Reklama

Polska

Jan Lityński spoczął na warszawskich Powązkach Wojskowych

Działacz opozycji w okresie PRL, poseł i doradca byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego Jan Lityński spoczął w środę na Powązkach Wojskowych w Warszawie. "Jego droga życia była przepełniona lubieniem i szanowaniem ludzi" - mówił podczas Mszy św. pogrzebowej ks. Andrzej Luter.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uroczystości pogrzebowe Jana Lityńskiego rozpoczęła msza św. w Kościele Środowisk Twórczych przy stołecznym Placu Teatralnym. Następnie trumnę z ciałem zmarłego przeniesiono na cmentarz, gdzie odbył się pogrzeb.

Podczas mszy św. ks. Andrzej Luter podkreślił, że jej uczestnicy modlą się za męża, ojca, przyjaciela. "Teraz chciałoby się użyć patetycznych słów: za bohatera, bohatera "Solidarności", członka KOR, jednego z twórców polskiej niepodległości. I właśnie to powiedziałem, ale czuję, że on gdzieś tam patrzy na mnie teraz z ironicznym uśmiechem, macha ręką i może wyjmuje ze swoich przepastnych zbiorów jakąś płytę rockową, tak jak wtedy, kiedy po raz pierwszy odwiedziłem go w latach 90." - wspomniał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Duchowny mówił też o "mądrej, a więc krytycznej" wierze Jana Lityńskiego. "Ten krytycyzm wyrażał w stosunku do Kościoła jako instytucji. Wspominał, że już w latach 80. widział dwa Kościoły, a także dwa modele działania Kościoła w opozycji. Z jednej strony Kościół ks. Tischnera i ks. Popiełuszki - ciepły, otwarty i czuły dla ludzi, a z drugiej strony Kościół z niezachwianą wiarą w instytucję zastępującą Boga" - wyjaśnił.

Ks. Luter wyraził wiarę w zmartwychwstanie i ponowne spotkanie z Janem Lityńskim. "Czuję, że Jan żyje w was, w nas, w najbliższych. Powiedziano o nim zaraz po tym, jak nadeszła tragiczna wiadomość znad Narwi: +jego droga życia była przepełniona lubieniem ludzi i szanowaniem ludzi+. Tak żył Jan, a my zostajemy tu jeszcze na jakiś czas. Do zobaczenia, Janku" - zakończył.

Podziel się cytatem

Reklama

Były prezydent Bronisław Komorowski zaznaczył, że jego współpracownik był człowiekiem niebanalnym, "o ogromnej ilości nie tylko zasług, ale i zainteresowań i ludzkiej pasji". Przypomniał też, że "poznał Janka w celi Aresztu Śledczego w Pałacu Mostowskich, na tzw. dołku". "I pamiętam tę chwilę do dzisiaj, bo była ona ważna i jest ważna do dzisiejszego dnia, bo uzmysłowiła mi, jak długą drogę przeszliśmy" - podkreślił.

Reklama

Dodał, że wtedy odkrył człowieka, o którym trochę wiedział, ale go nie znał. "Pamiętam to poczucie wzajemnego zainteresowania sobą, ale także jakieś poczucie dystansu. Pewnie wynikającego z odmiennych dróg życiowych, odmiennych tradycji, odmiennych być może także i poglądów w niektórych kwestiach" - mówił. "Ale pamiętam również w tej celi więziennej te chwile, które nas do siebie zbliżyły. To była i rozmowa o Marcu '68, gdy Janek był ważnym działaczem, a ja byłem uczniem pierwszej klasy liceum, który chciał po prostu pomóc studentom" - powiedział Komorowski.

Reklama

Wspomniał także rozmowę o Polsce i opozycji antykomunistycznej. "W ten sposób znajomość zawarta w celi przerodziła się we współpracę. Przerodziła się potem we wspólnotę celu, jakim była wolna Polska, demokratyczna Polska - i wspólnotę drogi, która prowadziła poprzez opozycję antykomunistyczną, obóz internowania, przez później działania w ramach +Solidarności+, a potem, co było szczególnie ważne (...) w ramach wolnej Polski, którą wspólnymi siłami wszyscy próbowaliśmy zmieniać na lepsze" - wyjaśnił były prezydent.

Komorowski przywołał także drugie, "radosne wspomnienie" z czasów już po jego prezydenturze. "Kiedy wspólnie cieszyliśmy się - oglądając, podróżując, zwiedzając, jedząc i pijąc - wolną Ukrainą" - mówił. "To była podroż niezwykła - od Lwowa po Odessę, gdzie dotknęliśmy cudu wolności, który przekroczył granicę Polski" - stwierdził.

Były prezydent ocenił, że Jan Lityński "był człowiekiem dla polskiej wolności i dla wolności w ogóle niezwykle zasłużonym". "Żegnam Cię, Janku! Dziękuję Ci, Janku! Dobrze zasłużyłeś się ojczyźnie, dobrze zasłużyłeś się wolności" - zaznaczył.

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zwrócił uwagę, że nam wszystkim będzie bardzo brakowało prawdziwych bohaterów, którzy "przez cały czas uczyli nas podejścia do życia, że należy przedkładać interes innych ponad swój własny, że nie sztuką być odważnym wtedy, kiedy żadne konsekwencje za tę odwagę nie grożą. Sztuką być odważnym w czasach trudnych" - mówił.

Reklama

Jak podkreślił Trzaskowski, "bez takich ludzi, jak Jan Lityński, na pewno nie byłoby wolności, ale nie byłoby też nas, kolejnego pokolenia". "Dlatego że właśnie bezkompromisowości, chęci służenia innym, i przede wszystkim tego, żeby zawsze stać przy tych, którzy tej pomocy potrzebują, słabszych - tego właśnie nauczył nas Jan Lityński" - wskazał.

Prezydent Warszawy poinformował, że wystąpi do Rady Miasta o to, żeby schronisko dla zwierząt "Na Paluchu" nazwać imieniem Jana Lityńskiego. "Wydaje mi się, że tego właśnie Jan Lityński by chciał" - ocenił. Jak dodał, "to jest właśnie miara tego człowieczeństwa i tej misji, a ta misja była po prostu prosta - pomagać tym, którzy tej pomocy w danym momencie potrzebują".

Jan Lityński urodził się w 1946 r. Był organizatorem i uczestnikiem studenckich wystąpień w marcu 1968 r., za co został skazany na 2,5 roku więzienia. Pracował jako robotnik, następnie programista komputerowy.

W 1976 r. współzałożyciel "Biuletynu Informacyjnego", pierwszego pisma ukazującego się poza cenzurą. Wielokrotnie aresztowany. W 1977 r. współredaktor "Robotnika", niezależnego pisma na rzecz zakładania wolnych związków zawodowych. Członek KSS "KOR", współpracownik Biura Interwencyjnego KSS "KOR" i "Krytyki" (członek redakcji).

W 1980 r. doradca władz NSZZ "Solidarność". Autor uchwalonego przez I Zjazd "Solidarności" Posłania do Ludzi Pracy Europy Wschodniej. W 1981 r. w stanie wojennym internowany, a następnie aresztowany. Po ucieczce z przepustki z więzienia od 1984 r. w solidarnościowym podziemiu, członek Regionalnego Komitetu Wykonawczego NSZZ "S", Region Mazowsze. W 1989 r. uczestnik obrad Okrągłego Stołu. Wybrany do Sejmu RP w 1989 z woj. wałbrzyskiego.

W latach 1989-2001 poseł na Sejm, m.in. przewodniczący Komisji Polityki Społecznej i Komisji Służb Specjalnych. Od 1990 r. w ROAD, następnie w UD i UW (wiceprzewodniczący). W latach 2008-2010 doradca PLL LOT do spraw społecznych, mediator sporów. W latach 2010–2015 był doradcą prezydenta Bronisława Komorowskiego ds. kontaktów z partiami i środowiskami politycznymi.

Reklama

Odznaczony został Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski i Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą.

Jan Lityński utonął 21 lutego w Narwi w okolicach Pułtuska, próbując ratować psa, pod którym załamał się lód. Miał 75 lat. (PAP)

autorzy: Katarzyna Krzykowska, Grzegorz Janikowski, Daria Porycka

ksi/ gj/ dap/

2021-03-10 15:49

Ocena: 0 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kijów: pogrzeb abp. Piotra Malczuka

[ TEMATY ]

pogrzeb

YouTube

Bp Piotr Malczuk

Bp Piotr Malczuk

W Kijowie odbył się 31 maja pogrzeb zmarłego w ubiegłym tygodniu ordynariusza diecezji kijowsko-żytomierskiej na Ukrainie abp. Piotra Malczuka. Śmierć pasterza stołecznej diecezji była zaskoczeniem dla całego Kościoła na Ukrainie. 50-letni hierarcha zmarł nagle w nocy z 26 na 27 maja w Grodnie na Białorusi. Uczestniczył tam Krajowym Kongresie Eucharystycznym.

Abp Piotr Malczuk urodził się w Mołdawii, w rodzinie o polskich korzeniach. Po odbyciu służby wojskowej, w 1986 r. wstąpił do seminarium duchownego w Rydze, jednego z dwóch działających w ówczesnym Związku Radzieckim. W 1989 r. został przyjęty do Zakonu Braci Mniejszych i już jako franciszkanin przyjął w 1992 r. święcenia kapłańskie. Po uzyskaniu w Rzymie doktoratu z teologii, powrócił na Ukrainę, gdzie był m.in. prowincjałem franciszkanów. W 2008 r. Benedykt XVI mianował o. Malczuka biskupem pomocniczym diecezji odesko-symferopolskiej, a w 2011 r. biskupem kijowsko-żytomierskim, przyznając mu jednocześnie tytuł arcybiskupa „ad personam”.

CZYTAJ DALEJ

Zakończyła się pielgrzymka pokoju ks. Zbigniewa Krasa

2024-07-05 09:52

[ TEMATY ]

pielgrzymka

ks. Zbigniew Kras

Archiwum ks. Zbigniewa Krasa

Kapelan prezydenta RP, tarnowski duchowny ks. Zbigniew Kras dotarł do celu swojej pieszej wędrówki. Przez 25 dni szedł znad morza- od krzyża, do krzyża na Giewoncie. Trud swojej wędrówki poświęcił, by modlić się o pokój na świecie, zwłaszcza o zakończenie wojny w Ukrainie i Palestynie.

- To nie była łatwa droga, trzeba tak powiedzieć, niezmiernie trudna. I na początku zdawałem sobie sprawę, że mogę nie pokonać takiej odległości prawie samotnie. Ale kiedy była druga rocznica wybuchu wojny na Ukrainie, myślę sobie: trzeba coś zrobić. Ja mogę tylko Pana Boga prosić. Druga intencja pojawiła się kiedy prezydent Warszawy wydał rozporządzenie, że trzeba krzyże usunąć z miejsc publicznych jemu podległych. Myślę sobie: ja muszę iść od krzyża do krzyża i z krzyżem i wszystkim spotkanym ludziom mówić „brońcie krzyża!” - mówi ks. Kras.

CZYTAJ DALEJ

Z dziękczynieniem za 30 lat istnienia Ośrodka w Rusinowicach

Od 30 lat regularnie, co trzy tygodnie przyjeżdżają na Jasną Górę, by Matce Bożej zawierzyć swoje cierpienia i troski. Dziś w 500-tnej pielgrzymce podopieczni, wolontariusze i dyrekcja Ośrodka Rehabilitacyjnego im. św. Rafała Archanioła w Rusinowicach dziękowali za jego istnienie. W Kaplicy Cudownego Obrazu z pielgrzymami modlił się bp Sławomir Oder z diecezji gliwickiej.

Bp Oder wyraził wdzięczność za obecność chorych, cierpiących i niepełnosprawnych w Kościele, bo jak zaznaczył to „oni są wielkim skarbem dla wspólnoty” i przez nich Bóg może zdziałać wielkie rzeczy.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję