Lubię słuchać ogłoszeń parafialnych w różnych kościołach, także
z uwagi na reakcję ludzi. W tym to właśnie czasie następuje jakieś
dziwne poruszenie przy drzwiach świątyni. Trzeba dodać, że długość
Mszy św. nie ma z tym wiele wspólnego. Niektórzy zawsze wychodzą
wcześniej, nawet nie czekając na błogosławieństwo. Tu chodzi o same
ogłoszenia. Tak się kiedyś zastanawiałem, czy nie należałoby wprowadzić
dodatkowego przedmiotu w Seminarium, pt. "wygłaszanie ogłoszeń".
Zresztą, ogłoszenia to też jest jakaś forma reklamy. Dzisiejszy świat
jest światem reklamy, stąd nie może nas dziwić, że do jej tworzenia
zatrudniani są specjaliści. Niektórzy nawet powiadają, że dobra
reklama to połowa sukcesu. Niestety, świat współczesny przypomina
wielki sklep, w którym najlepiej sprzedają się towary, które są
lekkie, łatwe, przyjemne i kolorowe. Stąd też niektóre wartościowe
propozycje przedstawiane współczesnemu człowiekowi już na wstępie
przegrywają konkurencję, nawet gdyby były najlepiej opakowane.
Te myśli nasunęły mi się, gdy próbowałem podsumować tegoroczną
akcję Niedzieli w parafiach naszej archidiecezji. Bo w gruncie rzeczy
chodzi o to, by słowo katolickiej nauki docierało do jak największej
liczby wiernych. Czy nasza akcja odwiedzania parafii i promowania
Niedzieli przyniosła jakiś skutek? Jedno jest pewne, spotkaliśmy
na drodze naszych wędrówek bardzo wiele osób żywo zainteresowanych
i zatroskanych o głoszenie Dobrej Nowiny. W pierwszym rzędzie byli
nimi księża proboszczowie, którzy sami wytrwale promują nasz tygodnik.
Nieraz, niestety, odwożą do redakcji niesprzedane numery, ale nie
zniechęcają się, bo wiedzą, że ziarno zanim da owoc, jest najpierw
bardzo małe i słabe. Dziękujemy im za to. Staraliśmy się na naszych
spotkaniach w parafiach mówić o pracy redakcyjnej i o naszym piśmie.
Dziękujemy tym, którzy nas znają i zechcieli cierpliwie zostać po
Mszy św., by porozmawiać o tygodniku. Najpiękniejsze są te spotkania,
gdzie ludzie się rozumieją. Ci, którzy czytają Niedzielę, stanowią
jakby jedną rodzinę. A rodzina nasza nie jest mała. Niedziela dociera
do wszystkich parafii archidiecezji. W tym roku odwiedziliśmy 182
parafie w 23 dekanatach. Było to dla nas szczególne doświadczenie
i wiemy z całą pewnością, że są ludzie, którzy co tydzień czekają
na nowy numer Niedzieli i czytają go bardzo chętnie.
Dziękujemy zatem wszystkim Parafiom z ich Proboszczami za
miłe przyjęcie w swoich wspólnotach. Wiemy, że jesteśmy potrzebni,
dlatego będziemy jeszcze usilniej pracować, by naszych Czytelników
nie zawieść.
Pomóż w rozwoju naszego portalu