Reklama

700. rocznica urodzin króla Kazimierza Wielkiego

Niedziela sosnowiecka 20/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Antoni Słonimski, znany poeta i publicysta, od 1970 r. do śmierci felietonista „Tygodnika Powszechnego”, w jednym ze swoich felietonów napisał, że naród, który nie pielęgnuje i nie troszczy się o swoją historię schodzi do rzędu plemienia.

Król wielki

Reklama

W znanej pracy Jana Pawła II „Pamięć i tożsamość” czytamy: „Pamięć jest siłą, która tworzy tożsamość istnień ludzkich, zarówno na płaszczyźnie osobowej, jak i zbiorowej. Przez pamięć bowiem w psychice osoby tworzy się poniekąd i krystalizuje poczucie tożsamości (s. 149).
Dobrze się stało, że parafia Stowarzyszenie „Ratujmy Kościół na Górce” przywołuje i odtwarza pamięć związaną z królem Polski Kazimierzem Wielkim z okazji 700. rocznicy jego urodzin (30 kwietnia 1310 r.). Jest to akt wdzięczny wobec władcy, z którego osobą i decyzjami tak bardzo związane jest tutejsze miasto, jego twierdza zamek i świątynia parafialna.
Będzin, którego początki sięgają średniowiecza, leżący na rubieżach wpierw plemienia Wiślan, później zaś ziemi krakowskiej, a więc usytuowany na pograniczu Śląska i Małopolski, był z racji swego położenia grodem strzegącym przeprawy przez rzekę. Czarna Przemsza od drugiej połowy XIII wieku stała się zachodnią granicą ziemi krakowskiej, a od koronacji Władysława Łokietka w 1320 r. stanowiła granicę Królestwa Polskiego. Na jej straży stał Będzin, który razem ze Szczakową i Ciężkowicami (obecnie dzielnice Jaworzna) wkrótce utworzył starostwo niegrodowe („Będzin 1358-2008” t. II, Będzin 2008, s. 103-106).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Początki władzy

Reklama

Umierający w 1333 r. Władysław Łokietek władzę nad dopiero zjednoczonym państwem przekazał swemu jedynemu synowi Kazimierzowi. Nowy król obejmował kraj tylko pozornie zjednoczony, w rzeczywistości zaś targany wewnętrznymi antagonizmami oraz narażony na najazdy ze strony sąsiednich państw. Państwo ówczesne, przejęte przez Kazimierza było, w gruncie rzeczy państwem małym, o powierzchni ok. 100 tys. km kw., a ludności ok. 700 tys. mieszkańców. Jan Luksemburski, władca czeski, wnosił pretensje do korony polskiej. Zrzekł się swoich roszczeń za cenę 20 tys. kóp groszy praskich, oraz po rezygnacji Kazimierza ze zwierzchnictwa nad księstwami śląskimi, które uznały już lenną dominację Czech. Nastąpiło to na mocy traktatu krakowskiego w 1339 r. W ten sposób rozpoczął się proces formalnego odłączania się Śląska od reszty jednoczącego się państwa polskiego. Ostateczny pokój zawarty w Namysłowie w roku 1348 przesądził o przejściu Śląska pod panowanie czeskie (Mariusz Trąba, Lech Bielski, „Poczet królów i książąt polskich”, Bielsko-Biała 2003, s. 256-257; Władysław Czapliński, „Zarys dziejów Polski do roku 1864”, Kraków 1985, s. 79). W roku 1343 Kazimierz zawarł pokój z zakonem krzyżackim. W zamian za Kujawy i ziemię dobrzyńską oddał zakonowi całe Pomorze z Gdańskiem. Nie był to łatwy pokój, ale król zabezpieczony w ten sposób mógł teraz zająć się wojną w celu pozyskania Rusi Czerwonej (Norman Davies, „Boże igrzysko. Historia Polski”, t. I, Kraków 1990, s. 140-141).

Ruś Czerwona

Reklama

Najazdy tatarskie poprzedniego stulecia zniszczyły Ruś Kijowską. Mniejsze księstwa ruskie mogły przetrwać jedynie płacąc Tatarom, którzy osiedlili się na południu Rusi, doroczną daninę. Dwa takie księstwa: halickie i włodzimierskie przylegały do południowo-wschodniej granicy Polski. Oba miały powiązania dynastyczne z Polską. Kiedy więc w 1340 r. wygasła linia halicka Kazimierz podjął decyzję włączenia terenu tego księstwa do swego państwa (zob. Adam Zamoyski, „Własną drogą. Osobliwe dzieje Polaków i ich kultury”, Znak, Kraków 2002, s. 48-49).
Z początkiem więc czwartego dziesięciolecia wieku XIV polityka Kazimierza Wielkiego zwróciła się prawie całkowicie ku wschodowi. Droga na Wschód otwarła się dla Polski w 1340 r., kiedy to zmarły Bolesław Jerzy Trojdenowicz, dawny książę czersko-sochaczewski, który już w 1338 r. przyznał następstwo po sobie na Rusi Kazimierzowi Wielkiemu. Dodajmy, że ten żyzny kraj był piękny, cieplejszy niż reszta Polski. Jeszcze do króla Jana Sobieskiego Podole będzie najpiękniejszą ziemią w Polsce. Wreszcie argumentem przemawiającym wtedy za ekspansją na wschód było nie pozbawione racji twierdzenie, że jeśli tych ziem nie zajmą Polacy, zajmą je Tatarzy, ewentualnie Litwini, co stano wiło poważne zagrożenie monarchii piastowskiej (Władysław Czapliński, op. cit. s. 82-83).
Opanowanie Rusi okazało się zadaniem niełatwym. Już w roku 1340 rozpoczął się udział w długim trójstronnym sporze z Litwinami i Węgrami o dziedzictwo Rusi Czerwonej i o cenny tytuł „Dux Russie”. Kilkakrotnie musiał Kazimierz wyprawiać się na Ruś, gdzie walczył z Rusinami, Tatarami i Litwinami. Z kolejnych wypraw najważniejszymi były wyprawa w 1349 r., potem w roku1366; ta ostatnia zapewniła Kazimierzowi opanowanie całej Rusi Halicko-Włodzimierskiej. I tak pod panowanie Kazimierza przechodziły: Przemyśl w 1344 r., Halicz w 1349 r., Kamieniec z Podolem w 1366 r. (Norman Davies, op. cit. s. 140-141, mapa s. 142; Władysław Czapliński, op. cit. s. 83).

Biskupstwa katolickie

Na Rusi Czerwonej, formalnie nie włączonej do Królestwa Polskiego, lecz stanowiącej pod rządami króla polskiego samodzielne państwo, podjął król starania o zorganizowanie osobnej metropolii dla Kościoła katolickiego. Na Rusi zdecydowaną większość stanowili wyznawcy Kościoła prawosławnego. Oprócz biskupstwa łacińskiego w Przemyślu, erygowanego ok. 1340 r., uzyskał król od Innocentego VI ustanowienie (1358) biskupów, we Włodzimierzu Wołyńskim, Lwowie i Chełmie. Papież Urban VI ustanowił w 1367 r. w Haliczu arcybiskupa Krystyna. Pretensje jednak biskupów lubuskich do jurysdykcji na Rusi odwlekły erekcję metropolii halickiej do 1375 r., przeniesionej następnie do Lwowa w roku 1412 (Ks. Marian Banaszak, „Historia Kościoła Katolickiego”, t. II, Warszawa 1987, s. 244).

Program inwestycyjny

Kazimierz Wielki uruchomił niezwykły program inwestycyjny. Dotyczył on budowy sześćdziesięciu pięciu nowych ufortyfikowanych miast, otoczenie murami obronnymi dwudziestu siedmiu miast dawnych oraz wzniesienie pięćdziesięciu trzech nowych zamków, twierdz. Prawdziwymi pomnikami panowania Kazimierza Wielkiego są katedry: gnieźnieńska i krakowska, kolegiata sandomierska i wiele innych kościołów (Adam Zamoyski, op. cit. s. 46). Z czasami Kazimierza Wielkiego należy łączyć także powstanie kościoła murowanego Świętej Trójcy w Będzinie, rozbudowę zamku, lokalizację miasta i otoczenie go murami. Lokalizacja miasta na prawie magdeburskim nastąpiła 5 sierpnia 1358 r. (zob. „Będzin 1358-2008”, t. II, Będzin 2008, s. 124, 143, 157).
Kazimierz Wielki w trosce o zatarcie ujemnych skutków rozbioru dzielnicowego i umożliwienie ponownej integracji państwa powołał komisję, która opracowała odpowiedni zbiór praw. Statut ten ogłoszono na wiecu w Wiślicy w 1347 r., stąd nazwa: statut wiślicki. Za wielkie dokonanie Kazimierza Wielkiego w dziedzinie polityki wewnętrznej uznać trzeba utworzenie Uniwersytetu w Krakowie. Wystawienie aktu erekcyjnego nastąpiło 12 maja 1364 r. Uczelnia składała się z trzech wydziałów: prawa, medycyny i nauk wyzwolonych (Mariusz Trąba, Lech Bielski, op. cit. s. 260 i 362).

Bilans rządów

Norman Davies w „Bożym igrzysku” napisał: „Dwóch ostatnich Piastów - Łokietek i Kazimierz Wielki zaprowadziło porządek we własnym domu i ponownie zjednoczyło Królestwo Polskie. Władysław I Łokietek był wojownikiem małej postury, lecz wielkiego serca. Syn Łokietka, Kazimierz III (1310-70), jedyny polski władca, któremu nadano przydomek Wielki, łączy waleczność przodków ze sztuką dyplomacji i talentem wielkiego męża stanu” (s. 138, 140). Blisko czterdziestoletnie panowanie Kazimierza przyniosło przede wszystkim wzmocnienie wewnętrzne państwa. Przejmując kraj niewielki i słaby, pozostawił państwo liczące się w Europie. U schyłku panowania Kazimierza Wielkiego Polska była państwem dwukrotnie większym niż w okresie panowania Władysława Łokietka.
Kazimierz Wielki zmarł 5 listopada 1370 r. jako ostatni władca z dynastii Piastów (Mariusz Trąba, Lech Bielski, op. cit. s. 263).

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zawsze trzyma się w cieniu. Kim jest sekretarz nowego papieża?

2025-05-15 15:40

[ TEMATY ]

sekretarz

Papież Leon XIV

sekretarz papieża

ks. Edgard Iván Rimaycuna Inga

Vatican Media

Choć Watykan oficjalnie nie ogłosił tej nominacji, to latynoski ksiądz towarzyszący od pierwszych chwil Leonowi XIV nie mógł umknąć uwadze mediów. Chodzi o 36-letniego ks. Edgarda Ivána Rimaycunę, który pracował u boku obecnego papieża jeszcze w Peru, a następnie trafił za nim do Watykanu. Podkreśla się jego ogromną dyskrecję i to, że zawsze trzyma się w cieniu.

Ks. Edgard Iván Rimaycuna pochodzi z Peru. Jego znajomość z obecnym papieżem sięga 2006 roku, kiedy formował się w seminarium duchowym Santo Toribio de Mogrovejo w Chiclayo. W tym czasie ojciec Robert Prevost był przeorem augustianów, ale utrzymywał bliskie relacje ze swą przybraną ojczyzną. Dla młodego seminarzysty augustianin szybko stał się mentorem, odgrywając decydującą rolę w dojrzewaniu jego powołania. Kiedy zakonnik powrócił do Peru, początkowo jako administrator apostolski, a później biskup diecezjalny, potrzebował godnego zaufania współpracownika: w ten sposób Rimaycuna zaczął pracować u jego boku.
CZYTAJ DALEJ

Terapia serca ojca Dolindo. Nowenna, która zmienia wszystko

2025-05-14 21:13

[ TEMATY ]

o. Dolindo

Mat.prasowy

W świecie pełnym hałasu, presji, lęku i wewnętrznego chaosu, wielu z nas poszukuje ratunku: psychoterapii, rozwoju osobistego, warsztatów radzenia sobie z emocjami. To dobry kierunek. Ale są takie zranienia i braki, których nie uleczy żaden człowiek – bo ich źródło leży głębiej niż sięga jakakolwiek ziemska pomoc. Tam, gdzie nie dociera już psychologia ani rozum – sięga miłość Boga.

Właśnie o takiej terapii pisze Joanna Bątkiewicz-Brożek – znana biografka ojca Dolindo Ruotolo i jedna z najbliższych mu duchowo autorek – w swojej najnowszej książce „Jezu, Ty się MNĄ zajmij”. To duchowa alternatywa dla 33-dniowych rekolekcji zawierzenia – zwłaszcza dla tych, którzy nie mają siły, czasu ani systematyczności, by wejść w długie przygotowania. A jednocześnie – to mocna droga wewnętrznego uzdrowienia, pokoju i nowego początku.
CZYTAJ DALEJ

Każde powołanie jest nadzieją dla całego Kościoła

2025-05-15 16:24

[ TEMATY ]

Częstochowa

powołania

Wyższe Międzydiecezjalne Seminarium Duchowne

klerycy WMSD

W ramach trwającego tygodnia modlitw o powołania kapłańskie, zakonne i misyjne w kościele seminaryjnym Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Częstochowie została odprawiona Godzina Święta w intencji powołań.

Wzięli w niej udział nie tylko seminarzyści wraz ze swoim rektorem Ks. Ryszardem Selejdakiem, ale również przedstawiciele zgromadzeń żeńskich i męski z terenu archidiecezji, a także kapłani i osoby świeckie. Modlitwie przewodniczył Bp Andrzej Przybylski, delegat KEP ds. powołań. Główny celebrans zauważył, jak bardzo ważna jest wspólna modlitwa o powołania osób reprezentujących różne drogi powołania i różne charyzmaty zakonne. „Niesłychanie ważna jest każda modlitwa w tej intencji – stwierdził Bp Przybylski- Ale nie mam najmniejszej wątpliwości, że Bóg cieszy się gdy modlimy się razem zostawiając gdzieś na drugim planie nasze wspólnoty i charyzmaty. To Bóg powołuje, a kiedy modlimy się wzajemnie za siebie to On hojnie nas obdarowuje”. Po dośpiewaniu litanii loretańskiej główną treścią rozważań przed Najświętszym Sakramentem były słowa z ostatniego Orędzia papieża Franciszka na 62. Światowy Dzień Modlitw o Powołania. Papież podpisał te rozważania już w czasie swojego pobytu w poliklinice Gemelli. Była to też okazja do modlitwy i wdzięczności za zmarłego papieża Franciszka i za powołanie na Stolicę Piotrową papieża Leona XIV. Na zakończenie modlitwy kapłani i seminarzyści modlili się o powołania do zgromadzeń żeńskich, a siostry zakonne o powołania kapłańskie. Podkreślono potrzebę takiej wymiany darów modlitewnych. „W dobie kryzysu powołań do kapłaństwa nie możemy zapomnieć również o modlitwie o powołania do małżeństwa, do zgromadzeń żeńskich, instytutów świeckich czy indywidualnych form życia konsekrowanego, a także o powołania misyjne. Bez tej wymiany wzajemnej modlitwy o powołania grozi nam niezdrowa rywalizacja i zamiast towarzyszyć młodym w wolnym wyborze drogi powołania, możemy ich nieświadomie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję