Reklama

Miłość ma barwy pamięci

Oczarowanie Bożymi diamentami

Niedziela przemyska 35/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kapłańskie złote jubileusze zwykle podczas okolicznościowych kazań określane są jako znaki szczególnego Bożego błogosławieństwa. Cóż powiedzieć na kazaniu, kiedy ma się przed sobą dwoje ludzi, oficjalnie - Stanisława i Weronikę Kosińskich, a prywatnie chrzestnego i najstarszą siostrę mojej śp. mamy, którzy wspólnie przeżyli sześćdziesiąt lat małżeństwa. Z ówczesnych młodych par roku 1950 tylko oni i państwo Koziołowie otrzymali od Boga dar takiego świętowania i przyznać trzeba, że świętowali to bardzo świadomie. Przygodny świadek przegrałby wszystkie pieniądze, gdyby go zapytać, jaki to jubileusz. Szczególnie Jubilat swoją prezencją może budzić zazdrość u wielu młodszych od siebie. Przypomina mi się odpowiednia na taki Jubileusz anegdota: oto po diamentowym jubileuszu, po skończonej Mszy św., kiedy jubilaci odebrali już życzenia i prezenty, podchodzi do Jubilata dziennikarz lokalnej telewizji i pyta, jaką receptę stosował przez te lata, że tak czerstwo i dziarsko przeżywa swoją uroczystość. Jubilat pomyślał chwilę i odrzekł: - Bo to, widzi Pan, wszystko zależy, jak się człowiek umówi ze swoją połowicą w dniu ślubu. My z moją ustaliliśmy, co następuje: w naszym domu wszystkie ważne rzeczy będą na mojej głowie, a te drobne to już jej problem. I pan sobie wyobrazi, że przez te sześćdziesiąt lat były same drobne. I tak mi się udało.
Tyle dykteryjka. Życie Jubilatów, o których piszę nie bez wzruszenia, nie było dzielone na łatwe i ważne sprawy. Wszystkie były ważne. Pięcioro dzieci, z których ostatnie, jak zwykle bardzo umiłowane, urodziło się z wadą słuchu. Pamiętam, miałem wtedy już 16 lat, te częste wyjazdy cioci do Rzeszowa, te jej opowiadania o pomocy, jaką jej świadczył pracujący tam wówczas nasz rodak, ks. Władysław Sidor. Nie miejsce i czas na opisywanie innych trudnych chwil. Jeżeli można je dzielić na łatwe i łatwiejsze, to chyba odpowiedź zawarli sami Jubilaci w rozmowie z s. Katarzyną, która reprezentowała archidiecezjalne Radio „Fara”.
- Kalwaria, to było moje miejsce, do którego wędrowałam najpierw raz w roku na kalwaryjski odpust, bo takie były wtedy możliwości, kiedy jednak stworzyły się warunki do częstszych odwiedzin, jeździłyśmy z moją siostrą i w różnych porach roku zawierzałyśmy Matce Bożej nasze sprawy. Dlatego tutaj odprawialiśmy nasze 55-lecie i wtedy obiecałam sobie, że jak doczekam, to u Matki Bożej odprawimy nasze „diamentowe” wesele. I Maryja mnie wysłuchała, bo jeszcze kilka dni temu nie było to takie oczywiste, że będę mogła tu przyjechać.
- Mój sposób na trudne sprawy to był Różaniec - dopowiada chrzestny. - Nie byłem taki pobożny jak moja. Trochę żałuję, że pole, praca… przez lata byłem omłotowym i wtedy, kiedy inni szli na Kalwarię, ja służyłem ludziom obsługując młockarnię. Ale zawsze wieczorem, choćby będąc bardzo zmęczonym, klękałem do Różańca. Pewnie czasem przysypiałem, ale ufam, że Pan Bóg przyjął i ten rodzaj modlitwy.
Jubileusz - dar dla Jubilatów, ale także i dla ich dzieci i bliskich. Pewnie gdyby nie ta rocznica, nie spotkalibyśmy się w tym miejscu i ze sobą. Warto pielęgnować takie uroczystości. Ileż wrażeń, na nowo odkrywa się dzieci kuzynów, które pamiętało się jako maleńkie bobasy, a teraz to już panny, kawalerowie, a nawet rodzice kolejnych bobasów. Co jednak najważniejsze, a co przyszło mi do głowy, kiedy obserwowałem nieco z oddalenia radość rozmów i spotkań - starość to nie złomowisko nieużytecznych ludzi. Przebiegałem myślą karty Biblii i stwierdziłem, że opisuje ona tylko jeden przypadek wesela w Kanie. A niemal każda księga, zwłaszcza Starego Przymierza, pełna jest posłań kierowanych przez Boga do ludzi starych. To oni fizycznie słabi, mentalnie nakierowani na odchodzenie, zostają wezwani ze swoich różnych Ur Chaldejskich i posłani z nakazem ukazywania potęgi Boga, który działa w ich słabych ciałach, umysłach. Różaniec z pewnością pozostanie tą siłą, poprzez którą Bóg będzie realizował swoje plany w życiu dzieci, wnuków, a pewnie i prawnuków naszych i wszystkich Jubilatów, których przy tej okazji pragnę tu uobecnić.
Zakończmy z odrobioną uśmiechu. Zaprosiliśmy się na świętowanie siedemdziesięciolecia ślubu, co spotkało się z pewnym sceptycyzmem. A mnie przypomniała się scena z Ulanowa, gdzie po zakończeniu Mszy św. z okazji diamentowego Jubileuszu, obecny jeszcze ks. proboszcz Lizak, podchodząc do Jubilatów z życzeniami, zakończył je takim stwierdzeniem: To teraz czekamy na siedemdziesięciolecie. Sędziwy Jubilat spojrzał uważnie na proboszcza i kiwając ze zrozumieniem głową, powiedział: Czerstwo ksiądz wygląda, kto wie, może i doczeka. Może i nam się uda. Ad multom annos, drodzy Jubilaci.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

USA: w Wielkanoc wzrost liczby konwertytów na wiarę katolicką

2025-04-26 15:52

[ TEMATY ]

USA

Wielkanoc

konwertyci

wiara katolicka

Adobe Stock

Diecezja Cleveland, w stanie Ohio, w której zanotowano ok. 50 proc. wzrost liczby konwertytów na wiarę katolicką w okresie wielkanocnym, nie jest czymś wyjątkowym. Zdaniem katolickich mediów jest ona częścią tego, co dzieje się obecnie w wielu diecezjach w Stanach Zjednoczonych. Według katolickiej platformy „National Catholic Register" jest zbyt wcześnie, aby powiedzieć, jaka będzie całkowita liczba nawróconych na Kościół katolicki w całym kraju w 2025 roku, ponieważ wiele diecezji nie podaje oficjalnych danych aż do końca roku. Wiosną tego roku skontaktowano się ze wszystkimi 175 diecezjami terytorialnymi obrządku łacińskiego w kraju i otrzymano porównywalne dane od około 50 z nich. Według platformy liczby pokazują, że znaczny wzrost liczby konwertytów jest powszechnym zjawiskiem.

„Jak to się dzieje? Krótką odpowiedzią dla wielu jest Duch Święty. Ale inny czynnik, na który też powołują się diecezje, to narodowe odrodzenie eucharystyczne. Wzbudziło ono większe zainteresowanie wiarą. Częścią naszych lokalnych inicjatyw odnowy eucharystycznej było umieszczanie dużych billboardów w widocznych miejscach w naszych głównych skupiskach ludności, zapraszających ludzi do przyjścia do naszych parafii” - powiedział biskup Michael Sis, ordynariusz diecezji San Angelo w Teksasie.
CZYTAJ DALEJ

81-letnia siostra złamała protokół podczas pogrzebu. To przyjaciółka Franciszka

2025-04-26 18:43

[ TEMATY ]

papież Franciszek

81‑letnia siostra

protokół

przyjaciółka

PAP

Trumna z ciałem papieża Franciszka

Trumna z ciałem papieża Franciszka

Osiemdziesięciojednoletnia Siostra Geneviève Jeanningros, przyjaciółka papieża Franciszka, która mieszka w cyrkowej przyczepie kempingowej w Rzymie i odwiedzała papieża w każdą środę, raz w miesiącu zabierała ze sobą osobę transseksualną. Dziś złamała protokół, żegnając się z nim podczas pogrzebu

Genevieve Jeanningros to francusko-argentyńska zakonnica i członkini Małych Sióstr Jezusa. Była bliską przyjaciółką papieża przez ponad 40 lat i znana była ze swojej pracy ze społecznościami marginalizowanymi, takimi jak pracownicy cyrku i osoby transpłciowe. Podczas spoczynku papieża Franciszka w Bazylice św. Piotra, siostra Jeanningros mogła złamać protokół i pomodlić się przy jego trumnie, co odzwierciedlało ich głęboką więź. Papież Franciszek nadał jej nawet przydomek „L'enfant awful”, podkreślając ich żartobliwą relację. Mieszkała w przyczepie niedaleko parku rozrywki w Ostii w Rzymie od ponad 50 lat, poświęcając swoje życie ubogim.
CZYTAJ DALEJ

Oblicze Jezusa Miłosiernego nad Częstochową

2025-04-26 22:11

[ TEMATY ]

Jezus Miłosierny

Archiwum

Już po raz drugi, w Niedzielę Miłosierdzia Bożego, przed kościołami w Częstochowie zostały umieszczone banery z obliczem Jezusa Miłosiernego.

Inicjatywa ta zrodziła się w sercach grupy świeckich osób związanych z modlitwą uwielbienia. Podczas modlitwy osoby te odczuły wewnętrzne przesłanie, aby ukazać mieszkańcom miasta Częstochowy postać Jezusa z mistycznych wizji św. Siostry Faustyny. Na tę inicjatywę chętnie odpowiedzieli proboszczowie częstochowskich parafii pomagając w umieszczeniu tych wizerunków w widocznych miejscach na terenie parafii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję