Reklama

Jaskółka wiosny nie czyni

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeden ze znajomych księży każdego roku wyjeżdżą do Niemiec i Austrii, by pomagać tam w duszpasterstwie. Po przyjeździe do Polski opowiada o problemach tamtejszego Kościoła, m.in. o tym, że na Zachodzie wielu księży zrezygnowało już z takich praktyk, jak spowiedź uszna czy rekolekcje. Zauważa przy tym, jak wielkie szkody w wierze wyrządza katolikom taka sytuacja. Wracając do Ojczyzny, cieszy się, że polscy katolicy nie zaprzepaścili jeszcze bogactwa sakramentów i tradycji kościelnej. Rekolekcje przeżywają w Polsce nawet renesans. Taki stan rzeczy jest jednak tylko znakiem takim jak jaskółka widziana zimą. Cieszy wszystkich, że jest, ale nie oznacza to jeszcze, że na stałe poprawi się aura.
Każdy polski katolik z rekolekcjami spotyka się najczęściej dwa razy do roku, podczas Adwentu i Wielkiego Postu. Bywa, że proboszczowie organizują je przed odpustem parafialnym lub konsekracją kościoła. Z założenia rekolekcje mają być czasem odnowy duchowej i ożywienia wiary. Poza parafiami różnego rodzaju duszpasterstwa i wspólnoty organizują wiele rekolekcji wyjazdowych. Owoce takich rekolekcji są zawsze widoczne i odczuwalne. Ktoś, kto przez kilka lub nawet kilkanaście dni przebywa w atmosferze modlitwy, zgłębia Pismo Święte, przebywa z ludźmi religijnymi - umacnia się w wierze, nabiera sił do codziennej pracy i przekonany jest o bliskości Boga. Taki stan ducha trudniej jest niewątpliwie osiągnąć po zwykłych rekolekcjach parafialnych.

Parafialna rutyna

Rekolekcje organizowane w parafii nie zapewniają, tak jak wyjazdowe, oderwania się od codzienności, szczególnej atmosfery modlitwy i medytacji, czy zmiany środowiska. Rekompensuje to jedynie fakt, że rekolekcje prowadzą księża spoza parafii. Ponadto wierni uczęszczają na rekolekcje w dni powszednie. Są zmęczeni po całym dniu pracy i zajęć domowych i często zniechęca ich to, by w ogóle pójść na Mszę św. z naukami. Największą więc frekwencją cieszy się inauguracja rekolekcji, która zazwyczaj odbywa się w niedzielę, i spowiedź rekolekcyjna, bo przed świętami wierni na ogół przystępują do sakramentu pokuty i często wolą się spowiadać u księdza, którego nie znają.
Nie lepiej przedstawia się obraz młodzieżowej części rekolekcji. Dzieci cieszą się przede wszystkim z tego, że nie muszą iść na lekcje. Ich zachowanie w kościele pozostawia jednak wiele do życzenia. W tym okresie na ławkach nieraz można było ujrzeć napisy wydłubane scyzorykiem lub wykonane markerami. Choćby nie wiem jak zaangażowała się siostra katechetka i ksiądz wikary, duża część gimnazjalistów i licealistów po wyjściu z kościoła pójdzie od razu na papierosa i będzie operowała językiem, którego w katolickim pismie cytować nie będę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Księża robią, co mogą

Przygotowanie rekolekcji to poważna duszpasterska praca. Ksiądz proboszcz, chcąc zaprosić znanego rekolekcjonistę, musi zacząć poszukiwania wiele miesięcy przed planowanymi rekolekcjami, gdyż ci najlepsi mają tak wiele propozycji, że nie są w stanie im wszystkim sprostać. Ponadto proboszcz musi wyasygnować pieniądze, choćby po to, by pokryć koszty przyjazdu rekolekcjonisty. A księża rekolekcjoniści muszą poświęcić czas na przygotowanie każdych rekolekcji. Wertują książki, by znaleźć przykłady ludzkiej pobożności i Bożej Opatrzności. Sami wyjeżdżają na rekolekcje dla kapłanów oraz na warsztaty dla rekolekcjonistów, organizowane np. przez Ojców redemptorystów. Swoimi doświadczeniami dzielą się z innymi. W księgarniach katolickich można znaleźć dziesiątki książek o tym, jak prowadzić rekolekcje dla gimnazjalistów, małżeństw, par niesakramentalnych, niepełnosprawnych itd. Rekolekcjoniści muszą znać się nie tylko na duchowości, ale również na pedagogice i psychologii. Muszą także śledzić bieżące problemy społeczne. Wielogodzinna spowiedź rekolekcyjna także jest ciężką pracą. Wierni jednak często zaprzepaszczają szansę skorzystania z wiedzy i doświadczenie religijnego tych kapłanów. Cóż więc z tego, że w Polsce jest coś, czego nie ma na Zachodzie, skoro przeważająca grupa wiernych i tak z tego nie chce korzystać?

Inicjatywa świeckich

Skoro są warunki korzystania z rekolekcji, skoro księża podają wiernym na tacy gotowe propozycje, skoro parafianie nie muszą nigdzie wyjeżdżać i wykosztowywać się - to dlaczego rekolekcje parafialne mają niezbyt wysoką frekwencję i nie poprawiają radykalnie dojrzałości religijnej Polaków? Problem ma to samo źródło, co kuriozalna sytuacja, że w kraju, którego ponad 90% mieszkańców to katolicy, możliwa jest aborcja, a niemożliwe jest zbudowanie Świątyni Opatrzności Bożej. Wydaje się, że polscy wierni w znacznej części praktykują wiarę jedynie jako okrojony rytuał, i ograniczają swoją religijność do niełamania piątego i siódmego przykazania. Ileż to razy słyszy się slogan: nie zabijam, nie kradnę, ochrzciłem dzieci, chodzę w niedzielę do kościoła, to czego jeszcze Kościół ode mnie chce? Tyle że zachowywanie Dekalogu i zasad katechizmu to tylko prawo. Wiara - to osobisty kontakt z Panem Bogiem, który można pogłębić tylko poprzez nieustanne nawracanie się. Mają w tym pomóc właśnie rekolekcje. Na nawrócenie musimy znaleźć czas. W sześć dni w roku każdy jest w stanie przełamać zmęczenie po pracy i udać się na nauki. Niektórym z nas wystarczyłoby wyłączyć telewizor i poświęcić kilka odcinków serialu. Pan Jezus, gdy umierał na krzyżu i chciał z nim porozmawiać dobry łotr, nie musiał zareagować na jego prośbę: umęczony cierpieniem fizycznym i psychicznym, za chwilę miał umrzeć, nie miał nawet pewnie siły poruszać zapuchniętymi ustami. Mimo wszystko przełamał swą niemoc fizyczną, by przeprowadzić swoje ostatnie rekolekcje… Katolicy jednak, jakby o tym nie pamiętając, tłumaczą się, że na nauki wielkopostne czy adwentowe nie mają czasu. A może po prostu chęci?

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Z Czech przez Polskę do nieba

Niedziela Ogólnopolska 16/2018, str. 20-21

[ TEMATY ]

św. Wojciech

Tadeusz Jastrzębski

Św. Wojciech nauczający z  łodzi, malowidło ścienne. Chojnice, kościół pw. św. Jana Chrzciciela

Św. Wojciech nauczający z  łodzi, malowidło ścienne. Chojnice, kościół
pw. św. Jana Chrzciciela

Urodził się zaledwie 10 lat przed chrztem Polski. Śmierć męczeńską poniósł już jednak w czasach, kiedy nad Wisłą władcy zdawali sobie sprawę ze znaczenia świętych relikwii. Czy Polska byłaby dziś tym samym krajem, gdyby nie św. Wojciech, jego związki z naszym państwem oraz przyjaźń z cesarzem?

Św.Wojciech został biskupem Pragi jako 27-letni mężczyzna. Jak podają jego biografowie, do katedry miał wejść boso, co prawdopodobnie symbolizowało ewangeliczną prostotę przyszłego męczennika. Potwierdzeniem tej tezy są inne historyczne źródła, według których wiadomo dziś ponad wszelką wątpliwość, że Wojciech nie dysponował wielkim majątkiem. To, co posiadał, miało służyć sprawowaniu kultu, zaspokajaniu potrzeb miejscowego kleru oraz jego osobistemu utrzymaniu.

CZYTAJ DALEJ

Bp Bronakowski o zakazie sprzedaży alkoholu na stacjach paliw: to ochrona młodego pokolenia Polaków

2024-04-23 13:30

[ TEMATY ]

bp Tadeusz Bronakowski

Karol Porwich/Niedziela

Alkoholik włącza mechanizmy obronne, nie dostrzegając problemu

Alkoholik włącza mechanizmy obronne, nie dostrzegając problemu

- Niwelowanie zagrożeń związanych z promocją i dostępnością alkoholu to przede wszystkim ochrona młodego pokolenia Polaków - zaznaczył bp Tadeusz Bronakowski w komentarzu dla Katolickiej Agencji Informacyjnej. Przewodniczący Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych wyraził tę opinię w odpowiedzi na propozycję wprowadzenia w Polsce zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach paliw. Obecnie Ministerstwo Zdrowia pracuje nad rozwiązaniami, które mają doprowadzić do zmniejszenia dostępności alkoholu.

Publikujemy pełną treść komentarza bp. Tadeusza Bronakowskiego - przewodniczącego Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych:

CZYTAJ DALEJ

Życzenia przewodniczącego KEP dla biskupa sosnowieckiego nominata

2024-04-23 15:38

[ TEMATY ]

abp Tadeusz Wojda SAC

bp Artur Ważny

Karol Porwich/Niedziela

Abp Tadeusz Wojda SAC

Abp Tadeusz Wojda SAC

„W imieniu Konferencji Episkopatu Polski pragnę przekazać serdeczne gratulacje oraz zapewnienia o modlitwie w intencji Księdza Biskupa, kapłanów, osób życia konsekrowanego oraz wszystkich wiernych świeckich Diecezji Sosnowieckiej” - napisał abp Tadeusz Wojda SAC, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski w liście przesłanym na ręce biskupa sosnowieckiego nominata Artura Ważnego. Nominację ogłosiła dziś w południe Nuncjatura Apostolska w Polsce.

„Życzę Księdzu Biskupowi coraz głębszego doświadczania „bycia posłanym” czyli podjęcia misji samego Jezusa Chrystusa, który w pasterskim posługiwaniu objawia miłość Boga do człowieka” - napisał przewodniczący Episkopatu do bp. Artura Ważnego mianowanego biskupem sosnowieckim. „Życzę, aby codzienna bliskość Ewangelii i Eucharystii prowadziły do uświęcenia Księdza Biskupa oraz powierzonego jego pasterskiej pieczy Ludu Bożego Diecezji Sosnowieckiej” - dodał.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję