Tego samego dnia w Zespole Szkół im. Henryka Sienkiewicza w Grabowcu odbyło się spotkanie autorskie z Adamem Kulikiem, dziennikarzem TV Lublin, poetą, pisarzem i reżyserem. Spotkanie wzbogacił film „Wizyta w Poturzynie”, opowiadający o pobycie Fryderyka Chopina u jego serdecznego przyjaciela, polskiego przemysłowca i mecenasa sztuki Tytusa Woyciechowskiego w lipcu 1830 r. Reżyser dokumentu przybliżył młodzieży czasy, w których żył i tworzył nasz wielki rodak, zaskakując informacjami dotyczącymi jego związków z Zamojszczyzną, a konkretnie powiatem tomaszowskim i gminą Telatyn, na której terenie położony jest Poturzyn. Pan Adam przedstawił fragmenty opracowań biograficznych mówiące o podróży Chopina w „hrubieszowskie strony”. Według nich trasa podróży kompozytora przebiegała przez Piaseczno, Czersk, Górę, Ryczywół, Kozienice, Puławy, Końskowolę, Lublin, Krasnystaw, Zamość i Komarów do Oszczowa (lit. T. Frączyk, Z. Jeżewska). Wydaje się bardzo prawdopodobne, że droga rozpoczęta 12 lipca dyliżansem wiodła przez Krasnystaw, gdzie miała miejsce przesiadka do „ekstrapoczty”, jadącej przez Hrubieszów do Poturzyna.
Woyciechowscy mieli w Poturzynie rozległą posiadłość. Chopin spędził w niej tydzień w towarzystwie najlepszego przyjaciela, nie stroniąc od muzykowania. Kompozytor bardzo cenił sobie opinię Tytusa Woyciechowskiego o swoich utworach, o czym pisał mu w liście z 27 marca 1830 r.: „Twoje jedno spojrzenie po każdym koncercie byłoby mi więcej jak wszystkie pochwały gazeciarzów, Elsnerów, Kurpińskich, Soliwów itd…” (Korespondencja Fryderyka Chopina, red. B. E. Sydow, t. I, s. 114). Fryderyk przywiózł do Poturzyna pierwodruk dedykowanych przyjacielowi Wariacji B-dur, napisanych na mozartowski temat z Don Giovanniego „La ci darem la mano, Varié pour le Piano-forte avec accompagnement d’Orchestre, dedié a Mr. Titus Woyciechowski par Frederic Chopin. Oeuvre 2” (H. F. Nowaczyk, Do Poturzyna z Wariacjami B-dur, „Ruch Muzyczny” 1998 nr 18 i 19 s. 16). O poturzyńskich wędrówkach Chopina wspomina też muzykolog Benjamin Vogel, który poszukując fortepianów z epoki polskiego kompozytora trafił na informację: „Stał tu też fortepian brązowy Pleyela, na którym grywał Fryderyk Chopin dwukrotnie przyjeżdżając do Starej Wsi z Poturzyna ze swym przyjacielem Tytusem Woyciechowskim” (tamże).
Dziś z czasów pobytu Chopina w Poturzynie zostało niewiele - dwór Tytusa Woyciechowskiego spłonął razem z wybudowaną przez niego cukrownią w latach 40. XX wieku. Tylko krajobraz niemal ten sam - rozległe pola, park ze stawami, pozostałości zabudowań gospodarczych… Niedaleko od starej szkoły, w parku pod wierzbą jest płaskorzeźba autorstwa J. Bulewicza z tekstem: „Pamięci Fryderyka Chopina, który w Poturzynie gościł u przyjaciela Tytusa Woyciechowskiego w 1830 r., tutejsze pieśni ludu uwożąc w sercu, gdy niebawem opuszczał kraj na zawsze”.
Opowieści reżysera i projekcja filmu spotkały się z zainteresowaniem ze strony młodzieży. Dla niektórych był to pierwszy kontakt z twórczością Chopina - prezentacji dokumentu towarzyszyły jego najbardziej znane kompozycje. Może stanie się to przyczynkiem do muzycznych poszukiwań i odkrycia, że muzyka to nie tylko hip-hop, rock, heavy metal, które tak często wywołują negatywne emocje i budzą agresję, służą „zagłuszaniu” myśli, ale istnieje także muzyka poważna „łagodząca” obyczaje, refleksyjna, wznosząca duszę do Boga, pomagająca odkrywać głębię ludzkiego ducha.
Pomóż w rozwoju naszego portalu