Punktualnie o 12.00, kiedy przestała obowiązywać kościelna tajemnica, abp Józef Michalik nie bez wzruszenia poinformował: „Z radością pragnę poinformować wszystkich obecnych, że wolą Ojca Świętego Benedykta XVI bp Marian Rojek został mianowany biskupem zamojsko-lubaczowskim. Tracimy wiernego współpracownika, zdolnego kaznodzieję, bardzo dobrego i głębokiego teologa, nauczyciela teologii dogmatycznej w naszym seminarium, którą Ksiądz Biskup wykładał przez 25 lat. Zawsze bardzo się cieszyłem tym profesorem teologii dogmatycznej, bo jest to fundamentalna, podstawowa dziedzina dla kapłana - przekaz wiary. Umiejętność pokazania historii rozwoju teologii dogmatów to też nieczęsto spotykana umiejętność. Bardzo serdecznie dziękuję też Księdzu Biskupowi za współpracę w ramach funkcji wikariusza generalnego. Ksiądz Biskup to bardzo chętnie słuchany kaznodzieja, a przy tym także oryginalny, posługujący się ciekawymi przykładami homiletycznymi - ostatnio przyniósł na kazanie ołówek, a innym razem znak drogowy - dzięki takiemu obrazowaniu i symbolice, jeszcze skuteczniej przekazuje głębię nauki Kościoła.
Bardzo się cieszę, że nasza archidiecezja ma takich kapłanów, którym Ojciec Święty może bez wahania zaufać i przekazać odpowiedzialność za całą wspólnotę diecezjalną. Diecezja zamojsko-lubaczowska ma swoją specyfikę, nie jest tak jednorodna jak nasza, lecz jest złożona z dwóch części, ale umiejętności, doświadczenie, wiara, modlitwa i łaska Boża pomogą na pewno Księdzu Biskupowi pogłębić i rozwinąć bogactwo dwóch tradycji, które w tamtej diecezji się spotykają. Jest to diecezja z wielkimi sukcesami, diecezja wybitnych biskupów, diecezja, która poniosła niemało cierpień i ofiar w naszej historii. Życzymy, aby Ksiądz Biskup dobrze się tam czuł, odnalazł wiernych współpracowników, odczuwał radość, że to ziarno, trud i praca, które ofiaruje swej diecezji, owocuje i krzepi serce. A jeśli potrzeba będzie odpoczynku, oddechu czy jakiejkolwiek pomocy, to zapraszamy do Przemyśla! Będziemy towarzyszyć Księdzu Biskupowi modlitwą i nadzieją, że Pan Bóg tej łaski nie odmówi i tak jak dotychczas prowadził go swoimi drogami, tak niewątpliwie poprowadzi go dalej. Szczęść Boże”.
Po tych serdecznych słowach przyszedł czas na pierwsze słowa nowego Biskupa Zamojsko-Lubaczowskiego. Udało się nam je uwiecznić i przekazujemy Czytelnikom:
„Z całą pewnością trzeba pamiętać o korzeniach - ta tradycja, to doświadczenie, modlitwa, świętość tej diecezji, w której jestem, w której żyję i z której wyrastam, to jest bogactwo i skarb, jaki Opatrzność Boża podarowała każdemu z nas, także mnie. Teraz Pan Bóg daje nowe zadania i nowe obowiązki. Myślę, że u każdego z nas, w chwili podejmowania nowych funkcji, pojawia się moment niepewności, lęku, obawy i pytanie, czy to nie przerasta naszych umiejętności, zdolności, czy mamy w sobie gotowość do podjęcia tego, co Pan Bóg przed nami stawia. Ale obok tego niepokoju jest także nić zaufania i zawierzenia, bo Pan Bóg jest tym, który, powierzając nam zadania, daje też i odpowiednie środki, pomoce, siły, nawet jeśli człowiek ich sobie od razu nie uświadamia. Jestem przekonany, że one będą, abym mógł dobrze, w godny i święty sposób spełnić to zadanie, które Pan Bóg, poprzez Ojca Świętego, mi przedstawia. Przede mną zapoznanie się ze specyfiką nowej diecezji, ale przecież jest tam taki sam lud Boży, tacy sami wierni, kapłani, siostry zakonne, ta sama polska tradycja - ta świadomość pozwala na ufność i nadzieję, że to wszystko będzie na chwałę Bożą i ku pożytkowi tych ludzi, którzy tam żyją i pracują.
Jest to dla mnie okazja, aby już teraz podziękować abp. Józefowi, arcybiskupowi seniorowi Ignacemu, bp. Adamowi, wszystkim biskupom, z którymi tutaj miałem styczność poprzez formację klerycką, kapłańską; także wszystkim kapłanom, siostrom zakonnym, wiernym, z którymi pracowałem jako wikariusz, wykładowca i przełożony w seminarium i jako biskup pomocniczy. Dziękuję za dobro, którego się tutaj uczyłem, za tę miłość, jaką otrzymałem, także i za naukę, przykład życia i za zdrowe, mocne korzenie, dzięki którym mam ufność, że będę mógł dalej owocować i tak działać, jak Pan Bóg tego oczekuje w tym nowym miejscu, w którym mnie postawił. Mam pokorną prośbę, aby nie zapominać w modlitwie o mnie i o tych obowiązkach i zadaniach, które stoją przede mną. Bóg zapłać wszystkim”.
Oczom moim nie umknął i taki szczegół, który nadaje życia temu, zda się, lakonicznemu obrzędowi. Siostry Sercanki z Domu biskupiego ofiarowały nowemu Pasterzowi bukiet białych róż. Biskup Marian przekazał je proboszczowi katedry ks. Mieczysławowi Rusinowi. Spotkaliśmy się na schodach - on z bukietem kwiatów, nie kryjący obficie płynących łez. Od wojska byli serdecznymi przyjaciółmi. Razem odwiedzali kolegów, także i tych, którzy spoczywają snem wiecznym, byli blisko siebie. Tym razem wola Kościoła przyniosła i taki ból. Pomyślałem, że to pierwsze wersy modlitwy za nowego Ordynariusza pierwsze i ważne bo szczere, choć bez słów, a może właśnie dlatego.
Także i nam będzie brakować Księdza Biskupa na naszych łamach. Dumni, że mogliśmy go gościć obiecujemy modlitwę i myśli pełne życzliwości.
Pomóż w rozwoju naszego portalu