10 lutego minęło 70 lat od pierwszej masowej wywózki mieszkańców polskich Kresów Wschodnich, którzy zostali deportowani przez władze radzieckie na Sybir
W bydlęcych wagonach wywożono całe rodziny, bez sądu, bez przyczyny, wystarczyło być Polakiem. Ocenia się, że podczas czterech dużych deportacji, które trwały do czerwca 1941 r., władze sowieckie zesłały na Syberię łącznie od 1,5 do 2 mln Polaków. Z powodu głodu, chorób i niewolniczej pracy w nieludzkich warunkach wielu z nich pozostało tam na zawsze. Ci, którzy przeżyli, dziś opowiadają o swoich przeżyciach, aby nikt nie zapomniał, jaki ludzie ludziom zgotowali los. Z okazji tej rocznicy 16 lutego w Ścinawie w parku miejskim została poświęcona i odsłonięta tablica upamiętniająca tamte wydarzenia. W uroczystości wzięły udział poczty sztandarowe Sybiraków, Związków Kombatanckich oraz ścinawskich szkół. Obecni byli przedstawiciele władz lokalnych, instytucji, harcerze, mieszkańcy miasta, strażacy, przedstawiciele miejscowych firm oraz Kompania Honorowa Wojska Polskiego z Głogowa. Wszyscy oddali hołd tym, którym nie udało się powrócić do Ojczyzny. Jak mówi Józef Budrewicz, prezes ścinawskiego Koła Sybiraków, tablica została odsłonięta dzięki burmistrzowi Ścinawy Andrzejowi Holdenmajerowi. Poświęcenia dokonał ks. Robert Kocjan, wikariusz parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Ścinawie. W przemówieniu prezes Budrewicz podkreślił, że: „Śmierć zesłańców była rozłożona na lata przymusowej i niewolniczej pracy, by ze skazanych wycisnąć wszystkie siły w kopalniach, w tajdze, w obozach śmierci, łagrach, stosując głodowe normy żywieniowe, pracę ponad siły, bez odpowiedniego ubrania, na mrozie do - 60 °C, bez lekarzy i lekarstw. Po długich latach niewoli ci, którym było dane, powracali do wymarzonej Polski, by w jej ramionach wypłakać swój ból i wykrzyczeć żal, i tęsknotę za naszymi rodzinami, domem, za pięknem pól kresowych, przepięknymi ojczystymi krajobrazami. Wróciliśmy jednak na Ziemie Odzyskane schorowani, wycieńczeni, okaleczeni katorżniczą pracą, wygłodzeni. Kazano nam milczeć, odmówiono nam należytego wsparcia, uznania krzywd i udzielenia pomocy. Dziś naszym obowiązkiem jest wołanie na cały świat o pamięć, sprawiedliwość, zadośćuczynienie. Naszym pragnieniem jest ocalenie od zapomnienia historii polskiego narodu, ponieważ wciąż odnawiają się tendencje zacierania śladów zbrodni ludobójstwa dokonanego na narodzie polskim. Chcemy, by pozostała po nas pamięć, by nasza działalność dla dobra historii Polski pozostała w świadomości przyszłych pokoleń. Będziemy żyć, póki pamięć będzie trwać”. W tej uroczystości wzięli udział najmłodsi mieszkańcy Ścinawy i okolic - przedszkolaki. One są właśnie tym pokoleniem, które ma zachować pamięć tamtych wydarzeń. Tablica pamiątkowa będzie trwałym znakiem bolesnej przeszłości Ojczyzny i Polaków. Po odsłonięciu tablicy apel poległych odczytał kapitan Jarosław Żeglarski, a żołnierze z Głogowa oddali salwę honorową. Następnie uczestnicy uroczystości złożyli kwiaty pod tablicą pamiątkową, a harcerze przedstawili krótki program artystyczny. Na zakończenie wszyscy odśpiewali „Rotę”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu