Reklama

Dziękujemy Ci, Matko

Dla człowieka wierzącego Cudowny Obraz Matki Bożej Częstochowskiej to przede wszystkim wizerunek kochającej Matki, pod obronę której ucieka się nie tylko cały naród, ale i każdy osobiście. Do tego Obrazu corocznie pielgrzymują tysiące wiernych, błagając o potrzebne łaski

Niedziela łódzka 37/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Cudowny Wizerunek Jasnogórskiej Bogurodzicy stał się naszym narodowym symbolem, niemal drugim herbem państwa polskiego. Noszono go na sztandarach i proporcach, zdobił broń, ordery i ryngrafy. Z Obrazem związana jest tradycja pielgrzymowania Polaków na Jasną Górę, by oddać nasze myśli i serca Królowej Polski, Matce Bożej Częstochowskiej.
Idea wędrówki kopii Obrazu Jasnogórskiego narodziła się w okresie niezwykle trudnym dla Kościoła i narodu polskiego. Przebywający w więzieniu prymas polski kard. Stefan Wyszyński opracował plan duchowego przygotowania narodu do jubileuszu Tysiąclecia Chrztu Polski. Istotną częścią tych przygotowań stała się peregrynacja kopii Obrazu Matki Bożej z Jasnej Góry - ingres Maryi w życie codzienne społeczeństwa. Jej Nawiedzenie miało doprowadzić do ponownego odnalezienia Boga przez Polaków i nawrócenia ich do życia chrześcijańskiego.
Dziś, gdy w dziejach narodu polskiego ponownie realizuje się to wielkie wydarzenie, stało się ono także naszym udziałem. Gdy 25 kwietnia 2009 r. kilkanaście tysięcy wiernych ze wszystkich parafii archidiecezji łódzkiej przybyło w pielgrzymce na Jasną Górę, aby zaprosić Matkę Bożą na szlak Nawiedzenia w znaku Jasnogórskiej Ikony, metropolita łódzki abp Władysław Ziółek powiedział: „Zapraszamy Matkę Bożą, żeby przybyła i przyniosła nam jak najwięcej darów wyproszonych u Jej Syna”, przypominając, że hasłem peregrynacji są słowa: „Zawsze z Twoim Synem” - jakby odpowiedź na Jej słowo wypowiedziane w Kanie Galilejskiej: „Czyńcie cokolwiek Syn mój wam powie”. Ksiądz Arcybiskup podkreślił, że diecezjanie pragną zaprosić Maryję, by nawiedziła wszystkie wspólnoty parafialne i kościelne i „stała się na ten czas naszą Gospodynią, która pozwoli nam pod swoim macierzyńskim okiem uporządkować wiele spraw” - problemy rodzin i młodzieży, które dotykają łódzkie społeczeństwo, i szczególnie prosić Maryję o łaskę powołań kapłańskich w archidiecezji.
Od 12 września 2009 r. Matka Boża w kopii Jasnogórskiej Ikony peregrynuje w archidiecezji łódzkiej. W tym czasie do 11 września 2010 r. Matka Boża Jasnogórska nawiedziła wszystkie parafie archidiecezji, kościoły klasztorne i rektoralne oraz te kaplice zakonne, w których gromadzą się na liturgii wierni świeccy. Nawiedzenie poprzedziło odpowiednie przygotowanie archidiecezji łódzkiej m.in. poprzez 9-miesięczną Nowennę do Matki Bożej Jasnogórskiej oraz rekolekcje maryjne, zaś uroczystość Nawiedzenia w parafiach poprzedziliśmy naszym osobistym przygotowaniem: poprzez udział w misjach lub rekolekcjach maryjnych, przyjęcie sakramentu pokuty, podjęcie ważnych postanowień, a przede wszystkim poprzez stałą gotowość do czynienia tego wszystkiego, czego oczekuje od nas Chrystus. Nasze duchowe dary ofiarowane Królowej Polski w dniu Jej Nawiedzenia stały się najbardziej wiarygodną miarą naszego zawierzenia.
Dziś nadszedł czas dziękczynienia Maryi za Jej obecność wśród nas w znaku Jasnogórskiego Wizerunku, za wszystkie łaski uzyskane za Jej wstawiennictwem - za te, o których wiemy, oraz te, których może nigdy nie poznamy. W sobotę 11 września br. o godz. 10. gromadzimy się jako Kościół łódzki przed ołtarzem polowym na pl. Katedralnym, aby dać wyraz naszej głębokiej wdzięczności wobec Królowej Polski za ten niezwykły czas łaski, za otrzymane dary, błogosławieństwa i wszelkie dobro. Chcemy Jej wszyscy powiedzieć: Królowo Polski, jesteśmy „Zawsze z Twoim Synem”.
A w naszych sercach niech ciągle aktualne pozostaną słowa, które wypowiedział o. Roman Majewski, przeor Jasnej Góry w czasie uroczystości powitania Matki Bożej w archidiecezji łódzkiej: „Tak nam bardzo potrzeba, abyśmy wyraźnie widzieli, jak Twoja ręka, Maryjo, wskazuje nam Drogę - Chrystusa. To z Nim trzymanym na ręku stajesz przed nami i żebrzesz - o nas, byśmy słuchając Jego wiecznego słowa, nie zeszli na bezdroża śmierci. Naucz nas, córki i synów ziemi łódzkiej, świętego Kościoła łódzkiego, długich chwil milczenia przed Tobą, by język klęknął, kiedy puka serce nasze. Niech tylko świeca płacze jasno aż kiedyś, daj Boże, zobaczymy Ciebie z bliska”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej Niezbędnika Katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Dostępna jest również wersja PDF naszego Niezbędnika!

CZYTAJ DALEJ

Realizm duchowy św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Niedziela Ogólnopolska 28/2005

[ TEMATY ]

święta

pl.wikipedia.org

Wielką zasługą św. Teresy jest powrót do ewangelicznego rozumienia miłości do Boga. Niewłaściwe rozumienie świętości popycha nas w stronę dwóch pokus. Pierwsza - sprowadza się do tego, iż kojarzymy świętość z nadzwyczajnymi przeżyciami. Druga - polega na tym, że pragniemy naśladować jakiegoś świętego, zapominając o tym, kim sami jesteśmy. Można do tego dołączyć jeszcze jedną pokusę - czekanie na szczególną okazję do kochania Boga. Ulegając tym pokusom, często usprawiedliwiamy swój brak dążenia do świętości szczególnie trudnymi okolicznościami, w których przyszło nam żyć, lub zbyt wielkimi - w naszym rozumieniu - normami, jakie należałoby spełnić, sądząc, iż świętość jest czymś innym aniżeli nauką wyrażoną w Ewangelii. Teresa nie znajdowała w sobie dość siły, aby iść drogą wielkich pokutników czy też drogą świętych pełniących wielkie czyny. Teresa odkrywa własną, w pełni ewangeliczną drogę do świętości. Jej pierwsze odkrycie dotyczy czasu: nie powinniśmy odsuwać naszego kochania Boga na jakąś nawet najbliższą przyszłość. Któraś z sióstr w klasztorze w Lisieux „oszczędzała” siły na męczeństwo, które notabene nigdy się nie spełniło. Dla Teresy moment kochania Boga jest tylko teraz. Ona nie zastanawia się nad przyszłością, gdyż może się czasami wydawać zbyt odległa lub zbyt trudna. Teraz jest jej ofiarowane i tylko w tym momencie ma możliwość kochania Boga. Przyszłość może nie nadejść. „Dobry Bóg chce, bym zdała się na Niego jak maleńkie dziecko, które martwi się o to, co z nim będzie jutro”. Czasami myśl o wielu podobnych zmaganiach w przyszłości nie pozwala nam teraz dać całego siebie. Zatem właśnie chwila obecna i tylko ta chwila się liczy. Łaska ofiarowania czegoś Bogu lub przezwyciężenia jakiejś pokusy jest mi dana teraz, na tę chwilę. W chwili wielkiego duchowego cierpienia Teresa pisze: „Cierpię tylko chwilę. Jedynie myśląc o przeszłości i o przyszłości, dochodzi się do zniechęcenia i rozpaczy”. Rozważanie, czy w przyszłości podołam podobnym wyzwaniom, jest brakiem zdania się na Boga, który mnie teraz wspomaga. „By kochać Cię, Panie, tę chwilę mam tylko, ten dzień dzisiejszy jedynie” - pisze Teresa. Jest to pierwsza cecha realizmu jej ducha - realizmu ewangelicznego, gdyż Chrystus mówi nieustannie o gotowości i czuwaniu. Ten, kto zaniedbuje teraźniejszość, nie czuwa, bo nie jest gotowy. Wkłada natomiast energię w marzenia, a nie w to, co teraz jest możliwe do spełnienia. Chrystus przychodzi z miłością teraz. To skoncentrowanie się na teraźniejszości pozwala Teresie dostrzec wszystkie możliwe okazje do kochania oraz wykorzystać je. Do tego jednak potrzebne jest spojrzenie nacechowane wiarą, iż ten moment jest darowany mi przez Boga, aby Go teraz, w tej sytuacji kochać. Nawet gdy sytuacja obecna jawi się w bardzo ciemnych barwach, Teresa nie traci nadziei. „Słowa Hioba: Nawet gdybyś mnie zabił, będę ufał Tobie, zachwycały mnie od dzieciństwa. Trzeba mi jednak było wiele czasu, aby dojść do takiego stopnia zawierzenia. Teraz do niego doszłam” - napisze dopiero pod koniec życia. Teresa poznaje, że wielkość czynu nie zależy od tego, co robimy, ale zależy od tego, ile w nim kochamy. „Nie mając wprawy w praktykowaniu wielkich cnót, przykładałam się w sposób szczególny do tych małych; lubiłam więc składać płaszcze pozostawione przez siostry i oddawać im przeróżne małe usługi, na jakie mnie było stać”. Jeśli spojrzeć na komentarz Chrystusa odnośnie do tych, którzy wrzucali pieniądze do skarbony w świątyni, to właśnie w tym kontekście możemy uchwycić zamysł Teresy. Nie jest ważne, ile wrzucimy do tej skarbony, bo uczynek na zewnątrz może wydawać się wielki, ale cała wartość uczynku zależy od tego, ile on nas kosztuje. Zatem należy przełamywać swoją wolę, gdyż to jest największą ofiarą. Przezwyciężając miłość własną, w całości oddajemy się Bogu. Były chwile, gdy Teresa chciała ofiarować Bogu jakieś fizyczne umartwienia. Taki rodzaj praktyk był w czasach Teresy dość powszechny. Jednak szybko się przekonała, że nie pozwala jej na to zdrowie. Było to dla niej bardzo ważne odkrycie, gdyż utwierdziło ją w przekonaniu, że nie trzeba wiele, aby się Bogu podobać. „Dane mi było również umiłowanie pokuty; nic jednak nie było mi dozwolone, by je zaspokoić. Jedyne umartwienia, na jakie się zgadzano, polegały na umartwianiu mojej miłości własnej, co zresztą było dla mnie bardziej pożyteczne niż umartwienia cielesne”. Teresa nie wymyślała sobie jakichś ofiar. Jej zadaniem było wykorzystanie tego, co życie jej przyniosło. Umiejętność docenienia chwili, odkrycia, że wszystko jest do ofiarowania - tego uczy nas Teresa. My sami albo narzekamy na trudny los i marnujemy okazję do ofiarowania czegoś trudnego Bogu, albo czynimy coś zewnętrznie dobrego, ale tylko z wygody, aby się komuś nie narazić lub dla uniknięcia wyrzutów sumienia. Intencja - to jest cały klucz Teresy do świętości. Jak wyznaje, w swoim życiu niczego Chrystusowi nie odmówiła, tzn. że widziała wszystkie okazje do czynienia dobra jako momenty wyznawania swojej miłości. Inną cechą, która przybliża ją do nas, jest naturalność jej modlitwy. Teresa od Dzieciątka Jezus, która jest córką duchową św. Teresy od Jezusa, jest jej przeciwieństwem odnośnie do szczególnych łask na modlitwie. Złożyła nawet z tych łask ofiarę, bo czuła, że w nich można szukać siebie. Jej życie modlitwy było często bardzo marne, gdyż zdarzało się jej zasypiać na modlitwie. Po przyjęciu Komunii św. zamiast rozmawiać z Bogiem, spała. Nie dlatego, że chciała, ale dlatego, że nie potrafiła inaczej. Ważny jest fakt, iż nie martwiła się za bardzo swoją nieumiejętnością modlenia się. Wierzyła, że i z takiej modlitwy Chrystus jest zadowolony, gdyż ona nie może Mu ofiarować nic więcej poza swoją słabością. Aby się przekonać, jak daleko lub jak blisko jesteśmy przyjmowania Ewangelii w całej jej głębi, zastanówmy się, jak podchodzimy do niechcianych prac, mniej wartościowych funkcji, momentów, gdy nie jesteśmy doceniani, a nawet oskarżani. Czy widzimy w tym okazję, aby to wszystko ofiarować Chrystusowi, czy też walczymy o to, aby postawić na swoim lub zwyczajnie zachować twarz? Jak postępujemy wobec osób, które są dla nas przykre? Czy je obgadujemy, czy też widzimy w tym okazję, aby im pomóc w drodze do Boga? Teresa powie, gdy nie może już przyjmować Komunii św. ze względu na zaawansowaną chorobę, że wszystko jest łaską. Czy każda trudna sytuacja, trudny człowiek jest dla mnie łaską?
CZYTAJ DALEJ

Oto OT.TO w Dobrym Miejscu

2025-10-01 12:04

[ TEMATY ]

koncert

kabaret OT.TO

Dobre Miejsce

Ich występy to niezwykła atmosfera, dużo muzyki i pozytywne wibracje, bez dzielącej Polskę polityki. Już w piątek 3 października w Dobrym Miejscu na Dewajtis koncert Kabaretu OT.TO.

Artyści zaprezentują utwory ze swojej najnowszej płyty “Śpiewam po polsku” – m.in.: “Planeta płonie”, “Radość życia”, “Każdy dzień”. “Daj mi lajka” oraz “Mural Klenczon”. Będzie też przegląd Przyśpiewek Okazjonalnych, którymi ostatnio Kabaret OT.TO podbija Internet, mając milionowe odsłony tych śpiewanych komentarzy rzeczywistości.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję