Reklama

Szczyrk pod Jakubowym patronatem

Ok. 7 tys. ludzi, jak szacuje ks. Andrzej Loranc, proboszcz ze Szczyrku, 17 lipca wzięło udział w Jakubowym Święcie. W imprezie, którą miejscowa parafia św. Jakuba Apostoła organizuje wspólnie z władzami Szczyrku, nie zabrakło akcentów rozrywkowych, sportowych, muzycznych i modlitewnych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak co roku Jakubowe Święto rozpoczęło się od rajdu rowerowego prowadzącego „Szlakiem pięciu parafii”. Jego trasa wiodła wokół Szczyrku, Buczkowic, Godziszki, Mesznej i Rybarzowic. Ogółem do pokonania było ok. 20 km. Reszta propozycji nie wymagała już takiej kondycji od przybyłych na parafialno-miejską zabawę ludzi. Wystarczyło tylko zająć dobre miejsce i posłuchać występów naśladującego Elvisa Presley’a, Piotra Skowrońskiego, kabaretu Genowefy Pigwy, czy gwiazdy wieczoru, zespołu „Krywań”.
Tradycyjnie już wszystkie poczynania muzyków i kabareciarzy śledził ze sceny amfiteatru Skalite św. Jakub Apostoł, którego figura od lat towarzyszy tutejszej imprezie. W tym roku miał on nie lada towarzystwo. Obok estrady ustawiono jego pięć czterometrowych podobizn, którym towarzyszyła znacznie mniejsza rzeźba św. Jana Nepomucena. Jak łatwo się domyśleć, religijny wymiar Jakubowego Święta nie objawił się jedynie w zamkniętym w drewnie obrysie sylwetki Chrystusowego apostoła. Konfesyjny Charakter rozrywkowej całości, nadała litania ku czci Świętego Jakuba, występ oazowiczów oraz wieńcząca wszystko modlitwa „Pater Noster”, a także niezwykle widowiskowa „baloniada”, która hen w niebo wznosiła przyczepione do setki balonów intencje.
W religijnym klimacie utrzymana była również główna nagroda jakubowej loterii fantowej. Dzięki odrobinie szczęścia, wprost z Jakubowego Święta można było wyjechać do ziemskiej ojczyzny Jezusa Chrystusa. Wystarczyło wykupić los na loterii i wygrać główną nagrodę, jaką był łączony wypoczynek w Egipcie i Ziemi Świętej. Na otarcie łez pozostawała również wycieczka m.in. do Włoch i szereg nagród rzeczowych. Do dodatkowych atrakcji tej parafialno-miejskiej imprezy należały m.in. przejażdżki kucykami, karuzela, malowanie buzi, jakubowy desant, to jest zjazd goprowców na linie zwisającej z helikoptera oraz szereg kulinarnych rarytasów, które przy jednym ze stoisk serwował w kucharskim stroju, ks. Piotr Hoffmann. Szef ośrodka Caritas w Szczyrku Czyrnej osobiście nalewał do naczyń różnego rodzaju zupy, w tym m.in. grochówkę, kwaśnicę i żurek.
Po raz pierwszy w historii Jakubowego Święta wręczono na scenie amfiteatru Skalite tytuł „Szczyrkowianina roku”. Nagrodzeni tym zaszczytnym mianem zostali ks. Józef Wawrzyniak, salezjanin piastujący niegdyś funkcję dyrektora domu zakonnego przy sanktuarium maryjnym Na Górce i olimpijczyk, specjalista od kombinacji norweskiej, Stefan Hula. Kolejną inauguracją, jaka odbyła się w ramach Jakubowego Święta była premierowa prezentacja hejnału Szczyrku, jaki specjalnie dla tego miasta, skomponował miejscowy artysta Antoni Gluza.
Wśród różnych zacnych gości, jakich pełno było na tegorocznym Jakubowym Święcie, warto wymienić delegacje z bratniej parafii św. Jakuba Apostoła z Frydka-Mistka w Czechach. Jeżeli spełnią się plany ks. Andrzeja Loranca, to właśnie do tej miejscowości, zawiedzie najbardziej na południe wysunięta nitka drogi jakubowej, jaka prowadzić będzie z Krakowa przez Szczyrk, Simoradz i Frydek-Mistek do Pragi.
Jakubowe Święto organizowane jest przez parafię w Szczyrku, którą wspomaga miejscowy Urząd Miejski, nieprzerwanie od 2002 r. W swych założeniach nawiązuje ono do tradycyjnej idei powiadamiania się o jakubowym odpuście za pomocą rozpalanych ognisk. Stąd też i w tym roku nie zabrakło góralskiej watry zapalonej nieopodal sceny oraz kilku podobnych, które zapłonęły w odległych przysiółkach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Artur Ważny o swojej nominacji: Idę służyć Bogu i ludziom. Pokój Tobie, diecezjo sosnowiecka!

2024-04-23 15:17

[ TEMATY ]

bp Artur Ważny

BP KEP

Bp Artur Ważny

Bp Artur Ważny

Ojciec Święty Franciszek mianował biskupem sosnowieckim dotychczasowego biskupa pomocniczego diecezji tarnowskiej Artura Ważnego. Decyzję papieża ogłosiła w południe Nuncjatura Apostolska w Polsce. W diecezji tarnowskiej nominację ogłoszono w Wyższym Seminarium Duchownym w Tarnowie. Ingres planowany jest 22 czerwca.

- Idę służyć Bogu i ludziom - powiedział bp Artur Ważny. - Tak mówi dziś Ewangelia, żebyśmy szli służyć, tam gdzie jest Jezus i tam gdzie są ci, którzy szukają Boga cały czas. To dzisiejsze posłanie z Ewangelii bardzo mnie umacnia. Bez tego po ludzku nie byłoby prosto. Kiedy tak na to patrzę, że to jest zaproszenie przez Niego do tego, żeby za Nim kroczyć, wędrować tam gdzie On chce iść, to jest to wielka radość, nadzieja i takie umocnienie, że niczego nie trzeba się obawiać - wyznał hierarcha.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Stań przed Bogiem taki, jaki jesteś

2024-04-24 19:51

Marzena Cyfert

O. Wojciech Kowalski, jezuita

O. Wojciech Kowalski, jezuita

W uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski, wrocławscy dominikanie obchodzą uroczystość odpustową kościoła i klasztoru.

Słowo Boże podczas koncelebrowanej uroczystej Eucharystii wygłosił jezuita o. Wojciech Kowalski. Rozpoczął od pytania: Co w takim dniu może nam powiedzieć św. Wojciech?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję