Reklama

Watykan

Watykan: kard. G. A. Becciu broni swego dobrego imienia

Były prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. Giovanni Angelo Becciu wystąpił na drogę sądową przeciw tym, którzy – jak napisał w swym oświadczeniu – wyrządzili „gigantyczne szkody jemu i całemu Kościołowi”. Przypomniał, że kampanię „całkowicie bezpodstawnych oskarżeń” pod jego adresem rozpoczął 24 września włoski tygodnik „L'Espresso”. W tej sytuacji były już purpurat kurialny oznajmił, że za pośrednictwem kancelarii prawnej z Werony będzie się domagał odszkodowania za „doznane ogromne straty”.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jego zdaniem dokumentacja, przekazana sądowi, wskazuje jednoznacznie „na bezzasadność zarzutów, wysuwanych wielokrotnie przez wspomniany tygodnik”. Kardynał zauważył, że „prawo i obowiązek informowania nie ma nic wspólnego z tym, co o mnie napisano, w narastającym ciągu wypaczania rzeczywistości, które rozmyślnie masakrowały i zniekształcały mój wizerunek jako człowieka i kapłana”.

W tej sytuacji, także „w świetle najwyższej powagi bezpodstawnych oskarżeń, ktokolwiek jest autorem tych tez, odpowie za to przed sędziami” – zagroził autor oświadczenia. Dodał, że osoba ta odpowie również za to, że uznano go za „przesłuchiwanego”, chociaż nigdy nie otrzymał żadnego zawiadomienia sądowego ani od Watykanu, ani od włoskiego wymiaru sprawiedliwości oraz za oskarżenie go o niegodziwe postępowanie, które także w sposób udokumentowany „obaliłem jedno po drugim”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Najboleśniejsze z nich było stwierdzenie, „jakobym sprzeniewierzył fundusze Kościoła i wiernych z korzyścią dla członków swej rodziny” – nie krył oburzenia hierarcha. Wspomniał też o innym „wymyślonym spisku przeciwko kardynałowi Pellowi wraz z bezprawnymi próbami wpłynięcia na wyrok w jego sprawie”. Zdaniem kard. Becciu, wszystkie te insynuacje są „nieprawdziwe”.

Reklama

„W obliczu planetarnych szkód, jakie te dziwaczne «śledztwa» wyrządziły mojej osobie, a co ważniejsze, całemu Kościołowi” purpurat zażądał wielkiego odszkodowania, które w całości ma zostać przeznaczone na cele charytatywne.

Zapewnił na zakończenie, że nadal będzie służył Kościołowi i pozostaje „całkowicie wierny Ojcu Świętemu i jego misji”, dodając jednak, że poświęci resztę swej energii, aby doprowadzić – również w trosce o nich – do przywrócenia prawdy na drodze sądowej, co już rozpoczął. Zagroził, że jeśli zajdzie taka potrzeba i zostanie do tego zmuszony, będzie dochodził także w postępowaniu karnym, za pośrednictwem prawnika Fabio Viglione, czy nadal wysuwane są pod jego adresem poważne i zniesławiające zniekształcenia rzeczywistości”.

Urodzony 2 czerwca 1948 w miejscowości Pattada na Sardynii kard. Giovanni A. Becciu jest doktorem prawa kanonicznego po studiach w Papieskiej Akademii Kościelnej (kształcącej dyplomatów watykańskich). Po święceniach kapłańskich 27 sierpnia 1972 pracował duszpastersko w swych stronach rodzinnych, po czym 1 maja 1984 wstąpił do służby dyplomatycznej Stolicy Apostolskiej. Pracował w nuncjaturach w Republice Środkowoafrykańskiej, Nowej Zelandii, Liberii, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych.

15 października 2001 św. Jan Paweł II mianował go arcybiskupem tytularnym i nuncjuszem apostolskim w Angoli i w półtora miesiąca później także na Wyspie św. Tomasza i Książęcej (sakrę nominat przyjął 1 grudnia tegoż roku). 23 czerwca 2009 Benedykt XVI przeniósł go na podobne stanowisko na Kubie, a już w 2 lata później – 10 maja 2011 powołał go na substytuta do spraw ogólnych Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej. 26 maja 2018 Franciszek mianował abp. Becciu prefektem Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych i na konsystorzu 28 czerwca tegoż roku włączył go w skład Kolegium Kardynalskiego. Jako głowa Kongregacji kardynał wielokrotnie ogłaszał – w imieniu Ojca Świętego – nowych błogosławionych Kościoła katolickiego. Kilkakrotnie też reprezentował papieża na różnych ważnych krajowych wydarzeniach kościelnych.

24 września br., w następstwie wspomnianych rewelacji prasowych, zarzucających kardynałowi wielomilionowe nadużycia finansowe na szkodę Stolicy Apostolskiej (zakup luksusowych nieruchomości w Londynie) ustąpił z urzędu prefekta i zrzekł się praw przysługujących kardynałom.

2020-11-19 18:31

Oceń: +8 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Starogard Gdański: Skandal! Sędzia skazał matkę za to, że ostrzegła przed aborterem

[ TEMATY ]

sąd

aborcja

Fundacja Życie i Rodzina

Pani Weronika z dzieckiem

Pani Weronika z dzieckiem

Skandal w Sądzie! Sędzia Wojciech Jankowski ze Starogardu Gdańskiego skazał matkę, która odmówiła aborcji na swoim synku i ostrzegła inne kobiety przed aborterem. Pani Weronika, mama trojga dzieci, została skazana na 4 miesiące prac społecznych. Ma też zapłacić 1812 złotych kosztów sądowych dla oskarżyciela ginekologa Piotra A. Dodatkowo ma zamieścić przeprosiny w mediach. Wyrok jest nieprawomocny.

Sprawa toczyła się przez ponad 2 lata. Zaczęła po tym, jak Pani Weronika odpowiedziała w Internecie na pytanie jednej z kobiet w ciąży. Pytanie było o lekarza do prowadzenia trudnej ciąży w Starogardzie Gdańskim, ktoś zasugerował właśnie Piotra A. W odpowiedzi Weronika odradziła i przytoczyła historię swojego synka. Kilka lat wcześniej A. zdiagnozował u chłopca zespół Downa i nachalnie proponował aborcję. Morderstwo na dziecku miałoby się odbyć w gabinecie A., co samo w sobie byłoby złamaniem prawa – wykonywanie aborcji poza szpitalem jest karalne. Weronika odmówiła. Dziecko urodziło się bez wady genetycznej, choć stres z okresu ciąży miał złe skutki i pewne problemy zdrowotne ciągną się u dziecka do dziś.
CZYTAJ DALEJ

Święty Czech

Niedziela Ogólnopolska 39/2022, str. 18

[ TEMATY ]

św. Wacław

Adobe.Stock.pl

św. Wacław

św. Wacław

Był synem księcia Wratysława I i lutyckiej księżniczki Drahomiry.

Wacław objął panowanie w Czechach ok. 925 r. Został zamordowany ok. 929 r. na polecenie swojego brata Bolesława, który za namową matki zaprosił go do wzięcia udziału w konsekracji świątyni w Starym Bolesławcu ku czci świętych męczenników Kosmy i Damiana. Był wzorowym chrześcijaninem. Legenda starosłowiańska głosi, że „wspierał wszystkich ubogich, nagich odziewał, łaknących żywił, podróżnych przyjmował zgodnie z nakazami Ewangelii. Nie dozwalał wyrządzać krzywdy wdowom, miłował wszystkich ludzi, biednych i bogatych. Wspomagał sługi Boże, uposażał kościoły”. Ta sama legenda opisuje jego męczeńską śmierć. W świątyni „Bolesław przystąpił doń u drzwi. Wacław zobaczył go i rzekł: «Bracie, dobrym byłeś dla nas wczoraj». Szatan jednak podszepnął Bolesławowi, uczynił przewrotnym jego serce, tak iż wyciągnąwszy miecz, odezwał się: «Teraz pragnę być jeszcze lepszym». To powiedziawszy, uderzył go mieczem w głowę. Wacław, zwróciwszy się do niego, rzekł: «Co czynisz, bracie?». Pochwyciwszy go, rzucił na ziemię. Tymczasem podbiegł jeden ze wspólników Bolesława i ciął Wacława w rękę. Ten, porzuciwszy brata, ze zranioną ręką uszedł do kościoła. W drzwiach kościoła zabili go dwaj zamachowcy. Trzeci, przybiegłszy, przebił mu bok. Wówczas Wacław oddał ostatnie tchnienie z tymi słowami: «W ręce Twoje, Panie, oddaję ducha mego»”.
CZYTAJ DALEJ

Wiara potrzebuje ciągłego rozwoju [Felieton]

2025-09-28 18:21

ks. Łukasz Romańczuk

Spotkanie Młodych na Ślęży - zainicjowane przez Arcybiskupa Józefa Kupnego, Metropolitę Wrocławskiego – w sobotę 27 września odbyło się już po raz ósmy. W związku z tym mam do przekazania naszej młodzieży pewną refleksję.

Dziś młodzieży często brakuje ideałów, których nieustannie poszukują. Dorośli nie zawsze pomagają w tych poszukiwaniach. Mass-media często ogłupiają i prowadzą ich na bezbożną drogę. Św. Stanisław Kostka - patron spotkań młodych na szczycie Ślęży jest również wzorem do naśladowania dla dzieci i młodzieży. Dlaczego warto naśladować tego świętego? Św. Stanisław w swoim krótkim życiu realizował w pełni swoje człowieczeństwo w oparciu o Ewangelię. Stał się świętym wzorem i zachętą do naśladowania. Wzrastał w chrześcijańskim klimacie domu rodzinnego. Przyświecały mu zawsze wielkie ideały - „Ad maiora natus sum” tzn. „Urodziłem się, by dążyć do rzeczy wyższych”. Realizował je konsekwentnie z godną podziwu odwagą i wytrwałością. Świadomy swego powołania zakonnego, wbrew wszelkim trudnościom ze strony rodziny i otoczenia, osiągnął swój cel. Zmarł w Rzymie w 1568 roku w opinii świętości. Młodość jest podobna do wiosny, pełnej zapachu kwiatów, śpiewu ptaków. Jest okresem, w którym wszystko rodzi się do życia. Jest w niej tyle nadziei, że będzie lepiej. Jednocześnie wiosna jest okresem ciężkiej pracy, bez której nie ma plonów jesienią. Młodość - tak samo jak wiosna – jest piękna. Jest czasem marzeń. Ale musi być też czasem ciężkiej pracy nad sobą, nad swoim umysłem i nad swoim sumieniem. Przed młodymi ludźmi jest mnóstwo szans – możecie zostać wielkimi ludźmi, lekarzami, profesorami czy kapłanami. Macie możliwości chodzenia do szkoły i macie prawo korzystania z tego wszystkiego, co szkoła wam oferuje. Jednak trzeba się uprzeć i przykładać do nauki. Św. Jan Paweł II mówił: „Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję