- Modlę się o cud. Cud dla przyjaciela, który umiera na raka, a ma tylko 25 lat - prosi młody człowiek ze Stanów Zjednoczonych. - Proszę, błagajcie o moje pojednanie z mężem - pisze Bergen z Norwegii. - O wyzwolenie z nałogów - podaje swoją intencję Paweł z Gdyni. - Proszę o wstawiennictwo za moją rodziną - błaga z kolei Debradsouza z Indii. - Módlcie się o uzdrowienie Patrycji - poleca się Armand z Kanady. - Módlcie się za mojego przyjaciela Sport Sunarno, który przygotowuje się do Igrzysk Olimpijskich - to jedna z oryginalniejszych próśb od Cyrila Christophera Yappa z Malezji. To tylko niektóre modlitewne prośby od ludzi z całego świata, których łączy kult Bożego Miłosierdzia. Spotkanie z s. Faustyną i jej posłannictwem umożliwił im Internet.
Prośby z całego świata
Prośby przychodzą z Azji i Ameryki Południowej, Europy i Australii. Starsi i młodzi proszą o pomoc w zwykłych sprawach. Mimo różnic dzielących świat, problemy pozostają wszędzie takie same. Ludzie proszą o zdrowie dla członków rodziny i przyjaciół, o pojednanie wśród bliskich, wyzwolenie z nałogów, za Kościół i za cały świat. S. Faustyna, Apostołka Miłosierdzia Bożego, przemierza za pomocą globalnej sieci komputerowej każdy lub prawie każdy zakątek kuli ziemskiej. Dzięki Internetowi, bo o nim mowa, nasz świat, bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, jest globalną wioską. W tej wiosce są też zakątki wcale niemałej grupy czcicieli i apostołów Miłosierdzia Bożego.
Zakątek Miłosierdzia
Reklama
Jednym z animatorów kultu Miłosierdzia Bożego jest mieszkający
w Szwajcarii Robert Gujski. Stworzył największą i najbardziej popularną
witrynę internetową, taki zakątek w wirtualnej przestrzeni, w którym
spotykają się na kontemplacji Miłosierdzia Bożego ludzie z całego
świata. Adres: www.faustina.ch wybiera codziennie na swoim
komputerze od 40 do 140 osób, aby po chwili oczekiwania wpatrzeć
się w jakże bliski obraz Jezusa Miłosiernego oraz bijącą ciepłem
i prostotą twarz s. Faustyny. Klikając komputerową myszką, wędrują
śladami objawienia, które Pan Jezus przekazał Siostrze. Co któryś
z "gości" wpisze się do księgi pamiątkowej. Najbardziej typowy wpis
w swej istocie sprowadza się do słów: - Jestem szczęśliwy, że was
znalazłem. - "Z tego, co wiem - informował Niedzielę Robert Błoński
- wielu odwiedzających pochodzi z USA, Ameryki Łacińskiej, Francji,
Kanady i Polski. Z wpisów do księgi pamiątkowej można wywnioskować,
że są to ludzie bardzo różni, z wielu krajów. Bywają nawet goście
z Indii, Izraela, Kuwejtu czy Arabii Saudyjskiej. Zdarza się, że
ktoś coś usłyszy o s. Faustynie, zainteresuje się i chcąc się dowiedzieć
czegoś więcej, zagląda do Internetu i znajduje tę stronę. Wiem, że
są osoby, które w ten właśnie sposób odkryły s. Faustynę. Zresztą,
strona jest tak ułożona, aby zachęcić osoby nie znające posłannictwa
s. Faustyny do rozpoczęcia modlitwy, odmawiania Koronki do Miłosierdzia
Bożego, a co za tym idzie, do głębszego zaufania Bogu."
Od grudnia ubiegłego roku serwer Bożego Miłosierdzia odwiedziło
blisko 10 tys. osób. Dzięki niemu poznają s. Faustynę i objawioną
jej tajemnicę. Uczą się zawierzenia Miłosierdziu Wszechmocnego. Spotykają
się na liście dyskusyjnej, gdzie dzielą się swoimi kłopotami i radościami
oraz uczestniczą we wspólnej modlitwie, polecając swoje intencje
innym internautom.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zwykłe życie w niezwykły sposób
Niektórych może trochę dziwić spora przecież popularność kultu
Miłosierdzia Bożego w tym obszarze cywilizacji, który jest jednym
z najwyraźniejszych symboli nowoczesności. Co pociąga nowoczesnych
ludzi w życiu prostej, słabo wykształconej Zakonnicy? O. Serafin
Michalenko z Zakonu Marianów odpowiada na postawione pytanie w ten
sposób: "S. Faustyna wiodła zwykłe życie w niezwykły sposób. Jednoczyła
najprostsze wykonywane przez siebie prace ze zbawczym dziełem Jezusa". O motywach swojego oddania Miłosierdziu Bożemu zwierzał się nam
wspomniany Robert Gujski: "W Polsce w bardzo wielu kościołach możemy
dziś zobaczyć obraz Jezusa Miłosiernego, a w Szwajcarii, gdzie mieszkam,
s. Faustyna i jej posłannictwo nie są aż tak bardzo rozpowszechnione.
Podobnie jest w innych krajach. A przecież posłannictwo s. Faustyny,
podkreślenie konieczności dążenia do dobroci i ukazanie nieskończonej
dobroci Jezusa jest dziś tak bardzo potrzebne wielu zagubionym ludziom,
nawet tym, którzy Jezusa nie znają. Myślę, że ludzie są nieszczęśliwi,
gdyż nie dowierzają, że mają Przyjaciela, który nieustannie się o
nich troszczy. A jest nim Pan Jezus.
S. Faustyna - przez swoją niewinną szczerość, pokorę, poczucie
własnej bezsilności, nieustanne dążenie do dostrzegania dobra za
wszelką cenę - i jej odwaga w walce ze złem trafiają bezpośrednio
do duszy. Jej Dzienniczek pozwala nam odkryć, jak w zwykłym, szarym
życiu być dobrym. Jeżeli już to się odkryło, to ma się ochotę przekazać
to odkrycie innym. Również s. Faustyna i Pan Jezus bardzo pragnęli,
aby do tej tajemnicy Miłosierdzia miała dostęp wszelka dusza. Czemu
więc im nie pomóc, skoro ma się możliwość dać ten dostęp poprzez
wszędzie docierający Internet?"
Swoją historię zafascynowania Bożym Miłosierdziem opowiadał
nam także inny internauta i twórca kilku stron o s. Faustynie i Miłosierdziu
Bożym - Mariusz Trojnar z Rzeszowa, asystent na Politechnice Rzeszowskiej (www.rzeszow.opoka.org.pl/WWW/faustyna/): "Z Dzienniczkiem
bł. Faustyny zetknąłem się w trakcie moich studiów na Politechnice, (...) i do dziś cały czas tym żyję, a s. Faustyna stała się najbliższą
dla mnie świętą. (...) Co tu dużo pisać - doświadczenie Miłosierdzia
Bożego otwiera ludzkie serce na drugiego człowieka, pozwala spojrzeć
ze współczuciem (nie z pobłażaniem) na jego nędzę, słabości, upadki
i otwiera na to, by codziennie modlić się za tych, którzy nie odkryli
Boga, którego ´palą płomienie Miłosierdzia´ wobec każdego z nas".
Miłosierdzie dla całego świata
Strona Roberta Błońskiego, choć - jak się wydaje - największa i najczęściej odwiedzana, nie jest jedynym zakątkiem Miłosierdzia Pana w cyfrowej przestrzeni Internetu. Swoje miejsce ma Fundacja Miłosierdzia Bożego - www.sanktuarium.krakow.pl oraz oficjalna strona Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego w Stanach Zjednoczonych - www.sisterfaustina.org. Jest także wiele innych, prywatnych witryn, dzięki którym sprawdzają się słowa z Dzienniczka s. Faustyny Kowalskiej: "W Starym Zakonie wysyłałem proroków do ludu swego z gromami. Dziś wysyłam ciebie do całej ludzkości z Moim miłosierdziem. Nie chcę karać zbolałej ludzkości, ale pragnę ją uleczyć, przytulając ją do Mego miłosiernego Serca."