- Bo nie jest światło, by pod korcem stało ani sól ziemi do
przypraw kuchennych. Bo piękno na to jest, by zachwycało do pracy,
praca - by się zmartwychwstało - słowa C. K. Norwida zacytował przewodniczący
Oddziału Lubuskiego Katolickiego Stowarzyszenia "Civitas Christiana"
Włodzimierz Chrzanowski, otwierając konferencję "Praca i bezrobocie
a rodzina". Spotkanie odbyło się 11 maja w Wojewódzkiej i Miejskiej
Bibliotece Publicznej w Zielonej Górze w ramach I Lubuskich Dni Rodziny.
Seminarium rozpoczęło się Mszą św. w intencji rodzin
dotkniętych bezrobociem i biedą w konkatedrze pw. św. Jadwigi, którą
odprawił ks. prałat Jan Pawlak - delegat biskupa diecezjalnego. Następnie
uczestnicy udali się do klubu "Pro Libris" w Bibliotece, gdzie odbywały
się obrady. Spotkanie przebiegało w dwóch częściach: teoretycznej
i dotyczącej praktycznych rozwiązań problemu bezrobocia oraz zjawisk
mu towarzyszących. - Celem konferencji jest wskazanie na potrzebę
dbałości o etos rodziny, w której poznaje się wartość pracy i nabiera
się szacunku dla niej - mówił przewodniczący Stowarzyszenia. - Konferencja
pomyślana jest też jako jedno z konkretnych działań w zakresie formacji
katolicko-społecznej dla samorządowców, kandydatów na radnych, członków
stowarzyszeń katolickich oraz związkowców.
W pierwszej części z referatem Praca jako powołanie człowieka
w myśli kardynała Stefana Wyszyńskiego wystąpił ks. prof. Paweł Bortkiewicz
z Wydziału Teologicznego Uniwersytetu A. Mickiewicza w Poznaniu.
- Wartość pracy była po wojnie zagrożona przez filozofię marksistowską.
Pracę traktowano w marksizmie jako narzędzie walki, natomiast w myśli
Prymasa Tysiąclecia była z kolei przejawem porozumienia społecznego,
miłości - wyjaśnił prelegent. - Kardynał Wyszyński podkreślał, że
człowiek nie jest wytworem pracy ludzkiej, lecz jej podmiotem - zaznaczył.
Drugi odczyt, wygłoszony przez redaktora kwartalnika
Społeczeństwo - Zbigniewa Borowika, dotyczył listu Episkopatu Polski
na temat bezrobocia. Redaktor przedstawił najważniejsze punkty dokumentu
oraz stanowisko biskupów. - Jedną z przyczyn bezrobocia - powiedział
- jest błędny model rozwoju, utożsamiany ze wzrostem gospodarczym,
w którym zysk stanowi cel. A przecież zysk to jedynie wskaźnik rozwoju
przedsiębiorstwa; celem jest natomiast zaspokajanie potrzeb ludzkich.
W drugiej części spotkania wójt gminy Dąbie, Czesław
Domalewski, mówił o współdziałaniu samorządu, parafii, organizacji
pozarządowych na rzecz opcji prorodzinnej na przykładzie swojej gminy.
Kolejny referent - Jacek Stróżyński z Ośrodka Rodziny i Polityki
Społeczno-Ekonomicznej w Warszawie przedstawił propozycje samorządu
terytorialnego w zakresie rynku pracy, podając liczne przykłady inicjatyw
lokalnych, które wpłynęły na spadek bezrobocia.
- W procesie poszukiwania pracy najniebezpieczniejsze
jest poddanie się, brak nadziei. Wówczas zaczyna się poszukiwać przyczyn
w sobie; prowadzi to do depresji - wyjaśnił Kierownik Centrum Informacji
i Planowania Kariery Zawodowej przy Wojewódzkim Urzędzie Pracy -
Janusz Wietrzyński. W swoim wystąpieniu przedstawił stany emocjonalne
towarzyszące utracie pracy oraz ich wpływ na życie jednostki i rodziny.
O roli związków zawodowych i ich działalności uświadamiająco-wychowawczej
mówiła Elżbieta Drewka-Doberstein z Zarządu Regionalnego NSZZ "Solidarność",
natomiast ks. Zygmunt Zimnawoda, dyrektor Caritas diecezji zielonogórsko-gorzowskiej
omówił formy pomocy najuboższym. Z referatem Grupy samopomocowe a
eliminacja syndromu roszczeniowego na przykładzie Wschowy wystąpiła
jeszcze Jadwiga Polańska z Ośrodka Pomocy Społecznej.
Razem ze Stowarzyszeniem "Civitas Christiana" konferencję
zorganizował Ośrodek Rodziny i Polityki Społeczno-Ekonomicznej Stowarzyszenia "
Civitas Christiana" z Warszawy oraz Stowarzyszenie Rodzin Katolickich
i Zarząd Regionu NSZZ "Solidarność" z Zielonej Góry. Honorowy patronat
nad spotkaniem objął biskup Adam Dyczkowski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu