Reklama

Grzechy przeciwko Duchowi Świętemu - wielkopostny cykl „Niedzieli Wrocławskiej”

Rozpacz i zwątpienie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Miłosierdzie dowodem miłości

Największym dowodem miłości Boga do człowieka jest Jego miłosierdzie. Miłosierna miłość Boga ogarnia każdego człowieka, niezależnie od popełnionego grzechu - jeśli grzesznik z ufnością rzuci się w ramiona miłosiernego Ojca, który wychodzi naprzeciw niego i oczekuje jego powrotu. Taką postawę Boga widać nie tylko w przypowieści o „Synu marnotrawnym”, ale w gestach i słowach Jezusa, który przemierzając ziemię szukał „nie sprawiedliwych, ale grzeszników”. Miłosierny Bóg, w Chrystusie, wchodził pod ich dach, jadał z nimi, obdarzał ich szczególnymi zadaniami, jak celnika Lewiego (Mateusza) czy Marię Magdalenę. W postawie ufności „dobrego łotra” (Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swojego Królestwa”) ukazuje nam Pan, że nawet w ostatniej godzinie życia, wzbudzony żal i ufność w miłość Boga zaprowadzi grzesznika do zbawienia (Dziś ze Mną będziesz w raju).

Wątpić w miłosierdzie Boże to wątpić w miłość Boga

Reklama

Podjęta refleksja nad drugim grzechem przeciwko Duchowi Świętemu tu właśnie ma swoje źródło. Wątpić w miłosierdzie Boże to wątpić w miłość Boga. To przestępstwo przeciw miłości Boga jest ograniczaniem Jego miłości, która przecież większa jest niż grzech, śmierć i piekło. Człowiek, który wobec Boga zajmuje taką postawę, odrzuca zaufanie w to, że Bóg wybaczy popełniony przez niego czyn. Brak zaufania do Bożej miłości prowadzi następnie do zaniechania pokuty za popełniony grzech. I tak ostatecznym owocem przyjęcia takiej postawy jest w człowieku utrata nadziei i poczucia sensu, która rodzi rozpacz.
„Wskutek rozpaczy - przypomina Katechizm - człowiek przestaje oczekiwać od Boga osobistego zbawienia, pomocy do jego osiągnięcia lub przebaczenia grzechów”. W swej krańcowej postaci tak pojęta rozpacz uniemożliwia zbawienie, co ostatecznie prowadzi do zguby. Św. Jan Chryzostom przestrzegał wręcz, że „w nieszczęście wtrąca nas nie tyle grzech, co - właśnie - rozpacz”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Rozpacz jako lenistwo duchowe

Przyczyn rozpaczy może być jednak wiele. Obok braku ufności w to, że Bóg przebaczy, może być również tzw. lenistwo duchowe. Rozpoczyna się ono od osłabienia lub całkowitego zamierania aktów wiary. Pojawia się więc brak systematycznego uczestnictwa w niedzielnej Mszy świętej, zanika codzienna modlitwa, a w jej miejsce wkrada się coraz łatwiejsze tłumienie wyrzutów sumienia.
W dzisiejszych czasach istotną rolę w pojawianiu się ducha rozpaczy może mieć także zbytnia ufność w rzeczy materialne, przyjemnościowe i w drugiego człowieka. Sprawy wiary i zbawienia stają się drugorzędne, mniej ważne. A w człowieku zaczyna pojawiać się wątpliwość w sens budowania swojego życia i podejmowanych decyzji na fundamencie wartości religijnych i moralnych. Styl życia, podejście do rzeczy materialnych i przyjemności rodzą przekonanie, że zasady wiary i moralności są niemożliwe do zrealizowania.
Lenistwo duchowe i zbytnia ufność pokładana w „marnościach” tego świata prowadzi ostatecznie to pustki wewnętrznej, czyli do utraty sensu życia i miłości. A stąd już krok do rozpaczy.

Dlaczego nazywamy taką postawę grzechem przeciwko Duchowi Świętemu?

Rozpacz, brak ufności w Miłosierdzie Boże zamyka drogę do zbawienia, gdyż człowiek sam odmawia sobie Bożej miłości. Dlatego też staję się grzechem przeciwko Duchowi Świętemu, którego „tchnął” Pan na świat, aby niósł przebaczenie wyjednane przez Miłość przybitą do krzyża „zmazującą dłużny zapis starodawnej winy”. Winy każdego człowieka bez wyjątku.
Niech więc śpiew ku czci Bożego Miłosierdzia, które jest największym przymiotem Boga, nigdy nie znika z naszych warg nie tylko w czasie przeżywanego Wielkiego Postu, ale przez całe nasze życie. Serce Jezus, otworzone na krzyżu włócznią żołnierza, stało się źródłem miłosierdzia „nie dla aniołów, cherubinów, serafinów”, ale dla mnie człowieka grzesznego.

2010-12-31 00:00

Oceń: +7 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

O. Pasolini: zamiast sztucznych inteligencji Chrystus proponuje nam kochającą inteligencję Krzyża

2025-04-18 20:14

[ TEMATY ]

Watykan

krzyż

sztuczna inteligencja

o. Roberto Pasolini

Vatican Media

O. Roberto Pasolini

O. Roberto Pasolini

„W naszych czasach bogatych w nowe sztuczne, obliczeniowe, przewidywalne inteligencje tajemnica męki i śmierci Chrystusa proponuje nam inny rodzaj inteligencji: inteligencję Krzyża, która nie kalkuluje, ale kocha; która nie optymalizuje, lecz daje siebie” - powiedział kaznodzieja Domu Papieskiego, o. Roberto Pasolini OFM Cap w bazylice św. Piotra w Watykanie w czasie Liturgii Męki Pańskiej w Wielki Piątek. Przewodniczył jej w imieniu papieża Franciszka kard. Claudio Gugerotti, prefekt Dykasterii do spraw Kościołów Wschodnich.

Wielki Piątek 2025
CZYTAJ DALEJ

Watykan: Liturgia Męki Pańskiej

2025-04-18 20:17

[ TEMATY ]

Watykan

Liturgia Meki Pańskiej

Vatican Media

„W naszych czasach bogatych w nowe sztuczne, obliczeniowe, przewidywalne inteligencje tajemnica męki i śmierci Chrystusa proponuje nam inny rodzaj inteligencji: inteligencję Krzyża, która nie kalkuluje, ale kocha; która nie optymalizuje, lecz daje siebie” - powiedział kaznodzieja Domu Papieskiego, o. Roberto Pasolini OFM Cap w Bazylice św. Piotra w Watykanie w czasie Liturgii Męki Pańskiej w Wielki Piątek. Przewodniczył jej w imieniu papieża Franciszka kard. Claudio Gugerotti, prefekt Dykasterii do spraw Kościołów Wschodnich.

Liturgii Męki Pańskiej rozpoczęła się w ciszy. Kard. Gugerotti ubrany w czerwony ornat podszedł przed ołtarz główny świątyni i modlił się w ciszy leżąc krzyżem. Następnie z miejsca przewodniczenia odczytał modlitwę rozpoczynającą Liturgię Słowa. Po wysłuchaniu przez zgromadzonych odśpiewanego po łacinie opisu męki i śmierci Jezusa Chrystusa z Ewangelii według św. Jana kazanie, zgodnie z tradycją tego dnia, wygłosił kaznodzieja Domu Papieskiego, o. Roberto Pasolini OFM Cap.
CZYTAJ DALEJ

Wielkanoc to cząstka wieczności – mówił ks. Jan Twardowski

2025-04-19 13:07

[ TEMATY ]

Wielkanoc

Milena Kindziuk

Red

Nie umiem / być srebrnym aniołem / ni gorejącym krzakiem / tyle Zmartwychwstań już przeszło / a serce mam byle jakie. / Tyle procesji z dzwonami / tyle już alleluja / a moja świętość dziurawa / na ćwiartce włoska się buja – pisał ksiądz poeta Jan Twardowski w wierszu pt. „Wielkanocny pacierz”. Gdy zapytałam go kiedyś, na czym według niego polega zmartwychwstanie Chrystusa, odpowiedział: „na tym, że Chrystus, który umarł, żyje!”.

Była to dla niego „prawda porażająca”. Bo przecież Pan Jezus po zmartwychwstaniu był niby ten sam, ale już zupełnie inny. Nawet Apostołowie nie mogli Go poznać. Wskrzeszona dziewczynka czy Łazarz z Ewangelii pozostali tacy sami. Po wskrzeszeniu - wrócili do normalnego życia, kiedyś potem znów poumierali. Natomiast Pan Jezus po zmartwychwstaniu był zupełnie inny – tłumaczył ks. Twardowski, dodając że właśnie dlatego w Komunii świętej przyjmujemy Zmartwychwstałego Pana Jezusa, a więc przemienionego przez śmierć i zmartwychwstanie. Ktoś, kto przechodzi przez śmierć, już jest inny – to bardzo ważna prawda wiary”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję