Reklama

Wiadomości

Czarnek: będziemy reagować, gdy sytuacja epidemiczna będzie się zmieniać

Sytuacja w szkołach podstawowych jest bardzo dobra, ale rozumiemy obawy nauczycieli i rodziców, będziemy reagować, gdy sytuacja epidemiczna będzie się zmieniać, mamy przygotowane rozwiązania - zapewnił minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.

[ TEMATY ]

koronawirus

Przemysław Czarnek

Karol Porwich/Niedziela

Przemysław Czarnek

Przemysław Czarnek

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Szef resortu edukacji i nauki pytany był w środę w wywiadzie dla Programu Pierwszego Polskiego Radia o sytuację epidemiczną w szkołach - ile z nich pracuje stacjonarnie, a ile w innych formach.

Odpowiadając Czarnek przypomniał, że od poniedziałku uczniowie szkół średnich, którzy chodzą do szkoły na terenie objętym strefą czerwoną, mają nauczanie zdalne. Z kolei uczniowie szkół średnich znajdujących się w żółtej strefie (obejmuje resztę kraju) mają się uczyć hybrydowo, czyli część z nich w szkole, część w domu zdalnie. Szkoły podstawowe i przedszkola niezależnie od tego, w której strefie się znajdują, pracują bez zmian.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

"W szkołach podstawowych sytuacja na wczoraj jest jeszcze bardzo dobra. Mamy 98 proc. wszystkich przedszkoli, które pracują w trybie stacjonarnym - normalnym i mamy blisko 95 proc. wszystkich szkół podstawowych, które pracują w trybie stacjonarnym, czyli w około 5 proc. mamy tryb mieszany, bądź zdalny. To oczywiście się zmienia, ale w stosunku do poprzedniego tygodnia te zmiany są bardzo niewielkie. Na bieżąco to obserwujemy" - powiedział minister.

"Będziemy reagować natychmiast jak tylko sytuacja epidemiczna będzie się zmieniać. Mamy już przygotowane kolejne rozwiązania, o których będziemy komunikować na bieżąco w miarę zmiany sytuacji, bo rozumiemy dokładnie obawy nauczycieli, pracowników oświaty, rozumiemy obawy rodziców, obawy o bezpieczeństwo własne, a w szczególności o bezpieczeństwo dzieci" - zapewnił.

Odniósł się do wypowiedzi mówiącej o transmisji wirusa miedzy dziećmi oraz przez dzieci wracające ze szkół na osoby dorosłe, rodziców i dziadków. "Ja nie jestem wirusologiem, ani nie jestem specjalistą od chorób zakaźnych. Natomiast na podstawie danych, które mamy z inspektoratu sanitarnego, z sanepidu od 1 września do 19 października, wynika, że 2,2 proc. zakażeń pochodzi ze szkół. Zatem w 98 proc. przypadków te transmisje nie pochodzą ze środowiska szkolnego" - poinformował. "To są dane, które mamy z sanepidu, i na nich się opieramy" - powtórzył. "Tak czy inaczej rozumiemy obawy i będziemy reagować w miarę rozwoju sytuacji epidemicznej" - dodał.

Reklama

Minister edukacji pytany był też, czy w resorcie rozważana jest jakaś data powrotu uczniów szkół średnich do nauczania stacjonarnego. "Jak tylko sytuacja epidemiczna na to będzie pozwalała, natychmiast wracamy do nauczania stacjonarnego, zwłaszcza w klasach maturalnych. Mamy pełną świadomość tego, że uczniowie klas maturalnych po pierwsze ucierpieli bez powodu z powodu sytuacji, jaką mieliśmy jakiś czas temu, czyli strajku w szkołach. Później wiosna pandemia i fala lockdownu, i dziś kolejna sytuacja. Mamy świadomość, że w szczególności w klasach maturalnych, a jeśli trzeba będzie również wprowadzać konkretne rozwiązania w szkołach podstawowych to w klasach VIII, gdzie uczniowie przygotowują się do egzaminu, musi być jak najszybszy powrót do nauczania stacjonarnego" - odpowiedział. Zapewnił, że jak tylko sytuacja epidemiczna na to pozwoli, to uczniowie szkół średnich z czerwonych stref, wrócą "choćby do nauczania hybrydowego", a do stacjonarnego w strefach żółtych.

Czarnek odniósł się również do postulatu Związku Nauczycielstwa Polskiego, by dyrektorzy szkół sami, bez wymaganej zgody sanepidu, mogli decydować, w jaki sposób jest prowadzona u nich nauka. "Dyrektorzy właśnie dziś uzyskują, już wczoraj uzyskali, będą uzyskiwać w miarę negatywnego rozwoju sytuacji epidemicznej coraz większe kompetencje" - wskazał. Przypomniał, że jeśli chodzi o nauczanie hybrydowe w strefach żółtych, to właśnie dyrektorzy decydują, które klasy i którzy nauczyciele przechodzą na nauczanie zdalne. "To oni decydują, już bez sanepidu. I w tym kierunku będziemy szli. Dyrektor jest tutaj gospodarzem szkoły, on najlepiej wie, jak zadbać o bezpieczeństwo. My mu dajemy te narzędzia po kolei, w miarę rozwoju negatywnego sytuacji epidemicznej" - zaznaczył minister edukacji i nauki.

Reklama

Według danych MEN, we wtorek stacjonarnie pracowało 14,111 tys. szkół podstawowych (94,46 proc. wszystkich szkół podstawowych) i 15,007 tys. przedszkoli (98,35 proc. wszystkich przedszkoli).

Za zgodą sanepidu w 606 podstawówkach (4,06 proc.) i w 138 przedszkolach (0,9 proc.) wprowadzono nauczanie hybrydowe. Nauka zdalna odbywała się w 221 szkołach podstawowych (1,48 proc.) i 115 przedszkolach (0,75 proc.).

Jednocześnie resort edukacji podał dane dotyczące szkół średnich, w których sposób nauczania zależy od strefy. Na 12 468 szkół ponadpodstawowych, 5778 zlokalizowanych w strefie czerwonej (46,34 proc.) prowadziło kształcenie na odległość. Z kolei w strefie żółtej nauka hybrydowa odbywała się w 5503 szkołach ponadpodstawowych (44,14 proc.).

Z informacji MEN wynika, że 1187 szkół ponadpodstawowych (9,52 proc.) jest wyłączonych z ograniczeń. Oznacza to, że są to m.in. szkoły ponadpodstawowe specjalne, w których nauczanie ma być w dalszym ciągu stacjonarne.(PAP)

Autorka: Danuta Starzyńska-Rosiecka

dsr/ krap/

2020-10-21 08:33

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czarnek: będziemy dofinansować wycieczki szkolne do miejsc pamięci narodowej

[ TEMATY ]

Przemysław Czarnek

Lubelski Urząd Wojewódzki

Przemysław Czarnek

Przemysław Czarnek

W ramach programu pilotażowego "Poznaj Polskę" będziemy dofinansowywać wycieczki szkolne do miejsc pamięci narodowej, miejsc związanych z kulturą, nauką i polskimi bohaterami narodowymi – powiedział w czwartek minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.

Szef MEiN na konferencji prasowej przedstawił szczegóły programu pilotażowego "Poznaj Polskę – nowe przedsięwzięcie Ministra Edukacji i Nauki".

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Franciszek: niech Bóg błogosławi Węgrów!

2024-04-25 11:10

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

„Niech Bóg błogosławi Węgrów” - powiedział papież przyjmując dziś na audiencji pielgrzymów z tego kraju, przybyłych, aby podziękować mu za ubiegłoroczną wizytę apostolską w swej ojczyźnie. Obok prymasa Węgier, kardynała Pétera Erdő i przewodniczącego episkopatu Węgier, biskupa Andrása Veresa gronie pielgrzymów obecny był także nowy prezydent kraju Tamás Sulyok.

Ojciec Święty mówiąc o swej ubiegłorocznej pielgrzymce zaznaczył, że przybył jako pielgrzym, aby modlić się wspólnie z węgierskimi katolikami, także za Europę, w intencji „pragnienia budowania pokoju, aby dać młodym pokoleniom przyszłość nadziei, a nie wojny; przyszłość pełną kołysek, a nie grobów; świat braci, a nie murów. Modliłem się za wasz drogi naród, który przez tysiąclecie zamieszkiwał tę ziemię i użyźniał ją Ewangelią Chrystusa. Obyście w modlitwie zawsze znajdowali siłę i determinację do naśladowania, także w obecnym kontekście historycznym, przykładu świętych i błogosławionych, którzy wywodzą się z waszego narodu” - zachęcił papież. Przypomniał, że realizacja daru pokoju „zaczyna się w sercu każdego z nas ... Pokój przychodzi, gdy postanawiam przebaczyć, nawet jeśli jest to trudne, a to napełnia moje serce radością” - stwierdził Franciszek.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję