Ona nie tylko wierzyła w Boga i obietnice jako coś możliwego, ale wierzyła Bogu i odważyła się powiedzieć „tak”, aby uczestniczyć w tym teraz Pana. Poczuła, że ma misję, rozmiłowała się i to zadecydowało o wszystkim” – podkreślił.

„Czy chcecie żyć konkretnością Jego miłości? - pytał Franciszek na zakończenie homilii, prosząc, aby "wasze tak było bramą wejściową", aby "Duch Święty dał nową Pięćdziesiątnicę dla świata i dla Kościoła”.

W modlitwie wiernych modlono się po angielsku za dzieło ewangelizacyjne Kościoła, aby cała ludzkość poznała Ewangelię; po francusku, za papieża i biskupów, aby Bóg umacniał ich w autentycznej wierze, w nadziei bez lęku i w heroicznej miłości; po portugalsku, aby Ojciec i Pan historii kierował zamiarami i czynami rządzących, aby angażowali się oni na rzecz powierzonych im narodów oraz popierali prawdziwą godność każdej ludzkiej osoby; po włosku o powołania kapłańskie i zakonne, aby młodzi ludzie ofiarowali swoje życie dla uświęcenia braci i po hiszpańsku za cierpiących, ubogich i samotnych, abyśmy się nauczyli być braćmi dla tych wszystkich, których spotykamy.

Reklama

"Dla tak wielu młodych, którzy są dzisiaj tutaj, przed Tobą, Ojcze Święty i dla jeszcze liczniejszych, którzy towarzyszyli nam w tych dniach za pośrednictwem środków przekazu, ŚDM były doświadczeniem przemiany, w którym doświadczyli piękna piękna oblicza Pana oraz dokonali ważnych wyborów w swoim życiu" - zwrócił uwagę kard. Kevin Farrell, prefekt Dykasterii ds. Świeckich, Rodziny i Życia, zabierając głos na zakończenie Eucharystii.

Zwrócił uwagę, że najważniejsze owoce tych doświadczeń będą widoczne później w życiu codziennym. Ci sami młodzi, którzy powiedzieli: "Jestem tutaj", powiedzą w swych wspólnotach kościelnych: "Jesteśmy sługami Pana" i otwarci na wezwanie Boga do każdego z nich powiedzą z Maryja: "Niech mi się stanie według słowa Twego".

Kard. Farrel ogłosił też, że Lizbona, stolica Portugalii będzie miejscem Światowych Dni Młodzieży w 2022 r., co zostało przyjęte owacją wszystkich zgromadzonych.

Na zakończenie Mszy św. Franciszek zaapelował jeszcze raz do młodych: „Idźcie dalej, żyjcie wiarą i dzielcie się nią”.

„Proszę was, abyście nie ostudzili tego, co przeżyliście w tych dniach. Powróćcie do swoich parafii i wspólnot, do swoich rodzin i przyjaciół, i przekażcie to doświadczenie, aby inni mogli wibrować z tą siłą i radością, jaką wy macie. Razem z Maryją stale mówcie „tak” marzeniu, jakie zasiał w was Bóg” – apelował Franciszek.

Na Mszy św. na błoniach św. Jana Pawła II (Campo San Juan Pablo II) w Metro Park, oprócz ponad 700 tys. młodych z 156 krajów świata, byli obecni m. in. : prezydent Panamy, Juan Carlos Varela, Kostaryki, Carlos Alvarado Quesada, Kolumbii, Iván Duque Marquez z żoną Marią Julią Ruiz, Hondurasu, Juan Orlando Hernández, Gwatemali, Jimmy Morales Cabrera z żoną Hildą Patricią Marroquin, Salwadoru, Salvador Sánchez Cerén i Portugalii, Marcelo Rebelo de Sousa.

Wśród koncelebransów był też patriarcha Lizbony, kard. Manuel Clemente a także inni biskupi portugalscy, którzy z radością przyjęli wiadomość, że ŚDM w 2022 r. odbędzie się w portugalskiej Lizbonie.

2019-01-27 18:16

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

34. ŚDM w Panamie: Nadzieja dla Kościoła, świadectwo dla świata

[ TEMATY ]

ŚDM w Panamie

Franciszek w Panamie

Miguel Sinclair/Flickr.com

Od 22 do 27 stycznia z udziałem Franciszka odbyły się w Panamie 34. Światowe Dni Młodzieży - pod hasłem: „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego”. Wzięło w nich udział ponad 700 tys. młodych ze 156 krajów świata, którym towarzyszyło 450 biskupów i 2,3 tys. księży oraz 2,5 tys. dziennikarzy. Ojciec Święty nazwał je „świętem radości i nadziei dla całego Kościoła, oraz świadectwem wiary dla całego świata”. Była to również 26. podróż zagraniczna papieża Begoglio.

Przylot
CZYTAJ DALEJ

Ks. R. Kurowski: co oznaczałby wybór papieża z Azji dla tutejszych chrześcijan?

2025-05-06 10:17

[ TEMATY ]

azja

chrześcijanie

wybór papieża

PAP/EPA

Stephen Chow Sau-yan, biskup Hongkongu w drodze na kongregację

Stephen Chow Sau-yan, biskup Hongkongu w drodze na kongregację

„Wybór papieża z Azji dałby potężny zastrzyk dla chrześcijan i katolików żyjących na tym kontynencie, co by jednocześnie uszczęśliwiło niektóre azjatyckie kraje, ale niekoniecznie wszystkie” - powiedział ks. Remigiusz Kurowski. Pallotyn, filozof i poeta od 2012 r. prowadzący duszpasterstwo wspólnoty francuskiej w Hongkongu w rozmowie z KAI podkreślił, że papież przede wszystkim powinien być gwarantem jedności Kościoła: "Tak jak Pan Jezus mówił do Piotra i apostołów, aby byli jednością i nią promieniowali. Musi być papieżem, który będzie jednoczył. Nie ważne, czy będzie to Azjata. Afrykańczyk, Europejczyk, czy Amerykanin".

Ks. Kurowski pytany, czy widzi kardynała z Azji na papieskiej stolicy powiedział: „Wybór papieża z Azji dałby zastrzyk dla chrześcijan i katolików żyjących na tym kontynencie, co by jednocześnie uszczęśliwiło niektóre azjatyckie kraje, ale niekoniecznie wszystkie. Każdy kij ma dwa końce. Z jednej strony mogłoby to przyczynić się do rozwoju duchowości, praktyk religijnych, pielgrzymek, pogłębienia życia chrześcijańskiego oraz rozwoju charytatywnej działalności Kościoła. Na pewno papież z Azji przyczyniłby się to wzrostu powołań kapłańskich. Bez wątpienia wpłynęłoby to też na poprawę sytuacji finansowej azjatyckiego Kościoła. Ale z drugiej strony mogłoby to wywołać również efekt negatywny w formie jakiejś podejrzliwości i niechęci wśród niektórych państw azjatyckich, że Kościół mógłby się stać zbyt silny i tym samym zagrażać ich interesom.
CZYTAJ DALEJ

80 lat od kapitulacji Festung Breslau

2025-05-06 17:11

ks. Łukasz Romańczuk

6 maja 2025 roku przypadła 80. rocznica kapitulacji Festung Breslau. W miejscu pamięci i wyzwolenia jeńców z obozu Burgweide, znajdującego się na wrocławskich Sołtysowicach, odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. - Spotykamy się dziś, aby uczcić pamięć ofiar i ocalałych z obozu pracy Burgweide, które funkcjonowało w czasie jednej z najciemniejszych kart historii niemieckiej okupacji i II wojny światowej - mówił Martin Kremer, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.

W czasie przeznaczonym na przemówienia głos zabrał Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN. Rozpoczął on od zacytowania fragmentu z Księgi Powtórzonego Prawa: “Źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe”. - Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest to fragment relacji jednego z robotników przymusowych przetrzymywanych tutaj w obozie Burgweide. Ale jest to fragment z Pisma Świętego, z Księgi Powtórzonego Prawa, który opowiada o losie Izraelitów w niewoli egipskiej. Później czytamy oczywiście o ucieczce, o zyskaniu wolności, w końcu w kolejnym pokoleniu dotarciu do ziemi obiecanej. I tych analogii między losem Izraelitów w niewoli egipskiej a losem Polaków i innych robotników przymusowych w III Rzeszy jest więcej. Jest też jedna istotna różnica. Polacy nie musieli podejmować ucieczki, tak jak starotestamentowi Izraelici, bo to do nich przyszła Polska. Nowa Polska i Polski Wrocław, które może nie do końca były ziszczeniem ich marzeń i snów, ale przestali być w końcu niewolnikami w Breslau - zaznaczył Kamil Dworaczek, dodając: - Sami mogli decydować o swoim losie, zakładać rodziny, w końcu zdecydować, czy to tutaj będą szukać swojej ziemi obiecanej. I ta ziemia obiecana w pewnym sensie zaczęła się dokładnie w tym miejscu, w którym dzisiaj się znajdujemy. Bo to tutaj zawisła 6 maja pierwsza polska flaga, pierwsza biało-czerwona w powojennym Wrocławiu. Stało się tak za sprawą pani Natalii Kujawińskiej, która w ukryciu, w konspiracji uszyła tę flagę kilka dni wcześniej. Pani Kujawińska była jedną z warszawianek, która została wypędzona przez Niemców po upadku Powstania Warszawskiego. Bardzo symboliczna historia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję