Konfederacja zwołała briefing przed TK na wiadomość o krążących wśród posłów informacjach, jakoby Trybunał miał umorzyć złożone doń wnioski poselskie. Wszystko przez wprowadzoną przez zasadę dyskontynuacji. Zgodnie z nią TK, gdy upłynie kadencja parlamentu, musi umorzyć wszystkie wnioski skierowane do niego przez grupę posłów lub senatorów.
Parlamentarzyści mogą wprawdzie ponownie złożyć wnioski do TK, ale w danej partii może do tego nie być woli politycznej. Tak, zdaniem Konfederacji, jest z wnioskiem o stwierdzenie niezgodności z konstytucją tzw. przesłanki eugenicznej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Poseł Konfederacji Robert Winnicki przypomniał przed siedzibą TK, że "lwią część tych, którzy podpisali się pod tym wnioskiem, stanowili posłowie PiS". - Zatem jeśli dziś słyszymy zapowiedzi medialne, że nie wiadomo, czy podobny wniosek zostanie złożony w nowej kadencji Sejmu, to świadczy bardzo niedobrze o tym, co się dzieje wewnątrz Prawa i Sprawiedliwości - powiedział.
"Wzywamy władze PiS by nie kneblowały ust i możliwości działania tym posłom, którzy są za realną ochroną życia" - dodał winnicki, który był jednym z sygnatariuszy wniosku złożonego w Trybunale Konstytucyjnym dwa lata temu przez Bartłomieja Wróblewskiego (PiS).
Reklama
"Z drugiej strony to jest dobra wiadomość, że ludzi normalnych, uczciwych, którzy chcą, aby bezpieczeństwo życia ludzkiego było w Polsce gwarantowane, nie brakuje. I w Trybunale Konstytucyjnym i w ławach poselskich, chwała Bogu, nie tylko koło Konfederacji w tej sprawie ma takie dobre chęci. Różnica tylko taka, że oprócz dobrych chęci mamy również wolę polityczną" - zaznaczył z kolei poseł Grzegorz Braun.
Krzysztof Bosak poinformował, że w przypadku bierności posłów PiS, Konfederacja złoży wniosek takiej samej treści, aby "przymusić TK do rozpatrzenia tej sprawy, jeżeli dojdzie do jej umorzenia". - Zwłaszcza, że mamy informację, że są w TK sędziowie, którzy chcą rozpoznać tę sprawę i mają już projekty orzeczeń w tej sprawie, a ich praca jest blokowana administracyjnie - uważa Bosak.
Wniosek o stwierdzenie niekonstytucyjności tzw. przesłanki eugenicznej, dopuszczającej aborcję ze względu na podejrzenie upośledzenia lub nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu nienarodzonego dziecka, trafił do Trybunału Konstytucyjnego 27 października 2017 r. Dokument autorstwa posła Bartłomieja Wróblewskiego poparło wówczas 107 posłów z różnych ugrupowań.
We wniosku zapytano, czy możliwość przerywania ciąży ze względu na chorobę dziecka - zapisaną w ustawie z 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży - jest zgodna z kilkoma artykułami Konstytucji RP: art. 30 (przyrodzona i niezbywalna godność człowieka), 32 (równe traktowanie przez władze publiczne), 38 (gwarancje prawnej ochrony życia dla każdego człowieka) i art. 2, wedle którego Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej.
Od chwili złożenia wniosku KAI wielokrotnie składała do biura prasowego TK zapytanie o to, kiedy będzie on procedowany. Za każdym razem odpowiedź brzmiała, że termin rozprawy "nie został jeszcze wyznaczony".