Reklama

Pielgrzymując ku światłu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W diecezji sandomierskiej tradycja pielgrzymowania do Santiago de Compostela ubogaca się coraz większym zainteresowaniem wielu osób gromadzących się przy sandomierskim kościele św. Jakuba Apostoła, tarnobrzeskim konwencie Ojców Dominikanów oraz kotuszowskiej parafii pw. św. Jakuba.

Nieco historii

Od 25 lipca 2009 r. przez Powiśle powiódł odcinek Małopolskiej Drogi św. Jakuba. O jego przywrócenie starało się Bractwo Świętego Jakuba. W tym dniu w podstaszowskim Kotuszowie została poświęcona muszla świętego Jakuba - znak pielgrzymów idących do grobu apostoła. Pielgrzymi wyruszyli do Kotuszowa z Sandomierza już w czwartek 23 lipca. Wielkim orędownikiem idei wskrzeszenia drogi św. Jakuba jest tutaj ks. kan. Jerzy Sobczyk, proboszcz parafii pw. św. Jakuba w Kotuszowie. Od lat promuje on kult św. Jakuba, patrona parafii, która powstała jeszcze przed 1326 r. Właśnie jego staraniem Bractwo Świętego Jakuba wytyczyło i oznakowało odcinek od Sandomierza do Pałecznicy. Wmurowanie muszli w Kotuszowie nastąpiło po Mszy św. z okolicznościowym kazaniem ks. kan. Jerzego Sobczyka, a nową trasę pielgrzymkową otworzył bp Edward Frankowski.
W tym samym czasie, w sandomierskim kościele św. Jakuba odbyło się duchowe otwarcie Małopolskiej Drogi św. Jakuba z Sandomierza do Krakowa. Została odprawiona Msza św., po której pielgrzymi otrzymali specjalne błogosławieństwo od ojców dominikanów. Po nim udali się pieszo na uroczystości otwarcia szlaku. O. Wojciech Krok, przełożony klasztoru Dominikanów w Sandomierzu, mówił w homilii o duchowym znaczeniu pielgrzymowania oraz duchowym wzrastaniu. „W nasze życie nie tylko ludzkie, ale i duchowe jest wpisana pewna droga, którą musimy przebyć. Pielgrzymka do Santiago de Compostela ma wymiar drogi duchowej” - mówił o. Krok.
Istnieją dokumenty historyczne potwierdzające, iż sandomierska świątynia Ojców Dominikanów pw. św. Jakuba była częścią średniowiecznego szlaku do grobu św. Jakuba Apostoła w Santiago de Compostela. W XV wieku do Santiago z Sandomierza wyruszył starosta sandomierski. Najbardziej zaś udokumentowana jest pielgrzymka Jakuba Sobieskiego.
Droga Małopolska zaczyna się bowiem na sandomierskim wzgórzu przy kościele św. Jakuba, prowadzi przez Klimontów, Kotuszów, Szczaworyż, Probołowice, Pałecznicę, Niegardów, Więcławie do Krakowa. W przyszłości szlak małopolski połączony zostanie z istniejącą już Dolnośląską Drogą św. Jakuba. W dniach 6-8 listopada 2009 r. w Sandomierzu odbyło się również ogólnopolskie spotkanie osób związanych z Drogą św. Jakuba.

Zapomniany szlak - Małopolska Droga św. Jakuba

Bardzo dawna tradycja pielgrzymkę do grobu św. Jakuba nakazuje zaczynać pod drzwiami własnego domu lub własnej parafii. W średniowieczu pielgrzymi wędrowali tam także z Sandomierza, a ich droga wiodła przez Powiśle. Układ miejscowości z kościołami pod wezwaniem św. Jakuba na tym terenie nie wydaje się przypadkowy. W linii prostej jest ich siedem: Sandomierz, Kotuszów, Szczaworyż, Probołowice, Pałecznica, Niegardów i Więcławice, co wskazuje to na istnienie starego szlaku pątniczego, który prowadził przez południowo-centralną Polskę ku Śląsku i dalej, aż do Santiago de Compostela.
Szlak św. Jakuba Apostoła Starszego powstał w średniowieczu. Przebiegał on niemal przez całą Europę, kończąc się w katedrze w Santiago de Compostela. Pielgrzymowanie do grobu św. Jakuba w Santiago stało się od kilku lat popularne również w Polsce.
Rada Europy uznała w 1982 r. Drogę św. Jakuba pierwszą europejską drogą o ogromnym znaczeniu dla kultury Europy i zaapelowała o odtwarzanie i utrzymanie dawnych szlaków pątniczych.
Projekt odtworzenia Małopolskiej Drogi św. Jakuba z Sandomierza do Krakowa powstał w czerwcu 2007 r. podczas spotkania osób z Krakowa, Sandomierza i Tarnobrzega, które pielgrzymowały do Santiago de Compostela. W prace nad wytyczeniem, a następnie oznakowaniem Małopolskiej Drogi św. Jakuba włączyli się: członkowie Bractwa św. Jakuba Starszego Apostoła przy parafii św. Jakuba w Więcławicach Starych (z Krakowa, Sandomierza, Więcławic Starych, Michałowic i Pałecznicy) oraz wójtowie i pracownicy Urzędu Gminy w Pałecznicy i Michałowicach. Cenną pomoc i wskazówki uzyskano również od władz miast: Sandomierz, Staszów, Busko-Zdrój, Skalbmierz, Słomniki i Kraków oraz władz gmin: Czarnocin, Klimontów, Kocmyrzów-Luborzyca, Koniusza, Radziemice, Szydłów, Wiślica, Zielonki i Złota. Cały projekt został zrealizowany dzięki wsparciu finansowemu z Urzędu Miasta Sandomierza, parafii św. Jakuba w Kotuszowie oraz od wielu osób prywatnych. Natomiast w znakowanie Drogi bardzo intensywnie włączyli się członkowie PTTK w Sandomierzu i PTT w Tarnobrzegu oraz proboszcz ks. Jerzy Sobczyk z Kotuszowa wraz z grupą młodzieży ze swojej parafii.

Oprac. ks. Krzysztof Sudoł

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież do kanosjanów i gabrielistów: kapituła generalna to moment łaski

2024-04-29 20:12

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Grzegorz Gałązka

Franciszek przyjął na audiencji przedstawicieli dwóch zgromadzeń zakonnych kanosjanów i gabrielistów przy okazji przeżywanych przez nich kapituł generalnych. Jak podkreślił, spotkanie braci z całego zgromadzenia jest wydarzeniem synodalnym, fundamentalnym dla każdego zakonu, i stanowi moment łaski.

„Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość spotykają się na kapitule przez wspominanie, ewaluację i pójście naprzód w rozwoju zgromadzenia” - mówił Franciszek. Wyjaśniał następnie, że harmonia między różnorodnością jest owocem Ducha Świętego, mistrza harmonii. „Jednolitość czy to w instytucie zakonnym, czy w diecezji, czy też w grupie świeckich zabija. Różnorodność w harmonii sprawia, że wzrastamy” - zaznaczył Ojciec Święty.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Projekt nowelizacji "uelastyczniającej" organizację lekcji religii lub etyki

2024-04-30 12:22

[ TEMATY ]

katecheza

Karol Porwich/Niedziela

Do konsultacji publicznych skierowany został projekt nowelizacji rozporządzenia, który "uelastycznia" możliwość organizacji nauki religii i etyki. Łatwiej niż dotychczas będzie można tworzyć grupy dzieci z różnych roczników i oddziałów klasowych.

Chodzi o projekt nowelizacji rozporządzenia ministra edukacji w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach. Treść projektu opublikowano we wtorek na stronie internetowej Rządowego Centrum Legislacji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję