Najstarszy tego typu festiwal na świecie odbywający się w Gorzowie nieprzerwanie od 22 lat okazał się nie tylko imprezą udaną wielce, ale po raz kolejny pokazał trafność ludyczno-etnograficznej formuły przyjętej przed laty przez Edwarda Dębickiego, jego pomysłodawcę i dyrektora artystycznego. Na scenie gorzowskiego amfiteatru królowały więc tańce i rytmy, od subtelnych hinduskich po żywiołowe flamenco i zawrotne w tempie bałkańskie, stanowiąc swoiste kulturowe spektrum brzmień charakterystycznych dla „cygańszczyzny”
W dwudniowym repertuarze tegorocznych „Romane Dyvesa” (Cygańskich Dni) udało się zmieścić i klasyczny już w sensie etnicznym węgierski „Kaly Jag”, i rumuńskie - Teatr Tańca „Romafest” oraz gwiazdorski „Mahala Rai Banda”, taniec hinduski (Rada Żivkovic), flamenco (Marta Aceves z gitarzystą i wokalistą), siostrzany duet „Saida & Serpi” z Niemiec oraz Vadima Kulitskiego z „Esmeraldą” z Rosji, a nawet popowego Andrzeja Piasecznego. Tradycyjnie już finał festiwalu stanowiło nowe i barwne widowisko estradowe przygotowane przez gospodarza imprezy - gorzowski Cygański Teatr Muzyczny „Terno” Edwarda Dębickiego z udziałem jego zagranicznych gości. A koncerty poprzedziły jeszcze warsztaty flamenco, tańców hinduskiego i cygańskiego, które spotkały się z dużym zainteresowaniem uczestników, głównie młodych i bardzo młodych. Jednak prawdziwą sensację i niekłamany entuzjazm wzbudzili młodzi cygańscy artyści z rumuńskiej Transylwanii. To, co pokazali, zagrali, a w szczególności zatańczyli na scenie, trudno poddaje się słownemu opisowi, to po prostu trzeba usłyszeć i zobaczyć! Tytułowa „żywiołowość i wirtuozowska perfekcja” jest zatem najkrótszym z możliwych opisem tego niezwykłego parateatralnego widowiska, które wręcz oczarowało zarówno amfiteatralną publiczność, jak i fachowców w dziedzinie choreografii. Pozostając przy zachwytach, nie sposób nie docenić również drugiej rumuńskiej formacji, muzyków z „Mahala Rai Bandy” znanych z nagrań dla słynnego „Borata”. Ktoś powiedział, że ich muzyka to „wybuchowa mieszanka rumuńskiej muzyki tradycyjnej, orientalnego popu, katalońskiej rumby, reggae, manele i cygańskiego żywiołu” i… chyba nie przesadził. Słowem, muzyczna brawura, perfekcja wykonania i żywiołowy taniec w oryginalnych, niezwykle barwnych strojach to wielce udany festiwalowy „import”, tym razem z Rumunii, który jest kolejnym dowodem na trudną do opisania różnorodność, ale i żywotność cygańskiej kultury i tradycji.
Piękną tradycją stało się budowanie w kościołach Grobu Pańskiego. Zapraszamy do przesyłania nam zdjęć z waszych kościołów i kaplic, a to pozwoli nam stworzyć piękną galerię. Czekamy na wasze zdjęcia, które możecie wysyłać na adres wroclaw@niedziela.pl
Prosimy, aby zdjęcia przesyłać do Niedzieli Zmartwychwstania.
W samym sercu Neapolu, w Kaplicy Sansevero znajduje się jedna z najbardziej niezwykłych rzeźb jaką kiedykolwiek wykuto w marmurze – to „Chystus spowity całunem” („Cristo Velato”). Jej twórcą jest włoski rzeźbiarz Giuseppe Sammartino, który skończył swoje dzieło w 1753 r. Ludziom trudno było uwierzyć, że można było z twardego marmuru „wydobyć” przezroczysty całun, który lekko pokrywał ciało zmarłego Chystusa. Ponieważ zleceniodawcą rzeźby był książe Raimondo di Sangro, sławny alchemik, powstała legenda, że całun powstał w alchemicznym procesie „marmoryzacji” tkaniny.
Warto dodać, że w okresie późnego baroku Sammartino był jednym z najwybitniejszych włoskich rzeźbiarzy – pracował w Neapolu, tworząc rzeźby o tematyce religijnej, a Chrystus z kaplicy Sansevero jest jego najsłynniejszym dziełem.
Archiwum Parafii św. Trójcy w Gorzowie Wielkopolskim
Poranek Wielkiej Soboty miał być czasem ciszy, modlitwy i przygotowania serc na nadchodzącą Noc Zmartwychwstania. Mieszkańcy Łupowa, jak co roku, z oddaniem przyszli do swojego kościoła, by przygotować świątynię na najważniejsze święta. Zamiast ciszy – zderzyli się z krzykiem farby na ścianie. Ich kościół – zabytkowy, bliski, zadbany z miłością – został zdewastowany. Bezsensowne graffiti oszpeciło święte miejsce.
Na wieść o tym wydarzeniu bp Tadeusz Lityński napisał do naszego proboszcza poruszające słowa: „Zło nie śpi”. Ale równie szybko pokazało się, że dobro też nie śpi – dobro czuwa. Biskup Adrian Put wskazał możliwe działania, a pan Tomasz Kwiatkowski, Wójt Gminy Bogdaniec, błyskawicznie zareagował: zakupił z własnych środków potrzebne materiały, zapewnił konsultację z Konserwatorem Zabytków. Jeszcze tego samego dnia pan Sławek Podgórski i pan Darek Dobryniewski z ekipą przystąpili do pracy – zamalowali ślady wandalizmu z sercem, oddaniem i poświęceniem.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.