Reklama

18 tysięcy dni razem!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Urszula Chojnacka z Sosnowca - która wraz ze swoim mężem Lucjanem oraz 18 innymi parami małżeńskimi świętowali 50. rocznicę pożycia małżeńskiego - recytowała: „By w miłości zaznać nieba/ Kochać oraz cierpieć trzeba/ Gdy to wszystko zrozumiemy/ Wielu rocznic dożyjemy”.
Małżonkowie byli tak samo przejęci i z tymi samymi iskierkami radości w oczach jak… przed laty! Pięćdziesiąt lat wspólnego życia to imponujący staż małżeński. Nie każdy może się nim pochwalić. Pięćdziesiąt lat wspólnego życia, to ponad 18 tysięcy dni przeżytych razem w szczęściu, ale i w trudzie, w zdrowiu i chorobie. Jubilaci chętnie dzielili się swoimi przemyśleniami na temat udanego pożycia małżeńskiego. - Jaka jest moja recepta na długotrwały związek? To bardzo trudne pytanie - mówiła Lucyna Matras. - Trzeba się po prostu kochać. Trzeba być nastawionym pozytywnie, a najważniejsze - kobieta powinna być przygotowana na wyrzeczenia. Żeby była zgoda. Wyniosłam z domu przekonanie, że kobieta powinna być poddana mężowi. Nieraz człowiek nie może się z tym pogodzić, ale ja zawsze ulegam i staram się, by było wszystko dobrze, tak jak do tej pory.
- Zgodność charakterów to nie jest coś zewnętrznego - powiedział Andrzej Grabek z Sosnowca. To umiejętność dopasowywania się do potrzeb drugiej osoby. I to jest moim zdaniem najważniejsze. Umiejętność zrozumienia i wczucia się w potrzeby, w przyzwyczajenia współmałżonka. Czy to jest łatwe? O nie! Nieraz zrezygnowanie z własnych przyzwyczajeń jest bardzo trudne, ale to jest szkołą życia. Małżeństwo to nie jest podpisanie aktu. To jest wiara w tę prawdę że to, co Bóg złączył, człowiek nie rozdzieli. I to jest podstawa. Uwierzyliśmy w to, że nikt nie jest zdolny nas rozłączyć: czy przeciwności losu, czy niewygody, czy trudności, czy niekiedy różnice w naszych upodobaniach - nie mówię różnice charakterów - bo charakter i upodobania to zupełnie coś innego. Charakter to jest właśnie umiejętność rezygnowania z własnych upodobań, rezygnowania z własnych przyzwyczajeń na rzecz drugiej osoby. I to jest kwintesencja tego, że się kochamy.
Stanisława i Kazimierz Kornetowie zawsze trzymali się razem, mieli wspólne cele w życiu i poświęcili się dzieciom. - Sprzeczaliśmy się jedynie o drobiazgi, bo nasze charaktery dobrze do siebie pasują, a to jest ważne - przekonuje p. Kazimierz. Pani Stasia uśmiecha się i mówi, że 5o lat szybko zleciało. - Mąż to taki typ społeczny, całe życie działał, miał ambicje. Ja wtedy się gospodarstwem zajmowałam, domem, narzekałam, ale nie przeszkadzałam mu, bo wiedziałam, że to jego pasja. Nie mogłabym mu odbierać przyjemności. I tak nam zleciało... Znali się od dziecka, choć p. Kazimierz był od niej o 7 lat starszy. - A potem wpadliśmy sobie w oko. Bardzo mi się spodobał, był marynarzem. W mundurze chodził - wyznaje p. Stanisława. - A za mundurem panny sznurem - śmieje się p. Kazimierz. Doczekali się dwóch córek i sześciorga wnucząt.
Krystyna i Józef Draganowie są także złotymi jubilatami. Razem 52 lata. Doczekali się już nawet 4-letniego prawnuka - Huberta. A poznali się na zabawie w remizie. - Poprosił mnie do tańca i tak już tańczymy 50 lat - mówi p. Krystyna. - Moja żona? Serdeczna, miła, dobra, ładna i pracowita - całuje żonę w policzek p. Józef. - Najważniejsze to żyć w zgodzie i o Bogu pamiętać, bo wiara pomaga w małżeństwie. I trzeba unikać fałszywych ludzi - dodaje.
- Teraz młodym jest za dobrze. Jakby mieli tak ciężko jak my, to by inaczej żyli - mówią Marianna i Stanisław Zielińscy. - Wszystko nam się spaliło, cudem się uratowaliśmy z dziećmi. Musieliśmy od nowa dom budować, dorabiać się. Ale w tym wszystkim byliśmy razem, nigdy się nie rozstaliśmy - zaznaczają Małżonkowie. - Kłóciliśmy się czasem, ale do bicia nie dochodziło - śmieje się p. Stanisław. - Raz tylko po kłótni mąż wyprowadził się do swojego domu rodzinnego na trzy dni, ale nie wytrzymał i wrócił do mnie - wspomina p. Marianna. - To jest miłość - cieszą się.
- Jak radzić sobie z problemami w małżeństwie? - zastanawiali się Irena i Józef Królowie.
- Spokojnie, bez nerwów. I trzeba mieć dużo zrozumienia jeden dla drugiego. U nas w domu mieszkają trzy rodziny. Mieszkamy z dziećmi, z wnukami. Czy łatwo utrzymać zgodę w małżeństwie? Różnie to bywa. U nas w domu wszyscy słuchają się starszej osoby, czyli żony, i jakoś jest… - podkreślają państwo Królowie. Złoci Jubilaci przyjęli wiele kwiatów i serdeczności od swoich najbliższych, którzy z miłością wypowiadali się o swoich rodzicach. - Co mnie fascynuje w moich rodzicach? - zastanawiała się Ewa Wolna, córka Ireny i Zenona Lisów. - To, że mimo wielu problemów, trudności życiowych wytrwali 50 lat. Mimo że mają krańcowo różne charaktery, potrafią się porozumieć. Jak to się stało, że moi rodzice są razem dalej wciąż niezmiennie? Po prostu się kochają mimo wszystko. Dla nich obojga najważniejsza jest rodzina. To jest taki pewnik, taki filar. Wszystkie inne sprawy to jest dodatek. Pewnie, że było mnóstwo różnych problemów, ale pokonywali je wspólnie. Chociaż czasami są między nimi nieporozumienia, to jednak zawsze wzajemnie się wspierają. Na pytanie, co mnie fascynuje w moich rodzicach? - próbował odpowiedzieć Andrzej Matras, syn państwa Matrasów. - Fascynuje mnie to, że to jest nieustająca miłość, przywiązanie do siebie i wzajemny szacunek. I to ekscytujące, że przez te kilkadziesiąt lat jestem świadkiem ich szczęśliwego pożycia jako ich syn. Mieszkamy w tej samej miejscowości. Nie zauważyłem u nich szczerze mówiąc jakichś poważniejszych problemów. Wychowali nas zaszczepiając normy moralne: honor, poczucie własnej godności, wychowanie w zasadach wiary chrześcijańskiej - które ja teraz przenoszę do swojej rodziny - podkreśla Andrzej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2008-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

#PodcastUmajony (odcinek 10.): O rany!

2024-05-09 21:07

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Czy trzeba się dobijać z powodu przeszłości? Czy moje rany mnie szpecą? W czym Matka Boża z częstochowskiego obrazu jest podobna do Jezusa? Zapraszamy na dziesiąty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że przy Maryi jest miejsce na ślady przeszłości.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

Papież: nie brakuje psów i kotów, ale nie mamy dzieci

2024-05-10 12:51

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

PAP/EPA/RICCARDO ANTIMIANI

Jakiej przyszłości możemy się spodziewać, skoro największy dochód przynosi dziś przemysł zbrojeniowy i antykoncepcja? - powiedział Papież na stanach generalnych o dzietności we Włoszech. Jak przypomniał, kiedyś wydawało się, iż problemem naszego świata jest zbyt wysoka liczba dzieci. Tymczasem prawdziwy problem stanowi nasz egoizm. Gromadzimy coraz więcej rzeczy, nie brakuje psów i kotów, ale nie ma mamy dzieci, nie mamy przyszłości - dodał Franciszek.

Stany generalne o dzietności to doroczne forum organizowane przez włoskie środowiska rodzinne w celu szukania sposobów na przełamanie kryzysu demograficznego we Włoszech. Bierze w nich udział również Papież.

CZYTAJ DALEJ

Modlitwa za miasto Gorzów

2024-05-10 23:11

[ TEMATY ]

Modlitwa za miasto Gorzów

Stwoarzyszenie św. Eugeniusza de Mazenoda

Jarosław Libelt

Właśnie trwa całonocna adoracja Najświętszego Sakramentu

Właśnie trwa całonocna adoracja Najświętszego Sakramentu

Dziś rozpoczęła się trzydniowa modlitwa za Gorzów i jego mieszkańców.

Właśnie trwa całonocna adoracja Najświętszego Sakramentu, którą animują przede wszystkim gorzowskie wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję