Reklama

Papież z dalekiego kraju

Niedziela szczecińsko-kamieńska 16/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z ks. prał. dr. Kazimierzem Mańkowskim - świadkiem wydarzeń z 16 października 1978 r. na Placu Św. Piotra w Rzymie - rozmawia Piotr Lichota

Piotr Lichota: - Ksiądz Prałat studiował w Rzymie, gdy wybrano kard. Karola Wojtyłę na papieża. Jak zapamiętał Ksiądz dzień 16 października 1978 r.?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Ks. prał. dr Kazimierz Mańkowski: - To był akurat dzień inauguracji kolejnego roku akademickiego na naszej uczelni. My, księża studenci, nie mogliśmy się doczekać, kiedy pójdziemy na Plac Św. Piotra. Trwało wtedy konklawe. Dokładnie nie pamiętam, która to była godzina, kiedy wyjechaliśmy z Kolegium z kolegami, aby zdążyć na ogłoszenie popołudniowych wyników głosowania księży kardynałów. Kiedy przybyliśmy na Plac Św. Piotra, było tam już bardzo dużo ludzi. Nad Rzymem zapadał zmierzch. Szczyt Bazyliki, na którym widoczny był kominek, z którego miał się wydobyć dym po kolejnej turze głosowania, oświetlały olbrzymie wojskowe reflektory. No i w pewnym momencie z kominka zaczął powoli wydobywać się biały dym - znak, że kardynałowie wybrali Ojca Świętego. Wielka radość ogarnęła ludzi zgromadzonych na Placu św. Piotra. Po kilkudziesięciu minutach w loggii środkowej Bazyliki ukazał się w asyście dwóch prałatów kardynał protodiakon Pericle Felici i wypowiedział to słynne zdanie: Habemus Papam. Kard. Felici bardzo wyraźnie i dobitnie wypowiedział nazwisko nowego Papieża: „Wojtyła”. My, księża, nie mieliśmy żadnych wątpliwości, kim jest ten kardynał. I taki nas szał radości ogarnął, że chyba zaczęliśmy się dziwnie zachowywać, bo wszyscy na nas zwrócili uwagę. Obok mnie stał ksiądz z diecezji zielonogórsko-gorzowskiej, obecnie legnickiej. Ludzie przeczuwali chyba, że wiemy, kim jest nowy Papież i zaczęli nas pytać, kto to jest. Z dumą krzyczeliśmy: „To Polak”! Ta wiadomość szybko rozeszła się po całym Placu św. Piotra. Po ogłoszeniu wiernym, że Papież został wybrany, kardynał protodiakon zniknął z balkonu i wrócił do pomieszczeń, w których znajdowali się kardynałowie. Dopiero po jakimś czasie procesyjnie w asyście kardynałów wprowadzono na ten sam balkon nowo wybranego Papieża. Wyraźnie wśród nich widziałem kard. Stefana Wyszyńskiego. Najbliżej Papieża stał ówczesny sekretarz stanu - kard. Vio. Już w pierwszym momencie po wyborze Ojciec Święty pokazał, że to będzie niezwykły pontyfikat. Nigdy dotąd po wyborze Ojciec Święty nie zabierał głosu, jedynie błogosławił tłumy i opuszczał loggię, a Jan Paweł II przemówił do ludzi - że przybył z dalekiego kraju, że bał się przyjąć ten wybór, ale że zaufał Panu Bogu, Matce Bożej i przyjął to w duchu posłuszeństwa. Trudno zapomnieć tamte chwile, ten entuzjazm ludzi zgromadzonych wokół Niego na Placu. Obok nas stał kapłan holenderski. Podszedł do nas i powiedział, że ostatnim papieżem nie z Włoch był właśnie Holender Hadrian IV. Do Kolegium Księży Studentów na Małym Aventynie wracaliśmy późnym wieczorem. To jest jakaś godzina dobrego marszu z Placu św. Piotra. Kiedy przyszliśmy do domu, to pod bramą był ogromny tłum dziennikarzy. Chcieli uzyskać jakieś wiadomości o nowym Papieżu. Najpierw, jak mówili, byli pod polską ambasadą, ale tam drzwi były pozamykane na wszystkie spusty - to były takie czasy, władzy ludowej ciężko było przełknąć informację o wyborze Polaka na Stolicę Piotrową. Nikt z ambasady nie wyszedł do dziennikarzy. Pytali o wszystko. Kim jest, jakim był kardynałem w Polsce, czym się interesuje, jak prowadził duszpasterstwo, jakie ma wykształcenie - dosłownie o wszystko.
Dziennikarze przyjechali do naszego domu, bo Jan Paweł II właśnie w naszym Kolegium spędzał ostatnie chwile przed konklawe. U nas się zatrzymywał zawsze, kiedy przyjeżdżał do Rzymu.

No właśnie. Proszę Księdza Prałata, jak wyglądało to ostatnie spotkanie z kard. Wojtyłą tuż przed konklawe?

Reklama

- To spotkanie bardzo utkwiło mi w pamięci. Często o tym myślę, nawet teraz, po tylu latach. Chyba wszyscy moi koledzy pamiętają je dobrze. Kiedy przyjechał na konklawe, uczestniczył w życiu naszego domu. Odprawiał Msze św., uczestniczył w modlitwach, jadł z nami posiłki. W tym ostatnim dniu jadł z nami obiad. Siedział wtedy bardzo zamyślony, głowę podpierał ręką. Ten obiad bardzo się wtedy przeciągał, bo On cały czas z nami rozmawiał. On opowiadał, myśmy opowiadali, pytaliśmy Go o samo konklawe. Kiedy zbliżał się czas wyjazdu, ks. Stanisław Dziwisz nawet ponaglał kilka razy kard. Wojtyłę, aby już kończył spotkanie z nami, bo mogą nie zdążyć do Watykanu. Odniosłem wrażenie, że jakby celowo przedłużał to spotkanie. Dziś często myślę o tym Jego zamyśleniu przy stole. Na koniec spotkania zrobiliśmy taki krąg, chwyciliśmy się za ręce z Księdzem Kardynałem - nigdy tego wcześniej nie robiliśmy. A przecież rozstań z kard. Wojtyłą przy różnych okazjach było wiele. Pamiętam, że na koniec wszystkich nas uścisnął. No i wyszliśmy z refektarza. A między refektarzem a apartamentami, w których mieszkał kard. Wojtyła, jest taki hall. Ksiądz Kardynał przystanął w koncie tego hallu i znowu zaczął z nami rozmawiać. Opowiadał, jak głosił rekolekcje Ojcu Świętemu Pawłowi VI. Były to bardzo osobiste refleksje. No i znowu ks. Dziwisz Go ponaglił, że czas już wyjeżdżać z Kolegium.

Czy księża studenci żartowali z kard. Wojtyłą, że może to On będzie nowym papieżem?

- Nie przypominam sobie tego, żeby mówili coś wprost na temat wyboru. Ja nawet miałem taką myśl, aby Mu powiedzieć, że jeśli zostanie wybrany, to żeby o nas nie zapominał i od razu nas zaprosił do Watykanu. No ale tego, jak się później okazało, nie trzeba było w ogóle mówić. W krótkim czasie po wyborze, może po kilkunastu dniach, zaprosił nas, księży mieszkających w Kolegium, na pierwsze spotkanie po wyborze. To spotkanie niczym się nie różniło od tych wcześniejszych w Kolegium. Ojciec Święty był taki serdeczny, otwarty, uśmiechnięty. Każdego z nas dobrze znał. I potem takich spotkań było wiele.

- Dziękuję za rozmowę.

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy w Neapolu wydarzył się cud św. Szarbela? "Słoik z olejem był znowu pełny"

2025-08-07 10:47

[ TEMATY ]

Szarbel Makhlouf

św. Szarbel

Zdjęcie dzięki uprzejmości ks. Pasquale Silvestri/catholicnewsagency

Kościół św. Ferdynanda, położony w Neapolu we Włoszech, był miejscem wydarzenia, które wielu już określa jako cudowne - informuje portal catholicnewsagency.com za ACI Prensą.

24 lipca ( w ramach obchodzonego tam liturgicznego wspomnienia świętego) ks. prałat Pasquale Silvestri, proboszcz kościoła neapolitańskiego, odprawił Mszę świętą ku czci świętego, w której wzięło udział ponad 500 osób, w tym wiele chorych.
CZYTAJ DALEJ

Biskup-nominat diecezji radomskiej poprosił o zwolnienie z funkcji

2025-08-06 11:52

[ TEMATY ]

Bp nominat Krzysztof Dukielski

Ks. Stanisław Piekielnik/diecezja radomska

Biskup nominat Krzysztof Dukielski

Biskup nominat Krzysztof Dukielski

Ks. Krzysztof Dukielski, biskup-nominat Diecezji Radomskiej poprosił Papieża Leona XIV o zwolnienie z funkcji - poinformowano na stronie Diecezji.

Blisko miesiąc temu, 12 lipca 2025 roku Ojciec Święty mianował ks. Dukielskiego biskupem pomocniczym.
CZYTAJ DALEJ

Nowacka nazwała... szurami obrońców dzieci przed wulgarną edukacją seksualną

2025-08-08 08:18

[ TEMATY ]

edukacja seksualna

edukacja zdrowotna

Barbara Nowacka

szur

szurnięty

oszołom

PAP

Barbara Nowacka nazwała rodziców protestujących przeciwko tzw. edukacji zdrowotnej "szurami"

Barbara Nowacka nazwała rodziców protestujących przeciwko tzw. edukacji zdrowotnej szurami

Minister Edukacji Narodowej znów bulwersuje swoimi wypowiedziami i obraża Polaków. W jednej z telewizji, wszystkich zatroskanych rodziców, którzy protestowali przeciwko wprowadzeniu do szkół tylnymi drzwiami wulgarnej edukacji seksualnej pod płaszczykiem edukacji zdrowotnej nazwała obraźliwym mianem "szurów" (od słowa "szurnięty").

Nie milkną echa wprowadzenia od 1 września 2025 r. do polskich szkół (podstawowych, począwszy od kl. IV, i ponadpodstawowych) nowego przedmiotu – edukacji zdrowotnej. Choć nazwa brzmi niewinnie, jego treść może mieć katastrofalne skutki dla moralnego i duchowego rozwoju dzieci.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję