Ksiądz Jan Bosko uważał go za wzór młodzieńczej świętości, papież Pius XI nazywał go „gigantem ducha”; w Polsce znamy go jako piętnastoletniego świętego - patrona ministrantów, a we Włoszech o jego wstawiennictwo proszą kobiety spodziewające się dziecka oraz małżeństwa, które starają się o nie. Św. Dominik Savio kanonizowany w 1954 r. przez papieża Piusa XII, w dn. 17-18 października w znaku świętych relikwii zatrzymał się na szlaku peregrynacji w lubelskim kościele Księży Salezjanów.
„Raczej umrzeć niż zgrzeszyć” - mówił siedmioletni Dominik Savio w dzień I Komunii św., a kilka lat później, kiedy rozpoczynał naukę w oratorium na Valdocco, prowadzonym przez ks. Bosko, postanowił: „muszę być świętym”. Choć wydawać by się mogło to wtedy dziecinnym postanowieniem, tak się stało. Jak podkreślał obecny na uroczystości peregrynacji w salezjańskiej świątyni w Lublinie bp Mieczysław Cisło, „jeśli z taką determinacją i stanowczością, nawet w tak młodym wieku, wyznacza się program życia wyznaczany intuicją i miłością do Chrystusa, to jest on do zrealizowania”.
Dominik czynił szybkie postępy na drodze młodzieńczej świętości. Uważał, że być świętym oznacza „być blisko Boga, cieszyć się błogosławieństwem ludzi i doświadczać boskich natchnień”. Już w wieku 5 lat był ministrantem, a po codziennej Mszy św. pozostawał w kościele i modlił się przez wiele godzin. Był radosny, pracowity, zawsze gotów otoczyć opieką nowych wychowanków oratorium, ale również upominał gorszycieli i doprowadzał do zgody zwaśnionych. Założył Towarzystwo Niepokalanej - grupę chłopców zaangażowanych w młodzieńczy apostolat dobrego przykładu. Duchowy syn św. Jana Bosko, który - jak mówił ks. Edward Lisowski SDB, proboszcz parafii salezjańskiej - „w wieku 15 lat stał się dziedzicem Jezusa Chrystusa, jego miłości, męki, śmierci i zmartwychwstania, jest świadkiem wierności Bożemu wezwaniu w dążeniu do świętości”. Modlitwa przy jego relikwiach, gromadząca zwykle setki osób, także w lubelskiej świątyni zjednoczyła nie tylko parafian. Szczególnemu wstawiennictwu Dominika polecano Liturgiczną Służbę Ołtarza oraz młodych ludzi, którzy „potrzebują świadectwa świętych młodych, którzy są herosami wiary, miłości i wierności Chrystusowi, w której wyżej sobie stawiają przyjaźń z Nim niż ziemskie życie”.
Urna, która zawiera kości św. Dominika Savio, po peregrynacji relikwii w Polsce na stałe zostanie umieszczona w ołtarzu głównym turyńskiej bazyliki pw. Wspomożycielki Wiernych. Jest to wielki relikwiarz w formie przezroczystej szkatuły w kształcie kryształu, w której jest umieszczona figura przedstawiająca św. Dominika w momencie ekstazy duchowej. Do budowy urny autorstwa Mauro Baldessariego użyto brązu, żywicy syntetycznej, tkanin i jedwabiu. Ozdabiają ją płaskorzeźby z brązu charakteryzujące św. Dominika: otwartość na wezwanie, słuchanie, odpowiedź pełną akceptacji, stałość w dążeniu do celu, determinację, pozytywny styl życia, zaangażowanie społeczne, otwartość na innych oraz zasadnicze punkty odniesienia jego duchowości (modlitwa, Eucharystia, Maryja i ks. Bosko). „Kiedy patrzymy na relikwie św. Dominika - mówił Biskup Mieczysław - to możemy powiedzieć, że święci są sumieniem Kościoła, a jednocześnie niepokojem, pytaniem i wyrzutem, czy my z taką samą determinacją dążymy do świętości, tego zasadniczego powołania w naszym życiu”. Peregrynacja relikwii św. Dominika Savio stała się okazją do przypomnienia, że „wszyscy jesteśmy powołani do świętości, potrzeba nam tylko wiernej współpracy z łaską Bożą”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu