Reklama

Krzyż papieski w Hermanowej

Opiekun pamiątek po Ojcu Świętym Janie Pawle II ks. Mieczysław Bizior z Kraczkowej z cenną kolekcją gościł w niedzielę 13 stycznia br. w kościele parafialnym w Hermanowej. W czasie każdej Mszy św. wygłosił okolicznościowe kazanie i opowiedział o przywiezionych eksponatach. Ks. Bizior podkreślił, że pamiątki po naszym Ojcu Świętym ożywiają pustkę powstałą po jego śmierci.
W czasie ostatniej Drogi Krzyżowej, oglądając transmisję, Ojciec Święty trzymał w rękach ten bieszczadzki krzyż...

Niedziela rzeszowska 5/2008

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Najcenniejszą z przywiezionych pamiątek był krzyż, który towarzyszył Ojcu Świętemu w czasie Drogi Krzyżowej w Wielki Piątek w 2005 r. Ks. Bizior jest kustoszem tego krzyża, z woli jego właściciela abp. Mieczysława Mokrzyckiego ze Lwowa, byłego osobistego sekretarza Jana Pawła II. Krzyż został wyrzeźbiony przez mieszkańca jednej z bieszczadzkich wiosek na prośbę jego żony, która podczas robienia porządków nieszczęśliwie upadła i uszkodziła kręgosłup, zostając kaleką. Znając zdolności rzeźbiarskie męża, zapragnęła, aby wyrzeźbił on krzyż, który zawieszony nad łóżkiem dodawałby męstwa w znoszeniu cierpienia w łączności z ukrzyżowanym Zbawicielem. W 2000 r. małżonkowie gorąco zapragnęli podarować ten krzyż Ojcu Świętemu. Osobiście nie mogli tego uczynić, ale zabrała go delegacja samorządowców jadąca do Rzymu na uroczystości jubileuszowe. Gdy wręczano krzyż Ojcu Świętemu, dziwnie wpatrywał się w niego. Został powieszony w watykańskich apartamentach. W Wielki Piątek 2005 r. stan zdrowia nie pozwalał uczestniczyć Ojcu Świętemu w Drodze Krzyżowej w Koloseum. Z uczestnikami tego nabożeństwa łączył się duchowo, oglądając transmisję telewizyjną w swojej kaplicy. I właśnie wtedy trzymał w rękach ten bieszczadzki krzyż, całował go i tulił się do niego, a potem, w wystosowanym do uczestników Drogi Krzyżowej słowie powiedział: „I ja także ofiaruję moje cierpienia, aby dopełnił się Boży plan (...). Jestem blisko tych wszystkich, którzy w tej chwili doświadczają cierpienia (...), z wami patrzę na krzyż i oddaję mu cześć, powtarzając słowa liturgii; O Crux, ave spes unica! Witaj, Krzyżu, jedyna nadziejo”.
Ze wzruszeniem całowaliśmy papieski krzyż trzymany w rękach kustosza wierząc, że doda nam sił do dźwigania życiowych krzyży. Do specjalnej księgi łask, która została pobłogosławiona na grobie Jana Pawła II, parafianie z Hermanowej wpisali kilkadziesiąt próśb i podziękowań, ufając, że przez wstawiennictwo Sługi Bożego zostaną wysłuchani. Był to także dzień żarliwej modlitwy o rychłą beatyfikację Ojca Świętego Jana Pawła II.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo życia w śpiączce po wypadku: nie umarłam, byłam u Pana Jezusa i widziałam wszystko...

[ TEMATY ]

świadectwo

stock.adobe.com

Straszny wypadek samochodowy, śpiączka i po miesiącu rozpoczęcie procedury odłączania od aparatury podtrzymującej życie. To początek historii nawrócenia kobiety, która interesowała się czarną magią, wróżbiarstwem, wywoływała duchy, zażywała narkotyki i nadużywała alkoholu. Kobiety, która jedną nogą przekroczyła granicę śmierci i zobaczyła, co jest po drugiej stronie...

Kobiety, która lekarzowi z oddziału intensywnej terapii powiedziała, gdzie chowa wódkę z sokiem pomarańczowym w pokoju socjalnym, ponieważ widziała to spod sufitu, leżąc w śpiączce na OIOM-ie. Jakim cudem? Poznajcie historię Irminy Sosnkowskiej z Poznania.
CZYTAJ DALEJ

To ile za te wypominki?

Przez cały listopad w parafiach odprawiamy tzw. wypominki. To nic innego, jak modlitwa polegająca na wyczytywaniu imion i nazwisk naszych bliskich i dalszych zmarłych

Wypominki są jednorazowe, oktawalne, półroczne i roczne. Wypisujemy na kartkach nazwiska zmarłych i przynosimy je do swoich duszpasterzy. Wypominki jednorazowe odczytuje się na cmentarzu, oktawalne przez 8 dni od dnia Wszystkich Świętych (często połączone z nabożeństwem różańcowym), a roczne przez cały rok przed niedzielnymi Mszami. Tradycja ma długą historię. W liturgii eucharystycznej sprawowanej w starożytnym Kościele odczytywano tzw. dyptyki, na których chrześcijanie wypisywali imiona żyjących biskupów, ofiarodawców, dobrodziejów, ale także świętych męczenników i wyznawców, oraz wiernych zmarłych. Imiona odczytywano głośno i trwało to bardzo długo. Drugą listę, listę świętych, odczytywał już sam biskup.
CZYTAJ DALEJ

Listopad odwrócony: umarli niosą nam ratunek. A jak my możemy im pomóc?

2025-11-02 18:51

[ TEMATY ]

felieton

Milena Kindziuk

dr Milena Kindziuk

Red

Kto wie? Może i za nami kiedyś półprzezroczyste postacie duchów wyłonią się z zaświatów, szepcząc: „Dziękuję”. I poprowadzą dalej.

Lwów, katedra ormiańska, na jednej ze ścian widnieje malowidło Jana Rosena – "Pogrzeb św. Odilona". To nie jest zwykły obraz. To listopadowa parabola w barwach złota i cienia. Widzimy Odilona, opata z Cluny, czyli XI-wiecznego wizjonera, który wprowadził dzień modlitw za zmarłych 2 listopada.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję