To miejsce znajdują też w parafii pw. św. Agnieszki przy ul. Śliwowej. Niewielki, biały kościół stoi tuż przy drodze. Wokół niego puste, pokryte śniegiem pola. Po drugiej stronie ulicy, w oddali wysoki, ciemny krzyż. To szczególne miejsce, teren przygotowywany pod budowę nowej świątyni pw. Matki Bożej Fatimskiej. „Ten kościół jest potrzebny, jest nas coraz więcej, trudno pomieścić się w takim małym budynku” - mówi Ksiądz Proboszcz.
A potrzeby są wielkie. W niedzielę odprawia się tu aż sześć Mszy św.
Kościół św. Agnieszki
Kościół św. Agnieszki powstawał w latach 1938-39. W 1945 r. został spalony. Odbudowano go w latach 1946-47, a od 1965 r. uczyniono kościołem parafialnym. (Od tego roku datują się też księgi parafialne.) Przez późniejsze lata był bardzo zaniedbany. Dopiero prace podjęte przez obecnego proboszcza ks. Jana Pawliszyna uczyniły go tak świeżym i pięknym jak jest dzisiaj. „Ksiądz Proboszcz to bardzo skromny człowiek, ale trzeba by było zobaczyć ten kościół wcześniej, żeby zrozumieć czego on tutaj dokonał” - mówi prof. Luty, parafianin.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Odpust parafialny
Reklama
21 stycznia parafia przeżywała odpust ku czci swojej Patronki. I choć zima - zwłaszcza tegoroczna - nie zachęcała do wychodzenia z domu, to jednak w tym dniu kościół św. Agnieszki pełen był wiernych. Uroczystą Mszę św. sprawował bp Józef Pazdur w koncelebrze z ks. prał. Franciszkiem Skorusą (dziekanem), ks. prał. Józefem Mielczarkiem (wicedziekanem), ks. kan. Leszkiem Jabłońskim i ks. Januszem Durlikiem (wikariuszem parafii św. Jadwigi). Honorowymi gośćmi byli senator Andrzej Jaroch z małżonką oraz Tadeusz Łaba (zastępca dyrektora Wydziału Mienia i Geodezji UM), którzy w sposób szczególny przyczynili się do sfinalizowania planów dotyczących budowy nowego kościoła.
Słowo Biskupa
Bp Pazdur wspominał, że w odpustowym święcie tej parafii uczestniczył już kilkakrotnie, ale teraz, gdy parafianie i pracujący księża mają przed sobą misję zbudowania kościoła, uczestnictwo to jest zobowiązaniem i zadaniem.
Przerywając poszczególne części Mszy św., Ksiądz Biskup cierpliwie tłumaczył ich znaczenie i duchowy wymiar. Przed przekazaniem znaku pokoju uczył, iż podanie ręki zobowiązuje o przyjmowania człowieka takim, jakim jest - nawet, jeśli mamy do niego żal, nawet, jeśli wyrządził nam krzywdę. Uczestnictwo w Komunii z Chrystusem zakłada konieczność wchodzenia w komunię z drugim człowiekiem: nie tylko najbliższym, ale i nielubianym sąsiadem.
W homilii nie zabrakło akcentów patriotycznych. Ksiądz Biskup przypomniał o rocznicy wybuchu powstania styczniowego, ofierze krwi Polaków, ale też o zaangażowaniu polskich rodzin, które zawsze stały na straży i broniły miejsca należnego Bogu i Ojczyźnie w świadomości nie tylko pojedynczego człowieka, ale i całego społeczeństwa. Zapewnił o swej szczególnej modlitwie za rodziny maślickiej parafii.
Szczególne zakończenie
Po Mszy św. rozpoczęła się adoracja. Wystawieniu towarzyszył śpiew Te Deum i modlitwa Piotra Skargi do św. Agnieszki. Uroczystości odpustowe zakończyły się błogosławieństwem Najświętszym Sakramentem. Na trudny, pierwszy rok wznoszenia kościelnych murów to najlepsza pomoc, największe wsparcie.
* * *
Choć temperatura tego dnia była o wiele niższa niż zwykle we Wrocławiu, to jadąc na parafialny odpust widziałam rzesze ludzi idących pieszo w kierunku kościoła. Samochody zostały w domu, to dobry znak. Ludzie, którzy nie boją się w wielki mróz wędrować pieszo do kościoła, nie będą się pewnie bali stanąć w obliczu trudu wznoszenia świątyni. „Żeby nasza Agnieszka była coraz piękniejsza” - powtarzają za Księdzem Proboszczem.