Reklama

Ksiądz biskup zaprasza

Niedziela sandomierska 37/2011

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Umiłowani w Chrystusie Panu,

Kończące się lato było dla wielu z was czasem wakacji i wypoczynku, dla innych okresem ciężkiej pracy. W letni kalendarz wpisały się również rekolekcje oazowe, zorganizowane wyjazdy grup parafialnych i pielgrzymka do cudownej ikony Czarnej Madonny na Jasnej Górze. Niezwykłym wydarzeniem był w tym roku Światowy Dzień Młodzieży w Madrycie. Wziąłem w nim udział razem grupą młodych naszej diecezji, którym towarzyszyli duszpasterze i katecheci. Spotkania z Ojcem Świętym Benedyktem XVI, katechezy, jakie dane było mi przeprowadzić oraz radość ze wspólnego przeżywania wiary w naszego Pana Jezusa Chrystusa i przynależności do Kościoła, uważam za wielki dar Boży i chcę podzielić się nim ze wszystkimi.
Na wypełnionym niezliczoną rzeszą młodych lotnisku „Cuatro Vientos”, papież Benedykt XVI zachęcił do odważnego wyznawania swojej wiary. „Nie zatrzymujcie Chrystusa dla was samych! Przekazujcie drugim radość waszej wiary. Świat potrzebuje świadectwa waszej wiary, z pewnością potrzebuje Boga” - wołał Ojciec Święty.
Przypominam to przesłanie na początku roku szkolnego i chociaż skierowane zostało ono do młodych, dotyczy wszystkich wierzących. Nie wstydźcie się waszej wiary. Bądźcie dumni z tego, że jesteście katolikami. Wiara nie gasi inteligencji lecz jak naucza Benedykt XVI „jest jej przyjaciółką”, wiara nie wyklucza rozumu, ale kroczy obok niego, stanowi inny sposób poznania, pozwalając dotrzeć do Prawdy nieuchwytnej dla nauki.
Drodzy uczniowie, życzę wam gorliwego zdobywania wiedzy, a jednocześnie odwagi do przemieniania samych siebie pod życzliwą opieką waszych rodziców, duszpasterzy i nauczycieli. Życzę pracownikom szkolnictwa wielu radości ze służenia młodemu pokoleniu swoją wiedzą i przykładem życia. Niech nikomu z was nie zabraknie wytrwałości w realizacji tego szczytnego powołania.
We wspomnianej już homilii na madryckim lotnisku, Ojciec Święty Benedykt XVI powiedział, że „pójście za Jezusem w wierze oznacza kroczenie z Nim w komunii Kościoła. Za Jezusem nie można pójść samemu. Temu, kto ulega pokusie, by pójść na własną rękę lub żyć wiarą według dominującej w społeczeństwie mentalności indywidualistycznej, grozi to, że nigdy nie spotka Jezusa Chrystusa, lub że skończy, idąc za fałszywym Jego obrazem”.
Wsłuchując się w słowa Ojca Świętego chcę gorąco zaprosić wszystkich młodych naszej diecezji na spotkanie jakie odbędzie się w Tarnobrzegu w dniach 16-18 września. Razem z młodzieżą zapraszam serdecznie duszpasterzy i nauczycieli. Niech stanie się ono okazją do lepszego uświadomienia sobie, że tworzymy jeden święty i powszechny Kościół. Niech pozwoli doświadczyć rzeczywistości wspólnoty, bo razem zawsze jest łatwiej i w domu, i w szkole, i w dorosłym życiu. Razem jest również łatwiej postępować zgodnie z nauką Chrystusa i być jego świadkami.
Tarnobrzeskie spotkanie wpisuje się zarazem w ogłoszony przez Episkopat Polski Tydzień Wychowania.
Młodzi Przyjaciele, niech nie zabraknie Was w Tarnobrzegu. Napełnijcie świątynie tego miasta modlitwą, pieśnią i radością, umacniając w ten sposób swoją wiarę i dając świadectwo, że Chrystus jest Panem waszego życia.
Apeluję do Księży Proboszczów diecezji sandomierskiej, aby przez zachętę, udzielenie odpowiedniej pomocy i zapewnienie opieki, umożliwili swoim młodym parafianom uczestnictwo w tarnobrzeskim spotkaniu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej Niezbędnika Katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Dostępna jest również wersja PDF naszego Niezbędnika!

CZYTAJ DALEJ

Wincenty, czyli tam i z powrotem

Czy można zapanować nad wstydem? Podobno jeśli mocno wbije się paznokcie w kciuk, to czerwona twarz wraca do normy. Ale od środka wstyd dalej pali, choć może na zewnątrz już tak bardzo tego nie widać. Jeśli ktoś się wstydzi, że zachował się jak świnia, to w sumie dobrze, bo jest szansa, że tak łatwo tego nie powtórzy. Tylko że ludzkość tak jakoś coraz mniej się wstydzi rzeczy złych.

Ludzie wstydzą się: biedy, pochodzenia, wiary, wyglądu, wagi… I nie jest to wcale wynalazek dzisiejszych napompowanych, szpanujących i wyzwolonych czasów. Takie samo zażenowanie czuł pewien Wincenty, żyjący we Francji na przełomie XVI i XVII wieku. Urodził się w zapadłej wsi, dzieciństwo kojarzyło mu się ze świniakami, biedą, pięciorgiem rodzeństwa i matką - służącą. Chciał się z tego wyrwać. Więc wymyślił sobie, że zostanie księdzem. Serio. Nie szukał w tym wszystkim specjalnie Boga. Miał tylko dość biedy. Rodzice dali mu, co mogli, ale szału nie było, więc chłopak dorabiał korepetycjami, jednocześnie z całych sił próbując ukryć swoje pochodzenie. Dlatego, kiedy ojciec przyszedł go odwiedzić w szkole, Wincenty nie chciał z nim rozmawiać. Sumienie wyrzucało mu to potem do późnej starości.
CZYTAJ DALEJ

Berlin liczy euro, Europa płaci

2025-09-27 06:42

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Paryski epizod z niedopowiedzianym uściskiem dłoni – ten, w którym Emmanuel Macron ostentacyjnie nie przywitał Donalda Tuska, a rządowa telewizja w likwidacji zrzuciła to na „kilkuminutowe spóźnienie” – był sceną symboliczną.

Nie chodzi o protokół. Chodzi o treść spotkania i komunikat, który z niego popłynął: tzw. „koalicja chętnych” ogłosiła, że „wkład, który mamy dzisiaj, jest wystarczający, aby móc powiedzieć Amerykanom, iż jesteśmy gotowi wziąć na siebie zobowiązania”. Minęły cztery tygodnie i ten sam Donald Tusk, od lat pierwszy w unijnym szeregu do szturchania Stanów Zjednoczonych, zaczął użalać się, że „USA przerzucają odpowiedzialność na Europę”. Gdybym chciał być złośliwy, powiedziałbym, że może przez tamtą „obsuwę” nie usłyszał, co uzgodniono. Nie będę. Przypomnę tylko jego własne deklaracje z początku roku o Europie „stającej na własnych nogach”. W polityce pamięć jest obowiązkiem – zwłaszcza gdy rachunki za wielkie słowa przychodzą szybciej, niż kończy się konferencja prasowa.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję