Reklama

Aby CARITAS była bliska człowiekowi

Niedziela toruńska 16/2012

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

WOJCIECH WIELGOSZEWSKI: - Czy mogłaby Siostra powiedzieć Czytelnikom coś o sobie i swojej drodze do objęcia placówki Caritas w Toruniu?

S. PELAGIA MARIA CICHAWA, KARMELITANKA CIJ: - Urodziłam się w Opocznie w diecezji radomskiej i tam spędziłam pierwsze 19 lat życia. Po zdaniu matury w 1986 r. wstąpiłam do Zgromadzenia Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus w Łodzi, gdzie mamy nowicjat. Śluby wieczyste złożyłam w 1993 r. w sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej w Czernej, w miejscu szczególnym dla Karmelu w Polsce. W ciągu ćwierćwiecza posługi zdobywałam przeróżne doświadczenia, byłam m.in. kucharką, zakrystianką, katechetką, ekonomką w domu prowincjalnym. Przez 6 lat kierowałam założonym przez siebie warsztatem terapii zajęciowej w Siemiatyczach. Stamtąd zostałam skierowana do Torunia, gdzie przełożeni zgromadzenia zaproponowali mi prowadzenie Centrum Pielęgnacji Caritas.

- Jak to jest, gdy przejmuje się kierowanie instytucją utworzoną i prowadzoną przez kilkanaście lat przez osobę tak zasłużoną i charyzmatyczną, jak s. Zygmunta Kaszuba?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Nigdy się nie porównuję. Po prostu podejmuję swój obowiązek i staram się wypełnić go jak najlepiej. Liczę na to, że Pan Bóg będzie ze mną w tym wszystkim i On będzie prowadził nasze dzieło. Staram się realizować myśl św. Ignacego: „Módl się, jakby wszystko zależało od Pana Boga, pracuj tak, jakby wszystko zależało od ciebie”.

- A jak wygląda konfrontacja wyobrażeń o prowadzeniu takiej placówki z rzeczywistością?

- Caritas to posługa ludziom, szczególnie potrzebującym. I właśnie to robimy. Po prostu służymy. Nie rozwiały się więc moje marzenia o tym, aby Caritas była bliska człowiekowi, aby każdy, kto przychodzi do naszej placówki, został życzliwie przyjęty. Chcemy, by człowiek zwracający się o pomoc poczuł się u nas jak w Kościele. Kościół jest matką, a Caritas - odzwierciedleniem macierzyńskiej miłości Kościoła. Nie jest to łatwe, bo rzeczywistość jest trudna. Do nas przychodzą bardzo różni ludzie, którym się w życiu nie powiodło. Nie zawsze mamy pewność, że nasza pomoc zostanie właściwie wykorzystana, jednak pomagamy tak jak potrafimy, ufni we wstawiennictwo św. Józefa, patrona placówki.

- Czy mogłaby Siostra przybliżyć dzieła prowadzone przez Centrum?

Reklama

- Nasza pomoc jest różnorodna i skierowana do różnych środowisk: do chorych, dzieci i młodzieży, bezdomnych. Nasza instytucja działa jako niepubliczny zakład opieki zdrowotnej, który łączy podstawową opiekę nad chorymi z opieką nad cierpiącymi na choroby przewlekłe i nowotworowe w powiecie toruńskim. Nasze pielęgniarki opiekują się chorymi w ich domach, a osoby potrzebujące opieki paliatywnej odwiedzają również lekarze. Realizujemy też kompleksowy program rehabilitacji osób niepełnosprawnych. Ponadto każdy, kto posiada orzeczenie lekarskie o niepełnosprawności, może skorzystać z bezpłatnych zajęć komputerowych, plastycznych i rękodzielniczych. Prowadzimy również gabinet zabiegowy, mamy salę rehabilitacyjno-sportową, wypożyczamy sprzęt rehabilitacyjny, wydajemy leki. Z kolei dla osób ubogich zorganizowaliśmy punkt wydawania odzieży i żywności. Od początku swego istnienia nasza placówka troszczy się także o bezdomnych. Na ok. 150 osób codziennie o godz. 9 czeka gorący posiłek w jadłodajni. Potrzebującym rozdajemy ubrania, ciepłe ubrania, buty, skarpety i środki czystości.

- Wiemy, że ważnym dziełem prowadzonym przez Centrum jest praca z dziećmi i młodzieżą….

Jest to główny charyzmat Zgromadzenia Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus. W Centrum prowadzimy Ognisko Wychowawcze, w którym zostało zarejestrowanych 120 podopiecznych. Jego patronką jest sługa Boża Matka Teresa Kierocińska, założycielka naszego zgromadzenia, znana ze szczególnej troski o dzieci. Najmłodsze dziecko ma 6 lat, najstarsi wychowankowie - 18. Od godz. 14 do 18 trwają różnorodne zajęcia. Jednym z najważniejszych jest pomoc w nauce, np. nauczyciele udzielają bezpłatnych korepetycji, pomagają w odrabianiu zadań domowych. Oprócz tego zapewniamy naszym podopiecznym różne atrakcje, m.in. wycieczki do kina, muzeów, planetarium. Realizujemy też program dożywiania. Ponadto prowadzimy ośrodek wypoczynkowy w Zbicznie, dokąd dzieci wyjeżdżają na wakacje letnie i zimowisko, ok. 50 na każdym turnusie.

- Czy mogłaby Siostra przybliżyć Czytelniom pracę osób realizujących zadania placówki?

Reklama

- W Centrum pracuje ok. 50 osób różnych profesji i specjalności. Chorymi opiekują się lekarze, pielęgniarki, rehabilitanci, zajęcia w Ognisku Wychowawczym prowadzą doświadczeni nauczyciele i wychowawcy, z osobami niepełnosprawnymi intelektualnie pracują oligofrenopedagodzy prowadzący m.in. warsztaty terapii zajęciowej, wolontariusze, przeważnie uczniowie szkół średnich. Z naszego domu zakonnego służą pomocą: założycielka placówki, moja poprzedniczka s. Zygmunta i s. Mariola pracująca w ognisku. Sprawne funkcjonowanie Centrum zapewniają m.in. osoby pracujące w kuchni, konserwatorzy sprzętu rehabilitacyjnego, kierowcy.

- Jakie były pierwsze spostrzeżenia i wrażenia Siostry po przybyciu do Torunia?

Reklama

- Przybyłam tutaj z Podlasia, z regionu różniącego się religijnie od Torunia, tam funkcjonują obok siebie dwa wyznania: katolickie i prawosławne. W warsztatach terapii zajęciowej, które prowadziłam, uczestniczyły osoby obu wyznań. Przed uroczystościami różnego rodzaju w naszej kaplicy zakonnej zapraszaliśmy księży proboszczów z kościoła i cerkwi, były katolicka Msza św. i nabożeństwo prawosławne, wspólnie jeździliśmy do sanktuariów w Częstochowie i Łagiewnikach, co nie budziło oporów naszych braci w wierze. Wszystko zależy od wzajemnej życzliwości i zrozumienia, a koegzystencję obu wyznań uważam za bogactwo tamtego regionu. W sumie - wszędzie, gdzie mnie Pan Bóg posyła - doświadczam wielkiej życzliwości i otwartości ludzi. W Toruniu nie czuję się obco. Przedtem bywałam tu, przygotowując się do objęcia placówki. W zeszłym roku kierowałam turnusem na koloniach, przed Bożym Narodzeniem odwiedziłam s. Zygmuntę, żeby zobaczyć, jak organizuje wigilię i święta, bo wtedy przygotowuje się setki paczek, razem pisałyśmy wnioski do Narodowego Funduszu Zdrowia. Po przybyciu do Torunia na stałe spotkałam się z życzliwym przyjęciem ks. kan. Mariusza Klimka, proboszcza parafii, na terenie której znajduje się Centrum, a także ks. prał. Andrzeja Klempa, od którego to wszystko się zaczęło przed kilkunastu laty. Z życzliwością przyjęli mnie i pracownicy, i rodzina, którą zaraz po przybyciu odwiedziłam z panią pielęgniarką podczas wizyty w domu chorego.

- Jakie są najbliższe plany Siostry związane z działalnością Centrum?

- Przede wszystkim jestem nastawiona na to, żeby się uczyć i nie zmarnować tego, co zostało zrobione. Bo dzięki pracy s. Zygmunty i zespołu, który utworzyła, powstało dobro, które wciąż się rozwija. Moim zamiarem jest kontynuacja tego dzieła. Duże znaczenie przypisuję wolontariatowi, który zawsze spełniał w Centrum istotną rolę. Ważne jest także pobudzenie wrażliwości ludzi na to, co dzieje się wokół nich. Caritas to nie tylko dzieło pracowników naszej placówki, lecz także całego Kościoła. To nauka odpowiedzialności za ludzi ze swojego otoczenia. Gdy idzie się ulicą, widać tylko okna i nie wiadomo, co się za tymi oknami dzieje, a ludzie żyjący w blokach znają swoich sąsiadów, ich sytuację. Widzę tutaj wielką rolę sąsiadów, by wskazywali osoby potrzebujące pomocy.

- Jakie są największe trudności związane z kierowaniem placówką?

- Jest ich niemało, ale największą trudnością jest brzemię odpowiedzialności za ludzi, którymi kieruję, za decyzje podejmowane w imieniu całego zespołu.

- Czego można życzyć nowej Siostrze Dyrektor?

- Żeby Pan Bóg był z nami!

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kolegium Kardynalskie modliło się przy grobie Papieża Franciszka

2025-04-27 19:16

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

Vatican Media

Członkowie Kolegium Kardynalskiego udali się popołudniu do Bazyliki Matki Bożej Większej. Tam modlili się przy grobie Papieża Franciszka i przed wizerunkiem Matki Bożej Salus Populi Romani, a następnie wspólnie odprawili Nieszpory.

Kardynałowie, obecni w Rzymie z okazji uroczystości pogrzebowych Ojca Świętego i kongregacji generalnych, które poprzedzają konklawe, udali się dziś popołudniu do Bazyliki Matki Bożej Większej. Tam modlili się przy grobie Papieża Franciszka, który od rana licznie odwiedzają pielgrzymi, m.in. młodzi ludzie, obecni w Rzymie z okazji przypadającego w tych dniach Jubileuszu Nastolatków.
CZYTAJ DALEJ

Kalisz: 85-letni senior przystąpi do egzaminu dojrzałości

2025-04-27 19:20

[ TEMATY ]

matura

Adobe Stock

85-letni Józef Peruga z Kalisza jest najstarszym tegorocznym maturzystą w kraju. W ubiegłym roku nie zdał egzaminu dojrzałości, ale to go nie zniechęciło. Ten rok jest dla seniora szczególny, ponieważ maturę będzie zdawał też jego wnuk.

W 2024 roku Józef Peruga zdał egzaminy ustne, natomiast nie poradził sobie na egzaminach pisemnych. Powodem miała być przebyta operacja w związku z chorobą oczu.
CZYTAJ DALEJ

Diecezjalna Pielgrzymka Motocyklistów do Rokitna

2025-04-28 12:54

[ TEMATY ]

Świebodzin

Rokitno

Diecezjalna Pielgrzymka Motocyklistów

Karolina Krasowska

Jak co roku na czele pielgrzymki wieziono krzyż

Jak co roku na czele pielgrzymki wieziono krzyż

W Niedzielę Miłosierdzia po raz trzynasty odbyła się Diecezjalna Pielgrzymka Motocyklistów do Rokitna. Był czas na modlitwę i wspólnotę.

Za każdym razem pielgrzymka ma dwa cele. W tym roku ma ona także szczególny wymiar. - Od początku istnienia ta pielgrzymka ma dwa cele. Pierwszy jest oczywiście religijny – jedziemy do miejsca świętego, do sanktuarium w Rokitnie, które w Roku Jubileuszowym, jest jednym z kościołów stacyjnych. Drugi cel to wspólnota – doświadczenie bliskości z innymi motocyklistami, wymiana doświadczeń, dzielenie się radością i wspólna pasją – mówi ks. Jarosław Zagozda, z kapłańskiego Klubu Motocyklowego God's Guards, który jest jednym z organizatorów pielgrzymki. Pielgrzymka tradycyjnie rozpoczęła się od modlitwy i błogosławieństwa. Jak co roku na czele pielgrzymki wieziono krzyż. Później uczestnicy pielgrzymki, kilkuset pasjonatów jednośladów z każdego zakątka diecezji, przejechali do sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej w Rokitnie, gdzie był czas na modlitwę Koronką do Bożego Miłosierdzia, wspólną Eucharystię i błogosławieństwo motocykli.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję