Reklama

Uroczystość św. Antoniego

Niedziela podlaska 28/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W niedzielę 13 czerwca Drohiczyn przeżywał uroczystość odpustową, połączoną z imieninami bp. Antoniego Dydycza. Wieczorem tego dnia w kościele pofranciszkańskim, gdzie znajduje się łaskami słynący obraz św. Antoniego, Ksiądz Biskup celebrował Eucharystię, która poprzedził obrzęd poświęcenia figury Świętego w kapliczce przy głównej ulicy miasta. Homilię podczas tej Mszy św. wygłosił ks. dr Roman Szmurło - kustosz sanktuarium maryjnego w Ostrożanach. Przypomniał w niej postać św. Antoniego, który może być szczególnym wzorem do naśladowania w służbie kapłańskiej. Mówił o tym w kontekście zakończonego Roku Kapłańskiego, a także medialnych ataków na kapłanów, którym trzeba się przeciwstawić, aby nie utracić prawdziwego spojrzenia na cel, do którego Chrystus powołuje tych ludzi, czyli pomocy w uświęceniu i zbawieniu innych. Mówił, że na te jednostkowe słabości niewielu, medialnie rozdmuchiwane, należy patrzeć przez pryzmat ogromnej rzeszy wspaniałych, prostych kapłanów, z którymi mamy na co dzień do czynienia.
Przypominając zaś osobę Solenizanta, mówił, że „dziękując Bogu za św. Antoniego, dziękujemy za tego, który jest naszym pasterzem - bp. Antoniego Pacyfika Dydycza. Nasz pasterz (...), jak jego patron, obdarzony jest niezwykłą pamięcią i zdolnością umysłu. (…) Oddany całkowicie posługiwaniu słowa, szafowaniu sakramentów świętych i niestrudzony świadek Chrystusa. Szczere podziwiamy aktywność Księdza Biskupa. Dzięki jego posłudze zewnętrznej nasza maleńka diecezja jest znana i podziwiana, czego dowodem jest obecność współbraci kapłanów z zaprzyjaźnionych, sąsiednich diecezji. Jest on zatroskany o powołania kapłańskie i nasze Wyższe Seminarium Duchowne. Wspiera też z radością i udziela błogosławieństwa każdej inicjatywie duszpasterskiej na polu parafialnym czy też katechetycznym. Jest otwarty na edukację i permanentną formację zarówno kapłanów, jak i świeckich. Gorący patriota, miłujący ojczyznę, przywiązany do narodowych tradycji, świadomy faktu, że nie można budować nowej Polski bez odwołania się do świetlanych dziejów naszej ojczyzny i narodu - «Polonia et Ecclesia semper fidelis». Niezwykle gościnny i życzliwy wobec ludzi. Dla nas, kapłanów, ale też i ludzi świeckich ta gościnność jest znana szeroko i podziwiana”.
Obecność przybyłych na uroczystość jest dziękczynieniem Bogu za takiego pasterza i ojca, a także wyrazem modlitwy w intencji wsparcia w różnorakich przedsięwzięciach dla dobra Kościoła powszechnego i drohiczyńskiej wspólnoty - mówił ks. Szmurło. Zakończył słowami: „My, kapłani i wierny lud drohiczyński, jesteśmy zawsze z Tobą!”.
Na uroczystości z życzeniami przybyli kapłani z wielu diecezji i zakonów, parlamentarzyści, władze samorządowe, siostry zakonne, służby mundurowe oraz przedstawiciele różnych środowisk. Oficjalne życzenia w imieniu duchowieństwa złożyli: ks. kan. Stanisław Żeleźnik, ks. inf. Kazimierz Korszniewicz z diecezji siedleckiej oraz rektor WSD w Drohiczynie ks. prał. prof. dr hab. Tadeusz Syczewski.
Bp Antoni podziękował za życzenia i wszelkie oznaki dobra, które jest czynione w diecezji. Dziękując zaś za przybycie sekretarzowi generalnemu Caritas Polska, wyraził wielką radość i podziw z pomocy, która została zebrana dla powodzian w parafiach. Prosił również o dalszą modlitwę, aby mógł pełnić owocnie swoje pasterskie posługiwanie. Polecił też diecezję i miasto Drohiczyn, które od wieków szczególnie czci św. Antoniego, wstawiennictwu Świętego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Czy mam w sobie radość Jezusa?

2024-04-15 13:37

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 15, 9-17.

Niedziela, 5 maja. VI niedziela wielkanocna

CZYTAJ DALEJ

Turniej WTA w Madrycie - Świątek wygrała w finale z Sabalenką

2024-05-04 22:18

[ TEMATY ]

sport

PAP/EPA/JUANJO MARTIN

Iga Świątek pokonała Białorusinkę Arynę Sabalenkę 7:5, 4:6, 7:6 (9-7) w finale turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Madrycie. To 20. w karierze impreza wygrana przez polską tenisistkę. Spotkanie trwało trzy godziny i 11 minut.

Świątek zrewanżowała się Sabalence za ubiegłoroczną porażkę w finale w Madrycie. To było ich 10. spotkanie i siódma wygrana Polki.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję