Reklama

U sióstr bernardynek w Wieluniu

„Nie wyście Mnie wybrali, lecz Ja was wybrałem”

Niedziela częstochowska 39/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Stary kościół przy Krakowskim Przedmieściu w Wieluniu. Grube mury, klasztor, figurka św. Franciszka i moc kwiatów. Tutaj mieszkają Siostry Bernardynki, czyli Mniszki Trzeciego Zakonu Regularnego Świętego Franciszka z Asyżu.
Fundatorką klasztoru była Anna ze Sroczyńskich Koniecpolska - wojewodzina sieradzka, matka hetmana wielkiego koronnego Stanisława. Zezwolenie otrzymała w roku 1612 od arcybiskupa gnieźnieńskiego Wojciecha Baranowskiego. Siostry Bernardynki mieszkają jakoby we własnej pustyni i prowadzą życie wspólnotowe. Są zakonnicami kontemplacyjnymi. Pomimo że nie opuszczają swego klasztoru (poza ważnymi wyjątkami oraz siostrą zewnętrzną) znają problemy świeckich. Modlą się. Trwają. Cichą i nie narzucającą obecnością towarzyszą. Duchowo. Wspierają.
Bernardynki można ujrzeć jedynie przy furcie i w rozmównicy. Dalsza część klasztoru objęta jest klauzurą. Siostry dobrze czują się we własnych celach. Wybrały przecież życie zakonne, by lepiej służyć Bogu. Klasztor Sióstr posiada niepowtarzalny klimat. Ma duszę. Swoistą atmosferę. Czuje się tu obecność minionych wieków. Porządne mury. Małe okienka oddzielające od świata wprowadzają w nastrój wyciszenia. Tworzą warunki dobre do modlitwy. Jak bardzo trzeba kochać Boga, by dać się „zamknąć” za kratą? Życie codzienne Sióstr jest skromne, lecz ma w sobie dużo uroku. Ubóstwo Sióstr jest znakiem sprzeciwu wobec świata, który wzywa do nieustannego bogacenia się. Ponad stan. Ponad możliwości. Czystość i posłuszeństwo - pozostałe dwa śluby wzbudzają również wiele kontrowersji. Pseudo znawcy psychologii i marketingu zachęcają ludzi świeckich do niezliczonych ofert kredytowych. Wmawiają, że życie bez pieniędzy, własnej rodziny i w posłuszeństwie wyższym przełożonym jest smutnym życiem. Bernardynki widzą to inaczej. Bóg narodził się ubogi, aby stać się jedynym ich bogactwem. Życie zakonne jest dla nich pasją. Żyją głębiej. Lepiej poznają siebie. Lepiej poznają innych ludzi. Są zawsze młode. I piękne. Po latach przygotowań podczas postulatu, nowicjatu i junioratu przychodzi czas złożenia ślubów wieczystych. Chrystus zapewnił, iż: „Jego jarzmo jest słodkie, a brzemię lekkie”. Siostry z radością oczekują dnia, w którym oświadczają, że gotowe są pójść w Jego ślady. Dokądkolwiek droga będzie prowadzić. Gotowe są na ofiarę. Gotowe na wszystko. Siostry pragną żyć ślubami do końca życia, tak jak w słowach psalmu: „Winienem dopełnić, Boże, ślubów, które uczyniłem” (Ps 56, 13). Wielką radością jest, gdy wytrwa się w ślubach. Radość tym większa, im liczba lat dłuższa. 26 maja br. Siostry przeżywały jubileusz 50-lecia ślubów zakonnych s. Józefy - Zofii Wnęk. Była radość. Wspomnienia. Wdzięczność za lata służby na niwie Pańskiej. Dziękczynienie zostało utrwalone na pamiątkowym obrazku słowami psalmu: „Cóż oddam Panu za wszystko, co mi wyświadczył” (Ps 116, 12). A na odwrocie Święta Rodzina na znak, że brak własnej rodziny wynagradza stokrotnie obecność Jezusa, Maryi i Józefa z Nazaretu. Codziennie Siostry wyrażają wdzięczność. Kochają również przyrodę, co znajduje odzwierciedlenie w misternie zaplanowanym ogrodzie. Bernardynki dużo się modlą. W niedziele i święta wierni mogą uczestniczyć we Mszy św. z udziałem Sióstr, choć są ukryte, słychać ich głosy. Niebiańskie śpiewy, bajecznie ciepłe głosy, udekorowany kościół i przelotne spotkanie z Siostrą przygotowującą do Eucharystii - ujmująco serdecznej - potwierdzają tezę, że spotkanie z Bogiem dokonuje się na poziomie zewnętrznym, jak i duchowym. Człowiek jest bowiem istotą cielesno-duchową. W dobrowolnie wybranym powołaniu Siostry pozostają znakiem ofiarnego bohaterstwa. Wszystkie święta spędzają Siostry oczywiście w Domu Zakonnym, poza rodziną. Jednak czasem są one bliżej swych bliskich niż my świeccy, niby fizycznie w rodzinie, a myślami daleko poza nią. Zamknięci w swym egocentryzmie. Zamknięci w swym własnym „ja”. Dlaczego Bóg wybrał dla siebie te, a nie inne kobiety? To tajemnica Stwórcy. Odpowiedzią mogą być tylko słowa: „Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem” (J 15, 16). Bóg powołuje. Codziennie. Na nowo. Wyposaża w potrzebne talenty. Daje łaski. I szczęście. Autentyczne szczęście. Pojawiają się w zakonie także zmartwienia. I rozterki. Zakonnice jednak ufają, że Bóg działa. Wiedzą, że nic nie dzieje się bez Jego woli. Dlatego są pogodne. Ufne. Uśmiechnięte. Ludzie nie chcą ponurych sióstr. Bóg tym bardziej nie potrzebuje smutnych, posępnych oblubienic. Wielu świeckich często nie rozumie powołania kontemplacyjnego. Uważają, że takie zakony nic pożytecznego nie wnoszą. Złe rozumienie bierze się z niewiedzy. Coraz więcej pojawia się zatem publikacji na temat życia mniszego. Siostry są otwarte na dialog. Życie klauzurowe jest dowodem, iż człowiek jest stworzony przez Boga. Dla Niego żyje. Do Niego dąży. Jest oddany cały Jemu. Jest dyspozycyjny. W świecie równowaga pomiędzy pracą a modlitwą jest zachwiana. Bernardynki modlą się więc za tych, którzy się nie modlą... Siostry nie są pozbawione swej kobiecości. Wręcz przeciwnie. Życie zakonne wydobywa z nich to, co najpiękniejsze. Każda Bernardynka jest również matką. Matką duchową ludzi. Jest powierniczką. Jest wezwana. I wybrana.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ze św. Andrzejem Bobolą w służbie prawdzie

2025-05-15 20:30

[ TEMATY ]

Warszawa

abp Wacław Depo

relikwie

św. Andrzej Bobola

Łukasz Krzysztofka

Instytut i Tygodnik „Niedziela” zyskały wyjątkowego orędownika. W czasie uroczystej Mszy św. pod przewodnictwem abp. Wacława Depo, metropolity częstochowskiego, w sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Warszawie relikwie męczennika w wigilię jego liturgicznej uroczystości przekazał o. Paweł Bucki SJ, proboszcz parafii.

Relikwie będą umieszczone w redakcyjnej kaplicy w Częstochowie, w której znajdują się także relikwie św. Jana Pawła II, św. Ojca Pio, św. Franciszka Salezego, bł. kard. Stefana Wyszyńskiego i bł. ks. Jerzego Popiełuszki.
CZYTAJ DALEJ

Andrzej Bobola uprosił mi uzdrowienie

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Karol Porwich/Niedziela

św. Andrzej Bobola

św. Andrzej Bobola

Nawet najnowocześniejsze terapie medyczne, rodem z filmów sci-fi, mogą zawieść. Tak było w przypadku Idy Kopeckiej z Krynicy.

U czterdziestodwuletniej kobiety niespodziewanie pojawiły się potworne bóle, promieniujące na całe ciało. Nawet nadrobniejszy dotyk był dla niej niczym cios wymierzony przez zawodowego boksera, a każdy, nawet najmniejszy wysiłek fizyczny przysparzał zmęczenia, jakby wspinała się na Mount Blanc.
CZYTAJ DALEJ

Młodzi pielgrzymi nadziei na Cecyliadzie

2025-05-16 16:29

Magdalena Lewandowska

Młodzi artyści z przedszkola "Lupikowo"

Młodzi artyści z przedszkola Lupikowo

Już po raz 9. odbyła się Cecyliada – przegląd piosenki religijnej dla przedszkolaków.

Organizatorem wydarzenia jest katolickie przedszkole Lupikowo przy współpracy parafii Świętej Trójcy na wrocławskich Krzykach. Przegląd ma charakter ewangelizacyjny i integracyjny – nie ma tu rywalizacji, jest za to wspólny śpiew na chwałę Bogu. W tym roku gościem specjalnym przeglądu był bp Maciej Małyga, który z przedszkolakami nie tylko wspólnie się modlił i śpiewał, ale także grał dla nich na gitarze. – O co chodzi w naszym dzisiejszym święcie? Żeby się pomodlić, pośpiewać, spotkać, ucieszyć sobą i Bogiem. Niektórzy będą nawet tańczyli na Boża chwałę. I nie chodzi o to, kto jest lepszy, ale o bycie razem i wspólną radość – mówił otwierając przegląd bp Maciej Małyga.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję