Reklama

Gospodarka

Optymistyczne wieści z Brukseli!

Polscy dyplomaci przekonują, że Polska jest usatysfakcjonowana tym, iż 27 proc. środków z puli dla całej UE ma trafić na niwelowanie społecznych skutków transformacji nad Wisłą. Podkreślają jednak, że to nie koniec rozmów. Nieoficjalnie część krajów uważa, że Warszawa dostała za dużo.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Komisja Europejska przyjęła we wtorek propozycję dotyczącą utworzenia Funduszu Sprawiedliwej Transformacji (FST), który ma wesprzeć te regiony, w których realizacja polityki klimatycznej będzie najbardziej bolesna. Pieniądze mają być dostępne dla wszystkich państw UE, a nie tylko tych, w których wydobywa się węgiel.

Z dokumentów, do których dotarła PAP, wynika, że do Polski trafi najwięcej pieniędzy - więcej niż co czwarte euro (prawie 27 proc. całej puli). Środki będą przeznaczone dla regionów, a to oznacza, że ich największym beneficjentem w UE będzie Śląsk.

Podziel się cytatem

Najbardziej usatysfakcjonowana z propozycji KE może czuć się przede wszystkim Polska, ale sporo dostały także Niemcy i Rumunia. Nikt tego nie mówi głośno, ale gdyby propozycja w obecnym kształcie została przyjęta, rządy tych krajów mogłyby czuć się zadowolone - powiedział PAP unijny dyplomata.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

To nie jest tak, jak mówili niektórzy w grudniu po szczycie w Brukseli, że pociąg odjechał i Polska została sama na peronie. KE proponuje przeznaczenie 27 proc. funduszy na transformację regionów w Polsce, a nie zapominajmy, że w UE jesteśmy jednym z 28 krajów. Trudno teraz zaprzeczyć, że strategia polskiego rządu przyjęta na grudniowym szczycie w Brukseli okazała się właściwa. Oczywiście zawsze można powiedzieć, że mogliśmy dostać więcej, ale propozycja, jeśli zostanie przyjęta, jest bardzo korzystna - mówi PAP jeden z polskich dyplomatów.

Polscy dyplomaci wskazują, że są usatysfakcjonowani propozycją na tym etapie rozmów, bo nie kończy ona negocjacji. Polska wysuwa też kolejne postulaty w sprawie transformacji.

Reklama

Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że sprawa alokacji środków w ramach funduszu była omawiana na środowym spotkaniu ambasadorów państw członkowskich przy UE w Brukseli i niektórzy z nich skrytykowali ją; negatywnie odniosły się do niej m.in. Słowacja, Węgry czy Hiszpania

Wiele krajów wiedziało, że Polska dostanie najwięcej z tej puli, jednak część wyraziła zdziwienie i zawód, że aż tyle - powiedział PAP jeden z dyplomatów.

Rozmowy na temat szczegółów transformacji związanej z polityką klimatyczną trwają. Polscy dyplomaci zapowiadają, że będą nadal zabiegali o uwzględnienie w regulacjach zasady neutralności technologicznej, czyli równego traktowania różnych źródeł energii.

Jak dowiedziała się PAP, założenia funduszu ma przedstawić w dniach 27-28 stycznia w Katowicach na konferencji poświęconej transformacji energetycznej unijna komisarz ds. spójności i reform Elisa Ferreira.

Komisja nie przedstawiła we wtorek podziału środków między kraje członkowskie. Z dokumentów, do których dotarła PAP, wynika, że z 7,5 mld euro „świeżych pieniędzy” na FST do Polski skierowanych ma być 2 mld euro.

Z kolei z ponad 100 mld euro zmobilizowanych przez mechanizm sprawiedliwej transformacji, w ramach którego poza funduszem FST będą też inne środki z unijnego budżetu, a także nisko oprocentowane kredyty z programu Invest EU i Europejskiego Banku Inwestycyjnego, do Polski ma trafić ponad 27 mld euro. To zdecydowanie najwięcej ze wszystkich państw członkowskich.

Reklama

Choć podział pieniędzy na poszczególne państwa członkowskie to dopiero orientacyjny szacunek KE, pokazuje on, jak wielki zastrzyk finansowy mogą otrzymać regiony UE, w których dominuje przemysł z wysoką intensywnością emisji CO2. Wyliczenia urzędników w Brukseli potwierdzają, że to właśnie w Polsce najwięcej osób zatrudnionych jest w przemyśle w regionach z wysoką emisją gazów cieplarnianych.

Tymczasem jeśli chodzi o wielkość emisji przemysłowych, to już nie Polska, a Niemcy są na pierwszym miejscu. Kraj ten odpowiada za 28 proc. emisji w całej UE, tymczasem Polska za 17 proc.

Odzwierciedla to też szacowany podział środków, bo do naszego zachodniego sąsiada ma trafić 11,7 proc. funduszy na sprawiedliwą transformację. To drugi wynik po Polsce. Na trzecim miejscu znalazła się Rumunia (10 proc.), a na czwartym Francja (5,4 proc.). Żadne z pozostałych państw członkowskich nie może liczyć na więcej niż 5 proc. funduszy.

Zaproponowana przez KE metodologia podziału pieniędzy ma uwzględniać wielkość emisji gazów cieplarnianych z przemysłów w kwalifikujących się regionach i wielkość zatrudnienia w kopalniach węgla brunatnego i kamiennego, przy produkcji torfu czy eksploatacji łupków bitumicznych.

2020-01-16 19:41

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prawdziwi Europejczycy

Niedziela Ogólnopolska 36/2014, str. 43

[ TEMATY ]

Unia Europejska

kazamatsuri / photo on flickr

Niczemu się nie dziwić – to pierwsza i podstawowa zasada dla interesujących się Unią Europejską, a przede wszystkim dla zwolenników europejskiej integracji. Dla tzw. prawdziwych Europejczyków to wręcz dogmat. Muszą wyłączyć zdrowy rozsądek, jeśli go mają. Większość z nich jest przekonana, że wszystko, co czyni UE, jest rozsądne i służy dobru jej obywateli, a nie np. wąskim grupom biznesowym, urzędnikom lub lobbystom. Skłonni są bronić nonsensownych regulacji dotyczących konieczności mierzenia nagięcia banana, zaliczania ślimaków do ryb śródlądowych, marchewki do owoców, wycofania z rynku tradycyjnych żarówek oraz opracowania nowych unijnych norm spłukiwania wody w toalecie. Unijni urzędnicy nadal ciężko pracują nad uregulowaniem każdego wycinka naszego życia. Tym razem zajęli się odkurzaczami. Od początku września tego roku na terenie UE wszedł zakaz produkcji odkurzaczy o mocy powyżej 1600 W, a za trzy lata będzie można produkować odkurzacze z silnikami o mocy maksymalnej 900 W. Celem jest oczywiście ochrona środowiska, czyli dobro każdego Europejczyka. Urzędnicy i tzw. prawdziwi Europejczycy nie przejmują się tym, że dotychczas największą popularnością wśród europejskich konsumentów cieszyły się właśnie odkurzacze z silnikami o mocy powyżej 1600 W. Były i są one jeszcze najbardziej wydajne. Inicjatorów nie przekonuje argument, że obniżenie mocy silnika powoduje konieczność wielokrotnego odkurzania tej samej powierzchni, co de facto zamiast zmniejszyć – zwiększy zużycie energii i wydłuży czas pracy sprzątających. Niestety, najważniejsze organy UE zajęły się już naszymi lodówkami, zamrażarkami, komputerami i telewizorami. Jak daleko w organizację naszego życia może wkroczyć Unia Europejska i czy wolno nam się jeszcze zdziwić? Wprawdzie zdziwienie jest pierwszym krokiem do poznania, lecz w Unii może oznaczać ono zaprzeczenie europejskiej tożsamości.
CZYTAJ DALEJ

Nowe cuda świętego stygmatyka

Niedziela Ogólnopolska 39/2020, str. 12-13

[ TEMATY ]

O. Pio

pl.wikipedia.org

Jeszcze za swojego życia Ojciec Pio wzbudzał zarówno podziw, jak i kontrowersje. Przede wszystkim jednak pociągał wiernych do większej pobożności. Czy jego przesłanie jest nadal aktualne? 
Jakie cuda dzieją się obecnie za jego wstawiennictwem? Zapytaliśmy o to br. Romana Ruska, kapucyna, który niemal na co dzień spotyka się z ludźmi doznającymi łask za wstawiennictwem św. Ojca Pio.

Ireneusz Korpyś: Od śmierci Ojca Pio minęły 52 lata, a nadal mówi się o nim tak, jakby żył. Czy Brat dostrzega wpływ tego świętego na nasze życie?
CZYTAJ DALEJ

Pojednanie w Roku Świętym: „sakrament pokuty jest bramą, do której to my mamy klucze”

2025-09-23 14:55

[ TEMATY ]

pojednanie

Rok Święty 2025

Karol Porwich/Niedziela

Kapłani, towarzyszący pielgrzymom, udającym się do Rzymu w Roku Świętym, zachęcają, by w tym czasie szukali pojednania z Bogiem i z drugim człowiekiem. „Tutaj przechodzimy przez Drzwi Święte, bramę, która jest otwierana raz na 25 lat. Tymczasem sakrament pojednania też jest bramą, do którego to my mamy klucze. Warto sobie uświadomić, że możemy z niego korzystać, kiedy tylko tego potrzebujemy” - mówi saletyn ks. Karol Tomczak, który przyjechał do Rzymu z parafianami z Warszawy.

Dla pielgrzymów z parafii Matki Bożej Saletyńskiej z Warszawy, temat pojednania jest bliski, bowiem misjonarze saletyni, opiekujący się parafią, mają w swoim charyzmacie właśnie głoszenie pojednania - zarówno z Bogiem, jak też, co niekiedy wydaje się trudniejsze, z drugim człowiekiem. Dlatego jubileuszowy wyjazd do Rzymu jest dla nich okazją do tego, by jeszcze mocniej modlić się właśnie o ten dar.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję