Reklama

Na drogach poszukiwania Komunii z Bogiem

We Wspólnocie wierzących przeciw rozpaczy

Niedziela przemyska 24/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niedziela Zesłania Ducha Świętego „A”
Dz 2,1-11; 1 kor 12, 3b-7. 12-13; j 20, 19-23

Lektura księgi Dziejów Apostolskich, która przygotowywała nas na dzisiejsze święto, pozwala z wiarą i pewnym wyobrażeniem zrozumieć, co oznaczało owo tchnienie Ducha, którego jakby dopełnienie przeżywamy w misterium dzisiejszej niedzieli. Księga pisana przez Łukasza opowiada o zamyśle ludu, by Apostołom przypisać cechy boskie, przed czym z trudem się obronili. Wczoraj czternastu księży diakonów przez włożenie biskupich rąk otrzymało dar apostolski. Jednym ze szczególnych jego owoców jest odpuszczanie grzechów. W kilkunastu parafiach odbywają się dzisiaj prymicje, pewnie nie tylko zresztą w naszej diecezji. Patrząc na te młode, czasem niewielkie dłonie, zobaczmy, jaka jest w nich moc. Dar błogosławieństwa prymicyjnego, które wierzący tak sobie cenią. Te uniesione nad grzesznikiem dłonie mają moc przywracania człowieka Bogu, niejako wydzierania go z paszczy szatana, by przywrócić mu pokój ducha i przyjaźń z Panem. Mam wrażenie, przeczucie, że będzie to ich zasadnicza posługa i bardzo trudna. Z roku na rok obserwujemy lekceważenie grzechu. Coraz więcej ludzi już nie wstydzi się zła, ale czyni z niego sztandar swojej egzystencji. Ludzie zawsze grzeszyli, może nawet niegdyś bardziej niż dziś, ale też zawsze traktowali grzech jako zło, jako chorobę ducha. Dzisiaj szatanowi udało się więcej. Wykorzystał nie tylko słabość człowieka, ale wmówił mu, że to nie Bóg, ale człowiek ma prawo do decydowania o wszystkim. I człowiek kupił tę pokusę. Wszystko jednak do czasu. Kiedy już nasycimy się, jak gąbka octem na Golgocie, naszą pazernością na grzech i naszym lubowaniem się i przechwalaniem grzechem, szatan od nas odstąpi. Z pewnej odległości da nam zobaczyć nasz straszny stan. I wtedy zacznie się walka na śmierć i życie wieczne. Walka o ludzi pokaleczonych, którym już trudno będzie wrócić do konfesjonału, którzy już nie umieją się spowiadać i zatruwani szatańskim podszeptem, że dla nich nie ma już ratunku. I wtedy przyjdzie czas szczególny dla tych młodych, obdarowanych mocą Ducha i siłą do posługiwania w imieniu i mocy Boga dla zdrowia naszych dusz.
Ta historia wydarzyła się naprawdę, chociaż nie potrafię przytoczyć źródła. Były to czasy carskie. Również krwawe i nieludzkie. Również i wówczas, w głębokich ostępach Syberii umierali ludzie. Do takiego miejsca zesłany został ksiądz. Burzył się po ludzku, bo nie należał do żadnej tajnej organizacji, nie spiskował. Ten bunt dotknął także i jego ducha. Bluźnił Bogu, że go opuścił, że zesłał na niego tak niewyobrażalne cierpienie. Taki nie pogodzony ze sobą i Bogiem dotarł do miejsca zsyłki. W kilka dni został jednym z więźniów i powoli uczył się ciężkiej pracy, okupionej krwawiącymi dłońmi i mdlejącymi rękami. Zaczął przypatrywać się ludziom, szukać jakiegoś kontaktu z tymi, którzy wydawali się w miarę życzliwi. Nie było to łatwe, bo więźniowie nie byli ufni. Wiadomo, że w każdej zonie był jakiś donosiciel lub nawet kilku. Uwagę kapłana zwrócił mężczyzna, który wyróżniał się - w czasie kiedy więźniowie starali się pracować oszczędnie, on jakby zamierzał zatracić się w pracy. To go zaintrygowało. Zaczął szukać kontaktu. Trwało to przez pewien czas, bo więzień był szczególnie nieufny. W końcu jednak udało się im zbliżyć. W czasie krótkich przerw rozprawiali o różnych rzeczach, wspominali swoje dzieciństwo. Któregoś dnia ksiądz odważył się zapytać:
- Patrzę na ciebie i nie mogę zrozumieć twojego zachowania.
- To znaczy czego? - zapytał współwięzień.
- Twojego zatracania się w robocie. Przecież tak długo nie wytrzymasz. Po prostu zaharujesz się na śmierć.
- I oto chodzi. Bo widzisz, ja wiem, że już nie wrócę. Nawet nie chcę. Moje życie było okropne. Krzywdziłem ludzi, niszczyłem ich, nawet zabiłem. Zniszczyłem siebie i moją rodzinę. Nie mam do kogo i po co wracać. Kiedy tak się zaharowuję, mniej myślę. A sumienie dokucza mi okrutnie. Poza tym nie umiem się modlić. Tą ciężką pracą staram się wybłagać Boga, by zesłał tu jakiegoś księdza, który by mnie przed śmiercią wyspowiadał.
W tym momencie księdzu otworzyły się tajemne księgi jego życia i zamysłu Boga. On był tutaj jako wysłuchana modlitwa więźnia, był tutaj by mu pomóc pojednać się ze sobą i w pokoju odejść do Boga. Powoli przygotował go na tę wiadomość i po kilku dniach ujawnił swój stan. Z pewnością długo trwała ta nocna rozmowa - pojednanie.
Więzień po tym spotkaniu zaczął inaczej pracować, ale był zbyt wyczerpany. Po kilku tygodniach odszedł do Pana. Pojednany ze sobą. Jemu się udało. Jego sumienie doznało uleczenia. W jego przypadku szatan przegrał. Nie wiadomo, może ktoś z pokrzywdzonych modlił się za jego duszę, może mu wybaczył. Zło jednoczy się przeciwko dobru. Chrześcijanie chcą iść do Boga w pojedynkę i to jest kolejne zwycięstwo szatana. Bractwa, Straże Honorowe, Rycerstwo, Żywy Różaniec, wszystko zapomniane i pozostaje tylko jałowe narzekanie nad złymi czasami. Nie jesteśmy bezbronni, jesteśmy tylko leniwi. I to nie szatan zwycięża, tylko nasze lenistwo i pogarda dla wspólnoty.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Biskup nominat Krzysztof Nykiel: pragnę z ojcowskim sercem służyć Chrystusowi w Kościele

2024-05-03 14:57

[ TEMATY ]

ks. Krzysztof Nykiel

@VaticanNewsPL

bp Krzysztof Józef Nykiel

bp Krzysztof Józef Nykiel

Pragnę z ojcowskim sercem służyć Chrystusowi w Kościele. Serce Ojca, to serce w którym jest miejsce dla każdego, dlatego pragnieniem jest to, aby moja posługa, jako następcy Apostołów, była właśnie w ten sposób przeżywana i realizowana - powiedział Vatican News - Radiu Watykańskiemu regens Penitencjarii Apostolskiej, biskup nominat Krzysztof Józef Nykiel, którego 1 maja Papież Franciszek mianował biskupem.

Motto biskupie ks. prałat Nykiel zaczerpnął z tytułu listu apostolskiego Ojca Świętego „Patris Corde” („Ojcowskim sercem”) ogłoszonego w 2020 roku i związanego z zapowiedzianym wówczas Rokiem św. Józefa. „Niewątpliwie ważną rolę w moim życiu i posłudze kapłańskiej odgrywa postać św. Józefa. Czuję się duchowo z nim związany” - podkreślił ks. Nykiel. Biskup nominat zaznaczył, że owocem przemyśleń i studiów nad postacią św. Józefa i jego rolą w życiu Maryi i Józefa jest książka jemu poświęcona, która w polskim tłumaczeniu ukaże się w najbliższych dniach.

CZYTAJ DALEJ

Papież wyniósł ks. Nykiela do godności biskupiej

2024-05-01 12:21

[ TEMATY ]

ks. Krzysztof Nykiel

Bożena Sztajner/Niedziela

Ojciec Święty mianował księdza prałata Krzysztofa Józefa Nykiela, Regensa Penitencjarii Apostolskiej, biskupem tytularnym Velia - poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

Ks. biskup-nominat Krzysztof Józef Nykiel urodził się w Osjakowie 28 lutego 1965 r. W 1984 r. wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi. W 1990 r. przyjął święcenia kapłańskie i należy do duchowieństwa archidiecezji łódzkiej. W roku 2001 uzyskał doktorat z prawa kanonicznego na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim. W latach 1995-2002 pracował w Papieskiej Radzie ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia. 1 lipca 2002 podjął pracę w Kongregacji Nauki Wiary. Od 18 grudnia 2009 był zastępcą sekretarza Międzynarodowej Komisji Badającej sprawę autentyczności objawień w Medjugorie. 26 czerwca 2012 roku papież Benedykt XVI mianował go regensem Penitencjarii Apostolskiej.

CZYTAJ DALEJ

Ona cię nigdy nie zostawi

2024-05-03 16:07

Magdalena Lewandowska

Odnowienie Jasnogórskich Ślubów Narodu

Odnowienie Jasnogórskich Ślubów Narodu

– Maryja sama wybrała sobie tytuł Królowej Polski, sama wyraziła chęć, by Polaków prowadzić, wychowywać, obdarowywać łaskami – mówił w katedrze wrocławskiej o. Piotr Łoza, definitor generalny zakonu paulinów.

Najpierw apel pamięci przy pomniku Konstytucji 3 Maja z przedstawicielami władz miasta, województwa, pocztami sztandarowymi, kompanią honorową, dowódcami służb mundurowych i policyjną orkiestrą. Później uroczysty przemarsz spod Panoramy Racławickiej do Wrocławskiej Katedry na wspólną modlitwę, gdzie Eucharystii przewodniczył o. Piotr Łoza, definitor generalny zakonu paulinów. Wrocław świętował nie tylko uchwalenie Konstytucji 3 Maja, ale także uroczystość NMP Królowej Polski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję