Reklama

Wiadomości

MR: w ramach bonu turystycznego do rodzin z niepełnosprawnymi dziećmi trafi 437 mln zł

W ramach Polskiego Bonu Turystycznego do rodzin posiadających dzieci z niepełnosprawnościami trafi 437 mln zł - poinformował w czwartek wiceminister rozwoju Andrzej Gut-Mostowy. Dodał, że resort szacuje, że bonem objętych zostanie ok. 300 tys. niepełnosprawnych dzieci.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wiceszef resortu rozwoju przypomniał, podczas sesji pytań bieżących w Sejmie, że bonem turystycznym zostanie objętych ponad 6 mln dzieci. Dodał, że według szacunków w latach 2020-2021 powinno się urodzić ok. 740 tys. dzieci, które też będą objęte bonem.

Zgodnie z ustawą o Polskim Bonie Turystycznym, która obecnie czeka na podpis prezydenta (prezydent Andrzej Duda był jej inicjatorem), bon turystyczny będzie przysługiwał wszystkim osobom mającym przyznane prawo do świadczenia 500 plus. Bonem objęte zostaną też dzieci umieszczone w rodzinnej lub instytucjonalnej pieczy zastępczej. Bon będzie miał wartość 500 zł - na każde dziecko. W przypadku dzieci z niepełnosprawnością, świadczenie będzie dwa razy wyższe i wynosić będzie 1000 zł.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Gut-Mostowy podkreślił, że bon obejmie wszystkie dzieci z niepełnosprawnością, tzn. legitymujące się orzeczeniem o stopniu niepełnosprawności w stopniu lekkim, umiarkowanym lub znacznym.

Wiceminister dodał, że według wyliczeń, bonem turystycznym objętych zostanie 300 tys. dzieci niepełnosprawnych. Zgodnie z szacunkami ministerstwa do 31 grudnia 2021 roku uprawnienia nabierze ok. 137 tys. takich dzieci.

Gut-Mostowy poinformował, że dla rodzin posiadających dzieci z niepełnosprawnością trafi 437 mln zł.

Resort rozwoju szacuje, że wartość pomocy przekazanej w formie bonu turystycznego dla osób do 18 roku życia, będzie sięgać 3,5 mld zł.

W trakcie prac parlamentarnych zdecydowano, że z bon zostanie rozszerzony na dzieci rodziców pracujących za granicą, którzy pobierają tam zasiłki na dzieci wyższe niż 500 zł. Według szacunków, dzięki temu rozwiązaniu, bonem objętych zostanie dodatkowe 150-200 tys. dzieci.

Bon turystyczny nie będzie miał formy gotówkowej, środki nie będą wpłacane na konta rodziców. Będzie to cyfrowe świadczenie udzielane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych, z którego rozliczać będą się mogli przedsiębiorcy turystyczni lub organizacje pożytku publicznego, które zarejestrują się w Polskiej Organizacji Turystycznej.

Reklama

Ministerstwo rozwoju tłumaczyło, że bon będzie można otrzymać po zarejestrowaniu się na Platformie Usług Elektronicznych ZUS (PUE ZUS), podobnie jak w przypadku 500 plus. Zostanie aktywowany w systemie teleinformatycznym po potwierdzeniu poprawności lub aktualizacji danych. Trzeba go będzie okazać podczas rezerwacji pobytu lub najpóźniej przy zakwaterowaniu.

Bonem będzie można płacić w Polsce za m.in. pobyt w hotelu, pensjonacie, gospodarstwie agroturystycznym czy na kolonii lub obozie harcerskim, a także obozie sportowym lub rekreacyjnym. Bonem będzie można też płacić wielokrotnie do 31 marca 2022 roku. (PAP)

autor: Michał Boroń

mick/ mmu/

2020-07-16 15:19

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rodzicielskie rozterki

Niedziela Ogólnopolska 2/2018, str. 49

[ TEMATY ]

dzieci

Viacheslav Iakobchuk/fotolia.com

Gdy próbuję ze swoim synem rozmawiać o złych następstwach oglądania agresywnych czy pornograficznych filmów, gdy ostrzegam przed niebezpieczeństwem swobody moralnej, zaczyna się wymądrzać, że to są przestarzałe poglądy. Czasami wydaje mi się, że jako ojciec przegrywam z jakąś „gwiazdą” filmową czy muzyczną w wychowawczym oddziaływaniu na moje dziecko

Rozumiem troskę ojca i podzielam jego trafne spostrzeżenia, że dzieci często przyjmują za dobrą monetę to, co ma jedynie pozory kompetencji, prawdy, słuszności i autorytetu. Jest to zwłaszcza niebezpieczne wtedy, gdy w błąd wprowadza ktoś, z kim młodzież się utożsamia. Młodzi ludzie zaś uwierzą chętnie komuś, kto jest dla nich idolem, gwiazdą filmu czy muzyki. A przecież nie każdy idol mówi prawdę i nie każda gwiazda ma rzeczywiście coś do powiedzenia. Jeśli jednak już coś mówi, wtedy wielu się z tzw. idolem identyfikuje i nie traktuje tego jak zabawy, ale dosłownie, biorąc z niego przykład, zwłaszcza wtedy, gdy proponuje łatwe i proste rozwiązania. Najczęściej jednak nie wiadomo, kiedy taka gwiazda mówi poważnie, a kiedy się wygłupia.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Warszawska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę wpisana na listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego

2024-04-25 11:34

[ TEMATY ]

Lista niematerialnego dziedzictwa kulturowego

Karol Porwich/Niedziela

Zabawkarstwo drewniane ośrodka Łączna-Ostojów, oklejanka kurpiowska z Puszczy Białej, tradycja wykonywania palm wielkanocnych Kurpiów Puszczy Zielonej, Warszawska Pielgrzymka Piesza na Jasną Górę oraz pokłony feretronów podczas pielgrzymek na Kalwarię Wejherowską to nowe wpisy na Krajowej liście niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Tworzona od 2013 roku lista liczy już 93 pozycje. Kolejnym wpisem do Krajowego rejestru dobrych praktyk w ochronie niematerialnego dziedzictwa kulturowego został natomiast konkurs „Palma Kurpiowska” w Łysych.

Na Krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego zostały wpisane:

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję