Reklama

Wiadomości

Rektor UPJPII: pandemia pokazała nam, że jesteśmy przede wszystkim wspólnotą

O nauczaniu w czasie pandemii oraz tegorocznych zadaniach Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie w rozmowie z KAI opowiada ks. dr hab. Robert Tyrała, prof. UPJPII. - Pandemia pokazała nam, że nie jesteśmy tylko jednostką badawczą, ale przede wszystkim wspólnotą - podkreśla nowy rektor uczelni.

[ TEMATY ]

pandemia

diecezja.pl

Ks. dr hab. Robert Tyrała

Ks. dr hab. Robert Tyrała

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Łukasz Kaczyński (KAI): Jakie uczucia towarzyszą Księdzu Rektorowi przed podjęciem niełatwej posługi kierowania uczelnią? I to w dodatku w trudnym czasie pandemii, który przeżywamy.

Rektor UPJPII, ks. dr hab. Robert Tyrała, prof. UPJPII: - Jestem pełen nadziei i to zawsze w życiu mi towarzyszy. Jest też pewien lęk i świadomość tego, że jest to niezwykła wspólnota - uniwersytet, który z jednej strony jest wielki z nazwy, ale z drugiej jest uniwersytetem kameralnym. Jesteśmy niedużą uczelnią, ale na pewno mocno związaną z papieżem, przez przydomek „uniwersytet papieski”. I nie chodzi tu tylko o aktualnego papieża, ale również o św. Jana Pawła II, który jest naszym patronem i ufam, że nawet w tym trudnym czasie pandemii będzie nas on wspierał. Bardzo ważne są dla mnie jego słowa z encykliki „Fides et ratio” - o łączeniu wiary z pogłębianiem mądrości. Właśnie zgodnie z tym kierunkiem chciałbym przewodzić naszej jednostce i mam nadzieję, że nadchodzący rok akademicki będzie czasem wspólnej pracy, jedności, poszukiwania i pogłębiania wiary, jak i naukowego rozwoju.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

KAI: Został Ksiądz rektorem w roku 100. rocznicy urodzin św. Jana Pawła II. Kim ta postać jest dla uczelni - dla studentów, wykładowców czy Księdza Rektora?

- Jan Paweł II jest niezwykłym człowiekiem. Celowo używam czasu teraźniejszego, gdyż wierzę w jego obecność i nieustanne czuwanie nad nami. Wszystko to, co papież Polak czynił w swoim życiu i czego nas nauczał jest bardzo zobowiązujące. Pamiętam jak po jego śmierci, jeden z moich kolegów powiedział, że wszyscy będą patrzeć na nas przez jego pryzmat i będą wymagać tego, co on mówił, czynił i czym żył. Przypominają mi się rozmowy ze studentami, którzy często mówili, że zaczęli studiować na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie, by poznać papieża Polaka, bo osobiście go nie spotkali. To niezwykła postać, która emanuje, pomiędzy wszystkimi wykładami czy ćwiczeniami, zarówno na studentów, jak i pracowników. Mnie osobiście św. Jan Paweł II zawsze towarzyszy w życiu i mocno mobilizuje. Inspiracja jego czynem jest niezwykła. Moje pokolenie często nazywane jest pokoleniem Jana Pawła II – i to nie tylko dlatego, że urodziliśmy się w czasie, kiedy on był biskupem i kardynałem w Krakowie, a potem wzrastaliśmy, kiedy pełnił posługę na Stolicy Piotrowej, ale dlatego, że on przekładał mocno Ewangelię w codzienność. Motto naszej uczelni brzmi „Idźcie i nauczajcie”, a więc jest to nic innego, jak właśnie to, co robił św. Jan Paweł II. Stąd chciałbym, by jego nauczanie było bardzo żywe na naszej uczelni i by ludzie z całego świata przyjeżdżali, aby móc poznawać jego życie i czyn, zwłaszcza przez działania Ośrodka Badań nad Myślą Jana Pawła II. By w Krakowie kształtowały się przyszłe pokolenia chrześcijan i nie tylko, którzy chcieliby poznać i skorzystać z nauczania tego wielkiego człowieka, żyjącego bardzo blisko Boga.

Reklama

KAI: Jest wiele uczelni katolickich, które przekazują Ewangelię. Co wyróżnia UPJPII na ich tle?

- Uniwersytet papieski jest w Polsce tylko jeden, ale to jedynie nazwa. Ojciec Święty podkreślał, że obecność takiego rodzaju uczelni w Krakowie jest wyjątkową szansą, by rzeczywiście nauczanie św. Jana Pawła II było obecne w codziennym życiu – dzisiaj studentów, ale przecież później matek, ojców, osób samotnych czy też kapłanów, braci czy sióstr zakonnych. To właśnie ten szczególny wyróżnik - jesteśmy małą uczelnią, ale mamy aspiracje ciągłego szybowania w górę. Coraz to nowsze kierunki, takie jak psychologia, pedagogika czy digital media, mają sprawić, żeby nasi absolwenci byli nie tylko dobrze wykształceni, ale również doskonale rozumieli współczesny świat i człowieka, który w nim żyje i dokonuje swoich indywidualnych wyborów. I by ciągle towarzyszył nam w tym nasz patron, abyśmy umieli tak współpracować z łaską Bożą, jak papież Polak.

Reklama

KAI: Co czeka uczelnię w tym roku akademickim?

- Zaczynamy go, podobnie jak i wszystkie uczelnie, z dużą dozą niepewności. Mamy coraz więcej zakażeń w Małopolsce i rodzi się obawa o zdrowie studentów i pracowników. Chcemy jednak pójść w stronę nadziei. Ten pierwszy semestr może być trudny, ale nie możemy go zaniedbać. Nawet jeśli zajęcia będą się odbywać on-line, to najważniejsze jest niezgubienie chęci poszukiwania mądrości. Będziemy oczywiście w dalszym ciągu się rozwijać, ale myślimy bardzo intensywnie o tym, by przy naszej bibliotece powstał Kampus Jana Pawła II, który ma być budynkiem dydaktycznym dla całej uczelni, ale i także dla studentów ze świata. Chcemy ciągle podnosić poziom kształcenia, także poprzez działalność Komisji ds. Jakości. To, co już się udało zrobić i co chciałbym kontynuować to dialog pomiędzy studentami i pracownikami, a także dyskusje naukowe pracowników, gdyż to jest istota uniwersytetu. Relacja uczeń-mistrz. Czas pandemii może nam w tym trochę przeszkodzić, ale nie możemy tego dialogu zaniedbać. Pragniemy również nawiązywać kontakty międzynarodowe, by nasi profesorowie, studenci i doktoranci mogli wyjeżdżać za granicę, ale by także do nas przybywali znani naukowcy, by dzielić się swoją wiedzą i mądrością. Cieszymy się też, że mimo pandemii o przyjęcie na naszą uczelnię stara się tak wiele młodych ludzi - nawet 2,5 razy więcej kandydatów niż do tej pory.

KAI: A jak dokładnie wygląda przygotowanie UPJPII na coraz bardziej widoczne zaostrzenie pandemii w okresie jesienno-zimowym?

- Przeprowadziliśmy szerokie rozmowy z kierownikami poszczególnych kierunków. Widzimy konieczność nauki hybrydowej, czyli połączenia zajęć stacjonarnych ze zdalną formą kształcenia. Wiele zajęć jednak będzie odbywać się on-line. Z kolei w przypadku studentów pierwszego roku czujemy, że istnieje wielka potrzeba, by oni poznali co to znaczy realnie przebywać na uczelni. Jeśli nie będzie zajęć w trybie normalnym, to choć na chwilę pragniemy zaprosić ich na uczelnię. Sytuacja jest niepewna, ale staramy się zabezpieczyć pod względem sanitarnym wszystko tak, by pracownicy i studenci mogli w sposób bezpieczny pracować nad celami, które przyświecają naszemu uniwersytetowi.

Reklama

KAI: Pandemia pokazała jak wiele się musi zmienić w życiu każdego człowieka. A jak zmieniła się krakowska uczelnia papieska?

- Dla nas od początku pandemii była ważna strona duchowa. Kładliśmy duży nacisk, by nikt nie został w tym trudnym czasie sam. Mamy wspaniały samorząd studentów na czele z przewodniczącym, którzy nawzajem się uzupełniali i szukali tych, którym trzeba było przyjść z pomocą, także finansową związaną z trudami pandemii. Pokazała nam ona, że nie jesteśmy tylko jednostką badawczą, ale przede wszystkim wspólnotą. Prowadziliśmy akcję #CorCordi, dzięki której wspólnymi siłami udało się nam zebrać 21 tys. złotych na wsparcie domów pomocy społecznej, domów dziecka i szpitali. Doświadczyliśmy, że nie trzeba ogromnych pieniędzy, ale liczy się to, że będziemy stali obok drugiego człowieka, choćby dobrym słowem przez telefon czy e-mail. Nauczyliśmy się, że nie powinniśmy być dla siebie obcy i to przesuwa akcent z szarej obecnej rzeczywistości chorobowej na budowanie relacji i wspieranie się wzajemne.

KAI: Jakie życzenia na rozpoczynający się w tym tygodniu rok akademicki przekazałby Ksiądz Rektor studentom i pracownikom?

- Życzę, by ten nowy rok akademicki, który wspólnie rozpoczynamy, był owocny i nie brakowało w nim trudu poszukiwania mądrości. Warunki zewnętrzne, nawet najtrudniejsze, nigdy nie mogą nam pozwolić na to, by pójść na łatwiznę. Życzę więc wszystkim nieustannego szybowania w górę, rozwoju naukowego i duchowego, pójścia za swoimi marzeniami i budowania siebie. Dzisiejsze zaangażowanie będzie fundamentem życiowych sukcesów. Każdy z nas ma obronić swoje Westerplatte, jak mówił papież Polak, i nikomu z nas nie wolno zdezerterować. Nie lękajmy się, ale ufnie patrzmy w przyszłość.

rozmawiał Łukasz Kaczyński

2020-09-30 14:33

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W. Brytania/ Premier Johnson: szczyt G7 szansą na wyciągnięcie wniosków z pandemii

Brytyjski premier Boris Johnson oświadczył w piątek, otwierając szczyt państw grupy G7, że jest on szansą na wyciągnięcie wniosków z pandemii koronawirusa i zapewnienie, że błędy popełnione w jej trakcie nie zostaną powtórzone.

"Uważam, że to spotkanie jest naprawdę potrzebne, ponieważ musimy wyciągnąć wnioski z tej pandemii. Musimy upewnić się, że nie powtórzymy niektórych błędów, które popełniliśmy w ciągu ostatnich mniej więcej 18 miesięcy i że zrobimy to, co jest potrzebne, aby umożliwić naszym gospodarkom odbudowę" - powiedział Johnson, którego kraj sprawuje w tym roku przewodnictwo w G7.

CZYTAJ DALEJ

Każdy znalazł coś dla siebie

2024-04-18 12:56

[ TEMATY ]

KSM

Zielona Góra

Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży

Uniwersytet Zielonogórski

Koło Akademickie KSM przy UZ

gry planszowe

Katarzyna Krawcewicz

"Wsiąść do pociągu" rozgrywane w holu Uniwersytetu Zielonogórskiego

Koło Akademickie KSM zorganizowało 17 kwietnia na Uniwersytecie Zielonogórskim wieczór z planszówkami.

Spotkanie otwarte dla wszystkich studentów odbyło się w Kampusie A.Gracze korzystali z KSM-owych gier albo przynieśli własne. Na stolikach rozłożono planszówki i karcianki, gry bardzo proste i te zaawansowane.

CZYTAJ DALEJ

Francja: kościół ks. Hamela niczym sanktuarium, na ołtarzu wciąż są ślady noża

2024-04-18 17:01

[ TEMATY ]

Kościół

Francja

ks. Jacques Hamel

laCroix

Ks. Jacques Hamel

Ks. Jacques Hamel

Kościół parafialny ks. Jacques’a Hamela powoli przemienia się w sanktuarium. Pielgrzymów bowiem stale przybywa. Grupy szkolne, członkowie ruchów, bractwa kapłańskie, z północnej Francji, z regionu paryskiego, a nawet z Anglii czy Japonii - opowiada 92-letni kościelny, mianowany jeszcze przez ks. Hamela. Wspomina, że w przeszłości kościół często bywał zamknięty. Teraz pozostaje otwarty przez cały dzień.

Jak informuje tygodnik „Famille Chrétienne”, pielgrzymi przybywający do Saint-Étienne-du-Rouvray adorują krzyż zbezczeszczony podczas ataku i całują prosty drewniany ołtarz, na którym wciąż widnieją ślady zadanych nożem ciosów. O życiu kapłana męczennika opowiada s. Danièle, która 26 lipca 2016 r. uczestniczyła we Mszy, podczas której do kościoła wtargnęli terroryści. Jej udało się uciec przez zakrystię i powiadomić policję. Dziś niechętnie wraca do tamtych wydarzeń. Woli opowiadać o niespodziewanych owocach tego męczeństwa również w lokalnej społeczności muzułmańskiej.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

iv>

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję