Reklama

Aspekty

Przypominamy wywiad z ks. prał. Tadeuszem Lityńskim z 2012 r.

W maju 2012 roku na naszych łamach ukazał się wywiad z ks. prał. Tadeuszem Lityńskim z okazji ogłoszenia jego nominacji biskupiej. Dziś przypominamy ten tekst:

[ TEMATY ]

bp Tadeusz Lityński

Archiwum Aspektów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z biskupem nominatem ks. Tadeuszem Lityńskim rozmawia ks. Adrian Put

- Czy może nam Ksiądz powiedzieć, jak wyglądał Księdza dom rodzinny? Skąd Ksiądz pochodzi?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Urodziłem się w Kożuchowie. Nie mieszkałem tam jednak. Moje życie rodzinne związane jest z miejscowością Sucha. To tam ukończyłem trzy pierwsze klasy szkoły podstawowej. Tam także przyszły na świat także moje siostry: Barbara, Gabriela i Jolanta. Najstarsza z nich – Jolanta mieszka w Suchej z rodziną do dzisiaj. Moi rodzice odeszli bardzo szybko. Mama odeszła w 1990 roku, zaś tata w 1997 roku. Sucha to filia parafii Ługi. Tam także chodziłem służyć przy ołtarzu. Do służby ministranckiej zachęcił mnie mój starszy kolega Tadeusz Radzki. Ministrantem zostałem wcześnie, bo zaraz po I Komunii św. Jeśli chodzi o edukację to dalej uczyłem się w szkole podstawowej w Drzonkowie. Do szkoły średniej – Technikum Elektronicznego chodziłem w Zielonej Górze. W tym czasie jeździłem także na oazy wakacyjne i chodziłem na Pielgrzymkę Warszawską z grupą z Zielonej Góry. Doświadczenie oazy było bardzo ważne w moim życiu. Później mocno wszedłem w ruch pielgrzymkowy. Siedem razy byłem na pielgrzymce rolników oraz chodziłem także na pielgrzymkę głogowską.

- Kiedy pierwszy raz pojawił się głos powołania?

- To było w szkole średniej. Chociaż, muszę przyznać, na początku walczyłem z głosem powołania. Ostatecznie decyzję podjąłem w 5 klasie szkoły średniej. Zrezygnowałem z przygotowań na studia na Wyższej Szkole Inżynierskiej w Zielonej Górze.

Rodzice o mojej decyzji dowiedzieli się już po maturze. Miałem to szczęście, że żyłem w rodzinie wielopokoleniowej. Wiara była dla nas czymś bardzo ważnym. To doświadczenie otrzymałem także od moich dziadków Franciszki i Michała – bardzo pobożnych ludzi.

- Po seminarium rozpoczął Ksiądz pracę duszpasterską w naszej diecezji. Jak wyglądała ta droga?

Reklama

- Najpierw była to parafia pw. św. Bartłomieja w Ołoboku. Parafia wiejska z filiami i wszystkimi obowiązkami wikariusza. Później rozpocząłem posługę duszpasterską w parafii pw. NMP Królowej Polski w Głogowie. To duża – 25 tysięczna parafia. Tam prowadziłem Apostolat Maryjny i ministrantów. Odpowiadałem tam także za sprawy duszpasterskie. W 1993 roku po bierzmowaniu w parafii bp Paweł Socha zakomunikował mi, że mam iść pracować do Sądu Kościelnego. Broniłem się przed tą decyzją, ale ostatecznie od 1993 roku rozpocząłem pracę w sądzie i studia z prawa kanonicznego w Akademii Teologii Katolickiej. W sądzie odpowiadałem m. in. za kontakty za ludźmi, którzy przychodzili ze swoimi, często bardzo trudnymi sprawami. Czasami udawało się porozmawiać tak, że do sądu przychodzili ludzie często skłóceni, a wychodzili z pogodzeni.

Od roku 2000 zostałem proboszczem w Ochli. To była nowa parafia, którą należało zorganizować od podstaw. Wspominam Ochlę z wielkim sentymentem. Ludzie są tam niezwykle życzliwi.

- Ostatnim doświadczeniem parafialnym Księdza jest parafia pw. Chrystusa Króla w Gorzowie. Z jakim doświadczeniem będzie Ksiądz kojarzył tę wspólnotę?

- Są tutaj bardzo życzliwi i otwarci ludzie. Udało się nam razem podjąć wiele ciekawych inicjatyw duszpasterskich i modlitewnych. To także remonty i wspólna troska o wymiar materialny naszej świątyni. Parafianie z wielką życzliwością podchodzili do wszystkich inicjatyw.

- Kiedy już dowiedział się Ksiądz, że zostanie wyznaczony do posługi biskupa – co powiedział Ksiądz Panu Jezusowi na modlitwie? Jakie towarzyszyły w tym czasie uczucia?

- To było totalne zaskoczenie i świadomość niegodności tego wielkiego daru. To także wielka świadomość że człowiek jest tak mały i słaby. Ale zrodziła się także ufność, że Pan Bóg dopomoże w tym dziele.

- Jak zareagowała rodzina na wiadomość, że brat i wujek został mianowany biskupem?

Reklama

- Dla nich to był wielki szok i ogromne przeżycie. Tym bardziej, że z wielkim żalem stwierdzili, że ja im wcześniej nic nie powiedziałem. Są mile zaskoczeni i wzruszeni. I już obiecali modlitwę za mnie.

- Jakim biskupem pragnie Ksiądz być? Czy ma Ksiądz jakiś taki obraz kapłana – biskupa, który chciałby Ksiądz realizować w swoim życiu?

- Biskup, który łączy w sobie postawę kapłani parafialnego i św. Jana Marii Vianneya i sługi Bożego biskupa Wilhelma Pluty oraz takiego mocarza ducha, jak bł. Jan Paweł II.

- Czy może nam Ksiądz powiedzieć, jak się Ksiądz modli? Jaką relację z Bogiem ma nowy biskup pomocniczy zielonogórsko-gorzowski?

- Zawsze ważnym doświadczeniem jest dla mnie konfesjonał. Kiedy z brewiarzem szedłem, aby służyć ludziom darem spowiedzi to przeżywałem to zawsze w duchu modlitwy. Modlitwa brewiarzowa i modlitwa do Matki Bożej i modlitwa do Ojca Pio to takie bliskie memu sercu chwile dla Boga. W kościele, gdzie jestem proboszczem są ołtarze boczne tych świętych i zawsze chcę znajdować czas na modlitwę do nich. Wielkim przeżyciem jest dla mnie także sprawowanie codziennej Mszy św.

- Co jest najważniejszym zadaniem dla nas ludzi wierzących na dzisiejsze czasy dla nas wierzących?

- Budowanie wiary w rodzinach oraz rozwój modlitwy w rodzinie. Kościół przez swoje duszpasterstwo ma do tego prowadzić. Kluczowe jest łączenie człowieka z Bogiem poprzez modlitwę. Jeśli człowiek się modli, to jest na dobrej drodze.

2020-04-28 22:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Słowo Pasterza diecezji z okazji Dnia Chorego

[ TEMATY ]

Dzień Chorego

bp Tadeusz Lityński

Zielona Góra

Adobe Stock

Z okazji XXXII Światowego Dnia Chorego bp Tadeusz Lityński skierował do diecezjan list pasterski. Zostanie on odczytany w kościołach i kaplicach diecezji zielonogórsko-gorzowskiej w niedzielę 4 lutego 2024. Poniżej publikujemy pełną treść listu.

CZYTAJ DALEJ

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Entuzjazm głoszenia Ewangelii

2024-05-09 10:50

[ TEMATY ]

wniebowstąpienie

O. prof. Zdzisław Kijas

Monika Książek

Duchowy entuzjazm, z jakim apostołowie głosili prawdę o Chrystusie zmartwychwstałym, był znakiem dla innych, że mówili prawdę.

Wniebowstąpienie Pańskie Ewangelia (Łk 24, 46-53)

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję