Nie wiem, czy przemyski Schematyzm odnotował tę parafię, a jednak ona funkcjonuje, chociaż nie bardzo chce się zmieścić w granicach topograficznych. Jest wszędzie, gdzie żyją i modlą się ludzie z Domowego Kościoła. Ich egzystencja trochę przypomina życie trzech Magów, których czcić będziemy we środę. Pracują, wychowują dzieci, zmagają się z problemami bezrobocia, często własną słabością, niczym nie wyróżniają się spośród sąsiadów, przyjaciół. No może tylko tym niespokojnym duchem, który nie jest natarczywy, ale troskliwy. Jakimś siódmym zmysłem odkrywają miejsca pustynne wołające o krople rosy Dobrej Nowiny. Często doświadczeni słabością znaczącą ich przeszłość, są mądrzy mądrością tejże i nie wybierają się na pustynię sami. Zwołują pospolite ruszenie sobie podobnych. Mijają dni cichej modlitwy, ofiar, postu i pokuty. I nagle… jak grzmot zbliżającej się burzy pukają do drzwi poszczególnych domów czy plebanii. Zaskoczonemu proboszczowi ślą krótką propozycję - czy nie będzie miał ksiądz nic przeciw temu, żeby w naszej parafii odbyły się rekolekcje ewangelizacyjne? Rzadko, ale i owszem, zdarza się, że zaskoczony duszpasterz dopytuje „przepraszam, że co”? - Że rekolekcje ewangelizacyjne - i już wiedzą, że warto było pościć i modlić się. Proboszcz zaprasza do środka, chce sprawdzić czy to nie omam. Ale nie, zna tych ludzi, normalni. Chociaż… kto wie, skoro dopominają się o rekolekcje i to jakieś ewangelizacyjne?
A potem, potem jest tak, jak w tym świadectwie z Muniny Mariusza i Marysi, które drukujemy wewnątrz numeru. To też fenomen. Tych dwoje kiedyś bardzo pragnęło, by w naszej edycji ukazały się świadectwa z podobnych rekolekcji. Jakoś nie wyszło. Nosili ten ból niespełnienia i teraz już na kilka tygodni przed rekolekcjami pytali, czy jeśliby i tak dalej, to czy się umieści. To niecodzienne. Dlatego w tym numerze dzielę się z Czytelnikami ich radością, prosząc jednocześnie, by pomyśleć, ile zabiegów kosztowało przygotowanie rekolekcji dla tylu ludzi, zważywszy, że w tym mieści się obiad i kolacja, ciastko i kawa, a także dla tych, którzy przyjechali z daleka - możliwość noclegu w rodzinach. Zanurzmy się w radości Mariusza i Marysi, którzy ze skromności nie napisali, że to oni nie przespali sporo nocy i wydali niemało pieniędzy, by się udało, by Bóg został odnaleziony przez wielu…
Żeby zobaczyć głębszy sens tego, co mnie spotyka, naprawdę dostrzec ludzi, którzy mnie otaczają, trzeba prosić o pomoc Boga. To właśnie znaczy „spojrzeć w górę”, czyli modlić się. Na modlitwie proszę Boga, aby nauczył mnie właściwie patrzeć na siebie i ludzi, na całe moje życie, i dostrzegać we wszystkim, co mnie spotyka, nawet w trudnościach i lękach, coś szczególnego, co może być dla mnie dobre, co może mnie uczy nić lepszym, bardziej wrażliwym na otoczenie.
Było już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek. Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: «Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego». Po tych słowach wyzionął ducha. A był tam człowiek dobry i sprawiedliwy, imieniem Józef, członek Rady. On to udał się do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. Zdjął je z krzyża, owinął w płótno i złożył w grobie wykutym w skale, w którym nikt jeszcze nie był pochowany. W pierwszy dzień tygodnia niewiasty poszły skoro świt do grobu, niosąc przygotowane wonności. Kamień zastały odsunięty od grobu. A skoro weszły, nie znalazły ciała Pana Jezusa. Gdy wobec tego były bezradne, nagle stanęło przed nimi dwóch mężów w lśniących szatach. Przestraszone, pochyliły twarze ku ziemi, lecz tamci rzekli do nich: «Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał».
Dusze czyśćcowe, płaskorzeźba z kościła Herz Jesu w Wiedniu
Każdy z nas ma chwile, w których zadaje sobie pytanie: co będzie po śmierci? Od razu niebo, a może najpierw czyściec? Jeśli tak, to jak tam jest? To aż tak bolesna rzeczywistość? Poznaj kilka cytatów z Dzienniczka św. Faustyny mówiących o wizji czyśćca.
Ujrzałam Anioła Stróża, który mi kazał pójść za sobą. W jednej chwili znalazłam się w miejscu mglistym, napełnionym ogniem, a w nim całe mnóstwo dusz cierpiących. Te dusze modlą się bardzo gorąco, ale bez skutku dla siebie, my tylko możemy im przyjść z pomocą. Płomienie, które paliły je, nie dotykały się mnie. Mój Anioł Stróż nie odstępował mnie ani na chwilę. I zapytałam się tych dusz, jakie ich jest największe cierpienie? I odpowiedziały mi jednozgodnie, że największe dla nich cierpienie to jest tęsknota za Bogiem. Widziałam Matkę Bożą odwiedzającą dusze w czyśćcu. Dusze nazywają Maryję „Gwiazdą Morza”. Ona im przynosi ochłodę. Chciałam więcej z nimi porozmawiać, ale mój Anioł Stróż dał mi znak do wyjścia. Wyszliśmy za drzwi tego więzienia cierpiącego. [Usłyszałam głos wewnętrzny], który powiedział: Miłosierdzie moje nie chce tego, ale sprawiedliwość każe (Dz. 20).
„Łączy nas historia”. Plenerowa wystawa u redemptorystów
2025-11-02 18:30
Marzena Cyfert
Marzena Cyfert
Wystawa "Łączy nas historia" u wrocławskich redemptorystów
Ekspozycja w parafii NMP Matki Pocieszenia przygotowana została przez o. Tomasza Marcinka, redemptorystę z okazji 75-lecia parafii, 100-lecia obecności sióstr służebniczek przy ul. Czarnoleskiej oraz 50-lecia DA „Redemptor”.
Uroczystość inauguracji wystawy rozpoczęła się Eucharystią, której przewodniczył o. Mariusz Mazurkiewicz, wikariusz prowincjała Prowincji Warszawskiej Redemptorystów.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.