Reklama

Dziekanowice

Nowy stary kościół

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nowy stary kościół - to sformułowanie zdaje się być wewnętrznie sprzeczne, a jednak jest prawdziwe. Nowa świątynia stanęła bowiem na terenie parafii Dziekanowice. Nie jest on jednak własnością wspólnoty parafialnej, lecz Wielkopolskiego Parku Etnograficznego. Choć budynek stoi w obrębie skansenu, dokąd przeniesiony został ze wsi Wartkowice koło Uniejowa (archidiecezja łódzka), nie przestał być domem Bożym, i tak też jest traktowany przez dyrekcję Parku. W piątek 9 listopada br. uroczystego poświęcenia tej świątyni dokonał abp Henryk Muszyński. Uroczystej Mszy św. przewodniczył natomiast abp. Władysław Ziółek, metropolita łódzki.

Trochę historii

Parafię św. Wawrzyńca w Wartkowicach erygował w XV w. arcybiskup gnieźnieński Wojciech Jastrzębiec. Wieś leżała bowiem wówczas w obrębie archidiecezji gnieźnieńskiej. Istniejący wówczas kościół został rozebrany w roku 1660. Kolejna świątynia przetrwała do roku 1719. Wówczas to pobudowano nowy kościół - noszący podwójne wezwanie św. Anny i św. Wawrzyńca - ten sam, który obecnie stoi w dziekanowickim skansenie. Świątynię ufundowała rodzina Radoszewskich. Po raz ostatni kościół odnawiano w latach 50. W związku z pobudowaniem nowego kościoła świątynia od roku 1985 pozostawała zamknięta.

Wielkopolski Park Etnograficzny jest przygotowany w ten sposób, by rozlokowanie poszczególnych obiektów oddawało wygląd typowej wsi "placowej". Zabudowania gospodarcze otaczają niewielki placyk. Nieco na uboczu stoją wiatraki. Z drugiej zaś strony - dwór i przynależąca doń kapliczka. Dotąd w krajobrazie skansenu brakło jednak elementu niezwykle istotnego. Poszukiwania odpowiedniego obiektu trwały ponad dziesięć lat. W 1995 r. podjęto nieudaną próbę translokacji drewnianego kościoła z Goliny. Jesienią 1996 r. władze skansenu wystąpiły do konserwatora zabytków ówczesnego woj. sieradzkiego i Kurii Metropolitalnej w Łodzi z prośbą o przekazanie świątyni z Wartkowic. Już w następnym roku, dzięki wsparciu finansowemu przyznanemu przez ówczesnego wojewodę poznańskiego Włodzimierza Łęckiego przystąpiono do przenoszenia zabytkowej budowli do Dziekanowic. Mieszkańcom Wartkowic żal było wprawdzie ich starego kościoła, ale dobrze zdawali sobie sprawę z tego, że tylko w ten sposób można go uratować przed ostatecznym zniszczeniem. W czasie prac rozbiórkowych dokonano kilku ciekawych odkryć. Odsłonięto między innymi ślady pięknej, XVIII-wiecznej polichromii oraz znajdujący się pod kościołem grobowiec rodziny Załuskich, właścicieli Wartkowic. Montaż kościoła na nowym miejscu rozpoczęto w roku 1998. Trwał on aż do roku bieżącego, gdyż każdy, najmniejszy nawet element trzeba było poddać pieczołowitej konserwacji.

Uroczystości poświęcenia

W dniu poświęcenia świątyni wszystkich przybywających na tę uroczystość gości powitał w progach kościoła gospodarz skansenu Andrzej Kaszubkiewicz. Obecnością swą zaszczycili między innymi: były wojewoda poznański, a obecnie senator RP Włodzimierz Łecki, marszałek Sejmiku Wojewódzkiego Województwa Wielkopolskiego Stanisław Mikołajczak i prezydent miasta Gniezna Bogdan Trepiński. Obecna była także delegacja parafian z Wartkowic z proboszczem ks. Józefem Nikielem na czele oraz wierni parafii pw. św. Marcina w Dziekanowicach, która włączyła kościół z Wartkowic do życia duszpasterskiego swojej wspólnoty, ze swym proboszczem ks. Adamem Sypniewskim. Dyrektor Kaszubkiewicz przypomniał na wstępie krótko historię kościoła i przebieg translacji.

Podczas uroczystej Mszy św., której przewodniczył abp Władysław Ziółek, homilię wygłosił abp Henryk Muszyński. "Jesteśmy świadkami niezwykłej uroczystości poświęcenia pięknego, zabytkowego kościoła, który rozpoczyna niejako swój drugi żywot - powiedział Ksiądz Arcybiskup. - Od dziś skansen lednicki zostaje ubogacony świątynią, która od zarania stanowiła (...) jakby serce każdej osady na naszej polskiej ziemi już od czasów piastowskich. (...) Wysiłki podjęte dla odrestaurowania i translacji tej pięknej, zabytkowej świątyni, wpisują się wymownie w troskę o zachowanie i pomnożenie kulturowego i religijnego dziedzictwa naszego narodu. (...) Obrzęd poświęcenia przypomina, że chociaż świątynia ta staje w skansenie jako budowla stanowiąca jego część składową, będzie ona nadal służyła jako żywy dom Boga, w którym Chrystus Zmartwychwstały mocą Ducha Świętego będzie sprawował swoje zbawcze posłannictwo także w XXI w., a mamy nadzieję, że i w następnych wiekach". Ksiądz Arcybiskup podziękował także abp. Ziółkowi, ks. Nikielowi oraz wartkowickim parafianom za podjęcie tej, tak trudnej dla nich, decyzji.

Na zakończenie uroczystości głos zabrał abp Wł. Ziółek. " Z ogromną wdzięcznością odnoszę się do decyzji Księdza Arcybiskupa ( ...), dzięki której ta piękna, drewniana świątynia służyć będzie tutaj chwale Bożej i pożytkowi wiernych, tak jak jeszcze przed kilkunastu laty w miejscu swego pierwotnego usytuowania. (...) Życzę wszystkim, którzy będą poznawać naszą ojczystą historię podczas pobytu w Wielkopolskim Parku Etnograficznym w Dziekanowicach (...), aby rozbudzili w sobie prawdziwą dumę z przynależności do ojczystego kraju i poczucie odpowiedzialności za jego przyszłość. Życzę również, aby odnowiona świątynia św. Anny i św. Wawrzyńca byłą zawsze czytelnym znakiem wiary, dzięki obecności w niej ludzi wiernych Chrystusowi i Jego Ewangelii".

Uroczystość była wielkim przeżyciem dla wszystkich zgromadzonych, lecz przede wszystkim dla parafian wartkowickich. Po zakończeniu Mszy św. zwierzyli się reporterowi Niedzieli Gnieźnieńskiej ze swych ogromnych przeżyć. Są dumni, że to ich kościół stoi wśród skansenowych zabudowań. Ta świątynia, której ściany przesiąknęły modlitwą ich samych, jak również ich przodków, stała się nicią wiążącą ich jeszcze bardziej z lednicką, piastowską ziemią. Z pewnością powrócą tu jeszcze nie raz. Może przywiozą ze sobą swoje dzieci i wnuki, by pokazać im wyrastającą wysoko ponad kryte strzechą chałupy wieżyczkę i powiedzą: " Spójrzcie! To jest nasz kościół!"?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

XV Jubileuszowy Konkurs Artystyczny im. Włodzimierza Pietrzaka rozstrzygnięty

2024-04-24 13:04

[ TEMATY ]

konkurs

konkurs plastyczny

konkurs literacki

konkurs fotograficzny

Szymon Ratajczyk/ mat. prasowy

XV Jubileuszowy Konkurs Artystyczny im. Włodzimierza Pietrzaka rozstrzygnięty. Laura Królak z I Liceum Ogólnokształcącego w Kaliszu z nagrodą Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Andrzeja Dudy.

Do historii przeszedł już XV Jubileuszowy Międzynarodowy Konkurs Artystyczny im. Włodzimierza Pietrzaka pt. Całej ziemi jednym objąć nie można uściskiem. Liczba uczestników pokazuje, że konkurs wciąż się cieszy dużym zainteresowaniem. Przez XV lat w konkursie wzięło udział 15 tysięcy 739 uczestników z Polski, Australii, Austrii, Belgii, Białorusi, Chin, Czech, Hiszpanii, Holandii, Grecji, Kazachstanu, Libanu, Litwy, Mołdawii, Niemiec, Norwegii, RPA, Stanów Zjednoczonych, Ukrainy, Wielkiej Brytanii i Włoch. Honorowy Patronat nad konkursem objął Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, Andrzej Duda. Organizowany przez Fundację Pro Arte Christiana konkurs skierowany jest do dzieci i młodzieży od 3 do 20 lat i podzielony na trzy edycje artystyczne: plastyka, fotografia i recytacja wierszy Włodzimierza Pietrzaka. Konkurs w tym roku zgromadził 673 uczestników z Polski, Belgii, Hiszpanii, Holandii, Litwy, Mołdawii, Ukrainy i Stanów Zjednoczonych.

CZYTAJ DALEJ

Nie tylko duchowa przestrzeń

2024-04-25 11:15

[ TEMATY ]

Kurs Alpha

Parafia Czerwieńsk

Archiwum parafii

24 kwietnia odbyło się czwarte spotkanie. Uczestniczyło w nim ponad 40 osób.

24 kwietnia odbyło się czwarte spotkanie. Uczestniczyło w nim ponad 40 osób.

W parafii pw. św. Wojciecha w Czerwieńsku trwa Kurs Alpha.

To cykl 11 spotkań prowadzący do poznania i przypomnienia podstawowych prawd wiary chrześcijańskiej podanych w ciekawej i dynamicznej formie. Na każde ze spotkań składają się wspólny posiłek, katecheza i rozmowa w małej grupie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję