Reklama

Wiadomości

Kard. Marx doktorem honoris causa Instytutu Katolickiego w Paryżu

Obchodzący swe 130-lecie Wydział Teologiczny Instytutu Katolickiego w Paryżu przyznał doktorat honoris causa kard. Reinhardowi Marxowi, przewodniczącemu Niemieckiej Konferencji Biskupiej. Tradycyjnie swe rocznice uczelnia świętuje nagradzając „osobistości kościelne światowej klasy”.

[ TEMATY ]

nauka

Francja

Episkopat

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wśród honorowych doktorów Instytutu są m.in. prawosławny patriarcha Konstantynopola Bartłomiej, anglikański arcybiskup Canterbury abp Justin Welby, kard. Laurent Monsengwo Pasinya z Demokratycznej Republiki Konga, laureat Nagrody Nobla z ekonomii Amartya Sen itd.

Wyjaśniając wybór kard. Marxa, rektor Instytutu prał. Philippe Bordeyne powiedział, że postanowiono znaleźć „teologa zaangażowanego w przekształcanie Kościoła i w życie duszpasterskie”. Metropolita Monachium „zajmuje się prawdziwymi problemami społeczeństwa”. Ma do nich podejście duszpasterskie i, „idąc po linii papieża Franciszka, znalazł oryginalną metodę podejścia do nich bez „zmiękczania” ich meritum, czego wyrazem jest „proces synodalny” rozpoczęty przez niemieckich biskupów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Formacja teologiczna powinna być w kontakcie ze współczesnymi realiami życia człowieka - wskazał rektor paryskiej uczelni, dodając, że „właśnie to robi kard. Marx w Niemczech”. Honorując go Instytut chce także nagrodzić „przekonanego Europejczyka, który umiał rozmawiać z politycznymi rozmówcami Kościoła”, gdy był przewodniczącym Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE) w latach 2012-2018.

Założony w 1889 r. Wydział Teologiczny Instytutu Katolickiego w Paryżu ma obecnie 1250 studentów z całego świata, w tym 120 doktorantów.

2019-11-19 20:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowy kierunek studiów na Uniwersytecie

[ TEMATY ]

nauka

Wrocław

pl.wikipedia.org

W październiku Uniwersytet Wrocławski otworzy kierunek, który może przyczynić się do rewolucji w polskim systemie rehabilitacyjnym. O tym, dlaczego zmiany są potrzebne i jaką rolę w ich wprowadzeniu pełnić będą specjaliści ds. zarządzania rehabilitacją, rozmawiamy z dr Aliną Czapigą, prodziekanem ds. dydaktycznych i socjalnych Wydziału Nauk Historycznych i Pedagogicznych.

: „Wdrożenie nowego modelu kształcenia specjalistów ds. zarządzania rehabilitacją jako element systemu kompleksowej rehabilitacji w Polsce” – co kryje się pod tą nazwą?

Dr Alina Czapika - To projekt dydaktyczny, którym kieruję z ramienia Uniwersytetu Wrocławskiego, współfinansowany ze środków Unii Europejskiej, w ramach Działania 4.3 Programu Operacyjnego Wiedza Edukacja Rozwój. W jego ramach będziemy kształcić na studiach podyplomowych specjalistów ds. zarządzania rehabilitacją.

Projekt realizujemy wspólnie z Gdańskim Uniwersytetem Medycznym, Uniwersytetem Warszawskim i Uniwersytetem Medycznym w Lublinie. Naszymi partnerami społecznymi są PFRON, ZUS oraz DGUV – Deutsche Gesetzliche Unfallversicherung e.V. – niemiecka organizacja centralna ds. ubezpieczeń. Współpracujemy również z przedstawicielami organizacji pozarządowych i pracodawcami. Razem przygotowaliśmy model kształcenia.

Inspiracją do realizacji projektu była potrzeba zapewnienia dostępu do kompleksowej rehabilitacji, dającej szansę na powrót do aktywności społecznej i zawodowej osobom, które w wyniku różnych zdarzeń losowych stały się niepełnosprawne lub u których nastąpiło pogorszenie stanu zdrowia, uniemożliwiające – trwale lub okresowo – aktywność zawodową i społeczną.

Kluczową rolę w procesie aktywizacji odgrywa specjalista, który zarządza procesem rehabilitacji – organizuje go, angażując do współpracy wielu ekspertów. W Polsce bardzo potrzebne są studia przygotowujące do pełnienia tej roli. Dotychczas nie powstał taki zawód czy specjalizacja, dlatego opracowaliśmy cały związany z tym model kształcenia.

Pomimo znacznego wzrostu wydatków publicznych na aktywizację zawodową osób z niepełnosprawnością w Polsce, większość tych osób pozostaje poza rynkiem pracy. Według Narodowego Spisu Powszechnego z 2011 roku liczba osób z niepełnosprawnością ogółem wynosiła blisko 4,7 mln. Około 3,1 mln osób posiadało prawne potwierdzenie niepełnosprawności. To mniej więcej 12 proc. ludności kraju. Według danych z Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności za II kwartał 2017 roku około 70 proc. z 1 705 tys. osób niepełnosprawnych w wieku produkcyjnym było biernych zawodowo. Tylko 27 proc. pracowało. Pozostałe ponad 2 proc. posiadało status osób bezrobotnych.

Nasze studia wpisują się w zmieniający się naszym kraju system rehabilitacyjny. Obserwuję odchodzenie od systemu azylowego, działającego na zasadzie: „Zaopiekujemy się pacjentem/klientem, bo potrzebuje pomocy, ale zrobimy to z dala od środowiska”. Odchodzimy od systemu azylowego w stronę systemu środowiskowego, włączającego. Nie chcemy izolować, tylko aktywizować.

Tak to chyba powinno funkcjonować.

- Oczywiście, że tak. Polska nie jest krajem, który nie zajmuje się osobami z niepełnosprawnością, ale system wymaga zmiany. Moim zdaniem wracamy do koncepcji kompleksowej rehabilitacji, którą w Polsce zapoczątkował prof. Wiktor Dega. Czy pan wie, że pierwsza na świecie Katedra Medycyny Rehabilitacyjnej powstała na Akademii Medycznej w Poznaniu? A program kompleksowej rehabilitacji WHO uznała za modelowy?

Wyzwanie podjął PFRON, który realizuje duży program związany właśnie z kompleksową rehabilitacją. Do nas należeć będzie kształcenie kadr. W ramach projektu kraj podzielono na cztery makroregiony. Uniwersytet Wrocławski obejmie swoim zasięgiem województwa: lubuskie, dolnośląskie, opolskie i śląskie; w tych regionach będziemy szukać kandydatów. Studia podyplomowe będą bezpłatne dla osób, które pomyślnie przejdą proces rekrutacji. Bardzo zależy nam na utrzymaniu poziomu, dlatego intensywnie pracowaliśmy nad koncepcją kształcenia. Prace merytoryczne zostały poprzedzone badaniami, które umożliwiły diagnozę sytuacji osób z niepełnosprawnością w Polsce oraz analizę obowiązujących rozwiązań w zakresie rehabilitacji i aktywizacji. Model kształcenia był konsultowany z partnerami ze środowiska społeczno-gospodarczego. Bez ich pomocy i opinii wdrożenie planowanych rozwiązań byłoby niemożliwe, a my chcemy, aby specjalista ds. zarządzania rehabilitacją funkcjonował w polskiej rzeczywistości.

Dziś mogę już powiedzieć, że model kształcenia jest gotowy. Przystępujemy do kolejnych etapów procedury uniwersyteckiej, po zakończeniu której – najprawdopodobniej w czerwcu – rozpocznie się kilkuetapowa rekrutacja.

Możemy zdradzić, jak będzie ona wyglądała?

- Dysponujemy tylko dwoma semestrami, dlatego musimy wybrać osoby, które mają już pewne doświadczenia zawodowe i będą u nas poszerzać swoje kompetencje. O rekrutacji za chwilę powiem więcej, ale zacznijmy od najważniejszej sprawy, czyli od wyjaśnienia, kim ma być specjalista ds. zarządzania rehabilitacją. Bo przecież można by powiedzieć: „Zaraz, jak to? W dwa semestry wykształcimy kogoś, kto będzie nadzorował pracę lekarzy, psychologów, terapeutów, rehabilitantów – to się nie uda!”. Nie! Nasz specjalista nie ma zarządzać zespołem – on ma zarządzać procesem rehabilitacyjnym konkretnego pacjenta, czyli ma pozyskać do współpracy zespół specjalistów.

Specjalista ds. zarządzania rehabilitacją nie jest lekarzem, ani pośrednikiem pracy, ale zarządza ukierunkowanym na aktywizację procesem rehabilitacji. Najpierw musi rozpoznać potrzeby pacjenta/klienta, opracować plan rehabilitacji, powołać i zorganizować zespół. A potem zrobić wszystko, by osiągnąć wcześniej założony cel. Nie może na przykład zapomnieć o tym, jak z niepełnosprawnością danej osoby radzi sobie jej rodzina, bo trudno będzie zaktywizować, przekwalifikować pacjenta, jeśli będzie miał szereg problemów rodzinnych wynikających z niepełnosprawności. Nasz „menedżer” musi radzić sobie z kontaktem, komunikacją, ale także z problemami i z konfliktami. Musi potrafić negocjować, dążyć do kooperacji. Nie może powiedzieć: „Trudno, tu nic nie da się już zrobić”. Specjalista ds. zarządzania rehabilitacją ma być łącznikiem pomiędzy wszystkimi osobami zaangażowanymi w proces rehabilitacji. Organizuje współpracę między pacjentem a pracodawcą, instytucjami społecznymi i państwowymi, lekarzami, ośrodkami rehabilitacyjnymi i szeroko rozumianym otoczeniem społecznym, w tym z rodziną.

Program naszych studiów jest bardzo obszerny, ale także spójny. Oczywiście, zanim wybrano nas do udziału w projekcie, musieliśmy udowodnić, że dysponujemy odpowiednią kadrą, infrastrukturą, że mamy zarys koncepcji kształcenia. Ważna rolę w pozyskaniu projektu odegrał prof. dr hab. Ryszard Cach, prorektor ds. nauczania, oraz mgr Emilia Wilanowska, kierownik Biura Projektów Zagranicznych. Gdybyśmy nie skorzystali z tej możliwości – przy naszym, uniwersyteckim i wydziałowym, potencjale – byłoby to dużą stratą.

Jak będzie wyglądała realizacja projektu pod kątem struktury?

- Projekt jest uniwersytecki. Będzie realizowany na Wydziale Nauk Historycznych i Pedagogicznych. Wezmą w nim udział psychologowie – przede wszystkim specjaliści z zakresu psychologii klinicznej, organizacji i zarządzania, bo tacy są potrzebni. Ale są jeszcze inne moduły. Potrzebni będą prawnicy, eksperci polityki społecznej, socjologowie. Jest moduł zarządzania procesem rehabilitacji, moduł medyczny, moduł rehabilitacji zawodowej i społecznej. Właśnie zwróciłam się do dziekanów WPAE oraz WNS z prośbą o pozyskanie pracowników do prowadzenia części zajęć na studiach podyplomowych.

Już poszukuję specjalistów na zajęcia wykładowe i warsztatowe. Niektórzy się do nas zgłaszają, dopytują o szczegóły. Są chętni na studia i do prowadzenia zajęć. Na dwóch ogólnopolskich seminariach w Warszawie, na których prezentowaliśmy studia partnerowi z Niemiec – ale przede wszystkim pracodawcom, którzy mogą wysyłać do nas pracowników lub zatrudniać naszych absolwentów – otrzymaliśmy dużo pytań, sugestii i propozycji współpracy.

Niemcy, na których doświadczeniach opieracie się, tworząc nowy kierunek, mają ściśle określoną specjalizację.

- Korzystamy z doświadczeń niemieckich, ale także z polskiej szkoły medycyny rehabilitacyjnej prof. Degi. Niemcy szkolą ekspertów zajmujących się osobami po wypadkach, które po leczeniu, rehabilitacji i czasem po przekwalifikowaniu zawodowym wracają do wcześniej wykonywanej pracy lub znajdują inną, są aktywni zawodowo. Czyli: aktywizacja i czasem przekwalifikowanie. My chcemy poszerzyć ofertę. Nasz specjalista ds. zarządzania rehabilitacją będzie mógł zająć się także osobami, które są niepełnosprawne ruchowo, mają ograniczenia sensoryczne, niepełnosprawności intelektualnie, chorują psychicznie.

Doprecyzujmy. Wykształcony przez Was specjalista będzie od razu przygotowany do kompleksowego działania na wszystkich przestrzeniach czy będzie zdobywał doświadczenie w obrębie konkretnych specjalizacji?

- Na studiach omówimy zadania kompleksowej rehabilitacji we wskazanych rodzajach niepełnosprawności. Pamiętajmy, że rozmawiamy o projekcie, który w Polsce dopiero rusza. W przyszłości prawdopodobnie zostaną wprowadzone certyfikaty. Stanie się tak jednak dopiero wtedy, gdy specjalista ds. zarządzania rehabilitacją zostanie wpisany na listę zawodów.

W przyszłości bardzo bym chciała – wspomniałam już o tym władzom rektorskim – utworzyć studia magisterskie z tego zakresu. Cztery semestry kształcenia pozwoliłoby na poszerzenie tematyki i pogłębienie rozwoju kompetencji osobistych. Perspektywy są tak duże, jak nasze zaangażowanie w projekt. Udzielił mi się entuzjazm i model pracy moich ekspertek z Instytutu Psychologii. Pierwsza z nich to dr Magdalena Ślazyk-Sobol, specjalizująca się w psychologii zarządzania. Jest konsultantem HR, trenerem; prowadzi zajęcia z zakresu psychologii pracy i organizacji, zajmuje się coachingiem w organizacji, outplacementem, diagnozą kompetencji zawodowych, „train the trainers”; prowadzi warsztaty rozwijające kompetencje interpersonalne i zarządcze. Druga osoba, o której myślę, to mgr Anna Cieślik, trener biznesu. Zajmuje się wspieraniem ludzi w rozwoju osobistym i zawodowym. Specjalizuje się w zakresie doskonalenia umiejętności liderskich, motywowania, zarządzania emocjami oraz rozwijaniem kompetencji komunikacyjnych.

Jesteśmy na początku drogi, to prawda. Ale to jest projekt wdrożeniowy. To nie tak, że wyobrażam sobie, że utworzymy studia podyplomowe, bo wydaje mi się, że są potrzebne…

…i zobaczymy, co będzie dalej? - My wiemy, że ten kierunek jest pożądany. Nie opieramy się na własnych odczuciach. Przeprowadzamy badania potrzeb. Żeby wiedzieć, jak osoby z niepełnosprawnością wyobrażają sobie funkcję specjalisty ds. zarządzania rehabilitacją, robimy badania – zakrojone na szeroką skalę, oparte na reprezentatywnej grupie – w czterech województwach makroregionu. Biorą w nich udział osoby, które przeszły proces rehabilitacji i są już aktywne zawodowo. Pytamy je o to, czego doświadczyli, czego brakowało im w procesie reaktywizacji, i na tym opieramy model kształcenia. O oczekiwaniach wobec menedżerów rozmawialiśmy też z lekarzami i rehabilitantami.

Wróćmy do rekrutacji. Jak dokładnie będzie wyglądała?

- Będzie trzyetapowa. Pierwszy etap to złożenie dokumentów: dyplomu ukończenia studiów pierwszego lub drugiego stopnia, CV, listu motywacyjnego, portfolio zawierającego certyfikaty itp. Etap drugi będzie testem kompetencji, z pytaniami zamkniętymi i otwartymi, z tzw. case’ami, które trzeba będzie skomentować, zinterpretować. Etap trzeci to już rozmowa, która pozwoli ocenić predyspozycje indywidualne i szeroko pojęte kompetencje społeczno-zawodowe kandydatów. Przyjmiemy 25 osób z najwyższą punktacją, może o kilka więcej. Studia rozpoczną się 1 października.

W październiku 2019 roku ruszy druga edycja, która także będzie bezpłatna dla słuchaczy. Model kształcenia będzie poddany ewaluacji, czyli kolejna edycja studiów będzie już „po doświadczeniach” W ciągu dwóch lat w każdym z czterech ośrodków akademickich zostanie wykształconych po 50 osób. W całej Polsce będzie zatem 200 specjalistów ds. zarządzania rehabilitacją.

Jak wyobraża Pani sobie idealnego kandydata?

- Chciałabym, żeby na nasze studia aplikowały osoby z dyplomem studiów pierwszego lub drugiego stopnia z obszaru nauk humanistycznych, społecznych, medycznych. To mogą być rehabilitanci, fizjoterapeuci, lekarze rehabilitacji, psycholodzy, pedagodzy społeczni, terapeuci; również osoby, które mają może inne wykształcenie, ale dysponują wiedzą i doświadczeniem, bo na przykład prowadzą ośrodki rehabilitacyjne albo ośrodki zajmujące się osobami z niepełnosprawnościami. My rozwiniemy ich kompetencje, ukierunkujemy je. Ale żeby osiągnąć dobry efekt, musimy mieć osoby gotowe do współpracy.

Jak będzie wyglądać przyszłość zawodowa Waszych absolwentów?

- To trudne pytanie, bo jesteśmy na początku drogi. Mam nadzieję, że po zmianie systemu rehabilitacji w naszym kraju i odpowiednich uregulowaniach formalno-prawnych, będą oni zatrudniani w PFRON-ie, ZUS-ie, KRUS-ie. Właściwym miejscem mogą być ośrodki rehabilitacyjne, sanatoria oraz Powiatowe Centra Pomocy Rodzinie. Ale specjaliści będą również mogli prowadzić własną działalność gospodarczą, zajmować się procesem rehabilitacji konkretnych osób. Niewykluczone, że zatrudnienie znajdą w firmach, korporacjach, których pracownik uległ wypadkowi.

Wszystko to brzmi niezwykle imponująco.

- Bo nad modelem kształcenia pracował zespół psychologów, lekarzy rehabilitacji medycznej, prawników, pracodawców…

Z niecierpliwością czekamy na efekty tej pracy. I trzymamy kciuki.

CZYTAJ DALEJ

Cisco podpisał apel o etykę AI: Watykan bardzo zadowolony

2024-04-24 17:21

[ TEMATY ]

sztuczna inteligencja

Adobe Stock

"Jesteśmy bardzo zadowoleni, że Cisco dołączyło do Apelu Rzymskiego, ponieważ jest to firma, która odgrywa kluczową rolę jako partner technologiczny we wprowadzaniu i wdrażaniu sztucznej inteligencji (AI)". Tymi słowami arcybiskup Vincenzo Paglia, przewodniczący Papieskiej Akademii Życia i Fundacji RenAIssance, skomentował akces Cisco.

Chuck Robbins, dyrektor generalny Cisco System Inc. podpisał w środę w obecności arcybiskupa Vincenzo Paglii tzw. rzymskie wezwanie do etyki AI. Cisco System Inc. to amerykańska firma z branży telekomunikacyjnej, znana przede wszystkim ze swoich routerów i przełączników - niezbędnych elementów podczas korzystania z Internetu.

CZYTAJ DALEJ

Konkurs fotograficzny na jubileusz 900-lecia

2024-04-24 19:00

[ TEMATY ]

konkurs fotograficzny

diecezja lubuska

Bożena Sztajner/Niedziela

Do końca sierpnia 2024 trwa konkurs fotograficzny z okazji jubileuszu 900-lecia utworzenia diecezji lubuskiej. Czekają atrakcyjne nagrody.

Konkurs jest przeznaczony zarówno dla fotografów amatorów, jak i profesjonalistów z wszystkich parafii naszej diecezji. Jego celem jest uwiecznienie śladów materialnych pozostałych po dawnej diecezji lubuskiej, która istniała od 1124 roku do II połowy XVI wieku.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję