Reklama

Tydzień radości, entuzjazmu i świadectwa

Zaczęło się kilkanaście lat temu od inicjatywy ks. Mieczysława Cisło, dziś biskupa pomocniczego archidiecezji lubelskiej. Ówczesny przegląd możliwości instrumentalno-wokalnych alumnów, odbywający się wyłącznie dla społeczności seminaryjnej, dziś funkcjonuje jako otwarty na świeckich i z roku na rok coraz bardziej prestiżowy Tydzień Muzyki Chrześcijańskiej „Cecylianka”. Tegoroczna edycja, jaka odbyła się pod koniec listopada w Metropolitalnym Seminarium Duchownym w Lublinie, po raz kolejny była miłym zaskoczeniem

Niedziela lubelska 52/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Śpiewu nigdy nie jest za dużo w Kościele - podkreśla dk. Krzysztof Flis, który w tym roku jest w gronie organizatorów, a z tygodniem muzyki sakralnej jest związany od początku edukacji w seminarium duchownym. - Coroczne przedsięwzięcia, nazywane «Cecylianką» od imienia patronki śpiewu kościelnego, której wspomnienie liturgiczne poprzedza Tydzień Muzyki Chrześcijańskiej, organizowane są, żeby wyrabiać w społeczeństwie poczucie odpowiedzialności za piękno wiary chrześcijańskiej oraz uświadamiać, że w Kościele jest miejsce na różne gatunki muzyczne. Dlatego prezentowane są różnorodne style i gatunki muzyczne: od muzyki klasycznej, instrumentalnej czy chóralnej, przez gospel, po ciężkie rockowe brzmienie. Ten tydzień radości, entuzjazmu i przeżywania swojej wiary w atmosferze muzyki i tańca jest adresowany do wszystkich”.
Organizatorzy starali się sprostać oczekiwaniom nawet wybrednych odbiorców muzyki chrześcijańskiej, stąd nie zabrakło różnorodnych i nowych aranżacji. Tydzień rozpoczął występ grupy „Przyjaciele MSD”, stworzonej przez dk. Krzysztofa Flisa z przyjaciółmi z UMCS. Kolejne dni obfitowały w skrajnie różne gatunki i style muzyczne. Najpierw w kościele seminaryjnym wystąpił zespół muzyki dawnej „Univarius” złożony ze studentów i absolwentów Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina. Występ poprzedził koncert muzyki organowej w wykonaniu al. Attila Honti. Następnie, w auli seminarium zaprezentowały się grupy działające w parafiach archidiecezji lubelskiej: chór „Tibi Papa” z Gimnazjum nr 15 im. Jana Pawła II w Lublinie, schola z parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Lubartowie, schola „Młodzi duchem” z parafii Nawrócenia św. Pawła w Bełżcach oraz zespół z parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Chełmie.
Zaskakujący w odbiorze był zespół „En Gedi & rodzina Solis”, zaś bardzo istotną dla rodziny seminaryjnej, ale także dla widzów przybyłych z Lublina, była prezentacja zespołów seminaryjnych I, II i IV roku. Miała ona na celu pokazanie, że klerycy nie tylko mają wiele talentów, ale także radość, zapał i energię, którymi jako przyszli księża chcą się dzielić. Na różnorodność niespodzianek, jakie zapewnili organizatorzy „Cecylianki”, wpłynęła obecność diakonii muzyczno-tanecznej grekokatolickiej Wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym „Marana tha” z Brześcia (Białoruś), która zaprezentowała muzykę i tańce hebrajskie. Tydzień Muzyki Chrześcijańskiej zakończył koncert zespołu „Gospel Rain”, poprzedzony występem młodego zespołu „Gospel on” z Łęcznej.
„Dla nas jest to bogate doświadczenie młodości, radości Kościoła, który się przejawia zarówno w artystach i muzykach, jak i publiczności. Myślę, że jest to bardzo potrzebne dla nas doświadczenie duchowe - podkreśla dk. Krzysztof Flis. A dla publiczności, która z dnia na dzień coraz licznej gromadziła się w seminarium, była to także okazja do nowego spojrzenia na Kościół. „«Cecylianka» burzy schematy i mity o seminarium duchownym - mówił Robert, który na koncert zespołów kleryckich został przyprowadzony przez koleżankę. - Zobaczyłem, że w seminarium mieszkają normalni ludzie, którzy żyją i funkcjonują jak reszta społeczeństwa; mają swoje pasje i marzenia, a przy okazji kształcą się do służby w Kościele jako przyszli kapłani”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Uroczystość poświęcenia kamienia węgielnego pod kościół św. Jana Pawła II w Villaricca

2024-05-01 15:49

[ TEMATY ]

Włochy

św. Jan Paweł II

Portret Jana Pawła II (aut. Zbigniew Kotyłło), fot. wikimedia / CC BY-SA 3.0

We Włoszech powstaje nowy kościół dedykowany św. Janowi Pawłowi II i kompleks parafialny pod wezwaniem polskiego Papieża. We wtorek 30 kwietnia w Villaricca w diecezji Neapolu poświęcono i położono kamień węgielny pod nową świątynię.

W skład nowego kompleksu parafialnego wejdą: sala liturgiczna, kaplica, muzeum poświęcone św. Janowi Pawłowi II, plac kościelny, sale katechetyczne, a także amfiteatr na świeżym powietrzu, sala wielofunkcyjna (teatr), place zabaw, tereny zielone i miejsca parkingowe, służące również miejscowej szkole. Inicjatywa jest swoistym wotum wdzięczności emerytowanego metropolity Neapolu kard. Crescenzio Sepe, wieloletniego współpracownika św. Jana Pawła II.

CZYTAJ DALEJ

Bytom: Profanacja Najświętszego Sakramentu. Rozrzucone konsekrowane hostie

2024-05-02 12:47

[ TEMATY ]

profanacja

Karol Porwich

W kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bytomiu-Szombierkach doszło do profanacji Najświętszego Sakramentu. Policja przekazała w czwartek, że poszukuje sprawców kradzieży z włamaniem.

Rzecznik diecezji gliwickiej ks. Krystian Piechaczek powiedział, że w nocy z poniedziałku na wtorek nieznani sprawcy rozbili taberankulum, z którego zabrali cyboria (pojemniki na Najświętszy Sakrament), małą monstrancję oraz relikwiarz św. Faustyny. W kościele i poza nim znaleziono rozrzucone i sprofanowne konsekrowane hostie. Skradziono także ekran, na którym wyświetlane były pieśni religijne podczas nabożeństw. Parafia nie oszacowała jeszcze strat.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję