Reklama

Wzór kobiety - pielęgniarki

W 1973 r. na jej pogrzeb przybyło wielu chorych i niepełnosprawnych mieszkańców Krakowa. W ten sposób dziękowali Hannie Chrzanowskiej, swej Cioteczce, jak ją nazywali, za zainteresowanie i pomoc od niej otrzymaną

Niedziela małopolska 45/2010

moipip.org.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przybyli również współpracujący z nią krakowianie, których zachęciła, zmobilizowała do pomagania chorym. Kondukt żałobny poprowadził kard. Karol Wojtyła, który przyjechał na pogrzeb z trwającej wówczas konferencji Episkopatu Polski. Podczas kazania powiedział m.in.: „…dziękujemy Bogu za to, że byłaś wśród nas (…) jakimś wcieleniem Chrystusowych błogosławieństw z Kazania na Górze (…). Że byłaś zapowiedzią tych ostatnich słów, które usłyszymy wszyscy; chyba szczególnie w tych ostatnich słowach uwydatnił to Pan Jezus: …byłem chory, a zaopiekowaliście się Mną… Byłem chory naprzód w różnych klinikach i szpitalach Krakowa; byłem chory w różnych domach, na poddaszach i w suterenach; byłem chory i często całymi tygodniami zapomniany od ludzi - znalazłaś mnie albo sama, albo przez Twoje siostry, zaopiekowałaś się mną…” (za TP nr 12/1974).

Zrealizowała powołanie

Reklama

W tych słowach kard. Karol Wojtyła scharakteryzował działalność niezwykłej kobiety. Córki profesora UJ Ignacego Chrzanowskiego i Wandy Szlenkier - przedstawicielki znanej rodziny warszawskich przemysłowców. Na wybór drogi życiowej Hanny miała wpływ, zdaniem Izabelli Ćwiertni (autorki artykułu „Wyprzedziła swój czas”, opublikowanego na www.femina.org.pl) m.in. Zofia Szlenkierówna, wybitna pielęgniarka, fundatorka szpitala dla dzieci.
I chociaż nie od razu Hanna zrealizowała swoje powołanie, to jednak dążyła do tego, rezygnując z rozpoczętych studiów na UJ i wybierając naukę w nowo otwartej Szkole Pielęgniarstwa w Warszawie. Kolejne lata jej życia - i w okresie międzywojennym, i okupacyjnym, i powojennym - były naznaczone służbą najbardziej potrzebującym, chorym, niepełnosprawnym. Czyniła to jako instruktorka w krakowskiej Uniwersyteckiej Szkole Pielęgniarek i Higienistek, redaktorka miesięcznika „Pielęgniarka Polska” oraz osoba zaangażowana w działalność charytatywną, organizowaną w czasie okupacji przez kard. Adama Stefana Sapiehę. Pomagała opuszczonym dzieciom, również żydowskim, potem osobom wysiedlonym z Warszawy. Po wojnie pracowała jako kierownik działu pielęgniarstwa społecznego i domowego. Następnie została dyrektorką Szkoły Pielęgniarstwa Psychiatrycznego w Kobierzynie. Gdy władze zlikwidowały placówkę, pani dyrektor „z niewłaściwymi poglądami” została zmuszona do przejścia na wcześniejszą emeryturę. To w tym czasie zaangażowała się w działalność pielęgniarstwa parafialnego. W dziele służby najbardziej potrzebującym, zapomnianym mieszkańcom Krakowa spełniała się do końca swego życia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zaszczepiła ideały

Dziś Hanna Chrzanowska jest służebnicą Bożą. „Przekonanie o wyjątkowości, a wręcz świętości życia Hanny Chrzanowskiej wzrastało coraz bardziej w kręgu jej bliskich i znajomych, a zwłaszcza w społeczności Krakowa…” - napisał na łamach „Ad Vocem” nr 83, pisma Małopolskiej Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych, ks. Kazimierz Kubik. W swoim artykule, „Proces beatyfikacyjny Służebnicy Bożej Hanny Chrzanowskiej”, autor przypomniał wydarzenia i fakty związane z realizacją zaplanowanych zadań. Z opublikowanego tekstu wynika, że w 1993 r., w 20-lecie śmierci Hanny Chrzanowskiej, po Mszy św. w bazylice Ojców Franciszkanów odbyło się spotkanie, w czasie którego zgłoszono wniosek, aby podjąć starania o beatyfikację Hanny. W dzieło zaangażował się krakowski oddział Katolickiego Stowarzyszenia Pielęgniarek i Położnych. - W tym czasie w całej Polsce istniało dziesięć szkół o profilu pielęgniarskim, które za swoją patronkę obrały Hannę Chrzanowską - wspomina Helena Matoga, wicepostulatorka w procesie beatyfikacyjnym. - To o czymś świadczyło. To również dowód na to, że ideały, którymi żyła i które przekazywała swym uczennicom i współpracownicom, są wciąż żywe.
We wspomnianym artykule ks. Kubik pisze, że w wyniku podjętych działań został przeprowadzony - przy dużym zainteresowaniu ze strony środowisk pielęgniarskich, znajomych i rodziny - proces beatyfikacyjny Hanny na szczeblu diecezjalnym. Jego postulatorem jest ks. prał. Antoni Sołtysik. Na początku 2003 r. dokumenty przekazano Kongregacji ds. Świętych przy Stolicy Apostolskiej. Postulatorem rzymskim procesu beatyfikacyjnego został ks. Mieczysław Niepsuj.

Była humanistką

Krakowski oddział Katolickiego Stowarzyszenia Pielęgniarek i Położnych aktywnie uczestniczy w upowszechnianiu informacji o życiu i działalności niezwykłej pielęgniarki. - Hanna postrzegała pacjenta całościowo - mówi prezes krakowskiego oddziału stowarzyszenia Krystyna Pęchalska. - Widziała wszystkie jego potrzeby. I pielęgnacyjne, i intelektualne, i duchowe. Działającym w zespołach charytatywnych uświadamiała, że nie może być mowy o rozwoju wspólnoty parafialnej, jeżeli nie ma troski o chorych. Szczególnie pamiętam jedno z jej powiedzeń: „Nie bądźmy maksymalistami, zróbmy chociaż troszeczkę”.
- Chcemy, żeby Hanna była patronką pielęgniarek - wyjaśnia Helena Matoga. - Dziś potrzebny jest nam wzorzec osoby świeckiej. Kobiety, która pielęgnowała chorych, pochylała się nad nimi, wykonywała wszystkie wynikające z zawodu posługi. Hanna jest właśnie takim przykładem. To humanistka. Kochała muzykę i teatr. Chodziła po górach. W Teatrze Starym miała swoje miejsce, często odwiedzała filharmonię. Ale nad to wszystko jej pasją, misją, którą realizowała do końca, było niesienie i zapewnienie pomocy i ulgi w cierpieniu chorym, szczególnie tym, o których inni zapominali.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Twórca pierwszej reguły

Niedziela Ogólnopolska 19/2023, str. 20

[ TEMATY ]

Św. Pachomiusz Starszy

commons.wikimedia.org

Św. Pachomiusz Starszy

Św. Pachomiusz Starszy

Ojciec Pustyni, ojciec monastycyzmu.

Urodził się w Esneh, w Górnym Egipcie. Jego rodzice byli poganami. Kiedy miał 20 lat, został wzięty do wojska i musiał służyć w legionach rzymskich w pobliżu Teb. Z biegiem czasu zapoznał się jednak z nauką Chrystusa. Modlił się też do Boga chrześcijan, by go uwolnił od okrutnej służby. Po zwolnieniu ze służby wojskowej przyjął chrzest. Udał się na pustynię, gdzie podjął życie w surowej ascezie u św. Polemona. Potem w miejscowości Tabenna prowadził samotne życie, jednak zaczęli przyłączać się do niego uczniowie. Tak oto powstał duży klasztor. W następnych latach Pachomiusz założył jeszcze osiem podobnych monasterów. Po pewnym czasie zarząd nad klasztorem powierzył swojemu uczniowi św. Teodorowi, a sam przeniósł się do Phboou, skąd zarządzał wszystkimi klasztorami-eremami. Pachomiusz napisał pierwszą regułę zakonną, którą wprowadził zasady życia w klasztorach. Zobowiązywał mnichów do prowadzenia życia wspólnotowego i wykonywania prac ręcznych związanych z utrzymaniem zakonu. Każdy mnich mieszkał w oddzielnym szałasie, a zbierano się wspólnie jedynie na posiłek i pacierze. Reguła ta wywarła istotny wpływ na reguły zakonne w Europie, m.in. na regułę św. Benedykta. Regułę Pachomiusza św. Hieronim w 402 r. przełożył na język łaciński (Pachomiana latina). Koptyjski oryginał zachował się jedynie we fragmentach.
CZYTAJ DALEJ

Egzorcyzm papieża Leona XIII

W tak zwanej „starej liturgii”, przed Soborem Watykańskim II, kapłan sprawujący Eucharystię wraz z wiernymi, po zakończeniu celebracji odmawiał modlitwę do Matki Bożej i św. Michała Archanioła. Słowa tej ostatniej ułożył papież Leon XIII, a wiązało się to z pewną niezwykłą wizją, w której sam uczestniczył.

Opisana ona została w krótkich słowach przez przegląd Ephemerides Liturgicae z 1955 r. (str. 58-59). O. Domenico Pechenino pisze: „Pewnego poranka (13 października 1884 r.) wielki papież Leon XIII zakończył Mszę św. i uczestniczył w innej, odprawiając dziękczynienie, jak to zawsze miał zwyczaj czynić. W pewnej chwili zauważono, że energicznie podniósł głowę, a następnie utkwił swój wzrok w czymś, co się unosiło nad głową kapłana odprawiającego Mszę św.
CZYTAJ DALEJ

Maryi Jasnogórskiej polecamy Ojca Świętego Leona XIV

Ojca Świętego Leona XIV wstawiennictwu i opiece Najświętszej Maryi Panny polecają na Jasnej Górze paulini oraz pielgrzymi. Za nowym papieżem modlą się o jedność i pokój w ludzkich sercach i w świecie. W pielgrzymce przybyli przedstawiciele Straży Granicznej z biskupem Polowym Wojska Polskiego Wiesławem Lechowiczem.

Radość z wyboru nowego papieża wyraził rzecznik Jasnej Góry o. Michał Bortnik. – Ta radość potęguje jeszcze bardziej naszą radość wielkanocną. Dzień po zmartwychwstaniu Chrystusa odchodzi papież Franciszek, przychodzi nowy papież, Leon XIV z Chrystusowym pozdrowieniem pokoju, z tymi pierwszymi słowami zmartwychwstałego Chrystusa skierowanymi do apostołów. Nowy papież mówi nam, by ten pokój nieść światu, by budować mosty, być ludźmi dialogu, nie zapominać o tych najbardziej potrzebujących – powiedział o. Bortnik. Paulin zauważył też, że w tych pierwszych słowach Leon XIV połączył nauczanie trzech ostatnich papieży: Franciszka, który zwracał uwagę na peryferia Kościoła, i dwóch wielkich chrystocentrycznych teologów św. Jana Pawła II i Benedykta XVI, którzy uczyli patrzenia na Chrystusa w drugim człowieku. – Kolejny papież, powiedzielibyśmy, kontynuator przede wszystkim nauczania Chrystusowego. On będzie nam Chrystusa głosił, będzie Go wskazywał – mówił rzecznik Jasnej Góry i podkreślił, że jest to wielka misja jednoczenia się w Kościele Chrystusowym, bo „jeżeli jesteś chrześcijaninem, to należysz do Kościoła, bo Kościół to również ty”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję