Reklama

W gościnie u naszych sąsiadów

To były rekolekcje dla mnie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czy trzeba dziś dobrze pracować na parafiach? Czy warto "użerać się" z dzieciakami i młodzieżą przygotowującą się do sakramentu bierzmowania? Czy w świecie, gdzie przewagę zdobyły pieniądz, sława, własne widzimisię, jest miejsce na głoszenie Ewangelii? Dlaczego tak często ludzie rezygnują z prawdziwych wartości, a zastępują je zwykłymi ludzkimi sloganami? Nad tymi i innymi pytaniami trzeba koniecznie się zatrzymać, pomyśleć i szczerze sobie odpowiedzieć.

Nieraz przyglądałem się, jak wygląda praca duszpasterska na parafiach, zresztą sam tego doświadczyłem. Nie są mi obce tajniki dobrego duszpasterstwa, współpracy z dziećmi przygotowującymi się do Pierwszej Komunii świętej, młodzieży, która poważnie podchodziła do realizacji wartości chrześcijańskich w swoim życiu poprzez sakrament bierzmowania. Trzeba było sprostać zaangażowaniu młodych ludzi z Ruchu Światło-Życie, wspólnoty pielgrzymkowej, starszych i młodszych należących do Kółek Różańcowych, którzy w swojej modlitwie pamiętali zawsze o tych, co blisko Boga, i o tych, którzy o Nim zapomnieli.

Swoją pracę duszpasterską przypomniałem sobie doskonale podczas prowadzenia rekolekcji wielkopostnych w parafii Prostyń ( diecezja drohiczyńska). To, co zobaczyłem, co przeżyłem, ożywiło mojego ducha i pozwoliło mi inaczej, bardziej pozytywnie spojrzeć na jutro naszego polskiego Kościoła. Jeszcze raz zrozumiałem, że ludziom potrzebni są dzisiaj prawdziwi przewodnicy duchowi, którzy nad problemami tego świata postawią otwartą Ewangelię i zaczną ją czytać, zaczną nauczać. A jest czego. Ludzie trochę zagubili się na zakrętach naszej Ojczyzny. Zapomnieli do swego życiowego "samochodu" wziąć kogoś najważniejszego - Kierowcę - Jezusa Chrystusa.

Wszystko zaczęło się w piątkowy dzień. Ks. kan. Krzysztof Maksimiuk - proboszcz parafii Prostyń rozpoczął uroczyście czas rekolekcji. Przyszedł czas Mszy św. dla najmłodszych. I tu moje zdumienie. Najpierw Droga Krzyżowa. Wspaniale przygotowane rozważania. Treść każdej stacji prezentowały dzieci we wspólnych dialogach. Ich stroje nie pozostawiały żadnych wątpliwości, kto jest kim w drodze na Kalwarię. Jest i Matka Boża, i Weronika, i Szymon z Cyreny, i niezadowolony tłum. Uświadomiłem sobie wtedy, co może zrobić z dzieciakami dobrze pracująca katechetka. Ale trzeba chcieć, a nie powtarzać nieustannie: "dzieci niedobre", " nie ma sensu tracić na nie czas". Recytacja, śpiew, zaangażowanie, otwartość, chęć zrobienia czegoś dobrego. To wszystko można było bez trudu odczytać w oczach najmłodszych. Później Eucharystia. Kolejne miłe zaskoczenie, kiedy usłyszałem naprawdę dobry śpiew kilkudziesięciu dzieciaków należących do parafialnej scholi. Kto scholę prowadzi? Pani katechetka z mężem (oboje grają na gitarach). Jako ciekawostkę powiem jeszcze, że mąż jest dyrektorem szkoły podstawowej. I wcale nie wstydzi się występować w kościele!

Zauważyłem, że każdy sukces duszpasterski polega na dobrej współpracy ze świeckimi. Ksiądz Kanonik, ks. Dariusz wspaniale rozumieją się z ministrantami, z panem organistą, z kościelnym. Są jedno. Zdają sobie sprawę, że powołani są do dawania ludziom świadectwa Chrystusowej Ewangelii.

Obserwowałem też dorosłych. Słuchałem ich modlitwy, śpiewów, zaangażowania w szczerą spowiedź. A te były rzeczywiście głębokie. " Spowiedź trzeba przeżyć, a nie odbyć" - powiedziała mi jedna z kobiet. Sanktuarium Trójcy Przenajświętszej w Prostyni żyje prawdziwą modlitwą i zaangażowaniem. Przez rekolekcyjne dni nigdy nie spotkałem żadnego żalu ani pretensji ze strony wiernych. Rozmowy Księdza Kanonika z parafianami były zawsze życzliwe, proste, pełne troski, a jednocześnie humoru. Zadziwiające dla mnie były spotkania z ludźmi. W czasie spacerów po ulicach Prostyni, cmentarzu parafialnym nikt nie przeszedł, nie pozdrawiając mnie po chrześcijańsku. Nawet ktoś z daleka, gdzieś z podwórka, wołał: "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!". I znowu przypomniałem sobie takie parafie, gdzie ludzie na widok księdza przechodzili na drugą stronę ulicy, udawali, że nie widzą, nie znają.

Pracę duszpasterską księży oceniłem w perspektywie wypowiedzi bp. Edwarda Dajczaka, który powiedział, że trzeba znaleźć czas dla każdego człowieka. Tak jest w parafii Prostyń, i tak jest w wielu parafiach naszej diecezji, ale nie we wszystkich. I nad tym trzeba szczerze i uczciwie popracować.

Na koniec chcę napisać jeszcze o jednym fakcie, który może należałoby wprowadzić w naszych parafiach w rekolekcyjny czas. Ksiądz Proboszcz wprowadził praktykę spowiadania się na pół godziny przed Mszą św. Eucharystię zatem zaczynali przeżywać ludzie już wyspowiadani. I przecież oto chodzi. Jaki jest sens głoszenia Słowa Bożego, kiedy po kościele biegają wierni szukający najkrótszej kolejki do konfesjonału?

Może ktoś po przeczytaniu tego artykułu powiedzieć: " Cudze chwali, swego nie zna". Myślę, że nie o to chodzi. A tak naprawdę, swego chyba nie znam.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Jezus jest obecny zawsze, gdy oglądamy Go pod postacią chleba i wina. Wierzysz w to?

2024-04-15 14:23

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 16, 16-20.

Czwartek, 9 maja

CZYTAJ DALEJ

Dzień Europy: Europa w wizji Jana Pawła II

2024-05-09 10:39

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

dzień europy

Karol Porwich/Niedziela

9 maja przypada Dzień Europy. Stanowi to doskonała okazję dla przypomnienia myśli europejskiej Jana Pawła II. Europa była dlań ważną przestrzenią kulturową, w której budowę chrześcijaństwo nie tylko wniosło wielki wkład, ale nadal może być cennym czynnikiem inspiracji na przyszłość. Jednocześnie od początku swego pontyfikatu - doceniając "wschodnie płuco" Europy - zabiegał o reintegrację kontynentu, co zostało zwieńczone włączeniem do europejskich struktur krajów Europy środkowej w 2004. Dokonania Jana Pawła II w tym zakresie predestynują do zaliczenia go w poczet "Ojców zjednoczonej Europy". Przypominamy analityczny tekst na ten temat.

Europa dla Jana Pawła II była nie tylko pojęciem geograficznym lecz przestrzenią kulturową, w której myśl starożytna (grecko-rzymska) spoiła się z religijną tradycją judeochrześcijańską. Formułował więc wizję zjednoczonej Europy w nawiązaniu do jej bogatego kulturowego i religijnego dziedzictwa, podkreślając dziejową rolę chrześcijaństwa. Nieustannie apelował o wierność tym korzeniom i uwzględnienie ich we współczesnych działaniach związanych z integracją kontynentu. A polskość w integralny sposób wiązał z europejskością.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję