W niedzielę 28 czerwca w Nowym Miasteczku odprawiono Mszę św. za śp. ks. Bogdana Kusiaka, zmarłego proboszcza. Mszy św. przewodniczył bp Tadeusz Lityński, a koncelebrowali księża z dekanatu i koledzy Zmarłego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ks. Bogdan Kusiak urodził się 17 sierpnia 1959 r. w Kożuchowie w rodzinie Romana i Heleny z d. Jańczak. Ukończył Szkołę Podstawową w Otyniu. Następnie uczył się w Zasadniczej Szkole Odlewniczej, a później w Technikum Odlewniczym w Nowej Soli. W latach 1968-1975 uczył się również w Państwowej Szkole Muzycznej I stopnia w Nowej Soli.
W latach 1980-1986 studiował w Wyższym Seminarium Duchownym w Paradyżu. 25 maja 1986 r. otrzymał święcenia kapłańskie, których udzielił mu ówczesny administrator diecezji, bp Paweł Socha.
Jako wikariusz pracował w Zielonej Górze (parafia pw. św. Jadwigi Śląskiej, 1986-91), Bledzewie (1991-93), Gorzowie Wlkp. (parafia pw. Pierwszych Męczenników Polski, 1993-94),Cybince (1994-96) i Lipkach Wielkich (1996-1998).
20 sierpnia 1998 r. został mianowany proboszczem parafii pw. św. Jana od Krzyża w Starosiedlu, gdzie posługiwał przez 20 lat, a w latach 2014-2018 pełnił równocześnie urząd wicedziekana dekanatu Gubin.
1 sierpnia 2018 r. powierzono mu urząd proboszcza w parafii pw. św. Marii Magdaleny w Nowym Miasteczku. Ks. Kusiak zmarł w poniedziałek, 30 marca 2020 r., w wieku 60 lat i 34 roku kapłaństwa. Ze względu na ograniczenia epidemiczne jego pogrzeb miał bardzo kameralny charakter.
Przewielebny Księże Biskupie, czcigodni kapłani, drodzy przyjaciele,
Przyszliśmy razem aby modlić się do Boga i aby pożegnać naszego kochanego proboszcza śp. ks. Bogdana Kusiaka. Stary mędrzec Kohelet mówi, że jest czas radości i czas smutku. My od 30 marca b.r. przeżywamy czas smutku, bo odszedł od nas niezwykły kapłan i wypróbowany przyjaciel.
Kiedy ks. Bogdan obchodził swoje 60-te urodziny, dziękował za swoje powołanie i zachęcał nas do nadziei. Właśnie przyszło nam teraz stanąć w obliczu tej nadziei, że ś.p. ks. Bogdan cieszy się naszą modlitwą w objęciach miłosiernego Boga.
Ks. Bogdan troszczył się niezwykle usilnie o naszą parafię. Cieszył się, że powstała Schola, że gromadzą się ministranci, że mężczyźni też służą przy ołtarzu i niezwykle angażował Żywy Różaniec w to, by wspólnie się modlić.
Kiedy tu przybył do Nowego Miasteczka, trzeba było remontować plebanię, trzeba było dalej remontować kościół. Czynił to z wielką pokorą i poczuciem odpowiedzialności. Był zawsze prawdziwy. I to piękna rzecz, piękny przykład, piękny wzór. Miał ten wspaniały stosunek do każdego człowieka. W każdym człowieku widział brata, przyjaciela. I tak sobie przyjął założenie, że trzeba realizować to piękne przykazanie, przykazanie miłości. Miłości Boga i bliźniego jak siebie samego. To realizował w sposób, można powiedzieć, doskonały a to wszystko, co robił, robił z głębokości kapłańskiego swego serca.
Czcigodny, Drogi Księże Bogdanie. Wierzymy, że już przyjął Cię w otwarte, ojcowskie swoje ramiona nasz najlepszy Ojciec. Będąc w Jego objęciach, pamiętaj o nas. Żyj w radości wiecznej.